Głębina Maracot i inne opowiadania
- Kategoria:
- klasyka
- Seria:
- Dawne Fantazje Naukowe
- Tytuł oryginału:
- The Maracot Deep and Other Stories
- Wydawnictwo:
- ALFA
- Data wydania:
- 1984-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1984-01-01
- Liczba stron:
- 209
- Czas czytania
- 3 godz. 29 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788370010607
- Tłumacz:
- Bronisław Falk
- Tagi:
- opowiadania science fiction okultyzm
Arthur Conan Doyle (1859-1930),brytyjski klasyk literatury kryminalnej, pisał także powieści historyczne i prace poświęcone wybranym dziedzinom okultyzmu. Ważne miejsce w jego twórczości zajmuje fantastyka. Doyle jest autorem siedmiu powieści fantastycznych i szeregu opowiadań, w których SF łączy się z grozą i spirytyzmem. Jego najbardziej znana powieść SF, której bohaterem jest m.in. profesor Challenger, "Świat zaginiony", weszła do klasyki gatunku. "Głębina Maracot" to historia wyprawy naukowej profesora Maracota batyskafem na dno Atlantyku. Jej uczestnikom zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo. Jako goście-więźniowie poznają tajemnice podmorskiej społeczności - bowiem na dnie oceanu, na głębokości czterech mil, leży zatopione miasto Atlantydy.
ZAWARTOŚĆ
1. Głębina Maracot
2. Groźna maszyna [Profesor Challenger]
3. Eksperyment profesora Challengera (When the Earth Screamed) [[Profesor Challenger]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 131
- 84
- 59
- 6
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Niesamowite, acz zapomniane opowiadania, wprowadzające w cudowny klimat rodem z pierwszych, niemych jeszcze filmów fantastyczno-naukowych. Choć nie jest to arcydzieło, ponieważ prezentuje literaturę popularną, i to nie jakoś świetnie napisaną, to z sentymentu daję dziesięć gwiazdek. Gdyby ktoś chciał wznowić tę przeuroczą pozycję!
Niesamowite, acz zapomniane opowiadania, wprowadzające w cudowny klimat rodem z pierwszych, niemych jeszcze filmów fantastyczno-naukowych. Choć nie jest to arcydzieło, ponieważ prezentuje literaturę popularną, i to nie jakoś świetnie napisaną, to z sentymentu daję dziesięć gwiazdek. Gdyby ktoś chciał wznowić tę przeuroczą pozycję!
Pokaż mimo toKsiążka jest 3 tomem w serii Wydawnictwa Alfa "Dawna Fantastyka Naukowa". To reprint z 1930 roku z autoryzowanego przekładu B r J. Falka. Warto wspomnieć, że w tym samym roku Artur Conan Doyle zmarł. Książka jest swoistym smaczkiem, nie tylko przywołuje dawną fantastykę naukową ale, jako reprint, cofa nas językowo i gramatycznie w czasy autora. Zatem przygotujcie się na częste użycie długiego "i" czy na wyrażenia jak "wysokiemi murami, głębokiemi fosami". To dodaje uroku tej literaturze. Doyla czyta się jak Verne'a (który zresztą go inspirował) zatem mamy mieszankę przygody, fantazji i romansu w lekko archaicznej już formie. Czyta się lekko (jeśli komuś nie przeszkadza język). Książka raczej dla miłośników fantastyki naukowej, którzy chcą sięgnąć do korzeni.
Książka jest 3 tomem w serii Wydawnictwa Alfa "Dawna Fantastyka Naukowa". To reprint z 1930 roku z autoryzowanego przekładu B r J. Falka. Warto wspomnieć, że w tym samym roku Artur Conan Doyle zmarł. Książka jest swoistym smaczkiem, nie tylko przywołuje dawną fantastykę naukową ale, jako reprint, cofa nas językowo i gramatycznie w czasy autora. Zatem przygotujcie się na...
więcej Pokaż mimo toautor sherlocka holmesa piszący o podwodnej przygodzie w zaginionej....??a jakże są też elementy które panu HPL by się spodobały
autor sherlocka holmesa piszący o podwodnej przygodzie w zaginionej....??a jakże są też elementy które panu HPL by się spodobały
Pokaż mimo toSir Arthura Conana Doyle'a kojarzyłem przede wszystkim z postacią Sherlocka Holmesa i szczerze mówiąc nie miałem pojęcia, że pisał on fantastykę. Gdy znalazłem na strychu "Głębinę Maracot i inne opowiadania" stwierdziłem, że może to być coś ciekawego i w przerwie pomiędzy "Doskonałą próżnią" i "Wielkością urojoną" Mistrza Lema sięgnąłem po ten zbiór.
"Głębina Maracot"
Najdłuższe opowiadanie ze zbioru i zdecydowanie najlepsze, (co nie znaczy, że dobre). Poznajemy losy grupy badaczy, która w wyniku nieprzemyślanych działań odkrywa zatopione miasto ludu Antlantydów. Trzech bohaterów asymiluje się z podwodnym ludem, zwiedza miasto, poznaje autochtonów, ucieka przed dzikimi zwierzętami, pokonuje Baala. Wszystko jest zamknięte w niecałych 150 stronach druku i tworzy logiczną całość. W zasadzie to wszystko co można powiedzieć o tym opowiadaniu.
