Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po przeczytaniu jednego arcydzieła pani Christie podeszłam do tej książki z wielką nadzieją na kolejną dobrą powieść. Niestety się zawiodłam, jej nużąca akcja razi w oczy. Zmarnowałam jedynie czas, jak dobrze że to był tylko jeden dzień.

Po przeczytaniu jednego arcydzieła pani Christie podeszłam do tej książki z wielką nadzieją na kolejną dobrą powieść. Niestety się zawiodłam, jej nużąca akcja razi w oczy. Zmarnowałam jedynie czas, jak dobrze że to był tylko jeden dzień.

Jedna wyspa, dziesięcioro ludzi, taka sama liczba fiqurek żołnierzyków i jedno pytanie - kto z nas jest mordercą?
Książka rozpoczyna się lekko nużącym wprowadzeniem każdego z bohaterów, jednak warto przez to przebrnąć. Sam wątek jest bardzo ciekawy, do tej pory raczej niespotykany. Trwająca do samego końca tajemnicza atmosfera grozy czyni tę powieść naprawdę godną polecenia.

Jedna wyspa, dziesięcioro ludzi, taka sama liczba fiqurek żołnierzyków i jedno pytanie - kto z nas jest mordercą?
Książka rozpoczyna się lekko nużącym wprowadzeniem każdego z bohaterów, jednak warto przez to przebrnąć. Sam wątek jest bardzo ciekawy, do tej pory raczej niespotykany. Trwająca do samego końca tajemnicza atmosfera grozy czyni tę powieść naprawdę godną polecenia.

Pierwsze słowa kieruję do wszystkich osób mających wątpliwości: przeczytajcie, a nie doświadczycie zawodu.
Lecz jeśli komuś zwraca się na samą myśl o krwi - uwaga, będzie tu jej dużo.
"Wilkołak" to świetna pozycja od nowego mistrza horroru Jonathana Maberry'ego. Pisarz przenosi nas w ponury świat XIX-wiecznej Anglii, gdzie Lawrence Talbot powoli dowiaduje się o gorzkiej prawdzie ukrywanej przez ojca. Autor mistrzowsko opisuje przemianę głównego bohatera w potwora, doskonale łączy wątki oraz ukazuje obraz makabry wyrządzonej przez wilkołaka. Zakończenie nie należy do tych szczęśliwych. Całokształt jest bardzo dobrym horrorem trzymającym w napięciu do samego końca.

Na uwagę zasługuje także równie znakomita ekranizacja. Warto wyróżnić tutaj Benicio Del Toro, który idealnie pasuje do ponurej atmosfery Blackmoore. Podobała mi się także bardzo dobra kreacja Anthonego Hopkinsa w roli mrocznego ojca.
Do tej pory mam dreszcze kiedy tylko spojrzę na Bogini Łowów w pełni.

Pierwsze słowa kieruję do wszystkich osób mających wątpliwości: przeczytajcie, a nie doświadczycie zawodu.
Lecz jeśli komuś zwraca się na samą myśl o krwi - uwaga, będzie tu jej dużo.
"Wilkołak" to świetna pozycja od nowego mistrza horroru Jonathana Maberry'ego. Pisarz przenosi nas w ponury świat XIX-wiecznej Anglii, gdzie Lawrence Talbot powoli dowiaduje się o gorzkiej...