Moon Knight
- Kategoria:
- komiksy
- Wydawnictwo:
- Story House Egmont
- Data wydania:
- 2023-08-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-08-23
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Jacek Żuławnik
Jeden z najsłynniejszych komiksów o Marcu Spectorze, znanym też jako Moon Knight – superbohater o wielu osobowościach!
Marc próbuje odzyskać równowagę psychiczną w Los Angeles, gdzie pod przykrywką producenta filmowego walczy ze złoczyńcami. Do miasta ściągają jednak masowo przestępcy z Nowego Jorku, a jeden z nich okazuje się geniuszem zbrodni zaangażowanym w handel najpotężniejszą sztuczną inteligencją na świecie. Na szczęście w starciu z nim Moon Knight może liczyć na pomoc Kapitana Ameryki, Spider-Mana i Wolverine’a. No, chyba że nawet ci Avengers okażą się wytworami jego szalonego umysłu…
Autorami tej mrocznej, trzymającej w napięciu opowieści są scenarzysta Brian Michael Bendis i rysownik Alex Maleev – duet odpowiedzialny za znakomicie przyjętą serię „Daredevil: Nieustraszony!”. Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach #1–12 serii „Moon Knight”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 25
- 10
- 9
- 5
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Opinia
Zawsze chętnie wracam do przygód bohaterów, których losy nie są tak oczywiste i oklepane, jak tych znanych z licznych filmów czy stosów komiksów wysokością dorównującym budynkom mieszkalnym. Takim właśnie bohaterem jest Moon Knight, obrońca nocnych wędrowców, sługa tebańskiego boga księżyca Khonshu. Z wielkim zapałem zabrałem się do czytania dwunastozeszytowego albumu autorstwa scenarzysty Bendisa i rysownika Maleeva. Panów tych znam dobrze z komiksów poświęconych Daredevilowi, którego wprost uwielbiam. I cóż z tego wyszło?
Otóż Marc Spector przenosi się do Los Angeles, aby tam prowadzić życie producenta filmowego. Oczywiście jest to przykrywka dla jego bohaterskiej działalności. W mieście pojawia się nowy, naprawdę groźny wróg, który dodatkowo chce wejść w posiadanie szalonego robota Ultrona. To tak w wielkim skrócie. W komiksie pojawiają się również inni bohaterowie Spider-Man, Kapitan Ameryka, Wolverine, a czytelnik zwodzony jest przez szalony umysł Spectora. Czy wydarzenia i otaczające głównego bohatera postacie to jedynie wytwór jego chorego umysłu, jawa to czy jeno koszmarny sen?
I tak plączemy się po skąpanych w szarości, pełnych brudu i okropności planszach komiksowych, których stylistyka dobrze działała w przypadku Daredevila, a w przypadku Moon Knighta przygnębia i dołuje. Lubię ten styl, do warstwy graficznej ciężko mi się przyczepić, ale niekoniecznie w tym przypadku to się sprawdziło. Brakowało mi rysunków odjechanych, stworzonych jakby autor był na haju. To jest takie przyziemne i depresyjne. Scenariusz nie jest odkrywczy, chwilami męczą te ściany tekstu, przegadane to strasznie. Już to pisałem, ale podkreślę to raz jeszcze - lubię gdy twórcy komiksu akcję prowadzą obrazem, dynamiką przedstawianej akcji, nawet zróżnicowanymi kadrami, a nie tekstem. A główny antagonista jest tak mało straszny, jakiś stary pierdoła z monoklem. Ogólnie obleci, poprzednie albumy poświęcone Moon Knightowi znacznie bardziej mi się podobały.
Zawsze chętnie wracam do przygód bohaterów, których losy nie są tak oczywiste i oklepane, jak tych znanych z licznych filmów czy stosów komiksów wysokością dorównującym budynkom mieszkalnym. Takim właśnie bohaterem jest Moon Knight, obrońca nocnych wędrowców, sługa tebańskiego boga księżyca Khonshu. Z wielkim zapałem zabrałem się do czytania dwunastozeszytowego albumu...
więcej Pokaż mimo to