Ciekawy reportaż ukazujący nietuzinkową choć absolutnie degustującą moralnie postać przestępcy (jeżeli wszystkie wydarzenia miały rzeczywiście miejsce - w co trudno momentami uwierzyć). Ze względu na tematykę, reportaż szkicuje również urywek podziemia przestępczego Polski lat 90. oraz pierwszych lat stulecia.

Minusem na pewno jest brak słowniczka osób, a tych jest dużo, ponadto często nazywanych ksywkami lub zmienionymi danymi, tak że okazjonalnie można się w tym gąszczu postaci pogubić. Zawodzą trochę ostatnie rozdziały - ich treść jest skrótowa, choć ze względu na fakt, iż postępowania są w toku domyślam się, że dostęp do akt czy informacji Autor miał utrudniony. Niemniej książkę czyta się lekko i szybko, pomimo zaburzonych proporcji treści danych rozdziałów związanych z życiem tyutułowego "profesora".

Ciekawy reportaż ukazujący nietuzinkową choć absolutnie degustującą moralnie postać przestępcy (jeżeli wszystkie wydarzenia miały rzeczywiście miejsce - w co trudno momentami uwierzyć). Ze względu na tematykę, reportaż szkicuje również urywek podziemia przestępczego Polski lat 90. oraz pierwszych lat stulecia.

Minusem na pewno jest brak słowniczka osób, a tych jest dużo,...

Temat genialny, z olbrzymim potencjałem, ale czegoś zabrakło. Czegoś, co sprawia, że jestem zaintrygowana, stawiam sobie samej pytania, szperam, doczytuję, oglądam. Tutaj, niestety potencjał historii Ryszarda J. "Profesora" został jakoś spłaszczony, a samego "Profesora" jest mało wśród całego legionu innych "bohaterów dramatu" i didaskaliów. Poza tym tytuł w mojej opinii jest naciągany i nieprawdziwy. Ryszard J. nie był bossem narkobiznesu- był producentem.
Sama postać "Profesora", wyłaniająca się ze skrawków listów, fragmentów protokołów sądowych, a zwłaszcza z ostatniego wywiadu z Autorem, zrobiła na mnie odstręczające wrażenie.
Może i geniusz, ale przede wszystkim bufon, cwaniak, manipulant i kłamca.

Temat genialny, z olbrzymim potencjałem, ale czegoś zabrakło. Czegoś, co sprawia, że jestem zaintrygowana, stawiam sobie samej pytania, szperam, doczytuję, oglądam. Tutaj, niestety potencjał historii Ryszarda J. "Profesora" został jakoś spłaszczony, a samego "Profesora" jest mało wśród całego legionu innych "bohaterów dramatu" i didaskaliów. Poza tym tytuł w mojej opinii...

Książka mi została polecona, ale po jej przesłuchaniu nie do końca rozumiem, czemu została polecona. Tak mamy historię biograficzną, z elementami niedopowiedzeń, bo bohaterowie chcąc się oczyścić mogą przemilczeć albo powiedzieć coś inaczej. Więc trzeba na wszystko patrzeć z przymrużeniem oka. Mnie książka nie powaliła na kolana, może zawinił styl, może zawiniły opisy i forma. Ciężko mi ocenić tę książkę, trochę niewyjaśnionych elementów dostaliśmy, rzeczywiście czuć potencjał historii na serial, ale czy rzeczywiście taki scenariusz miał miejsce. Nie jest źle, ale świetnie też nie.

Książka mi została polecona, ale po jej przesłuchaniu nie do końca rozumiem, czemu została polecona. Tak mamy historię biograficzną, z elementami niedopowiedzeń, bo bohaterowie chcąc się oczyścić mogą przemilczeć albo powiedzieć coś inaczej. Więc trzeba na wszystko patrzeć z przymrużeniem oka. Mnie książka nie powaliła na kolana, może zawinił styl, może zawiniły opisy i...

Jestem fanem serialu Breaking Dead i naprawdę nie miałem pojęcia, że bardzo podobna historia wydarzyła się na naszym rodzimym podwórku. Do tego o wymiarze międzynarodowym. To jest szok, że tak zdolny uczony i szachista zaczyna od odzyskiwania srebra z odpadów poprodukcyjnych, a kończy na przemysłowej produkcji tabletek ekstazy i amfetaminy. Naprawdę świetna i wciągająca książka, a jej audiobook z czytającym panem Zadurą jest jeszcze bardziej atrakcyjniejszy. Polecam

Jestem fanem serialu Breaking Dead i naprawdę nie miałem pojęcia, że bardzo podobna historia wydarzyła się na naszym rodzimym podwórku. Do tego o wymiarze międzynarodowym. To jest szok, że tak zdolny uczony i szachista zaczyna od odzyskiwania srebra z odpadów poprodukcyjnych, a kończy na przemysłowej produkcji tabletek ekstazy i amfetaminy. Naprawdę świetna i wciągająca...

Sięgając po nią trzeba mieć na uwadze, że wymaga dużego skupienia. W książce przewija się masa informacji razem z ciągłym skakaniem po osi czasu. Niemniej jednak przedstawiona historia jest tak niesamowita, że warto się z nią zapoznać. W szczególności powinna się spodobać osobom lubiącym Breaking Bad.

Sięgając po nią trzeba mieć na uwadze, że wymaga dużego skupienia. W książce przewija się masa informacji razem z ciągłym skakaniem po osi czasu. Niemniej jednak przedstawiona historia jest tak niesamowita, że warto się z nią zapoznać. W szczególności powinna się spodobać osobom lubiącym Breaking Bad.

