Przyzwyczaiłem się już do tego, że nie wszystkie tomy tej kolekcji są wciągające, przyjazne dla laików i napisane przystępnym językiem. Opracowanie Fichtego z pewnością nie wybiło się spośród reszty.

I właściwie tylko tyle mogę o tej książce napisać. Z pewnością dla kogoś, kto jest zainteresowany tym konkretnym filozofem, będzie to cenne dzieło. Jeśli jednak ktoś nic o nim nie słyszał, nawet jeśli liznął już nieco filozofii i zna kontekst historyczny, nie dowie się niczego interesującego. Autor chce podkreślić różnice między Fichtem a romantykami czy Kantem, ale wychodzi mu to niezbyt dobrze. Wydaje mi się, że problemem jest tu nadmiar informacji – zbyt wzniosłe zadanie jak na sto dwadzieścia stron tekstu.

To jest chyba największa bolączka wielu książek z tej serii – chcąc powiedzieć bardzo dużo, autorzy nie mówią tak naprawdę niczego. Cztery na dziesięć gwiazdek tylko dlatego, że udało mi się bezboleśnie przebrnąć do końca.

Przyzwyczaiłem się już do tego, że nie wszystkie tomy tej kolekcji są wciągające, przyjazne dla laików i napisane przystępnym językiem. Opracowanie Fichtego z pewnością nie wybiło się spośród reszty.

I właściwie tylko tyle mogę o tej książce napisać. Z pewnością dla kogoś, kto jest zainteresowany tym konkretnym filozofem, będzie to cenne dzieło. Jeśli jednak ktoś nic o nim...