Red Shirt

🏒 „Red Shirt” to pierwszy tom serii #ScarsonIce od Juli Popiel. Tom, który zapowiada NOWĄ i iście zacną Hokejówkę!
Autorka w całości poświęca go historii Blake i Haydena. Wybuchowy bramkarz Hoosiers i młodsza siostra przyjaciela... 🏒🥅
Oczywiście nie zabraknie tu innych bardzo wartościowych historii i postaci.

Jeden z najważniejszych motywów w #redshirt jest starszy przyjaciel mojego brata. Uwielbiam ten trop! I oczywiście jako naczelna masochistka za każdym razem czekam na moment konfrontacji pomiędzy dwójką przyjaciół.
Czy w tym przypadku było tak, jak oczekiwałam? Nie do końca... Popiel, z premedytacją postanowiła pozostawić nas w zawieszeniu, a bezpośrednią kontynuację losów tej dwójki poznamy dopiero w kolejnym tomie. (Mam nadzieję, że nie będziemy zbyt długo czekali na jego wydanie??)

"Red Shirt" już od pierwszego wejrzenia wprawiła mnie w osłupienie! Pewnie zastanawiacie się czemu? Wszystko przez zacną ilość stron... Książka liczy sobie bowiem 702 strony! Solidnie co... 🫢
Muszę wam powiedzieć, że pomimo to całość czyta się szybko i przyjemnie.
Ciekawe dialogi i spora ilość trudnych tematów, jakie porusza autorka, sprawiają, że przez tę fabułę się płynie, a zakończenie... No cóż, nie jestem fanką takiego zawieszenia nas w próżni. Jednak uważam, że warto zaczekać i zobaczyć co wydarzy się dalej.

🏒 „Red Shirt” to pierwszy tom serii #ScarsonIce od Juli Popiel. Tom, który zapowiada NOWĄ i iście zacną Hokejówkę!
Autorka w całości poświęca go historii Blake i Haydena. Wybuchowy bramkarz Hoosiers i młodsza siostra przyjaciela... 🏒🥅
Oczywiście nie zabraknie tu innych bardzo wartościowych historii i postaci.

Jeden z najważniejszych motywów w #redshirt jest starszy...

"– Zasługujesz na lepsze życie.

– Moje życie jest całkiem fajne, gdy ty jesteś jego częścią."

Blake Howard rozpoczyna drugi rok swoich studiów, a jej nowa współlokatorka zdecydowanie nie jest jej spełnieniem marzeń, przez co dziewczyna musi się wyprowadzić z akademika. Niestety nie ma gdzie się podziać, więc z pomocą przychodzi jej starszy brat – Callum, który proponuje wspólne zamieszkanie z nim i jego dwoma najlepszymi przyjaciółmi, którzy tak jak on są członkami uniwersyteckiej drużyny hokejowej – Hoosiers. W ten o to sposób Blake poznaje bliżej Haydena McCarthy – bramkarza, chłopaka, który jest bardzo popularny na kampusie...

Haydena i Blake połączyła wspólna tajemnica, która sprawia, że ta dwójka nieco zbliża się do siebie.

Czy mieszkanie z trzema hokeistami może się okazać , że wcale nie takie złe?

Najpierw zacznę od tego, jak RS zostało przepięknie wydane, jestem ogromnie zachwycona tym, jak książka prezentuje się na żywo. Okładka jest śliczna, wnętrze książki to CUDO. Wspaniała wklejka, początkowe strony rozdziałów, dzielnik tekstu w postaci malinki, to niesamowite jak zostało wszystko zadbane by nawiązywało do fabuły historii, przez co nadaje to książce jeszcze większego jej uroku. 🥹❤️

🏒UWAGA po przeczytaniu „Red Shirt” obsesja na punkcie hokeja gwarantowana!🏒

„Red Shirt” to pierwszy tom dylogii Scars On Ice, historia new adult, która zawładnęła moim sercem już na Wattpadzie. To jaką darzę miłością tą książkę to nie ma skali, jest ona dla mnie czymś więcej niż tylko słowami na papierze, to dom, bezpieczna przystań, do której co rusz będę wracać, jest lekiem na gorsze dni.