Bardzo szczegółowy i ciekawy reportaż, trzyma w napięciu jak dobry serial kryminalny. Niestety sposób opisu sprawia, że czasem można się pogubić, przeskakujemy między datami i miejscami na tyle szybko, że całość wymaga uważności. Mimo tych drobnych niedociągnięć warto po tę książkę sięgnąć- historia jest bowiem fascynująca!

Bardzo szczegółowy i ciekawy reportaż, trzyma w napięciu jak dobry serial kryminalny. Niestety sposób opisu sprawia, że czasem można się pogubić, przeskakujemy między datami i miejscami na tyle szybko, że całość wymaga uważności. Mimo tych drobnych niedociągnięć warto po tę książkę sięgnąć- historia jest bowiem fascynująca!

Przeczytana w kilka dni. Z racji na ilość wątków oraz nazwisk dobrze przeczytać ją szybko, bo może być ciężko wrócić po dłuższej przerwie. Historia nietuzinkowej osoby, która z własnego wyboru wybrała drogę przestępczą. Gigantyczna praca autora włożona w reportaż przedstawiony w nieszablonowy sposób.

Przeczytana w kilka dni. Z racji na ilość wątków oraz nazwisk dobrze przeczytać ją szybko, bo może być ciężko wrócić po dłuższej przerwie. Historia nietuzinkowej osoby, która z własnego wyboru wybrała drogę przestępczą. Gigantyczna praca autora włożona w reportaż przedstawiony w nieszablonowy sposób.

Wszystko zaczęło się dużo wcześniej, gdy wybitny chemik zaczął odzyskiwać srebro z odpadów fabrycznych. Niby nic złego, ale w PRL handel srebrem był zakazany. To pierwszy konflikt z prawem naszego Profesora.

Produkcja narkotyków zaczęła się stopniowo. Początkowo mniejsze ilości i tylko amfetamina, później również tabletki. Handel na całą Europę dzięki znajomościom mafijnym. Przemyt składników, produkcja i sprzedaż.

Kilka spraw sądowych, jednak wyroki są niskie lub uniewinniające. Wszystko ze względu na niedokładność służb. Kończąc książkę Profesor jest na wolności, ale czekają go kolejne rozprawy.

Reportaż to jednak ciężki kawałek chleba. Dostajemy naprawdę świetną historię i nie dziwią mnie porównania do Breaking Bad. Genialny chemik, który zaczyna produkować narkotyki. W tle mamy powiązania mafijne, przemyt, morderstwa.

Jednak książka jest mocno średnia ze względu na to jak jest napisana. Mieszanie wątków i chronologii. Czasami w podrozdziałach są przeskoki o kilka lat, żeby wracać znowu do punktu wyjścia. Liczne postacie poboczne i ich historię nie pomagają i wręcz niektóre wydają się zbędne w książce.

Dochodzą jeszcze nudne relacje ze spraw sądowych i zawiłe słownictwo chemiczne, które nie ułatwia czytania. Książka też nie dała mi jasnej odpowiedzi czy Profesor jest winny wszystkim oskarżeniom czy to jakiś spisek służb na zwykłego chemika. Podtytuł też jest myślący bo finalnie nie wiemy czy Profesor był jakimkolwiek bossem. Może autor się pospieszył i powinien poczekać do zakończenia spraw?

Wszystko zaczęło się dużo wcześniej, gdy wybitny chemik zaczął odzyskiwać srebro z odpadów fabrycznych. Niby nic złego, ale w PRL handel srebrem był zakazany. To pierwszy konflikt z prawem naszego Profesora.

Produkcja narkotyków zaczęła się stopniowo. Początkowo mniejsze ilości i tylko amfetamina, później również tabletki. Handel na całą Europę dzięki znajomościom...

Sama historia bardzo ciekawa, ale sposób jej opisu bardzo chaotyczny i psujący odbiór.

Sama historia bardzo ciekawa, ale sposób jej opisu bardzo chaotyczny i psujący odbiór.

Za dużo, za wiele, za dokładnie.
Za dużo bohaterów, za wiele wątków, za dokładnie opisane procesy chemiczne. W efekcie czytelnik gubi się w natłoku wydarzeń, a historia polskiego Waltera White'a anonsowana jako główna, staje się jedną z wielu równorzędnych. Mam wrażenie, że Walczakowi żal było nie wykorzystać zgromadzonego materiału i w efekcie zamiast Breaking Bad po polsku dostaliśmy historię o cienkiej granicy (a właściwie jej braku) między przestępcami, politykami, policjantami i biznesmenami.
Nie jest to też reportaż śledczy, bo autor nie stawia żadnych tez, ani nie wyciąga jednoznacznych wniosków. Ot, snuje smutną i przydługą historię polskiego bezprawia ostatnich czterdziestu lat.
Można by powiedzieć, że to przerost treści nad formą.

Za dużo, za wiele, za dokładnie.
Za dużo bohaterów, za wiele wątków, za dokładnie opisane procesy chemiczne. W efekcie czytelnik gubi się w natłoku wydarzeń, a historia polskiego Waltera White'a anonsowana jako główna, staje się jedną z wielu równorzędnych. Mam wrażenie, że Walczakowi żal było nie wykorzystać zgromadzonego materiału i w efekcie zamiast Breaking Bad po...