Książka totalnie nie, dla mnie.
Od pierwszej strony czułam, że,to nie, to. I dałam sobie spokój.

Książka totalnie nie, dla mnie.
Od pierwszej strony czułam, że,to nie, to. I dałam sobie spokój.

Trudno ubrać w słowa to jak straszna jest ta książka. Nie szukajcie w niej jakichkolwiek opisów uczuć, miejsc czy sytuacji. Styl pisania przypomina pamiętnik gimnazjalisty w którym bohaterowie opisują swój dzień, podam przykład: "Spojrzałam na zegarek, było po trzynastej. Nie mogłam uwierzyć, że spałam tak długo. Wzięłam szybki prysznic i się ubrałam. Kosz na pranie był pełen ubrań, więc czekało mnie pranie. Nastawiłam pranie i udałam się do kuchni. Włączyłam ekspres, ponieważ potrzebowałam kawy. Po kilku godzinach pranie było zrobione. Postanowiłam napisać do Dennisa."
Wszystko w tej książce jest tak płytkie, że brakuje mi słów żeby to opisać a początek znajomości głównych bohaterów tak nierealny, że aż zabiera to chęć do dalszego zagłębiania się w historię bohaterów.
Jeżeli czytacie dużo książek i macie większe wymagania to ta książka mocno Was rozczaruje.

Trudno ubrać w słowa to jak straszna jest ta książka. Nie szukajcie w niej jakichkolwiek opisów uczuć, miejsc czy sytuacji. Styl pisania przypomina pamiętnik gimnazjalisty w którym bohaterowie opisują swój dzień, podam przykład: "Spojrzałam na zegarek, było po trzynastej. Nie mogłam uwierzyć, że spałam tak długo. Wzięłam szybki prysznic i się ubrałam. Kosz na pranie był...

Młoda, pracowita i ambitna pani psycholog mieszkająca w Nowym Jorku i porucznik przebywający na misji w Syrii, pochodzący z Karoliny Północnej. Drogi tych dwojga po raz pierwszy zetkną się w wirtualnym świecie. Każde z nich na swój sposób próbuje sobie poradzić z samotnością.
Los jednak potrafi być nieprzewidywalny i i spłata ich losy w realnym życiu szybciej niż by się tego mogli spodziewać. Jak potoczy się ta relacja? Czy Samantha i Deniss mają szansę na wspólną przyszłość? Czy dwoje ludzi po przejściach ma szanse ułożyć sobie życie razem? Co się stanie kiedy na jaw zaczną wychodzic sprawy z przeszłosci o których nie mieli pojęcia. Jak się odnajdą w nowej rzeczywistości? I czy są gotowi obdarzyć się wzajemnie zaufaniem by zbudować wspólna przyszłość?
Muszę Wam przyznać, że początkowo miałam mały problem z napisaniem tej recenzji. A to dla tego, że pierwsze rozdziały tej histori czytało mi się dość ciężko. Jak dla mnie było tam za dużo wulgaryzmów, które w moim odczuciu nie pasowały mi do głownej bohaterki. Niektóre wyrażenia w ustach Samanty poprostu brzmiały dla mnie źle. Ale tak było tylko do czasu, bo po przeczytaniu kilku pierwszych rozdziałów, tych wyrażeń było znacznie mniej, a ja dałam się porwać tej historii i popołynełam z jej nurtem.
Z każdą kolejną przeczytaną stroną byłam coraz bardziej przez nią pochłonięta i śledziłam losy bohaterów z ogromnym zainteresowaniem.
Książka mimo tego, że ma ponad 400 stron to praktycznie sama się czyta. Nawet nie wiem kiedy znalazłam się na ostatniej stronie, fabuła bowiem była bardzo ciekawie poprowadzona i nieustannie coś się działo.
Autorka porusza w niej wiele tematów i wątków.
Dotyka spraw trudnych: mierzenia się z bólem po stracie bliskiej osoby, z poczuciem winy, radzeniem sobie z żałobą, z samotnością, z traumą.
To historia którą pokazuje, że mimo trudnych i bolesnych doświadczeń dla każdego jest jeszcze szansa na coś dobrego, pięknego i dającego szczęście. Wystarczy tylko otworzyć swoje serce i się nie bać. I że wokół nas są ludzie którzy nam pomogą jeśli tylko będziemy tego chcieli, że nie, że wszystkim musimy sobie radzić sami. Jest to też książka o skrywanych tajemnicach, o tym ja wiele ich wyjawienie może zmienić w życiu.
To wyjatkowa powieść która porusza, daje nadzieję ale i chwyta za serce. Bardzo się cieszę, że miałam okazje poznać tą historię i jej bohaterów. Szczególnie syn Denissa Kenerdrik zyskał moją największą sympatię. Mały chłopiec a rozumiał więcej niż sie wszystkim wydawało. Ale tak to jest że dzieci często widzą i rozumieją więcej niż nam dorosłym się wydaje. 🥰
Polecam Wam tą historię myślę że miło spędzicie przy niej czas.