Motywy jakie tutaj znajdziecie; 🍓pierwszy tom, 🫧ON zakochuje się pierwszy, 🏒hokej, 🎀młodsza siostra najlepszego przyjaciela, 🐿 slow burn, ❤️Uniwersytet Indiana, 🩷one house trope, 🧡wspólna tajemnica, 💚walka z kompleksami, 🌈różne oblicza miłości oraz przyjaźni, 💐found family.

Fabuła książki jest genialna, wyjątkowa, wciąga czytelnika od samego początku do końca i pomimo sporej ilości stron, bo aż 700 nie pozwala ona na oderwanie się od lektury.

Kreacja bohaterów zarówno pierwszo, jak i drugo planowych bardzo mi się podobała. Blake Baby Howard – krasnal, to dwudziestoletnia piękna, inteligenta, miła, trochę nieśmiała studentka kierunku Technologii Żywienia, która uwielbia kolor różowy i pomarańczowy, nosić różne kolorowe skarpetki, bransoletki, a jej ulubionym zespołem muzycznym jest One Direction. To pierwsza bohaterka, z którą tak bardzo w pewnym sensie się utożsamiam. Jestem bardzo wdzięczna Julce za stworzenie jej postaci. Za to Hayden McCarthy – hulk, to bramkarz drużyny uniwersyteckiej hokejowej Hoosiers. Tego bardzo przystojnego, bezpośredniego i pewnego siebie hokeistę, mieliśmy okazje poznać już wcześniej bo w dylogii Science. Hayden swoim urokiem podbił moje serce i daje słowo, że z Waszym też tak zrobi. Chłop, który podczas jednej z waszych rozmów zapamiętuje dwa Wasze ulubione kolory, a następnie daje Wam bukiet kwiatów właśnie z nimi, no przecież IDEAŁ. Oczywiście robi jeszcze wiele innych rzeczy, ale tego dowiecie się sięgając po książkę.🥹

Rozwój relacji pomiędzy Blake i Haydenem zaobserwujemy podczas czytania całej książki. Ich każda wspólna wymiana spojrzeń, zdań, czy też przypadkowe dotknięcie, powodowało moją ogromną ekscytacje. To napięcie, które wisi w powietrzu między nimi, jest tak elektryzujące, że czytnik nie może się doczekać kiedy ono wybuchnie. Niesamowite było również to w relacji tej dwójki, to jak Hayden dbał o to, by Blake czuła się przy nim swobodnie i komfortowo. PO POROSTU HAYDEN MCCARTHY. 🛐🛐

Styl pisania Julki Popiel KOCHAM, nie bez powodu jest ona moją ulubioną autorką. Z książki na książkę zakochuje się w jej twórczości jeszcze bardziej, a swoimi pomysłami co rusz mnie zaskakuje. Jej research do książek, jak zawsze jest na najwyższym poziomie. Opisy meczów hokeja jak dla mnie mistrzostwo, były one pochłaniające, sprawiały że sama się czułam, jakbym uczestniczyła na nich jako widz. Widać, że autorka chciała nam jak najbardziej odzwierciedlić to jak one wyglądają, zasady gry jakie panują oraz emocje, które towarzyszą, co moim zdaniem się udało, bo bardzo przyjemnie się to czytało.❤️

Uwielbiam jak w książkach są poruszone istotne tematy, w RS również takie zostały ukazane, a mianowicie: walka z kompleksami, zrozumienie siebie, czym jest miłość, prawdziwa przyjaźń oraz to, że rodzina to nie zawsze tylko więzy krwi.🥹❤️‍🩹 Zakończenie historii, to te które zostaje w pamięci na długo i powoduje, że pragniemy od razu po przeczytaniu jego po sięgniecie drugiego tomu, by poznać dalsze losy bohaterów.

