Chytrus
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Pincher Martin
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 1995-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1995-01-01
- Liczba stron:
- 205
- Czas czytania
- 3 godz. 25 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8371202539
- Tłumacz:
- Krzysztof Filip Rudolf
- Tagi:
- psychika słabość Bóg literatura angielska
William Golding — laureat nagrody Nobla — w tej wydawanej po raz pierwszy w Polsce powieści prowadzi nas z niezwykłym mistrzostwem poprzez zakamarki ludzkiej psychiki.
Wybuch torpedy zmiata Christophera Martina z pokładu okrętu. Uczepiony nagiej skały pośrodku oceanu, Martin walczy rozpaczliwie o życie, wspominając swą przeszłość, lata podłości i zdrady.
Czyż jest coś bardziej pierwotnego niż samotny człowiek stający twarzą w twarz z Bogiem, pasujący się z nim i ze swoją słabością? Golding w „Chytrusie” na nowo odczytuje najważniejsze mity naszej cywilizacji — historię upadku pierwszych ludzi, dramaty Hioba i Prometeusza. Ale na tym nie kończy...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 92
- 65
- 16
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Jak to się dzieje, że cały czas zajmuje sam środek mojej ciemności, skoro jednym uczuciem, jakim ją darzę, jest nienawiść?
OPINIE i DYSKUSJE
Dobrze widoczną zasadą twórczości Goldinga było pisanie powieści tak, aby każda następna była zupełnie inna niż poprzednie. Ta programowa różnorodność, konsekwentnie przestrzegana także później, jest jednak szczególnie widoczna w jego najwcześniejszych utworach. I tak czytankowa prostota pierwszego z nich, „Władcy much” z 1954 roku, została zastąpiona w o rok późniejszych „Spadkobiercach” bardzo oryginalną odmianą narracji, przekonująco opisującą psychikę ludzi pierwotnych.
Trzeci w kolejności „Chytrus” różni się od obydwu poprzedniczek zarówno pod względem treści, jak też formy. Tytułowy bohater jest marynarzem ze storpedowanego okrętu. Po jego zatonięciu Christopher Martin zostaje rzucony na skalistą wysepkę, gdzie podejmuje beznadziejną, z góry skazaną na klęskę walkę o przetrwanie. Ten były aktor teatralny, który nigdy nie odniósł sukcesu, tym razem został obsadzony w swojej najtrudniejszej roli. Wycieńczony, poraniony, zmaga się z własną słabością, bolesnymi wspomnieniami i samym Bogiem. Szalejący wokół oceaniczny żywioł Golding opisuje z ogromną sugestywnością, wynikającą nie tylko z literackiego talentu, ale też własnego doświadczenia (Golding w czasie II wojny światowej był dowódcą niszczyciela)
Jak wynika z zacytowanych w posłowiu wypowiedzi autora, jego intencją było stworzenie dzieła jednoznacznego w wymowie, ukazującego wewnętrzną pustkę i daremność życia, którym kieruje jedynie instynkt samozachowawczy i egoizm. Brak wyższych wartości, przy jednoczesnym zamknięciu się na religijną perspektywę, to według Goldinga źródło permanentnego niepokoju, a nawet cierpienia. Tę diagnozę autor uzupełnia jeszcze bardziej dyskusyjnym stwierdzeniem, że postać literacka reprezentująca taką postawę jest w stanie wzbudzić jedynie negatywne odczucia czytelnika. Stąd przekonanie Goldinga o uzyskanej jednoznaczności „Chytrusa”. Czy słuszne?
Co prawda kilka retrospektywnych epizodów z życia Martina przedstawia go faktycznie w bardzo złym świetle, jednak do chęci rzucenia kamieniem przynajmniej w moim przypadku było jeszcze daleko. Może dlatego, że naturalnym odczuciem wobec człowieka będącego w śmiertelnym niebezpieczeństwie jest życzliwość i współczucie. Ocena moralna, jakiej najwyraźniej domaga się Golding, pozostaje w takiej sytuacji niejako zawieszona. Tak więc schwarzcharakter, stworzony przez pisarza, żyje swoim własnym życiem, a nieuchronność śmierci sprawia, że nawet jego porównywanie się do króla Leara czy Hamleta, będące w każdej innej sytuacji kabotyństwem, tutaj wydaje się usprawiedliwione.
