Poznajcie część drugą, tym razem z perspektywy Adama - męża Moniki.
,,Hmm… Długo nad tym myślałem, co napisać, aby zachęcić Was, Drogie Czytelniczki, do przeczytania mojej wersji wydarzeń intymnego życia z Moniką P. Do tej pory to żona rozdawała karty i kontrolowała całą grę. Przyszedł czas na kontrę!
Ciekawe czy po zapoznaniu się z moją historią dalej będziecie bronić Moniki, a mnie obwiniać za wszystko, co złe?

Adam to mąż Moniki ,któremu chyba zrobiło się trochę przykro, że go oceniliśmy zbyt pochopnie i postanowił opisać swoją wersję wydarzeń. Powiem szczerze ,że po tej lekturze zupełnie inaczej patrzę na ich małżeństwo, decyzję i czyny. Nie bez kozery mówią, pierwsze załóż moje buty a potem mnie oceniaj. Autor rewelacyjnie przedstawił wszystko oczami Adama i jak go w pierwszej części nie lubiłam ,tak teraz bije się w pierś i czuję sympatię .
Książkę czyta się szybko bo niesamowicie wciąga, zmusza do refleksji oraz przemyśleń nad swoim życiem i związkiem. Pokazuje, że małżeństwo powinno opierać się na rozmowie bo niedomówienia mogą doprowadzić do strasznych czynów.

Jestem ogromnie dumna z tego ,że właśnie ta część jest pod moimi skrzydłami bo to dzięki niej możemy odpowiedzieć sobie na pytania ,z którymi zostaliśmy po 1 części. Książka ta drogi czytelniku przysporzy ci wiele emocji ,wzruszeń i uśmiechu. Posiada wszystko co powinna mieć dobra ,satysfakcjonująca lektura . Sama książka podzielona jest na trzy części, które są opowiedziana przez Adama w formie pamiętnika. Czytając ją miałam wrażenie, że rozmawiam z dobrym kumplem ,który chce mi się wyżalić.

"Pamiętajcie ,że po każdej nocy przychodzi dzień ,po każdej burzy wychodzi słońce".

Jeżeli nie czytałaś pierwszej części to radzę ci wpierw wrócić i ja nadrobić a potem sięgnąć po nią aby zrozumieć jej sens i przekaz.

Poznajcie część drugą, tym razem z perspektywy Adama - męża Moniki.
,,Hmm… Długo nad tym myślałem, co napisać, aby zachęcić Was, Drogie Czytelniczki, do przeczytania mojej wersji wydarzeń intymnego życia z Moniką P. Do tej pory to żona rozdawała karty i kontrolowała całą grę. Przyszedł czas na kontrę!
Ciekawe czy po zapoznaniu się z moją historią dalej będziecie bronić...