„Red Shirt” – to niezwykła, młodzieżowa historia, zawierająca pełno wartości, skłaniająca do przemyśleń, ale również dająca poczucie zrozumienia, dlatego jest ona dla mnie wyjątkowa i wiem, ze wrócę do niej na nie jedno jej czytanie. Zachęcam do sięgnięcia po lekturę, bo na prawdę warto! Z niecierpliwością wyczekuje premiery następnego tomu, by poznać co dalej się wydarzy. POLECAM!❤️❤️

"– Zasługujesz na lepsze życie.

– Moje życie jest całkiem fajne, gdy ty jesteś jego częścią."

Blake Howard rozpoczyna drugi rok swoich studiów, a jej nowa współlokatorka zdecydowanie nie jest jej spełnieniem marzeń, przez co dziewczyna musi się wyprowadzić z akademika. Niestety nie ma gdzie się podziać, więc z pomocą przychodzi jej starszy brat – Callum, który proponuje...

Red shirt - Julia Popiel

„ - Zrobię wszystko żebyś mi zaufała. - szepcze mi do ucha, wywołując tym na mojej twarzy uśmiech.
- Wystarczy, że będziesz sobą”.

[współpraca reklamowa z @wydawnictwoniezwykle]

Są w życiu takie momenty, które niezwykle nas zaskakują. I nieważne, jakiego są one rodzaju, ważne jest to, żeby zostawiały po sobie miłe wspomnienia. Ja swoje zawdzięczam książce pt. „Red shirt”, autorstwa Julii Popiel.

Pierwsza wieść o pomyśle, następna o publikacji na platformie Wattpad. Już wtedy doskonale wiedziałam, że historia ta, podbije tysiące serc i się nie myliłam. A przygoda, jaką sama dzięki niej przeżyłam, na zawsze pozostanie również i w moim.

I choć nie przepadam za młodzieżówkami, a zwłaszcza slow-burnami, to w tym przypadku nie mogłam się nie zakochać. Przepadłam na dobre. Historia ukazana w tej książce była jedną z tych, o których nie da się tak po prostu zapomnieć. Ja nigdy nie zapomnę.

Wyjątkowe jest to, że w żadnej innej książce nie odnalazłam tyle komfortu, wsparcia oraz zrozumienia. Była ona plastrem na rany, które każdy z nas posiada. Ostoją, w której można by się ukryć przed tym, z czym nie dajemy sobie rady na co dzień. Dlatego właśnie uwielbiam Julie oraz jej twórczość.

Świetnie wykreowani bohaterowie i równie poprowadzona akcja to coś, z czym przeszła przy tej pracy samą siebie. Pokazała nam ona dzięki niej, jak powinny wyglądać zdrowe relacje. Jak powinniśmy postrzegać siebie i po prostu być. Być sobą niezależnie od tego, co ktoś może sobie o nas pomyśleć.

Dawno tak dobrze oraz płynnie bez oczekiwania na zakończenie, którego zazwyczaj nie mogę się doczekać, nie czytało mi się żadnej innej książki. A ilość różnorakich emocji, jaka mi przy tym towarzyszyła, była niesamowita. Śmiałam się, wzruszałam i płakałam. Nie obyło się bez złości spowodowanej niektórymi sytuacjami. I było to piękne.

Czuję też, że stanie się ona jedną z niewielu, do której jeszcze nie raz powrócę. Będę to robiła zawsze, gdy dosięgną mnie bolesne, czy złe uczucia. A ona znów mnie uratuje, jak zrobiła to za pierwszym i drugim razem. I gdy pomyślę sobie, że czeka nas jeszcze kilka książek z tej serii, nie umiem przestać się uśmiechać.