Młoda, pracowita i ambitna pani psycholog mieszkająca w Nowym Jorku i porucznik przebywający na misji w Syrii, pochodzący z Karoliny Północnej. Drogi tych dwojga po raz pierwszy zetkną się w wirtualnym świecie. Każde z nich na swój sposób próbuje sobie poradzić z samotnością.
Los jednak potrafi być nieprzewidywalny i i spłata ich losy w realnym życiu szybciej niż by się...

Dziś chciałabym się podzielić z Wami recenzją książki „Daleko, a jednak blisko”, którą miałam okazję przeczytać w ramach #booktour , który zorganizowałam razem z @lucy_carter_strona_autorska ❤️

Książka opowiada o miłości Samanthy oraz Dennisa. Ta ich miłość jest skomplikowana, przewrotna, intensywna ale czasem i infantylna.
To piękna historia o przywiązaniu, o silnym uczuciu, o wojnie, o przyjaźni, o tacierzyństwie.

Strasznie kibicowałam tej parze przez całą książkę! W napięciu czytalam kolejne strony. Muszę przyznać że czasem mi się to dłużyło a niezdecydowanie Sam doprowadzało do złości😅 Ale fabuła mi się bardzo podobala❤️

Czy miłość zwycięży? Czy wszystko ułoży się tak jak bohaterowie zaplanowali? Czy będzie i żyli długo i szczęśliwie? Musicie się przekonać sami!

Ogólna ocena: 7,5/10

Dziś chciałabym się podzielić z Wami recenzją książki „Daleko, a jednak blisko”, którą miałam okazję przeczytać w ramach #booktour , który zorganizowałam razem z @lucy_carter_strona_autorska ❤️

Książka opowiada o miłości Samanthy oraz Dennisa. Ta ich miłość jest skomplikowana, przewrotna, intensywna ale czasem i infantylna.
To piękna historia o przywiązaniu, o silnym...

Litości. Dawno nie czytałam tak słabej książki. Podczas dialogów głównych bohaterów miałam odruchy wymiotne - było albo zbyt słodko, albo zbyt pieprznie. Przez znaczną część lektury nie wiedziałam w sumie co się dzieje. Jednak najbardziej raziła mnie redakcja tekstu. A raczej jej brak. Rozumiałabym jeszcze gdyby to były pojedyncze literówki (tutaj jednak było ich mnóstwo),ale tu było mnóstwo błędów językowych - niewłaściwa odmiana imion, "podeszłem" (musiałam przeczytać ten fragment trzy razy, bo aż nie wierzyłam) - po prostu tragedia.

Litości. Dawno nie czytałam tak słabej książki. Podczas dialogów głównych bohaterów miałam odruchy wymiotne - było albo zbyt słodko, albo zbyt pieprznie. Przez znaczną część lektury nie wiedziałam w sumie co się dzieje. Jednak najbardziej raziła mnie redakcja tekstu. A raczej jej brak. Rozumiałabym jeszcze gdyby to były pojedyncze literówki (tutaj jednak było ich mnóstwo),...

