W Klanarchię przegrałem kilka ładnych lat i zdarza mi się popełnić sesję do dziś. Markowski aka ,,Furiath" stworzył uniwersum, które ja i znajomi upodobaliśmy sobie w szczególności.

Klanarchia przedstawia świat po apokalipsie, tym razem nie jądrowej, ani dokonanej w wyniku buntu maszyn. Tysiące lat wstecz ziemię zaatakowały demony, które nękają resztkę ludzkości do dziś. Ta zjednoczyła się pod sztandarami Unii, na którą rozbijają się poszczególne rodziny: Kompanie Soldackie, Hanza, Technoklanyci oraz Rytualiści. Każdy ród posiada własną filozofię i spojrzenie na zagładę, także pochodzenie postaci zawiera wydźwięk ideologiczny. Wszystkich spaja zaś wspólny wróg, czyli wschodni Dominat. Ebionici zamieszkujący ów są symbolem człowieka, który zawarł sojusz z demonicznym wrogiem.

Bardzo podoba mi się komiksowa kanwa Klanarchii. System ma mroczne barwy, jednocześnie zachęca do eksplorowania tzw. fetish fantasy, czyli przesadzonego i kiczowatego stylu. Bieganie po ścianach, ucieczki w ostatnim momencie przed eksplozją, odbijanie fruwających w powietrzu strzał - to sytuacje bardzo oczywiste, ale tutaj sprawdzają się idealnie. Tym samym zerwano z klasycznym rozwojem od zera do bohatera. Zaczynami rozgrywkę doświadczonymi postaciami jak egzorcysta, rzecznik rodu, siepacz.

System jest prosty, przez co bardzo intuicyjny. Podręcznik został napisany na tyle przystępnie, że fragmentami czyta się go jak książkę z nurtu mrocznej fantastyki. Wyraźnie czuć inspirację powieściami grozy Lovecrafta, surowością Warhammera, jest też trochę klasycznego postapo. Całości dopełniają ilustracje wykonane w różnym stylu. Większość prezentuje się nader klimatycznie, acz kilka jest wybitnie szpetnych. Mam na myśli te, które przypomiają grafikę komputerową z lat 90.

Klanarchia to wreszcie system bardzo elastyczny, możliwy do podciągnięcia pod różne style prowadzenia sesji. Kiedy w dobie zaniku komercyjnych systemów, ktoś tworzy niemal w pojedynkę nowy świat, zasługuje na pełne uznanie. Bez względu na staż w grach RPG, zdecydowanie warto spróbować.

W Klanarchię przegrałem kilka ładnych lat i zdarza mi się popełnić sesję do dziś. Markowski aka ,,Furiath" stworzył uniwersum, które ja i znajomi upodobaliśmy sobie w szczególności.

Klanarchia przedstawia świat po apokalipsie, tym razem nie jądrowej, ani dokonanej w wyniku buntu maszyn. Tysiące lat wstecz ziemię zaatakowały demony, które nękają resztkę ludzkości do dziś....

Świetny świat.

Świetny świat.

Klanarchie zaliczam do jednego z najlepszych systemów RPG z którymi miałem do czynienia. Bardzo fajny klimat świata oraz sam system gry powodował, że każda minuta gry była czystą przyjemnością.

Klanarchie zaliczam do jednego z najlepszych systemów RPG z którymi miałem do czynienia. Bardzo fajny klimat świata oraz sam system gry powodował, że każda minuta gry była czystą przyjemnością.