Red shirt - Julia Popiel

„ - Zrobię wszystko żebyś mi zaufała. - szepcze mi do ucha, wywołując tym na mojej twarzy uśmiech.
- Wystarczy, że będziesz sobą”.

[współpraca reklamowa z @wydawnictwoniezwykle]

Są w życiu takie momenty, które niezwykle nas zaskakują. I nieważne, jakiego są one rodzaju, ważne jest to, żeby zostawiały po sobie miłe wspomnienia. Ja swoje...

Czy da się napisać cudowną historię, która wciąga od początku i nie można przestać o niej myśleć? Tak, a “Red Shirt” jest tego dowodem.

W życiu Blake dojdzie do wielu zmian, kiedy wprowadza się do swojego brata i jego dwóch kolegów z drużyny. Dziewczyna nie tylko zawiera nowe przyjaźnie, ale też wpada w oko bramkarzowi drużyny, Haydenowi.


Romans z rodzaju slow burn mający prawie 700 stron? Nie ukrywam, że początkowo miałam lekkie obawy o to, czy historia będzie się dłużyć. Jednak jak zaczęłam czytać, te obawy wyparowały. Julia napisała tak piękną i ciekawą historię, że nie mogłam oderwać się od lektury, a te 700 stron to aż za mało.

Kształtowanie się relacji między Blake a Haydenem było cudowne. To, za co kocham historie slow burn to fakt, że każde najmniejsze zbliżenie między bohaterami: złapanie za ręce czy przytulenie, wywołują motyle w brzuchu. Podczas czytania, każdy ich możliwy dotyk przyprawiał mnie o szybsze bicie serca. Ich relacja była po prostu cudowna, zdrowa i piękna. Bohaterowie rozumieli się bez słów, a Hayden niczego nie pośpieszał i robił wszystko, aby Blake czuła jak się najbardziej komfortowo.

Podobało mi się też to, jak autorka nie tylko rozwijała uczucie między tą dwójką, ale także opisywała przyjaźnie między kolegami z drużyny, Blake i Kenzie. To wszystko tak pięknie się łączyło.

Podczas czytania scen poświęconych hokejowi dało się poczuć, że autorka wykonała duży research, aby jak najlepiej przedstawić sport. A w rozdziałach z perspektywy głównego bohatera można było poczuć tą miłość, jaką on darzył sport i ile hokej dla niego znaczył.

“Red Shirt” mogę zaliczyć do tych spokojniejszych i lżejszych historii, ale to nie oznacza, że w książce jest cały czas cukierkowo. Historia porusza wiele ważnych tematów: akceptacja swojego ciała, walka z kompleksami, poznawanie siebie. Uważam, że w tej historii najlepiej odnajdą się młodsi czytelnicy, ci wkraczający w dojrzałość. Sama w niektórych momentach bardzo utożsamiałam się z bohaterami, szczególnie Blake.

Historia ta bardzo mnie wciągnęła i nie sądziłam, że aż tak na mnie wpłynie. Bardzo zżyłam się z bohaterami i ich rozterkami. A teraz czekam na drugi tom, bo końcówka tego to istny Polsat.

Czy da się napisać cudowną historię, która wciąga od początku i nie można przestać o niej myśleć? Tak, a “Red Shirt” jest tego dowodem.

W życiu Blake dojdzie do wielu zmian, kiedy wprowadza się do swojego brata i jego dwóch kolegów z drużyny. Dziewczyna nie tylko zawiera nowe przyjaźnie, ale też wpada w oko bramkarzowi drużyny, Haydenowi.


Romans z rodzaju slow burn...

"Red Shirt" to powieść, która na pierwszy rzut oka może wydawać się kolejną klasyczną historią osadzoną w świecie uniwersyteckiego sportu, jednak wciąga czytelnika dzięki unikalnym wątkom, emocjonalnemu napięciu i powolnemu budowaniu relacji między bohaterami.

