Cytaty
– Na moim sihillu – warknął Zoltan, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie. – Ha – zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis? – „Na pohybel skurwysynom!...
Rozwiń-Zostaliście, więc bez pociechy duchowej? -Jest wódka.
[Geralt] - Starzeję się (...). Zaczynam miewać skrupuły. [Milva] - (...) Odwar z miodunki pomaga na to. A na razie kładź sobie poduszkę na siodło. [Jaskier] - Skrupuły (...) to nie to samo co hemoroidy, Milva. Mylisz pojęcia.
- Źle wróżę waszej rasie, ludzie - rzekł ponuro Zoltan Chivay. - Każde rozumne stworzenie na tym świecie, gdy popadnie w biedę, nędzę i nieszczęście, zwykło kupić się do pobratyńców, bo wśród nich łatwiej zły czas przetrwać, bo jeden drugiemu pomaga. A wśród was, ludzi, każdy tylko patrzy, jakby tu na cudzej biedzie zarobić. Gdy głód, to nie dzieli się żarcia, tylko najsłabszyc...
Rozwiń- [...]Jeśli będzie bezpiecznie, zawołam głosem krogulca. - Głosem krogulca? - niespokojnie poruszył brodą Munro Bruys. - Przecie ty pojęcia nie masz o naśladowaniu ptasich głosów, Zoltan. - I o to chodzi. Gdy usłyszysz dziwny, niepodobny do niczego głos, to będę ja. [...]
Pamiętaj, że nie ma granic… horyzont przesuwa się za każdym razem, gdy dojedziesz do tego, co zdawało się kresem.
Mądrze zaczynają, a zawżdy na dupie kończą!
Co z tego, mawiał Telesma, że sprasowany i ususzony bocian pozwala bezproblemowo czytać w cudzych myślach? Że zmumifikowana trupia noga niezawodnie chroni przed urokami? Gdzie to nosić? Na sznurku na szyi? Głupio się wygląda.
W lasy, a co gęstsze. Wolę ghule niż ludzi.
Gdy głód, to nie dzieli się żarcia, tylko najsłabszych się zżera. Proceder taki sprawdza się u wilków, pozwala przetrwać osobnikom najzdrowszym i najsilniejszym. Ale wśród ras rozumnych taka selekcja zazwyczaj pozwala przetrwać i dominować największym skurwysynom.
Na ziemi nie brak okazji do zadziwienia się, brak natomiast zadziwionych.
Dyplomacja. Sztuka takiego mówienia ,,nie", aby odsunięty usłyszał ,,tak".
Kto nic nie ma, o nic się nie martwi.
(...) kto walczy, wygrywa.