rozwińzwiń

Wielka ofensywa piwna

Okładka książki Wielka ofensywa piwna John Donohue
Okładka książki Wielka ofensywa piwna
John Donohue Wydawnictwo: Replika reportaż
350 str. 5 godz. 50 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
The Greatest Beer Run Ever
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2022-10-04
Data 1. wyd. pol.:
2022-10-04
Liczba stron:
350
Czas czytania
5 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367295598
Tłumacz:
Ewa Ratajczyk
Tagi:
wojna piwo biografia film
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
7
1

Na półkach:

Według mnie niestety książka nie dla każdego. Ja poległem w połowie, czytało mi się źle.

Według mnie niestety książka nie dla każdego. Ja poległem w połowie, czytało mi się źle.

Pokaż mimo to

avatar
433
432

Na półkach: , ,

W roku 1967 John Donohue zwany Chickiem spędza wieczór z kolegami w nowojorskim barze. Dwudziestosześciolatek ma szczęście, że żyje bo każdy ze zgromadzonych zna kogoś kto dokonał żywota w Wietnamie. Toczy się tam straszna wojna. Wśród rozmów i toastów pada absurdalny pomysł. Jak to fajnie by było odwiedzić żołnierzy, wesprzeć ich dobrym słowem i poczęstować piwem. Nierealne? Chick już kolejnego dnia wypływa na statku...

Trudno ocenić mi tą książkę. To prawdziwa historia. John zrobił to co zaplanował, wrócił i o tym opowiedział. Z jednej strony był to akt ogromnej odwagi, kreatywności i poświęcenia, a z drugiej czystej głupoty. Wyobrażając sobie wojnę w Wietnamie zawsze miałam w głowie te rozstrzeliwania i bomby. Trudny teren, mnóstwo okopów, zielone berety i armia Vietcongu. I teraz wyobraźcie sobie tam gościa, który bez przeszkolenia wojskowego odwiedza ludzi i rozdaje piwo. Robi zamieszanie, a swoją arcydziwną postawą ściąga na siebie ogromne szczęście. Los mu sprzyja.

Abstrahując już od samego Chicka to książka jest bardzo smutna. Żołnierze wracający z Wietnamu napotykają się na wiece antywojenne. Są obwiniani o całe zło tego świata, szykanowani, opluwani i nazywani mordercami. Nie tak to powinno wyglądać. Cierpieli, widzieli i przeżywali śmierć przyjaciół, walczyli o lepsze, bezpieczniejsze jutro i tak społeczeństwo im się odpłaciło. Tutaj idealnie wpasuje się cytat z wiersza Tuwima - "Do prostego człowieka"

"Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: „Broń na ramię!”,
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami, "

Podsumowując, książka jest bardzo smutna, ale warta przeczytania. Każdy może odebrać ją inaczej ze względu na swoje doświadczenia. Polecam przekonać się na własnej skórze i sprawdzić czy polubicie się z Chickiem. Przede mną film, gdzie głównego bohatera odgrywa Zac Efron.

W roku 1967 John Donohue zwany Chickiem spędza wieczór z kolegami w nowojorskim barze. Dwudziestosześciolatek ma szczęście, że żyje bo każdy ze zgromadzonych zna kogoś kto dokonał żywota w Wietnamie. Toczy się tam straszna wojna. Wśród rozmów i toastów pada absurdalny pomysł. Jak to fajnie by było odwiedzić żołnierzy, wesprzeć ich dobrym słowem i poczęstować piwem....

więcej Pokaż mimo to

avatar
508
508

Na półkach:

Wojna w Wietnamie to temat dla Stanów Zjednoczonych trudny, nic tu bowiem nie potoczyło się tak, jak wcześniej przewidywano. Zaś społeczeństwo amerykańskie wyraźnie się podzieliło i pewna jego część, zajadłych przeciwników zaangażowania Ameryki w tę wojnę, kierowała swoją agresję w stronę Bogu ducha winnych żołnierzy, którzy narażali w niej życie, nie zawsze z własnego wyboru.