Konającemu rozbitkowi towarzyszy stale, choć dyskretnie, jego największy przeciwnik – Bóg. Dodajmy, w wersji raczej starotestamentowej. Martin odrzuca go całkowicie i nieodwołalnie, co jednak wcale nie oznacza utraty wiary. Konający rozbitek toczy spory, wygłasza pretensje do Stwórcy, odgraża się („sram na twoje niebo”). Niezwykłe, wręcz paradoksalne jest to połączenie nienawiści z tak silnym poczuciem boskiej obecności. Można w tym dostrzec nihilizm, ale też specyficzny heroizm. Skrajne przeciwieństwo zakładu Pascala, za którego sprawą co niedzielę wypełniają się kościoły.
Christopher Martin - szalony demiurg przykuty do skały, stanowi wyjątkową postać nie tylko w twórczości Goldinga. Z pewnością mają rację cytowani w posłowiu B.S. Olsdey i S. Weintraub, autorzy książki „The Art Of William Golding”, których zdaniem „Chytrus” „zawsze stanowić będzie problem dla czytelnika: czy ma wierzyć autorowi na słowo i uznać, że tematem książki jest odrażająca natura człowieka i jego bezbrzeżna pycha, czy też dostrzec w niej heroiczne zmagania biednej, samotnej istoty”. Przychylając się do tej drugiej opcji mam wielkie uznanie dla dzieła, które jednakowo uprawnia obydwie, tak skrajne interpretacje – w dodatku najwyraźniej wbrew intencjom samego autora.
Dobrze widoczną zasadą twórczości Goldinga było pisanie powieści tak, aby każda następna była zupełnie inna niż poprzednie. Ta programowa różnorodność, konsekwentnie przestrzegana także później, jest jednak szczególnie widoczna w jego najwcześniejszych utworach. I tak czytankowa prostota pierwszego z nich, „Władcy much” z 1954 roku, została zastąpiona w o rok późniejszych...
więcej Pokaż mimo toOszukać Boga, los, siebie samego
W obecnych czasach mamy przekonanie, że jesteśmy Panami świata i życia. Coraz to nowe odkrycia w medycynie technice, rozbudzają myśl o byciu kimś więcej niż tylko istotą myślącą, a tym wyższym bytem. Chytrus to przykład tekstu, który pokazuje jak łatwo można nas w tej kwestii oszukać. Fabuła jest dość prosta. Pewien marynarz zostaje wyrzucony przez falę na skałę po zatonięciu jego okrętu. Mimo zmęczenia i wyczerpania widzi szanse dla siebie na przeżycie więc stara się oswoić zastaną przestrzeń. Organizuje ją by ułatwić sobie przetrwanie. Powraca myślami do czasów wcześniejszych gdzie był aktorem, choć dość kiepskim. Powoli zaczyna wierzyć, że udało mu się oszukać przeznaczenie. Jednak autor na to nie pozwala. W finalnej scenie okazuje się że jego zmagania z żywiołem i samym sobą są niczym. Wszystko to co było wkoło niego okazuje się tylko wytworem jego wyobraźni, a tak naprawdę zginął praktycznie od razu podczas katastrofy okrętu. Polecam!
Oszukać Boga, los, siebie samego
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW obecnych czasach mamy przekonanie, że jesteśmy Panami świata i życia. Coraz to nowe odkrycia w medycynie technice, rozbudzają myśl o byciu kimś więcej niż tylko istotą myślącą, a tym wyższym bytem. Chytrus to przykład tekstu, który pokazuje jak łatwo można nas w tej kwestii oszukać. Fabuła jest dość prosta. Pewien marynarz zostaje...
Bardzo dobra pozycja. Wciągała mnie ze strony na stronę.Dawno czytałem, ale często myślę o niej.
Bardzo dobra pozycja. Wciągała mnie ze strony na stronę.Dawno czytałem, ale często myślę o niej.
Pokaż mimo toswietny pomysl, slabsza realizacja.
swietny pomysl, slabsza realizacja.
Pokaż mimo toDoceniam koncepcję, ale strasznie ciężko mi się czytało. Musiałam się wręcz do niej zmuszać, a to chyba nie o to chodzi.
Doceniam koncepcję, ale strasznie ciężko mi się czytało. Musiałam się wręcz do niej zmuszać, a to chyba nie o to chodzi.
Pokaż mimo toCudo.
Cudo.
Pokaż mimo toWyjątkowa! Jeśli lubisz trudne, nie wprost pisane historie do samodzielnego przemyślenia. I do tego poszukujesz oryginalnych treści, powinieneś być usatysfakcjonowany/a tą lekturą. Polecam.
Wyjątkowa! Jeśli lubisz trudne, nie wprost pisane historie do samodzielnego przemyślenia. I do tego poszukujesz oryginalnych treści, powinieneś być usatysfakcjonowany/a tą lekturą. Polecam.
Pokaż mimo to