Dziennik badante czyli Italia pod podszewką
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Novae Res
- Data wydania:
- 2013-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377227411
- Tagi:
- Italia Włochy praca opiekunka osób starszych
„Dziennik badante, czyli Italia pod podszewką” to zapiski autorki, która odkryła piękno tego kraju dzięki wyjazdowi w prozaicznym celu – poszukiwaniu pracy. Włochy nie tylko ją zafascynowały, ale sprawiły, że stała się osobą, która uważa, że nigdy nie jest na nic za późno. Ani na naukę języka, ani na miłość czy ciekawość świata.
Czytelnik dowie się z książki wiele na temat różnych zwyczajów i obyczajów Włochów. Italia jest bowiem krajem bardzo ciekawym, pełnym niespodzianek i ciekawostek nieznanych turystom. Doskonałym uzupełnieniem treści są kulinarne przepisy włoskiej kuchni.
Lucyna Kleinert o sobie: Urodziłam się 6 czerwca 1947 roku w Bochni. Jestem więc zodiakalnym Bliźniakiem, w dodatku przesądnym. Od najmłodszych lat mieszkałam w Krakowie. Kiedy miałam 22 lata, w myśl powiedzenia „Gdzie ty Gajusz, tam ja Gaja", wyjechałam z mężem na Śląsk. Tam mieszkam do dnia dzisiejszego w Chorzowie, który uwielbiam, mimo że nie ma on nic wspólnego z ukochanym Krakowem. Do tych dwóch miast doszła wielka włoska miłość – Ascoli Piceno, zwane też „miastem 100 wież”. Opowiadam o nim na swoim internetowym blogu luciabloxitalia.blox.pl „Poza granicami Polski i nie tylko”.
Życie zawodowe związałam z kulturą i oświatą. Mam wspaniałe dzieci, syna i córkę, której przekazałam miłość do jazdy konnej. W domu towarzyszą nam dwa koty: Panda i Rumburack, zwany Burym.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 49
- 24
- 8
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Lucyna Kleinert związana była zawodowo z kulturą i oświatą. Uwielbia zwierzęta, szczególnie koty, jest właścicielką dwóch: Pandy i Rumburacka. Kocha jazdę konną, którą to pasją zaraziła swoje dzieci. Miasta, którym oddała serce to: Kraków i Chorzów, a od wielu lat także włoskie Ascoli Piceno. O miłości do tego italskiego miejsca opowiada na swoim blogu: http://luciabloxitalia.blox.pl/html, jak też w książce, o której chcę dzisiaj opowiedzieć.
"Dziennik badante czyli Italia pod podszewką" to pamiętnik Lucyny Kleinert z pobytu za granicą. Autorka wyjeżdża w poszukiwaniu pracy, o czym opowiada otwarcie i bez zahamowań. Mówi i o plusach zajęcia, jakie wykonuje, i o jego minusach. Badante to po prostu opiekunka, osoba zajmująca się ludźmi opieki wymagającymi. Z dala od Polski tęskni, jednak nie ma innego wyjścia, wyjechała tam przecież "za chlebem". Stopniowo zaczyna zakochiwać się we Włoszech, wcale nie tych znanych turystom miejscach, odkrywa własne, urokliwe i niewielkie miejscowości. Opowiada nam o nich w sposób niebywale interesujący, jej język jest plastyczny, pobudzający wyobraźnię. Nie potrzebujemy zdjęć, by zobaczyć opisane przez nią miejsca, by poczuć ich niezwykłą atmosferę. Zachwycamy się nimi, wchłaniamy i zazdrościmy, marzymy, by i nam było dane tam kiedyś trafić.
Byłam we Włoszech kilka lat temu, jeden jedyny raz, ale takie zwiedzanie w tłumie, z przewodnikiem to nie to samo. Autorka książki może poszczycić się zupełnie innego rodzaju podróżą, bez pośpiechu. Wraz z nią czujemy klimat miejsc, o których nam opowiada, które nam przybliża. Oczywiście jej życie na emigracji nie skupia się tylko i wyłącznie na wycieczkach, rzadko kiedy może sobie pozwolić na rozkoszowanie się zwiedzaniem, na co dzień przecież pracuje. Czasu wolnego nie ma zbyt wiele, ale stara się wykorzystać go do maksimum. Bywa, że opiekuje się osobami o trudnym charakterze, ale cierpliwie znosi kaprysy i spełnia wymagania tej czy innej podopiecznej na każdym kroku. Szybko uczy się języka i odpowiedzialnie podchodzi do powierzonych jej zadań. Przywiązuje się do ludzi, nie traktuje ich z góry. Często pełni funkcję opiekunki do samego końca, towarzyszy swoim podopiecznym przy przejściu na drugą stronę, w ich ostatniej drodze, a to na pewno do prostych zadań nie należy. Szczerze podziwiam tego typu ludzi i szanuję. Jej codzienność nie należy do łatwych i przyjemnych, ale opisywane historie są moim zdaniem piękne, pełne uroku, ciekawe. To prawdziwe życie, nie ubarwione, przejaskrawione, często gorzkie. Tym bardziej zadziwia fakt z jakim optymizmem i poczuciem humoru opowiada autorka swoje losy.
Lucia spotyka na swojej drodze kogoś, kto staje jej się bliski, kto pokazuje jej piękne miejsca, Italię taką, w której nie sposób się nie zakochać. To rewelacyjnie opisane wspomnienia, z dużą radością zagłębiłam się w lekturze tej książki i polecam ją całym sercem. Autorka pokazuje, że warto mieć nadzieję, że nie powinniśmy nigdy się poddawać, bo po burzy zawsze wychodzi słońce, a już to we włoskim wydaniu jest szczególnie piękne! I jak, chcecie wypić kawę przy maleńkim stoliku, w niewielkim miasteczku, pełnym uroku? Wcale nie musicie wyjeżdżać do Italii, by poczuć jej klimat, by wygrzać się w jej słońcu! Wystarczy przeczytać "Dziennik badante...", nic prostszego, naprawdę!
Ach! Zapomniałabym o jednym! Przepisy! Niektóre banalnie proste, wszystkie sprawdzone lub stworzone przez samą autorkę, wypróbuję na pewno.
Lucyna Kleinert związana była zawodowo z kulturą i oświatą. Uwielbia zwierzęta, szczególnie koty, jest właścicielką dwóch: Pandy i Rumburacka. Kocha jazdę konną, którą to pasją zaraziła swoje dzieci. Miasta, którym oddała serce to: Kraków i Chorzów, a od wielu lat także włoskie Ascoli Piceno. O miłości do tego italskiego miejsca opowiada na swoim blogu:...
więcej Pokaż mimo to