Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

W podziękowaniu autorka podziękowała swojej agentce i wydawczyni za to, że od razu zrozumiały czym naprawdę jest jej książka - historią miłosną. W takim razie Pani Jojo stworzyła coś więcej i bardziej wartościowego niż jej się wydawało.
Oczywiście znajdziemy tutaj bardzo subtelną historię miłosną w której to główni bohaterowie rozszyfrują własne uczucia dużo później niż czytelnicy. Ale nie to jest główną osią tej książki. Osobiście odebrałam ją jako opowieść o tym, jak poznać i odkryć samego siebie, Swoje ambicje, marzenia i możliwości. O tym, że wiele z nas chwiałoby z życia wycisnąć jak najwięcej nie robiąc w tym kierunku absolutnie nic. Historia ta uczy nas, że tworzenie własnego "ja" to ciągła i nieustająca praca, często niewygodna i wymagająca od nas poświęceń i porzucenie naszego wygodnej ale i nudnej norki w której osiedliśmy, zadowalając się jałową codziennością.
To opowieść o tym, że carpe diem to nie tylko zużyte już i banalne powiedzenie, ale sposób na prawdziwe docenienie tego jakim cudem jest życie i jakie niesamowite daje ono nam możliwości. Każdego dnia, na każdym kroku.

W podziękowaniu autorka podziękowała swojej agentce i wydawczyni za to, że od razu zrozumiały czym naprawdę jest jej książka - historią miłosną. W takim razie Pani Jojo stworzyła coś więcej i bardziej wartościowego niż jej się wydawało.
Oczywiście znajdziemy tutaj bardzo subtelną historię miłosną w której to główni bohaterowie rozszyfrują własne uczucia dużo później niż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudowna książka, w czasie jej czytania czułam jak mnie cała pochłania. W mieszkaniu, pociągu, parku czułam jak przenoszę się do Niemiec objętych wojną. Niemiec pełnych brudu, smutku i śmierci.
Historia dzieje się w czasie wojny jednak o niej nie opowiada. Walki istnieją za kurtyną, wiemy o nich, słyszymy je, ale ich nie widzimy. Nie ma tu górnolotnych wyznań miłosnych, uścisków i namiętnych pocałunków, jednak miłość bije z niemal każdej strony książki.
Nie ma tu przedstawionej walki prosto z frontu, jest za to mnóstwo przykładów jak pozostać człowiekiem w czasach kiedy ludzkie życie jest nic nie warte, jak kochać życie kiedy szykują dla Ciebie sznur.

Cudowna książka, w czasie jej czytania czułam jak mnie cała pochłania. W mieszkaniu, pociągu, parku czułam jak przenoszę się do Niemiec objętych wojną. Niemiec pełnych brudu, smutku i śmierci.
Historia dzieje się w czasie wojny jednak o niej nie opowiada. Walki istnieją za kurtyną, wiemy o nich, słyszymy je, ale ich nie widzimy. Nie ma tu górnolotnych wyznań miłosnych,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemna w czytaniu historia, niestety bardzo wtórna i przewidywalna. Ciamajdowata bohaterka nie jest ani słodka ani urocza więc nie rozumiem powszechnego zainteresowania jej osobą płci przeciwnej. Poza tym całość czyta się nieco jak artykuł reklamujący festiwal zimowy. Co nie zmienia faktu, że książka bardzo lekka i pochłania się ją w ekspresowym tempie.

Przyjemna w czytaniu historia, niestety bardzo wtórna i przewidywalna. Ciamajdowata bohaterka nie jest ani słodka ani urocza więc nie rozumiem powszechnego zainteresowania jej osobą płci przeciwnej. Poza tym całość czyta się nieco jak artykuł reklamujący festiwal zimowy. Co nie zmienia faktu, że książka bardzo lekka i pochłania się ją w ekspresowym tempie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Było to moje pierwsze spotkanie z ta autorką, jednak z pewnością nie ostatnie. Do lektury podchodziłam ze sporą rezerwą, gdyż zwykle nie przepadam za książkami których akcja dzieje się w orientalnych miejscach. Z „Miłością Peonii” było jednak inaczej. Od pierwszych stron książka zrobiła na mnie przeogromne wrażenie. Być może dlatego, że dotąd nie miałam pojęcia o szczegółach tamtejszych tradycji i obyczajów. Książka dla Europejczyka może być sporym zaskoczeniem właśnie ze względu na różnice kulturowe. Prawdopodobnie dlatego czasami nie do końca mogłam zrozumieć motywy postępowania głównej bohaterki, które w moim odczuciu są chwilami nielogiczne.
Świetna lektura, jednak sądzę, że nie dla każdego, niektórzy mogą narzekać, że jest ona nudna i nic się nie dzieje. No i właśnie to jest urok całej sytuacji. To nie wartka akcja jest tu najważniejsza, a pokazanie „życia” w zaświatach, tego jaki los czeka ludzkie dusze po śmierci, oraz wciąż ewoluujące uczucia głównej bohaterki. Nuda? Zdecydowanie nie. Ciekawy obraz kobiecego oddania i miłości w orientalnych plenerach? Oj tak. Mało która książka aż tak wpłynęła na moje uczucia. Jak najbardziej polecam :)

Było to moje pierwsze spotkanie z ta autorką, jednak z pewnością nie ostatnie. Do lektury podchodziłam ze sporą rezerwą, gdyż zwykle nie przepadam za książkami których akcja dzieje się w orientalnych miejscach. Z „Miłością Peonii” było jednak inaczej. Od pierwszych stron książka zrobiła na mnie przeogromne wrażenie. Być może dlatego, że dotąd nie miałam pojęcia o...

więcej Pokaż mimo to