-
ArtykułyNajlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułySięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2
-
Artykuły„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać13
-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać7
Biblioteczka
"Dzięki gwiazdom czułam się jak normalny człowiek."
"Milion słońc" to drugi tom kosmicznej trylogii wydanej nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego, które należy do Grupy Wydawniczej Publicat S.A. Z pierwszą częścią miałam przyjemność zapoznać się zanim na polskim rynku wydawniczym pojawiła się kontynuacja. Trzeba przyznać, że na długo potem zapomniałam o tej serii. Dopiero niedawno przypomniałam sobie, że mam jeszcze do dokończenia tę historię.
"Nie widziałem już nic prócz ciemności."
Nowym przywódcą na pokładzie "Błogosławionego" zostaje Starszy. Niestety statek skrywa jeszcze wiele sekretów. Sprawa pogarsza się gdy narasta bunt wśród załogi statku. Z czasem Amy trafia na wskazówki, które mogą doprowadzić do rozwiązania tajemnic. Wraz ze Starszym musi się jednak śpieszyć, ponieważ na statku dochodzi do kolejnych morderstw. Czy uda im się dotrzeć cało do celu?
"Gwiazdy nie wyglądały już jak słońca - wyglądały jak oczy. Jak roześmiane, mrugające oczy,
które ze mnie kpiły, wirując w wiecznym tańcu daleko poza zasięgiem."
Starszy stara się stawić czoła zaistniałej sytuacji. Wszystko co się dzieje na statku sprawiło, że musiał przejść szybki kurs dojrzewania. W końcu był przywódcą i to głównie od jego decyzji zależy powodzenie misji. Za to zachowanie Amy praktycznie nie uległo zmianie. Tak jak w pierwszym tomie często zachowuje się lekkomyślnie. Mam jednak nadzieję, że z czasem jej zachowanie stanie się bardziej odpowiednie do zaistniałych sytuacji.
"(...) A my byliśmy pośrodku, zanurzeni w morzu gwiazd. Morzu miliona słońc."
Przyznam szczerze, że od czasu gdy czytałam pierwszą część zdarzyłam zapomnieć niektóre wątki, na szczęście jednak autorka stara się wpleść w historię przypomnienie tego co wydarzyło się wcześniej. Nie mniej nie było to na tyle skuteczne aby przypomnieć sobie wszystko. Jestem przekonana, że o niebo lepiej czytałoby mi się te historię gdybym po kontynuacje sięgnęła od razu a nie musiała tyle czekać. Styl autorki nie uległ zmianie. Nadal pisze wciągająco, prostym językiem a sama książka podzielona jest na rozdziały opisywane raz z punktu widzenia Amy a raz z punktu Starszego. Jest to ciekawy zabieg, gdyż dzięki temu mamy możliwość poznać historię z dwóch stron.
"Nie chce być z tobą tylko dlatego, że nie ma nikogo innego,
z kim mogłabym być."
Na minus uznaję oprawę graficzną książki. Pierwsza wersja, którą widzicie z boku podobała mi się o wiele bardziej. Miała w sobie to coś, co przykuwało uwagę. Finalna okładka jest nijaka. Mimo, iż w rzeczywistości prezentuje się lepiej niż na zdjęciu to nie zmienia to faktu, że nie pasuje do pozostałych części. Szkoda, że Wydawnictwo nie wypuściło dwóch wersji książki, tak aby każdy mógł wybrać sobie tą wersję, która mu się bardziej podoba.
"Mógłbym cię ochronić (...) Mogłabyś ze mną zamieszkać..."
"Milion słońc" to obowiązkowa lektura dla wszystkich fanów kosmicznej trylogii. Jestem z tych czytelników, którzy twierdzą, że każdej serii czy trylogii trzeba dać szansę i dokończyć ją czytać więc już wiecie co macie zrobić, prawda?
"Dzięki gwiazdom czułam się jak normalny człowiek."
"Milion słońc" to drugi tom kosmicznej trylogii wydanej nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego, które należy do Grupy Wydawniczej Publicat S.A. Z pierwszą częścią miałam przyjemność zapoznać się zanim na polskim rynku wydawniczym pojawiła się kontynuacja. Trzeba przyznać, że na długo potem zapomniałam o tej serii. Dopiero...
2013-03-18
"W otchłani" to pierwsza część dystopijnej serii napisanej przez Beth Revis, która wydana została nakładem Wydawnictwa Dolnośląskie. Została ona także nominowana do wielu nagród m.in. do prestiżowej nagrody Carnegie Medal, zaś prawa do książki sprzedane zostały do ponad 20 krajów!
Po tę książkę sięgnęłam jak zwykle pod wpływem wielu dobrych opinii na jej temat. Chciałam się przekonać na własnej skórze, czy faktycznie zasługuje na pochwały czy nie. Początkowo miałam obawy co do tej pozycji. Już samo to, że akcja powieści dzieje się gdzieś w kosmosie na specjalnym statku wydawało mi się dziwne. Z drugiej jednak strony były te pozytywne recenzje i przepiękna, przyciągająca wzrok okładka. Więc co się robi w tej sytuacji? Sięga po "W otchłani"!
Siedemnastoletnia Amy ma na Ziemi wszystko co potrzeba do szczęścia: cała rodzinę, chłopaka, szkołę i znajomych. Gdy jednak jej rodzice decydują się na udział w misji zaludnienia nowej planety, serce dziewczyny jest w rozterce. Zostanie na Ziemi oznaczałoby dla niej to, że już nigdy nie zobaczyłaby swoich rodziców, których tak bardzo kocha. Z drugiej jednak strony, lecąc wraz z rodzicami na nową planetę, musiałaby opuścić swojego chłopaka i całe dotychczasowe życie. Mimo wszystko postanawia, że nie opuści rodziców i ostatecznie wraz z nimi poddaje się hibernacji, która ma umożliwić im przeżycie tak długiego lotu.
