Chyba pierwszy raz po przypadkowym! wysłuchaniu audycji w radiu zainteresowałam się książką.

Książka bardzo przypadła mi do gustu. W dalszym ciągu, a już trochę czasu minęło od momentu jej przeczytania, jestem pod ogromnym wrażeniem wydarzeń, które się tam rozegrały,a raczej zostały udokumentowane, do tego stopnia, że wspominałam o tym w rodzinie czy u znajomych ...

O czym to jest?

Bardzo krótko, bo wyżej się rozpisałam. Polscy naukowcy po wytężonych poszukiwaniach odkryli całkiem nie dawno, bo kilka lat wstecz, Polskie dzieła sztuki (te z marmuru i innego kamienia) ukryte w Wiśle w Warszawie !!! Żeby było ciekawiej utknęły tam kiedy Szwedzi uciekali ze zrabowanym mieniem podczas "Potopu Szwedzkiego". Jak, skąd i dlaczego? W bardzo, co pragnę podkreślić, przystępny sposób autorzy to opisali. Nie ma tam przydługich wstępów, czy lania wodę, nie ma !!! opisywania się jako herosi ( bo mam wrażenie, że Amerykanie tak Siebie opisali, przez co to Oni nie przeszli ) ... ta owszem są opisane chwile zwątpienia i wątpliwości czy to ma sens ... ale naprawdę wsiąkłam w historię. Co ciekawe opisano tu nawet Potop Szwedzki ! i tak samo jak wcześniej, autorzy zrobili to naprawdę bardzo dobrze, że czytałam, czytałam, aż skończyłam.

Ta książką jest jednym z Moich największych zaskoczeń literackich, w tym roku. Zadecydował, o tym przed wszystkim temat i jego zaprezentowanie. Temat, który po 5 stronach mógłby się dłużyć i trącić malizną, podano w bardzo smaczny sposób. Dla zainteresowanych Polską historią i faktami, o których pewnie nie mieli pojęcia, lektura naprawdę godna uwagi.

Chyba pierwszy raz po przypadkowym! wysłuchaniu audycji w radiu zainteresowałam się książką.

Książka bardzo przypadła mi do gustu. W dalszym ciągu, a już trochę czasu minęło od momentu jej przeczytania, jestem pod ogromnym wrażeniem wydarzeń, które się tam rozegrały,a raczej zostały udokumentowane, do tego stopnia, że wspominałam o tym w rodzinie czy u znajomych ...

O...