Pogranicza. Krótki kurs budowania granic. Reportaże z Bałkanów, Etiopii, Europy Wschodniej, Kaukazu, Polski i Ziemi Świętej

Okładka książki Pogranicza. Krótki kurs budowania granic. Reportaże z Bałkanów, Etiopii, Europy Wschodniej, Kaukazu, Polski i Ziemi Świętej
Mateusz Stryczula Wydawnictwo: Paśny Buriat reportaż
228 str. 3 godz. 48 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Paśny Buriat
Data wydania:
2022-10-08
Data 1. wyd. pol.:
2022-10-08
Liczba stron:
228
Czas czytania
3 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396524829
Tagi:
Bałkany Etiopia Europa Wschodnia Kaukaz Polska Ziemia Święta podróże reportaż literatura faktu literatura podróżnicza
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
509
509

Na półkach:

Niektóre z zamieszczonych w „Pograniczach” reportaży Mateusza Styrczuli mają już z okładem 10 lat, a jakże niewiele się zmieniło. Temat granic i pogranicza nie tylko stale ważny, ale w naszym, polskim kontekście jakby coraz ważniejszy. Do tego wywołuje mnóstwo kontrowersji, powoduje rozłam w społeczeństwie, niepokój. Imigranci, ci z daleka i ci z całkiem bliska, ci niechciani tylko trochę oraz ci wyklinani, poniżani, przerzucani sobie wzajemnie przez pograniczników… Koczujący i umierający w przygranicznych lasach, mężczyźni, kobiety i dzieci, którym nie udziela się i świadomie zabrania udzielać pomocy. Skazani za życia. Wojna w Ukrainie sytuację skomplikowała, mnożąc też wielokrotnie nasze lęki. Przyjrzyjmy się zatem pograniczom na świecie, posłuchajmy ich mieszkańców, ta książka daje do myślenia. Mowa tutaj o świecie egzotycznym, dalekim, o problemach, które wydają się nam nie bardzo istotne z naszego punktu (miejsca) widzenia. Ziemia Święta, Etiopia są o tysiące kilometrów stąd. Bliżej już Bałkany, Europa Wschodnia, a Ukraina i Białoruś tuż za miedzą. Pamiętajmy jednak, że duża część problemów wszystkich mieszkańców pograniczy jest wspólna, temu autor przygląda się szczególnie uważnie.

Zaskakuje przykład doliny Presovej, co prawda położonej w Serbii, ale blisko, tuż przy Kosowie z jednej i Macedonii z drugiej strony, a więc terenów z ludnością albańską, islamską. Sama dolina Presova reprezentuje region, gdzie paradoksalnie większość kraju (Serbowie) tutaj jest zaledwie mniejszością. Sytuacja nietypowa i nad wyraz trudna.

To bardzo zróżnicowany zbiór reportaży, w każdym z nich mamy i najważniejsze fakty z historii, które miały podstawowe znaczenie dla danego regionu, ale tez problemy jak najbardziej współczesne, związane z balansem, o jaki należy dbać na tym styku kultur, rozmowy z ludźmi zaś to spojrzenie miejscowych, ich odczucia i doświadczenia, zawsze bezcenne.

Granice na przestrzeni lat się zmieniały, przesuwały, jak ta między Polską i Białorusią czy Polską i Ukrainą. Niekiedy podzieliły rodziny, biegnąc między ich domami. Teraz aby się odwiedzić nie można przejść przez miedzę, trzeba wystarać się o wizę. Mieszkańcom zaś czasem bliżej do białoruskiej cerkwi za szlabanem niż do pobliskiego kościoła. To stałe przygraniczne dylematy – religia, kultura, podziały. „W tej chwili jedyne, co jakoś symbolicznie wiąże nas i wioski po drugiej stronie, to żurawie. Kiedyś w ogóle ich tutaj nie widywaliśmy. Wydaje mi się, że dopiero koło 1988 roku zaczęły przelatywać na naszą stronę (…) No i od tego czasu one tak do nas zalatują co roku. O tej porze, czyli w sierpniu, co rano wylatują na białoruską stronę, a na wieczór wracają w okolice podmokłych łąk (…)” Skrzydlaci ambasadorowie.

