rozwiń zwiń

Pod szepczącymi drzwiami

Okładka książki Pod szepczącymi drzwiami
TJ Klune Wydawnictwo: Akurat fantasy, science fiction
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Under the Whispering Door
Wydawnictwo:
Akurat
Data wydania:
2023-05-31
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-31
Data 1. wydania:
2021-09-21
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328725867
Tłumacz:
Arkadiusz Nakoniecznik
Tagi:
LGBT fantastyka

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
365 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
287
252

Na półkach:

Czasami bywa tak, że zaczynasz darzyć sympatią nie tyle historię, ile jej twórcę. I nawet się nie orientujesz, kiedy to się dzieje. Tak właśnie było ze mną i TJ Klune, a zaczęło się jeszcze przy poprzedniej książce, „Nad błękitnym morzem”. Jej urok i ciepło skradły mi serce, więc jak tylko nadarzyła się okazja, sięgnęłam po kolejny tytuł. Jak zwykle, zapoznałam się wcześniej z recenzjami, a im więcej było w nich kręcenia nosem (zwłaszcza na „promocję LGBT”), tym bardziej rosła moja ciekawość. Czy „Pod szepczącymi drzwiami” okazało się równie udaną lekturą? Nie do końca, ale o tym niżej.

Historię, którą poznajemy, można by wrzucić do szufladki z opisem „wariacje na temat „Opowieści wigilijnej””. Podobnie jak w słynnym oryginale, mamy tu bohatera, który dopiero w obliczu śmierci uświadamia sobie, jak płytkie, smutne i samotne było jego życie. I podobnie jak u Dickensa, zaczyna rozumieć, że szczęście to nie pieniądze, (bezwzględne) wygrane w sądzie czy (równie bezwzględne) szukanie oszczędności w swojej kancelarii. Że tak naprawdę liczy się zupełnie coś innego.

W dużym skrócie to cała fabuła. Byłoby jednak zbytnim uproszczeniem ograniczać się do zmiany myślenia i podejścia głównego bohatera. Jak można przeczytać na samym końcu, praca nad dziełem pomagała autorowi poradzić sobie ze stratą, pokonać rozpacz po odejściu bliskiej osoby. Zresztą nie trzeba znać treści posłowia, żeby to zobaczyć. Doskonale widać ten ból, a także niesłychaną czułość, z którą TJ Klune opisuje uczucie rodzące się między nowym gościem herbaciarni a przewoźnikiem. Na drodze ich miłości stoi wiele przeszkód, w tym najważniejsza – jeden z nich nie żyje.

W trakcie lektury nie uniknęłam porównywania „Pod szepczącymi drzwiami” z „Nad błękitnym niebem”, ale nie tylko dlatego, że są między nimi podobieństwa. I tu i tam rozkwita romans, i tu i tam bohater musi sporo przepracować w swojej głowie, a przede wszystkim odważyć się zaryzykować. W obu książkach mamy specyficzny styl, lawirujący między nutami poważnymi i zabawnymi, niekiedy wręcz infantylnymi. Może się to podobać lub nie, z pewnością jest charakterystyczne. To, co różni oba dzieła, to skala bólu. Tutaj jest go o wiele więcej, ale czy to dziwne, skoro mowa o śmierci i żałobie?

Sama śmierć nie straszy. Została spersonifikowana i ma konkretną twarz, a umieranie przebiega zwyczajnie. Ot, ktoś przestał żyć i teraz musi zjawić się w herbaciarni, pogodzić z nową sytuacją, a kiedy będzie gotowy – przejść przez szepczące drzwi. Twórca oswoił ten proces, a to, co czeka za drzwiami, ukazał (tak naprawdę nie ukazując) jako coś pięknego, co cieszy każdego człowieka przekraczającego próg. W pełni go rozumiem. Zwłaszcza w żałobie chce się wierzyć, że nie rozstajemy się z ukochanymi na zawsze. Że to tylko chwila na ziemi i znowu się spotkamy. Jeśli o mnie chodzi, na pytanie o to, co się dzieje po śmierci, powtórzyłabym za Keanu Reevesem: „Ci, którzy tutaj zostają, tęsknią”.

Podsumowując, uważam „Pod szepczącymi drzwiami” za książkę piękną i wartą przeczytania, choć nie idealną. Czasem wpada w infantylne tony, które nie do końca do mnie przemawiają. Więcej w niej rozmów niż akcji, więc niecierpliwi mogą się... zniecierpliwić. Niech nawet po nią nie sięga ktoś, kto uważa, że prawdziwa miłość może połączyć tylko heteronormatywnych, a gdy serce bije do tej samej płci, ma bić po cichu i w domu. Zarzuty typu „promowanie elgiebetów” litościwie pominę, bo szkoda strzępić ryja. Sami oceńcie, czy chcecie przeczytać. Ja polecam i na pewno wypożyczę inne książki tego autora.

Czasami bywa tak, że zaczynasz darzyć sympatią nie tyle historię, ile jej twórcę. I nawet się nie orientujesz, kiedy to się dzieje. Tak właśnie było ze mną i TJ Klune, a zaczęło się jeszcze przy poprzedniej książce, „Nad błękitnym morzem”. Jej urok i ciepło skradły mi serce, więc jak tylko nadarzyła się okazja, sięgnęłam po kolejny tytuł. Jak zwykle, zapoznałam się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    460
  • Przeczytane
    416
  • Posiadam
    83
  • 2023
    46
  • Teraz czytam
    17
  • Legimi
    16
  • Fantasy
    12
  • 2024
    11
  • Ulubione
    10
  • Fantastyka
    9

Cytaty

Więcej
TJ Klune Pod szepczącymi drzwiami Zobacz więcej
TJ Klune Pod szepczącymi drzwiami Zobacz więcej
TJ Klune Pod szepczącymi drzwiami Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także