Teoria trutnia i inne
"Trzynastu nietuzinkowych mężczyzn. Wybitni twórcy, podziwiani intelektualiści, budzące szacunek autorytety. Łączy ich odwaga przekraczania granic, pasja życia, nieustępliwość, umiejętność realizacji marzeń. Ich rozmówczyniom "Agnieszce Drotkiewicz i Annie Dziewit" udaje się podważyć kulturowy pancerz i zachęcić do szczerych, zaskakujących wyznań. Przed nami maluje się barwny portret Mężczyzny. Intelektualisty. Europejczyka. A może... kulturowego trutnia?
...Wczoraj wieczorem, kiedy nie mogłem zasnąć, zastanawiałem się, jak to jest być istotą ludzką, na której organizm bezpośredni wpływ ma Księżyc. Wy przecież tak macie... Gdybym był kobietą, czułbym się chyba pewniej jako Ziemianin. Jeśli już mam się narażać, to mogę zaryzykować twierdzenie, że nie mielibyśmy telefonów komórkowych czy innych wynalazków, gdyby mężczyźni mogli rodzić dzieci. Bo czymś trzeba wypełnić życie. Moja teoria trutnia podpowiada mi, że w tym trutniowym życiu trzeba sobie samemu stworzyć sens. Bo biologia to nie tylko przekazywanie genów, to o wiele więcej..."
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 58
- 52
- 20
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Teoria trutnia takie sobie wywiady, często w kilku czesciach, z czołowymi postaciami polskiej kultury. Autorki rozmawiały jedynie z mężczyznami, by stworzyc spójną wizje świata, by dowiedziec się o źródłach inspiracji, o poglądach na ojcostwo, różnicach damsko-męskich, świadome rodzicielstwo, tendencjach w literaturze itp. Niektórzy rozmówcy okazali się dowcipnymi, czarującymi i intrygującymi osobami, które przedstawiały swoje pasje, zainteresowania, nawet sięgały do kwestii intymnych, inni nie zainteresowali mnie zbytnio. Wspony mianownik to bycie osoba lamiaca konwencje, przekraczajaca granice estetyki moralnosci konwencjonalnosci. Najlepiej pamiętam rozmowę z dyplomatą, który zresztą podczas redagowania książki zmarł, oraz młodymi pisarzami jak Żulczyk, czy dojrzałymi aktorami jak Andrzej Chyra. Literatura przez duże L była chyba wątkiem przewodnim, oraz osławione spektakle teatralne, nowatorsko wyreżyserowane i odczytane na nowo, które już trafiły do kanonu teatralnego.
Teoria trutnia takie sobie wywiady, często w kilku czesciach, z czołowymi postaciami polskiej kultury. Autorki rozmawiały jedynie z mężczyznami, by stworzyc spójną wizje świata, by dowiedziec się o źródłach inspiracji, o poglądach na ojcostwo, różnicach damsko-męskich, świadome rodzicielstwo, tendencjach w literaturze itp. Niektórzy rozmówcy okazali się dowcipnymi,...
więcej Pokaż mimo toZachęcona lekturą "Głośniej! Rozmowy z pisarkami" i miłą okładką z Andrzejem Chyrą, sięgnęłam po "Teorię trutnia i inne" i o ile rozmowę z Maciejem Zarembą przeczytałam z dużą przyjemnością, o tyle z innymi wywiadami nie było już tak kolorowo. Być może taki był zamysł autorek, by pytać rozmówców o podobne rzeczy i rzucać "linki" między poszczególnymi wywiadami, ale znudziło mnie i zirytowało czytanie bardzo podobnych pytań, zwłaszcza o Houellebeqa- jakby to On był osią wszystkich wywiadów. Rozmowy bardzo nierówne, nie byłam w stanie wczuć się w sytuację rozmowy, gdyż często pojawiały się dwa pytania- od obu autorek (czasami nie związane ze sobą tematycznie),a rozmówca odpowiadał tylko na jedno, pozostałe zostawiając w próżni (a często było bardzo ciekawe i chciałabym usłyszeć na nie odpowiedź). Najbardziej podobały mi się wywiady z Maciejem Zarembą. Żulczykiem, Kuczokiem i Spiętym. Rozmowa z Chyrą bardzo hermetyczna. Najbardziej rozczarowała mnie rozmowa z Sierakowskim, która zdawała się iść autorkom jak po grudzie. Czułam dziwne napięcie między nimi, a rozmówcą, jakby ten zupełnie nie chciał udzielać tego wywiadu. Ogólnie niestety rozczarowanie, a zapowiadało się tak ciekawie...