W książce Johna „Chicka” Donohue mamy do czynienia z wręcz niewiarygodną, po prostu szaloną historią. W dodatku taką, która rzeczywiście przydarzyła się autorowi, a właściwie to on był zarówno jej inicjatorem, jak i bohaterem. No bo cóż to za niesamowity pomysł, by, co prawda były weteran, ale jednak cywil, udawał się na front, aby dzielnym amerykańskim żołnierzom przywieźć ożywcze, amerykańskie piwko, a przy okazji dodać im ducha, nadziei, pokazać, że cały czas pozostają w amerykańskich sercach. Tego mógł dokonać tylko tak barwny i niekonwencjonalny człowiek, jak Chick. A zrobił to, ponieważ nie widział w młodych żołnierzach tylko cyferek do statystyk, ale konkretnego Johna, Petera czy Mike`a, chłopaka z miasteczka Inwood, który może nie wrócić już do domu i pozostawi po sobie puste miejsce.

Tak więc wypłynął jako marynarz na statku przewożącym broń i miał zamiar po kolei odszukać chłopaków z rodzinnych stron, by ich uściskać, przekazać wieści od rodzin i wręczyć puszkę prawdziwie amerykańskiego piwa. Ile to dla nich znaczyło, miał się wkrótce przekonać osobiście.

Ważny jest oczywiście sam krzepiący przekaz tej historii. Nie można jednak pominąć zupełnie kwestii poznawczej. Chick przemierza bowiem Wietnam z bazy do bazy, wysilając cały swój kunszt przekonywania oraz urok osobisty, by znaleźć podwózkę. To prawdziwie survivalowy autostop przez kraj ogarnięty działaniami wojennymi, pełen pułapek i niebezpieczeństw. To co widzi, a także słyszy w rozmowach z żołnierzami czasami jest tragiczne, a niekiedy komiczne, szczególnie wówczas, gdy dochodzi do bezpośredniego zderzenia dwóch kompletnie odmiennych, a więc w żadnym razie nie kompatybilnych kultur. Jak choćby wtedy, gdy do jednostki przyjmuje się wojowników z etnicznej wietnamskiej mniejszości, Degarów, a ci, po odprawieniu swoich cyklicznych, narkotycznych rytuałów, stają się na kilka dni zupełnie niezdatni do walki.

Nie pozostaje też obojętny na piękno wietnamskiego krajobrazu, wietnamskiej flory i fauny, urzeka go ono: „W lesie rosły olbrzymie drzewa, nawet iglaste. Dudki z szaloną ozdobą głowy, dziwoogony z maskami jak bandyci i zimorodki z niebieskimi irokezami śpiewały i ćwierkały wśród drzew tekowych wysokich jak maszty żaglowca, a chlebowce obwieszone były owocami, które mogły ważyć z 50 kilogramów.”

Wzruszają natomiast takie fragmenty, jak ten: „Plecak Ricka ważył pewnie ze 30 kilo, a mimo to wszędzie nosił ze sobą wszystkie listy napisane przez matkę i babcię, a także egzemplarz „Wiadomości z Inwood”, rozsyłanych co miesiąc do wszystkich chłopaków służących w Wietnamie przez zespół siedmiu młodych kobiet z naszej dzielnicy.” To jak mieć przy sobie kawałek domu, do którego w każdej chwili można wejść i się rozgościć.

Naszego autora w trakcie jego „misji” podejrzewano o różne rzeczy: że jest agentem CIA, szpiegiem, czy też „francuskim kolonistą, który zapomniał zwiać z Wietnamu”. Jak widać życie pisze najbardziej zwariowane scenariusze, o jakie wyobraźnia by się nie pokusiła. Najtrudniej było uwierzyć w prawdę. Bo też jaki to sens z kilkoma puszkami piwa ładować się w paszczę lwa! Chick trafiał niekiedy na czas,, gdy akurat nasilał się atak nieprzyjaciela, sypiał na niewygodnych pryczach w wieloosobowych namiotach, a raczej trafniej byłoby rzec – czuwał, gdyż o zaśnięciu nie było nawet mowy.