Na pierwszy plan wybija się świetnie przedstawiony świat hokeja – autorka nie pozostawia nas w niewiedzy na temat tego sportu. Dla osób niezaznajomionych z tą dyscypliną, jest to szansa, by zagłębić się w niuanse, emocje towarzyszące zawodnikom, a także zrozumieć presję, z jaką mierzą się sportowcy, zarówno na lodzie, jak i poza nim. Co ciekawe, "Red Shirt" nie idealizuje życia sportowca – pokazuje również ciemniejsze strony popularności i zmagań, jakie Hayden musi pokonać, co nadaje powieści większej głębi.

Relacja między Blake i Haydenem rozwija się powoli, co wpisuje książkę w kategorię slow burn. Jest to miłe odświeżenie dla tych, którzy cenią sobie długotrwałe, stopniowo narastające napięcie między bohaterami. Wątek wspólnej tajemnicy, którą dzielą bohaterowie, dodaje całej historii dodatkowego wymiaru i prowadzi do słodko-gorzkiego zakończenia.

Mimo to, w książce brakuje silniejszych emocjonalnych momentów, które mogłyby naprawdę przyspieszyć puls czytelnika. Chociaż pojawiają się zabawne i urocze fragmenty, brakuje scen, które w pełni poruszyłyby emocje i wzbudziły głębsze wzruszenie.

Podsumowując, "Red Shirt" to powieść, która, pomimo swojej długości i kilku mniej wciągających fragmentów, pozostaje przyjemną lekturą. Z pewnością ma swoje atuty, takie jak ciekawie ukazany świat hokeja i stopniowo rozwijająca się relacja między bohaterami. Niemniej jednak, zabrakło w niej intensywnych emocji, które mogłyby sprawić, że historia naprawdę poruszy serce czytelnika. Mimo to, dla fanów sportowych romansów i slow burn, książka ta będzie strzałem w 10! 🧡

"Red Shirt" to powieść, która na pierwszy rzut oka może wydawać się kolejną klasyczną historią osadzoną w świecie uniwersyteckiego sportu, jednak wciąga czytelnika dzięki unikalnym wątkom, emocjonalnemu napięciu i powolnemu budowaniu relacji między bohaterami.

Na pierwszy plan wybija się świetnie przedstawiony świat hokeja – autorka nie pozostawia nas w niewiedzy na temat...

🏒 RECENZJA 🏒

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA

Książka, która stała się dla mnie czymś więcej niż domem. Komfortowa, momentami wzruszająca historia z pięknym przekazem, która będzie idealna do przeczytania w gorszy dzień. Otula bardziej niż ciepły koc, a na dodatek emocji nie zabraknie.

Jej życie niespodziewanie wywróciiło się do góry nogami. Zamieszkała z przyjaciółmi brata, którzy okazali się zupełnie inni niż krążące o nich plotki. Blake zdobędzie nie tylko nowych znajomych, ale i serce pewnego hokeisty.

Co to była za historia, brak mi dosłownie słów. Jeszcze do końca emocje nie opadły po przeczytaniu.Ja się pytam jak można w takim momencie zakończyć książkę. Cóż, otrzymaliśmy niespodziewany zwrot akcji, na który nie byłam przygotowana.Autorka podkręciła temperaturę pozostawiając w ogromnym szoku.

Fabuła rozwijała się swoim tempem, i to było najpiękniejsze.Ich relacja stopniowo wkraczała na inny poziom. Widzimy jak zmieniało się ich nastawienie, zachowanie oraz uczucia.Na pierwsze muśnięcie warg musimy poczekać ale gwarantuję, że warto każdą sekundę.

Tajemnice, które ich do siebie zbliżyć były rewelacyjnie poprowadzone. Ich potajemne gest, sekretne spotkania wprowadzały trochę niepewności, przed przyłapaniem. Ale nawet minuta znaczyła dla nich wszystko.