Zachęcona lekturą "Głośniej! Rozmowy z pisarkami" i miłą okładką z Andrzejem Chyrą, sięgnęłam po "Teorię trutnia i inne" i o ile rozmowę z Maciejem Zarembą przeczytałam z dużą przyjemnością, o tyle z innymi wywiadami nie było już tak kolorowo. Być może taki był zamysł autorek, by pytać rozmówców o podobne rzeczy i rzucać "linki" między poszczególnymi wywiadami, ale znudziło...
więcej Pokaż mimo toPodróżując z „Teorią trutnia” kilka razy odpowiadałam na pytanie co czytam i kto to napisał. Zwykle nazwiska autorek nic pytającemu nie mówiły, ich zdjęcie i biogramy na skrzydle okładki nic nie mówiły i pozostawało wyjaśnić: Agnieszki pewnie nie znasz, ale druga z nich ze swoim mężem (jego kojarzysz) napisała jeszcze książkę o Gruzji. Niezbyt satysfakcjonujące, w końcu sięgnęłam po „Teorię” właśnie ze względu na Agnieszkę Drotkiewicz. Z rozpoznawalnością książkowych rozmówców było trochę lepiej.
Dziewięć z trzynastu wywiadów powstało dla prasy, głównie „Lampy” i „Wysokich Obcasów”, ale jest też wywiad dla „Playboya”. Pomimo wynikających z tego oczywistych różnic, motywy zazębiają się: role społeczne, literatura, kultura masowa, kuchnia itd. Taki stały zestaw tematów pozwala wprawdzie na intelektualne i emocjonalne skonfrontowanie trzynastu mężczyzn, ale wynika raczej z rozważań i zainteresowań autorek, objawiając czasem merytoryczną łysinę rozmowy.
Czytając próbowałam uchwycić sposób nawiązywania dialogu, na pewno różny dla obu autorek. Agnieszka właściwie bez wstępów, od początku wchodzi pod spód tematu formułując pytania tropiące wspólnotę doświadczeń i wnioski, którym bliżej do syntetycznie ujętych pytań niż błyskotliwych odpowiedzi. Sama w książce mówi o sobie: „Dla mnie najważniejsze u Houellebecqa jest właśnie to, że nie wiem o co mu chodzi. Że muszę sobie zadawać mnóstwo pytań, że gotuje się we mnie od wątpliwości. I to jest bardzo dobre”. Kiedy wynurza się na powierzchnię zagadnienia, jest to naturalny oddech w rozmowie.
Z Anną Dziewit jest inaczej, wiele jej pytań to krótkie piłki. Ponieważ jest bystra, przyspiesza to rytm dyskusji, ale pozwala na uchylenie się od meritum, co najwyraźniej widać w wywiadzie z Sławomirem Sierakowskim. Sierakowskiego pyta „Powiedz, kto Ci się podoba. Doda Ci się podoba?”, Chyrę „Nie myślałeś o tym, żeby po prostu zrobić sobie dziecko?”. Czy to jest wspomniane w opisie wydawnictwa „podważenie kulturowego pancerza”? Chyba raczej sposób, żeby poczuć się w nim lżej i swobodniej.
Podróżując z „Teorią trutnia” kilka razy odpowiadałam na pytanie co czytam i kto to napisał. Zwykle nazwiska autorek nic pytającemu nie mówiły, ich zdjęcie i biogramy na skrzydle okładki nic nie mówiły i pozostawało wyjaśnić: Agnieszki pewnie nie znasz, ale druga z nich ze swoim mężem (jego kojarzysz) napisała jeszcze książkę o Gruzji. Niezbyt satysfakcjonujące, w końcu...
więcej Pokaż mimo to