Niby czytało się płynnie, ale wszystko było tak niemożebnie miałkie i naiwne, że strach. Wiadomo, zatopiony lud na dnie głębiny, cała ich historia została streszczona, żyją sobie z pokolenia na pokolenie, logiczna całość i tak dalej. Niestety logiczna całość to nie wszystko.
Wątki średnio ciekawe, główni bohaterowie co najwyżej przeciętni (może poza zabawnym doktorem Maracotem, który był typowym człowiekiem nauki „teraz zginę, ale przynajmniej odkryję coś fajnego”),a zakończenie przewidywalne (happy end, hurra).
Poza tym wątek Baala, boga wszelkiego zła, utrapienia i niedobrych czynów – idiotyczny. Nawet jeśli autor interesował się okultyzmem to nie musiał wciskać tam słabo pociągniętego wątku walki z niewypowiedzianym złem. W dodatku to niewypowiedziane zło przegrywa i w zasadzie ciężko orzec dlaczego. Po prostu. Ot tak.
Plusy: doktor Maracot i logiczna całość. 4/10
„Groźna maszyna”
Króciutkie (ok. 20 stron) opowiadanko o tytułowej groźnej maszynie. Profesor Challenger i dziennikarz nazwiskiem Malone sprawdzają czy niedawno skonstruowana maszyna rozbijająca ciała stałe na atomy naprawdę istnieje. Sprawdzili to tak szybko, że w zasadzie tego nie zauważyłem. Gdy skończyłem czytać to opowiadanie to popatrzyłem na ścianę przede mną i się zaśmiałem. Potem powiedziałem „Ludzie, jakie to było głupie”.
Plusy: bezczelny, chamski, impertynencki profesor Challenger. I tyle. 3/10
„Eksperyment profesora Challengera”
Tutaj to w ogóle ciężko cokolwiek powiedzieć. Jeśli w poprzednim opowiadaniu Challenger śmieszył swoją bezczelnością to tutaj śmieszy porównywalnie. Szkoda tylko, że opowiadanie ma ponad 40 stron i oprócz postaci profesora-chama nie ma tutaj nic przyciągającego czytelnika. Główny wątek „ukłucia” naszej planety przez speca od studni artezyjskich naciągany do bólu.
Plusy: jak wyżej, ale minus za objętość. 2/10
Ostatecznie daję 3 gwiazdki i niestety nie sięgnę już po nic z zakresu fantastyki autorstwa Sir Arthura Conana Doyle'a.
Sir Arthura Conana Doyle'a kojarzyłem przede wszystkim z postacią Sherlocka Holmesa i szczerze mówiąc nie miałem pojęcia, że pisał on fantastykę. Gdy znalazłem na strychu "Głębinę Maracot i inne opowiadania" stwierdziłem, że może to być coś ciekawego i w przerwie pomiędzy "Doskonałą próżnią" i "Wielkością urojoną" Mistrza Lema sięgnąłem po ten zbiór.
więcej Pokaż mimo to"Głębina...
Urokliwa ramotka, ujawniająca nieznane mi oblicze twórcy Sherlocka Holmesa. Momentami infantylna, w naiwności swej i nagromadzeniu nieprawdopodobieństw wywołująca ból głowy i uśmieszek pogardy, ale przemycająca sporo uniwersalnych prawd, nawet jeśli cholernie oczywistych. I to nasuwające się pytanie - czy możliwym jest, że skończymy jak podwodny lud?
Urokliwa ramotka, ujawniająca nieznane mi oblicze twórcy Sherlocka Holmesa. Momentami infantylna, w naiwności swej i nagromadzeniu nieprawdopodobieństw wywołująca ból głowy i uśmieszek pogardy, ale przemycająca sporo uniwersalnych prawd, nawet jeśli cholernie oczywistych. I to nasuwające się pytanie - czy możliwym jest, że skończymy jak podwodny lud?
Pokaż mimo toCałkiem fajna fantastyka, wygrzebałam na strychu u rodziców i z przyjemnością przeczytałam.
Całkiem fajna fantastyka, wygrzebałam na strychu u rodziców i z przyjemnością przeczytałam.
Pokaż mimo toCiężko jest dzisiaj ocenić bezstronnie czy to jest dobre czy złe jeśli chodzi o formę. Z jednej strony ciekawe pomysły (chociaż trochę pocieszne) a z drugiej bohaterowie są tacy wyidealizowani. Bawiłem się dobrze bo rozbawiały mnie te opowiadania.
Ciężko jest dzisiaj ocenić bezstronnie czy to jest dobre czy złe jeśli chodzi o formę. Z jednej strony ciekawe pomysły (chociaż trochę pocieszne) a z drugiej bohaterowie są tacy wyidealizowani. Bawiłem się dobrze bo rozbawiały mnie te opowiadania.
Pokaż mimo to