Wierzycie w przeznaczenie? W to, że niektóre rzeczy dzieją się po to abyśmy mogli spotkać kogoś przy kim poczujemy spokój i spełnienie? Czy raczej uważacie, że wszystko jest zależne od nas samych a to co nas spotyka to zbieg fortunnych, lub też nie, wydarzeń?

Samantha to młoda, pyskata psycholog, szukająca swego miejsca na ziemi. Kobieta, decyduje się na wyjazd na misję w Syrii, gdzie ma podjąć pracę z walczącymi na miejscu żołnierzami. Przed planowanym wyjazdem poznaje w sieci Dennisa, samotnego ojca, porucznika, który odbywa służbę właśnie w Syrii. Kobieta początkowo nie ujawnia prawdziwej tożsamości. Dwie osoby z różnych części kraju, mają okazję się spotkać i poznać osobiście. Do czego doprowadzi ich ta znajomość? Czy mężczyzna po stracie żony otworzy się na nowe uczucie? Czy Samantha przebije się przez jego pancerz ochronny i sama pozwoli sobie na miłość?

To książka, którą mimo sporej objętości czyta się w zawrotnym tempie. Nie będziecie mieli czasu się przy niej nudzić a zwroty akcji będą zaskakiwać Was na każdym kroku. Dzieje się dużo, akcja nie zwalnia nawet na moment wciągając nas do życia tych barwnych postaci. Nie zabrakło tu gorących scen, które podkręcają atmosferę i przyprawią Was o rumieniec. Autorka ma przyjemny styl, a za sprawą narracji prowadzonej z perspektywy obojga bohaterów, wprowadza nas do ich świata, którego ja nie miałam ochoty opuszczać nawet na moment.

Emocje, które towarzyszą nam w trakcie lektury pochłaniają bez reszty. Niewinny flirt, który przeradza się w pełną pożądania relację. Strach przed zaangażowaniem, poczucie straty, żałoba a zarazem chęć czerpania z życia pełnymi garściami. Za sprawą kreacji bohaterów, którzy mają różne charaktery, odmienny bagaż doświadczeń, doświadczamy różnorodnych uczuć. Momentami utożsamiałam się z postaciami, czasami miałam ochotę stanąć obok nich i nimi potrząsnąć by wzięli się w garść.

Los bywa przewrotny. Czasem sprowadza na naszą drogę osoby, które są nam przeznaczone i tylko my zdecydujemy czy pozwolimy im zostać na stałe w swoim życiu. Tylko od nas zależy, czy podejmiemy walkę, aby pokonać przeciwności, które pojawią się w czasie podróży. Jak będzie w przypadku Sam i Dennisa? Gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po tę pozycję i do poznania historii tych bohaterów. Mam nadzieję, że pokochacie ich tak jak ja to zrobiłam. Już czekam na kolejną książkę autorki, bo przeczytanie i możliwość wzięcia pod swoje skrzydła „Daleko, a jednak blisko” było czystą przyjemnością.

Wierzycie w przeznaczenie? W to, że niektóre rzeczy dzieją się po to abyśmy mogli spotkać kogoś przy kim poczujemy spokój i spełnienie? Czy raczej uważacie, że wszystko jest zależne od nas samych a to co nas spotyka to zbieg fortunnych, lub też nie, wydarzeń?

Samantha to młoda, pyskata psycholog, szukająca swego miejsca na ziemi. Kobieta, decyduje się na wyjazd na misję w...

Samantha pracuje jako psycholog. Wspólnie z przyjaciółką wynajmują mieszkanie. Niestety ta postanawia wyprowadzić się do swojego narzeczonego. Sam, niedługo po tym dostaje ofertę pracy jako psycholog, dla Armii Amerykańskiej stacjonującej w Syrii, i postanawia ją przyjąć.

Dennis jest żołnierzem stacjonującym w Syrii, a przede wszystkim jest ojcem, który samotnie wychowuje syna. Pewnego wieczoru, przegląda media społecznościowe i natrafią na profil pewnej, bardzo intrygującej dziewczyny, która od razu wpada mu w oko. Postanawia więc do niej napisać.

