Doktor Anna Fox ostatnie miesiące spędziła w domu, sama, z chorobą. Ciężko jest jej wyjść na zewnątrz, a jedynym łącznikiem ze światem jest dla niej Internet oraz okna, które wiecznie pozostają zamknięte. W całej tej nudzie, która ją otacza, Anna obserwuje swoich sąsiadów. Dni są takie same, zlewają się ze sobą i bohaterka popada w rutynę. Wszystko się jednak zmienia, kiedy do domu obok wprowadza się nowa rodzina, która skrywa okropny sekret. Życie Doktor Fox zmienia się diametralnie. Co takiego zobaczyła z okna? Czy w ogóle coś zobaczyła? Dlaczego nagle panicznie zaczyna bać się nowych sąsiadów? „Kobieta w oknie” to nieprzewidywalny thriller. Wszystkie wydarzenia, które mają miejsce w tej książce, niesamowicie mącą myśli. Nie ma żadnego konkretnego szlaku, którym można by dojść do rozwiązania skrywanej tajemnicy, a zagadki z biegiem stron narastają, zamiast się rozwiązywać. Ciężko znaleźć jakiekolwiek nudzące sceny, jest tylko ciągła akcja, która aż do końca opowieści trzyma w niepewności. Oczywiście w książce znajdziemy także to, co musi posiadać każdy dobry thriller: ogromny dreszcz emocji. Bywały sceny, gdzie strach i lęk bohaterki były tak ogromne, że sama zaczynałam odczuwać napięcie. Miałam również naprawdę ogromny problem z określeniem, co jest rzeczywistością, a co urojeniami głównej bohaterki. Spektakularnie napisana opowieść przez długi czas była nie do rozgryzienia, ale tego, jak się skończyła, naprawdę ciężko było się spodziewać. Rewelacyjny pomysł, pierwszorzędne wykonanie i niepowtarzalna fabuła – to wszystko sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie i z ogromnym zaciekawieniem. Autor stworzył coś naprawdę niezwykłego i jestem pod ogromnym wrażeniem. Ta książka zostaje jednym z najlepszych thrillerów, które czytałam i z czystym sercem mogę Wam ją polecić.