Fabuła płynie poprowadzona powoduje, że trudno wypuścić książkę z rąk. Autorka porusza bolesne tematy, które zostały przedstawione bardzo realistycznie. Blake nie jest łatwo skrywa pewien sekret, który spowodował, że stała się nie ufną ,wycofaną dziewczyną. Nikt nie wie, z czym zmaga się codziennie.

Hayden, ale on był cudowny. To jak podchodził z ostrożnością do dziewczyny ,jak stopniowo budował z nią relację było wzruszające. Czekał na najmniejszy ruch z jej strony, potrafił słuchać. Sprawił, że dziewczyna wreszcie szczerze się uśmiechała.

Budowanie napięcia to strzał w dzisiejszym, czujemy jakbyśmy przebywali z nimi. Momentami czytając mamy gesią skorę od nadmiaru gromadzonego napięcia.Chemia, przyciągnie rewelacyjnie oddało ich rodzące się uczucie.

Mam jedynie nadzieję, że na kontynuacje nie będziemy musieli długo czekać ❤️❤️

🏒 RECENZJA 🏒

WSPÓŁPRACA REKLAMOWA

Książka, która stała się dla mnie czymś więcej niż domem. Komfortowa, momentami wzruszająca historia z pięknym przekazem, która będzie idealna do przeczytania w gorszy dzień. Otula bardziej niż ciepły koc, a na dodatek emocji nie zabraknie.

Jej życie niespodziewanie wywróciiło się do góry nogami. Zamieszkała z przyjaciółmi brata,...

Na początku przyznam się, że bardzo lubię książki o hokeistach. To moja słabość:) dlatego daję max punktòw. Jest ciekawa, wciągająca i momentami przejmująca. Trzeba pamiętać, że skierowana jest do młodszych odbiorcòw niż jej dwie poprzedniczki dlatego momentami może nużyć. Mnie bardzo się spodobała. Sięgnęłam po tę książkę zwzg na ulubioną autorkę i się nie zawiodłam. Jedyne rozczarowanie jakie przeżyłam to to na samym końcu, gdy nie doczekałam się rozwiązania bo będzie kontynuacja...przeoczyłam tę informację na początku...Còż, pozostaje mi cierpliwie czekać na dalsze losy bohateròw.

Na początku przyznam się, że bardzo lubię książki o hokeistach. To moja słabość:) dlatego daję max punktòw. Jest ciekawa, wciągająca i momentami przejmująca. Trzeba pamiętać, że skierowana jest do młodszych odbiorcòw niż jej dwie poprzedniczki dlatego momentami może nużyć. Mnie bardzo się spodobała. Sięgnęłam po tę książkę zwzg na ulubioną autorkę i się nie zawiodłam....

Dziewczyna która wprowadza się do domu hokeistów, za sprawką swojego brata i przez problemy z poprzednia współlokatorką, oraz popularny hokeista, będący przyjacielem jej brata.

Historia która od pierwszych stron wypełniła mnie uczuciem komfortu i rozczuliła. Uśmiech tworzył się na mojej twarzy w najmniej spodziewanym momencie, a wraz z tym czułam
ciepło na policzkach.

“Red Shirt” udowodniło mi że dom to nie tak zwane “Cztery ściany” a miejsce w którym czujemy się bezpiecznie. Ja właśnie tak czułam się poznając historię Haydena i Blake, ta dwójka wywoływała łzy na moich policzkach, ale te powstające ze szczęścia i miłości do tej pozycji.

Wchodząc w świat tej dwójki, nie spodziewałam
się, że z taką siłą, wejdą również oni, do mojego życia, a sprawili, że trudno przestać mi o nich myśleć.

Za każdym razem gdy zaglądałam
do tego świata, czułam się jakby ktoś na moje ramiona zarzucił ciepły kocyk, wraz z mięciutkim swetrem a w moich rękach lądowała herbata, wszystko to co kocham w jednym miejscu.

