Pierwsza myśl - zwariowali i wydali tak malutką i cieniutką broszurkę i nazwali ją książką, co prawda ze śliczną okładką . Ponownie moja intuicja mnie zawiodła

Co prawda książka ta nie należy do tych potężnych tomów , liczy jedynie 60 stron dość małego formatu .Nie wierzyłam więc ,że na tak małej przestrzeni można napisać coś , co wzbudzi czytelnika do rozmyślań nad samym sobą i pozwoli mu odnaleźć siebie w opisanej historii.


Pozycja ta jest portretem dorosłej , dojrzałej kobiety , która teoretycznie posiada wszystko co powinna mieć kobieta w jej wieku ,aby być szczęśliwą .Jednak ciągle wraca do przeszłości , gdy jeszcze potrafiła kochać i spełniać swoje marzenia, dlaczego więc uciekła od tego wychodząc za mąż ?Teraz rozmawia sama ze sobą wyrzucając wszystkie bóle , cierpienia i żale licząc na to ,że przez to uwolni się od dawnych błędów.Jej życie to lista skarg i ciągłe wspomnienia .Wszystko to zawiera w liście do swojej życiowej miłości , którą straciła ,ze względu na inną kobietę . Przez tę stratę czuje się samotna i niespełniona , co potęguje jeszcze nieszczęśliwe małżeństwo z nieodpowiednim mężczyzną.Jej plany i marzenia legły w gruzach i już nikt nie zdoła ich uratować , pozostaje jej tylko użalanie się nad sobą , topienie smutków w alkoholu i powolne popadanie w depresję .


Pewnie zadajecie sobie pytanie ,że skoro to książka o niespełnionej trzydziestolatce dlaczego napisałam ,że każdy czytelnik może odnaleźć w jej historii siebie?
Owszem najlepiej w sytuacji odnajdzie się kobieta o podobnych przeżyciach ,ale przecież my też często podejmujemy niewłaściwe decyzje,nie doceniamy tego co dostajemy od losu i tego co już osiągnęliśmy , planujemy tak odległą przyszłość ,która nie ma możliwości stać się taką , jaką ją sobie wyśnimy ,czy też tak łatwo poddajemy się w walce o coś na czym nam strasznie zależy , czego później żałujemy aż do śmierci .


Lekturę tą można powiązać z przedwojennym szantem wykonywanym przez Ewę Denarczyk , czy Sławę Przybylską

STRONA GŁÓWNA
KSIĄŻKI 2011
FILMY 2011
WSPÓŁPRACA

niedziela, 13 marca 2011
16.Rebeka
Posted by dm1994 On 05:40 No comments


Pierwsza myśl - zwariowali i wydali tak malutką i cieniutką broszurkę i nazwali ją książką, co prawda ze śliczną okładką . Ponownie moja intuicja mnie zawiodła

Co prawda książka ta nie należy do tych potężnych tomów , liczy jedynie 60 stron dość małego formatu .Nie wierzyłam więc ,że na tak małej przestrzeni można napisać coś , co wzbudzi czytelnika do rozmyślań nad samym sobą i pozwoli mu odnaleźć siebie w opisanej historii.


Pozycja ta jest portretem dorosłej , dojrzałej kobiety , która teoretycznie posiada wszystko co powinna mieć kobieta w jej wieku ,aby być szczęśliwą .Jednak ciągle wraca do przeszłości , gdy jeszcze potrafiła kochać i spełniać swoje marzenia, dlaczego więc uciekła od tego wychodząc za mąż ?Teraz rozmawia sama ze sobą wyrzucając wszystkie bóle , cierpienia i żale licząc na to ,że przez to uwolni się od dawnych błędów.Jej życie to lista skarg i ciągłe wspomnienia .Wszystko to zawiera w liście do swojej życiowej miłości , którą straciła ,ze względu na inną kobietę . Przez tę stratę czuje się samotna i niespełniona , co potęguje jeszcze nieszczęśliwe małżeństwo z nieodpowiednim mężczyzną.Jej plany i marzenia legły w gruzach i już nikt nie zdoła ich uratować , pozostaje jej tylko użalanie się nad sobą , topienie smutków w alkoholu i powolne popadanie w depresję .


Pewnie zadajecie sobie pytanie ,że skoro to książka o niespełnionej trzydziestolatce dlaczego napisałam ,że każdy czytelnik może odnaleźć w jej historii siebie?
Owszem najlepiej w sytuacji odnajdzie się kobieta o podobnych przeżyciach ,ale przecież my też często podejmujemy niewłaściwe decyzje,nie doceniamy tego co dostajemy od losu i tego co już osiągnęliśmy , planujemy tak odległą przyszłość ,która nie ma możliwości stać się taką , jaką ją sobie wyśnimy ,czy też tak łatwo poddajemy się w walce o coś na czym nam strasznie zależy , czego później żałujemy aż do śmierci .


Lekturę tą można powiązać z przedwojennym szantem wykonywanym przez Ewę Denarczyk , czy Sławę Przybylską:


Polecam każdemu , kto chce się zastanowić nad swoim życiem i rozważyć decyzje ,które już w nim podjął , czy podjęła .

Pierwsza myśl - zwariowali i wydali tak malutką i cieniutką broszurkę i nazwali ją książką, co prawda ze śliczną okładką . Ponownie moja intuicja mnie zawiodła

Co prawda książka ta nie należy do tych potężnych tomów , liczy jedynie 60 stron dość małego formatu .Nie wierzyłam więc ,że na tak małej przestrzeni można napisać coś , co wzbudzi czytelnika do rozmyślań nad samym...