Statek, którym lecą uśpieni ochotnicy misji, jest specjalnie zaprojektowany. Prócz załogi żyją na nim ludzie, którzy mają o niego dbać. Niestety plaga, która miała miejsce, pokrzyżowała plany. Część populacji została zniszczona. Statkiem kieruje Najstarszy . Wkrótce dowództwo ma jednak przejąc Starszy, następca Najstarszego.Wszystko komplikuje się dwieście pięćdziesiąt lat po starcie "Błogosławionego". Do lądowania na Centauri-Ziemi pozostało pięćdziesiąt lat. Ktoś jednak odłączył maszynę, przez co z lodowatego snu brutalnie wybudzona została Amy. Nie jest to jednak jednorazowy przypadek. Starszy z pomocą Amy zaczyna poszukiwania mordercy. Nie wiedzą jeszcze, jak wiele tajemnic i kłamstw skrywa "Błogosławiony".
"W otchłani" to książka, którą czyta się dość łatwo i w miarę szybko. Ja czytałam ją grubo ponad dwa tygodnie ale to tylko ze względu na brak czasu bądź nieumiejętność odpowiedniej organizacji dnia. Beth Revis stworzyła świat, do którego chce się wracać. Rozdziały opisywane są naprzemiennie z punktu widzenia Amy i Starszego. Wątek kryminalny, tajemnice, intrygi i kłamstwa sprawiają, że książka wciąga niemal od samego początku. Pierwszy raz czytałam książkę, której akcja toczy się daleko w przyszłości i to jeszcze w kosmosie. Na szczęście ten pomysł na powieść bardzo przypadł mi do gustu i z niecierpliwością oczekuję kolejnej części tej dystopii.
Polecam!
"W otchłani" to pierwsza część dystopijnej serii napisanej przez Beth Revis, która wydana została nakładem Wydawnictwa Dolnośląskie. Została ona także nominowana do wielu nagród m.in. do prestiżowej nagrody Carnegie Medal, zaś prawa do książki sprzedane zostały do ponad 20 krajów!
Po tę książkę sięgnęłam jak zwykle pod wpływem wielu dobrych opinii na jej temat. Chciałam...
"Strach przed nieznanym to największy strach."
"Cienie Ziemi" to ostatnia cześć kosmicznej trylogii Beth Revis. Poprzednie tomy podobały mi się na tyle, że postanowiłam sięgnąć po zakończenie historii. Sięgając po tę część miałam nadzieje, że wszystkie moje pytania, wątpliwości i tajemnice zostaną rozwiane. Czy tak było w rzeczywistości?
"Jeśli wybuchnie wojna, będziemy walczyć. Ja będę walczyć. Nigdy więcej nie zrezygnuję z własnego domu."
W końcu po wielu trudnościach "Błogosławiony" dociera do celu. Wszyscy mają nadzieje na nowe życie. Niestety. Ich nowy dom okazuje się nie być do nich zbyt przychylnie nastawiony. Znowu natrafiają na kolejne problemy z którymi muszą się zmierzyć. Czy starczy im jeszcze sił aby walczyć?
"Obróciłam się tak szybko, że straciłam niepewne wsparcie na krawędzi kapsuły i z metalicznym łoskotem spadłam na skrzydło. Podźwignęłam się, spoglądając gorączkowo w stronę, z której usłyszałam głos. Spomiędzy drzew wyłoniła się postać. Wysoka, o ciemnobrązowej skórze, ciemnych włosach, ciemnych, migdałowych oczach, wysokich kościach policzkowych i pełnych ustach. I chociaż całe moje ciało krzyczało, że to niemożliwe, serce wypowiadało śpiewnie tylko jedno imię:
Starszy."
Wielkie brawa należą się autorce za wykreowanie postaci oraz emocji i uczuć, które między nimi się rodziły. Starszy od samego początku starał się dbać o ludzi z pokładu. Amy z jednej części na drugą dorastała. Wątek miłosny między głównymi bohaterami to majstersztyk! Idealnie poprowadzony. Nie wybijał się na pierwszy plan tylko zawsze był gdzieś z boku choć nie był zapomniany. Beth Revis to autorka od której mogliby się uczyć autorzy wielu topowych książek!
"Kiedyś sądziłam, że moja miłość do Starszego się nie liczy. Przecież w zasadzie nie miałam innego wyboru. A teraz zjawił się Chris, zaledwie kilka lat starszy ode mnie, bystry, silny i odważny - i zdałam sobię sprawę, że miałam wybór przez cały ten czas."
Nie żałuję żadnej minuty poświęconej tej trylogii. Żałuję teraz, że tak późno sięgnęłam po jej kontynuację. Beth Revis od początku miała świetny pomysł na fabułę i konsekwentnie go realizowała. Ciężko nawet powiedzieć, że było tu coś przewidywalnego. Nic co zakładałam, ze może się wydarzyć się nie sprawdziło. Właśnie dlatego tą kosmiczną trylogię będę wspominać z przyjemnością i przy jakiejś wolnej chwili na pewno do niej powrócę.
Polecam z całego serca!
"Strach przed nieznanym to największy strach."
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Cienie Ziemi" to ostatnia cześć kosmicznej trylogii Beth Revis. Poprzednie tomy podobały mi się na tyle, że postanowiłam sięgnąć po zakończenie historii. Sięgając po tę część miałam nadzieje, że wszystkie moje pytania, wątpliwości i tajemnice zostaną rozwiane. Czy tak było w rzeczywistości?
"Jeśli wybuchnie wojna, będziemy...