Autorka w książce ukazuje nam, jak w dobie internetu, łatwo jest zawrzeć nowe znajomości. Czasami jest to dużo łatwiejsze niż w rzeczywistości. Jest tu dużo tajemnic, i jeszcze więcej zwrotów akcji, więc nie ma mowy o nudzie.
Bardzo fajnie wykreowani bohaterowie, którzy od samego początku skradli moje serce 🧡 mimo osobistych przeżyć, Sam oraz Dennis chcą znowu być Kochani, a przede wszystkim szczęśliwi👫

Czy Sam oraz Denis skorzystają z szansy na szczęście?

Jeśli chcecie się tego dowiedzieć, koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Niech Was nie przestraszy duża ilość stron, bo czyta się ją przyjemnie i szybko ❤️

Samantha pracuje jako psycholog. Wspólnie z przyjaciółką wynajmują mieszkanie. Niestety ta postanawia wyprowadzić się do swojego narzeczonego. Sam, niedługo po tym dostaje ofertę pracy jako psycholog, dla Armii Amerykańskiej stacjonującej w Syrii, i postanawia ją przyjąć.

Dennis jest żołnierzem stacjonującym w Syrii, a przede wszystkim jest ojcem, który samotnie wychowuje...

Witam. Jestem ponownie. Oczywiście z kolejną recenzją. Bo książka jest super, świetna i warto ją przeczytać.
Polecam koniecznie.

Autorka: Lucy Carter.
Tytuł: Daleko A Jednak Blisko.
Przeczytano stron: 459.
Wydawnictwo. Magia Słów.

Nie można przejść obok tej historii obojętnie. Koniecznie ją przeczytaj.
Samantha Adams. Z Zawodu jest psychologiem. Przez to, że miała za sobą trudne dzieciństwo, to w wieku osiemnastu lat przeniosła się do Nowego Jorku. Pracowała w przychodni. Kiedy dostała ofertę pracy dla Armii Stanów Zjednoczonych, jej życie zmieniło się na zawsze. Czy na lepsze? Tego nie zdradzę.
Denis Michael. Pochodzi z Karoliny Północnej. Od kilku miesięcy jest na misji w Syrii. Jego życie też jest skomplikowane, bo po śmierci swojej żony wychowuje sześcoletnie dziecko. Kendricka.
Pewnego dnia jak zawsze wchodzi na internet. Na Instagramie spodobało mu się zdięcie kobiety. Odszukuje kontakt i do niej pisze. Nie spodziewał się jednego. Że ona też do niego napisze. Ta historia była przepiękna i bardzo mnie wzruszyła. Daje naprawdę najwyższą ocenę.
Moja ocena to: 2000/2000
Musiałem dać taką ocenę, a nie inną, bo cała historia mnie zafascynowała.

Autorce gratuluję sukcesów i dziękuję za autograf. Jest super.

Pozdrawiam wszystkich. 😯

Witam. Jestem ponownie. Oczywiście z kolejną recenzją. Bo książka jest super, świetna i warto ją przeczytać.
Polecam koniecznie.

Autorka: Lucy Carter.
Tytuł: Daleko A Jednak Blisko.
Przeczytano stron: 459.
Wydawnictwo. Magia Słów.

Nie można przejść obok tej historii obojętnie. Koniecznie ją przeczytaj.
Samantha Adams. Z Zawodu jest psychologiem. Przez to, że miała za sobą...