Hayden i Blake sprawiali, że moje serce niejednokrotnie przyspieszało, ich relacja była przeurocza i cudownie było obserwować jak tak naprawdę z pozoru dwie różne osoby, łączą się ze soba, jak dwa pasujące puzzle. Z każdym dniem nasza nieśmiała Blake, stawała się przy chłopaku coraz bardziej otwarta, ta zmiana była naprawdę miła do obserwacji. Tą dwójkę łączyło coś wyjątkowego, każdy mały gest był u nich tym ogromnym.

Uwielbiam też tych “pobocznych” bohaterów czyli Kierana i Calluma pomiędzy którymi było dużo nieporozumień, których wypełniał strach i niepewność, przez relacje która ich łączyła, jednak oboje byli wspaniałymi osobami i ich wątek, był cudowny!! Nie mogę nie wspomnieć też o Kenzie i Devonie którzy są takimi typowymi ✨starymi✨ którzy widzą wszystko, wesprą cię ale też powiedzą szczerze co myślą, będą ci kibicować i są tak wspaniali.🥹🥹

Pióro Julki, jest na tyle cudowne, że całe 700 stron przeczytałam nawet w niecałą jedną dobę, a myślę, że zrobiłabym to nawet szybciej gdyby nie szkoła. Nie sposób było się tutaj oderwać.

“Red shirt” to historia w której myślę, że każdy może odnaleźć cząstkę siebie, a dużo osób może utożsamić się z problemami które dotykają naszych bohaterów. Ja poczułam się zrozumiana dzięki Blake i kocham jej osobę jeszcze bardziej, po tym co ją spotkało, a jej ból i historia sprawiły, że łzy ciekły mi po policzkach.

Dziewczyna która wprowadza się do domu hokeistów, za sprawką swojego brata i przez problemy z poprzednia współlokatorką, oraz popularny hokeista, będący przyjacielem jej brata.

Historia która od pierwszych stron wypełniła mnie uczuciem komfortu i rozczuliła. Uśmiech tworzył się na mojej twarzy w najmniej spodziewanym momencie, a wraz z tym czułam
ciepło na policzkach....

Kocham motyw hokejowy, więc ta książka idealnie trafiła w moje gusta. Co prawda fabuła nie jest wielkim odkryciem, nie znajdziesz w niej pościgów, gangu, czy tajemniczej zbrodni. To perypetie sstudentów, ich codziennie życie i relacje międzyludzkie. Jednak kto przeczyta opis ten wie na co się decyduje. Uwielbiam główną bohaterkę jest skromna i mega wrażliwa. Relacja Blake i Haydena rozwija się powoli przez co napięcie jest cały czas budowane. Nie mogłam się już doczekać, aż dojdzie do ich pierwszego pocałunku.
Trzeba przyznać, że książka jest długa i były momenty mniej mnie interesujące, jednak i tak czytało się ją przyjemnie. To czego mi brakowało to emocje. Były zabawne momenty, przyjemne i urocze, ale nie było tego czegoś, żeby serce zabiło mi szybciej, łzy pojawiły się w oczach, czy uczucia przytłoczyły...
Oczywiście czekam na drugą część 🫡

Kocham motyw hokejowy, więc ta książka idealnie trafiła w moje gusta. Co prawda fabuła nie jest wielkim odkryciem, nie znajdziesz w niej pościgów, gangu, czy tajemniczej zbrodni. To perypetie sstudentów, ich codziennie życie i relacje międzyludzkie. Jednak kto przeczyta opis ten wie na co się decyduje. Uwielbiam główną bohaterkę jest skromna i mega wrażliwa. Relacja Blake...

Szybko się czyta ale jak wiekszość książek teraz jest podzielona na dwie części.
Trzeba czekać na kolejną

Szybko się czyta ale jak wiekszość książek teraz jest podzielona na dwie części.
Trzeba czekać na kolejną