Ptaki są wolne, nie potrzebują pozwolenia, ale Palestyńczycy mieszkający po izraelskiej stronie muru nie przeskoczą go, by usłuchać wezwania muezina i pomodlić się w meczecie, który zdaje się być tuż, tuż, a jednak jest nieosiągalny. Niesamowita barwność i różnorodność Jerozolimy wręcz uderza. To już nie tylko Żydzi i Arabowie, ów odwieczny konflikt, którego końca nie widać. Tutaj nawet społeczności żydowskiej trudno się ze sobą porozumieć. Ta bogata ogradza swoje osiedla i strzeże ich niczym skarbu, izolując się od reszty. Ta ortodoksyjna, jak mieszkańcy osiedla Mea Szearim, żyje jak lata temu, unikając pułapek nowoczesności. Są jeszcze ci pośrodku, mało religijni lub w ogóle, zachwyceni amerykańską popkulturą. Mea Szearim to „Malownicza codzienność czarnych chałatów, dziesiątek dzieciaków z pejsami i dyskutujących brodatych starców (…)” wzbogacona o koszerne komórki i współczesne pieniądze, jakby żywcem wyjęta z naszych przedwojennych fotografii. Przy tym widoczny jest konflikt miedzy tą społecznością, a izraelskim aparatem państwowym.

Jest też o wysiedleniu Łemków i znikaniu Łemkowszczyzny, zupełnie bez dania racji. No i sprawa podporządkowania sobie przez Rosję niektórych ukraińskich obwodów (Donieck, Ługańsk), choć to już inna historia, która obecnie ma swój krwawy dalszy ciąg. Jednakże ekskursja autora po republice Donieckiej i jej gorszej siostrze, Ługańskiej, to prawdziwa kopalnia wiadomości. Rozmowy z ludźmi są tu bezcennym źródłem, pokazującym najczęściej prorosyjskie nastroje. Jest jeszcze Etiopia, chrześcijańska wyspa na arabskim morzu, z całą swoją egzotyką i niepowtarzalnością. A także Gruzja i Abchazja, która oderwała się od niej samowolnie jakieś 30 lat temu.

Wiele konfliktów właśnie na pograniczach nabrzmiewa najbardziej, co mogliśmy tu zauważyć. To zaledwie cząstka przykładów, jakie w trakcie kilku lat podróżowania zebrał Mateusz Styrczula i przedstawił nam w tym znakomitym zbiorze reportaży. Uwagę zwraca rzecz bardzo ważna, nie zawsze przestrzegana – obiektywizm. Nigdy nie słyszymy tutaj wypowiedzi tylko jednej strony. Zawsze mamy dwugłos, a nawet wielogłos, jak w przypadku Ziemi Świętej, a brak odautorskiego komentarza, jakichkolwiek osobistych uwag, pozwala nam samym na podjęcie decyzji, które argumenty bardziej do nas przemawiają. Od książki nie pozwalają się oderwać ciekawe rozmowy, lekkie pióro, choć nie byle jakie, bo opowieść obfituje w barwnie opisane szczegóły historyczne, geograficzne, społeczno-obyczajowe i obserwacje Mateusza Styrczuli, uważnie przyglądającego się ludziom i miejscom, jakie odwiedza.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Niektóre z zamieszczonych w „Pograniczach” reportaży Mateusza Styrczuli mają już z okładem 10 lat, a jakże niewiele się zmieniło. Temat granic i pogranicza nie tylko stale ważny, ale w naszym, polskim kontekście jakby coraz ważniejszy. Do tego wywołuje mnóstwo kontrowersji, powoduje rozłam w społeczeństwie, niepokój. Imigranci, ci z daleka i ci z całkiem bliska, ci...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    22
  • Przeczytane
    10
  • 9DK
    1
  • PAŚNY BURIAT
    1
  • Koniecznie przeczytać
    1
  • Nagroda im. Kapuścińskiego 2023 - zgłoszenia
    1
  • (L) Kraje i miasta
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także