Dennis jest porucznikiem wysłanym na misję. W domu zostawił ukochanego syna, ktorego wychowuje sam po śmierci żony. Mężczyzna nie potrafi ruszyć dalej ze swoim życiem. Wizja zmarłej ukochanej jest cały czas w jego sercu. Za namową przyjaciół i teściowej Dennis chce jednak spróbować. Poprzez aplikację poznaje śliczną "Lisiczke". Ich znajomość szybko staje sie dla niego ważna.
Samantha mieszka w Nowym Jorku. Pracuje jako psycholog i uwielbia swoją pracę. Właśnie dowiedziała się, że jej współokatorka się wyprowadza. Chcąc zmienić coś w swoim życiu postanawia przyjąć pracę w armii USA. Jej zadaniem będzie kilkutygodniowy wyjazd do zagranicznej bazy wojskowej. Na portalu internetowym poznaje interesującego żołnierza. Wirtualna znajomość okaże się bardziej realna niż się im obojgu wydaje. Los nigdy nie pozostaje obojętny na takie przypadki 😉
.
Dawno nie czytałam tak dynamicznej książki. Akcja toczy się z prędkością 280 km/h! Autorka postarała się zawrzeć ogrom przeżyć i emocji na niespełna 500. Żałuję trochę, że fabuła nie została rozłożona na dwa tomy. W książce dzieje się naprawdę wiele i niektóre wątki spokojnie można było rozbudować. Niemniej to piękna historia wspaniałej miłości. Pelna niesamowitych splotów wydarzeń i szczęśliwych zrządzeń losu. Uczucie łączące bohaterów jest wręcz niewiarygodnie silne. 💛💛💛
Dennis w mojej ocenie jest fantastycznym mężczyzną. Silny, doświadczony przez życie, pewny siebie i opiekuńczy ojciec. Nie dziwię się, że Samantha zapałała do niego takim uczuciem. Co do głównej bohaterki to czasem miałam kłopot ze zrozumieniem jej postępowania. Po prostu za nią nie nadążałam 🙈- ale taka właśnie ona jest. Żywiołowa, spontaniczna i wybuchowa kobieta o wielkim, szczerym sercu.

Dennis jest porucznikiem wysłanym na misję. W domu zostawił ukochanego syna, ktorego wychowuje sam po śmierci żony. Mężczyzna nie potrafi ruszyć dalej ze swoim życiem. Wizja zmarłej ukochanej jest cały czas w jego sercu. Za namową przyjaciół i teściowej Dennis chce jednak spróbować. Poprzez aplikację poznaje śliczną "Lisiczke". Ich znajomość szybko staje sie dla niego...

Łatwo Wam przychodzi pisanie krytycznych recenzji? Ja zawsze mam z tym mały problem. Wszak autorzy wkładają dużo pracy by je stworzyć, wydawcy je wydają a ja tu przychodzę z krytyką.... Choć zawsze pisze, że to moja subiektywna opinia i że to nie znaczy, że książka jest zła, tylko, że nie wpisała się w mój czytelniczy gust. Dlaczego o to pytam? Bo właśnie taki problem mam z książką "Daleko a jednak blisko".
Ten grubasek nieźle mi namieszał w głowie. Bo z jednej strony jest o żołnierzach, a takie motywy lubię, a z drugiej, nie do końca przypadł mi do gustu.
Czytając tę historię czułam się jak w brazylijskiej telenoweli....wszystkiego tu było za dużo. Ileż tu się działo, ile różnych niespodzianek czekało bohaterów, ile nieprzewidzianych zdarzeń i komplikacji. Jak dla mnie było też tu za dużo seksu i wulgarności. Szczerze, nie moje to klimaty.
Myślałam, że to będzie romans, który mnie zaciekawi, zachwyci, historia miłości trudnej, pełnej nieoczekiwanych zwrotów akcji...niby tak było, ale jednak coś mi w niej nie pasowało.
Ja absolutnie nie piszę, że to zła książka. Po prostu nie była to książka dla mnie. Choć jeden z bohaterów podbił moje serce...to Kendrick, mały, pełny uroku chłopiec, który bardzo pragnie mieć mamę.
Więc ani nie odradzam, ani nie zachęcam was do lektury. Niech każdy sam wyrobi sobie zdanie na jej temat.

Łatwo Wam przychodzi pisanie krytycznych recenzji? Ja zawsze mam z tym mały problem. Wszak autorzy wkładają dużo pracy by je stworzyć, wydawcy je wydają a ja tu przychodzę z krytyką.... Choć zawsze pisze, że to moja subiektywna opinia i że to nie znaczy, że książka jest zła, tylko, że nie wpisała się w mój czytelniczy gust. Dlaczego o to pytam? Bo właśnie taki problem mam z...