Interesująca pozycja która wbrew tytułowi nie kusi się o przedstawienie przyszłości Chrześcijaństwa. Autor analizując dzieje religii chrześcijańskiej konfrontuje przeszłość z dniem dzisiejszym kościołów tzw. południa (Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej - przy czym sam autor zdaje sobie sprawę z dużej niejasności powyższego terminu) i prezentuje czytelnikowi pewne analogie jakie zachodzą wśród tych kościołów, a chrześcijaństwem starożytności czy średniowiecza. Bardzo ostrożnie podchodzi do prognozowania tego jak będzie wyglądała przyszłość religii Chrystusa. W tym punkcie również poszukuje analogii we wcześniejszych wiekach i stara się przełożyć ówczesne działania i następstwa na przyszłe lata.
Książka dla każdego zainteresowanego Chrześcijaństwem i jego rozwojem. Smaczku dodaje fakt, że po kilku latach można ocenić już trafność niektórych zagadnień poruszonych przez autora (np. demograficzny rozwój Sudanu który uległ daleko idącym zmianom po podziale kraju w 2011 r. i powstaniu nowego państwa Sudanu Południowego, które nie zostało przewidziane przez autora książki).

Interesująca pozycja która wbrew tytułowi nie kusi się o przedstawienie przyszłości Chrześcijaństwa. Autor analizując dzieje religii chrześcijańskiej konfrontuje przeszłość z dniem dzisiejszym kościołów tzw. południa (Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej - przy czym sam autor zdaje sobie sprawę z dużej niejasności powyższego terminu) i prezentuje czytelnikowi pewne analogie...