Nigdy nie wiedział, co wydarzy się jutro, dokąd go nogi poniosą, kogo spotka. Podróżował spontanicznie, zgodnie ze swoim żywiołowym charakterem i tym zwariowanym pomysłem. A jednak czuł, że robi coś ważnego. Wiedział to. W tym myśleniu utwierdzały go niedowierzające, błyszczące radością spojrzenia znajomych z Inwood chłopaków, którzy czuli się tak, jakby przyjechała do nich Ameryka, by powiedzieć im – jesteście dzielni, podziwiamy was i o was myślimy. Jesteście naszą dumą i nadzieją.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Wojna w Wietnamie to temat dla Stanów Zjednoczonych trudny, nic tu bowiem nie potoczyło się tak, jak wcześniej przewidywano. Zaś społeczeństwo amerykańskie wyraźnie się podzieliło i pewna jego część, zajadłych przeciwników zaangażowania Ameryki w tę wojnę, kierowała swoją agresję w stronę Bogu ducha winnych żołnierzy, którzy narażali w niej życie, nie zawsze z własnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
191
191

Na półkach: , , ,

Lisia ofensywa piwna
.
Lisioł poszedł do baru w Nowym Jorku, aby wypełnić swoje żyły procentami i to był wielki błąd! Nim się Lisioł obejrzał, już tuptał po pokładzie SS Drake Victory, kierującego się w stronę Wietnamu. Tak zaczęła się Wielka Lisia Ofensywa Piwna, czyli historia Johna „Chicka” Donohue, opisana w książce „Wielka ofensywa piwna”.
.
W skrócie Lisioł razem z Chickiem otrzymali misje dostarczenia piwa do każdego walczącego w Wietnamie żołnierza z dzielnicy Inwood na Manhattanie w Nowym Jorku. W dobie zamieszek i protestów otaczających wojnę w Wietnamie, mieszkańcy Inwood w ten sposób chcieli wyrazić swoje wsparcie dla żołnierzy walczących gdzieś za wielką wodą. Zadanie brzmi absurdalnie, czyli idealne dla Lisioła!
.
Dopłynięcie do Wietnamu było najmniejszym problemem, natomiast odnalezienie chłopaków, służących w różnych jednostkach to było już prawdziwe wyzwanie. Na początek należało zrobić zakrapianą alkoholem balangę i nieświadomie wcielić się w rolę agenta CIA, a następnie wybrać się na wyprawę helikopterem z pocztą polową. Trzeba przyznać, że podczas tej przygody Lisioł się nalatał helikopterami za wszystkie czasy i nauczył się jednego: lepiej nie pierdzieć w takiej maszynie. Poważnie.
.
Biegając z piwem po całym Wietnamie, Lisioł zaliczył niezliczoną ilość podwózek naziemnych i powietrznych, zdarzało mu się śmierdzieć kilka dni (albo i więcej),spać w dziurach w ziemi, walczyć z biurokracją wietnamską, a nawet wziąć mimowolny udział w Ofensywie Tet – czytaj, stał na środku ulicy i zastanawiał się czemu Wietkong do Lisła strzela. Trzeba przyznać, że Lisioł miał sporo szczęścia, kryjąc się za francuskimi palmami. Potem nastał głód, który zagłuszał dźwięk wystrzałów i wycie helikopterów. Głód, śmierć i samotność, ale o tym musicie przeczytać już sami.
.
Wspomnienia Chicka to książka, którą czyta się niesamowicie szybko. Przygoda goni przygodę i nieraz się aż łezka w oku zakręci. Nie brakuje też wybuchów nad uchem, tym bardziej przerażających, gdy się jest w samych spodniach i koszuli z łatką „cywil”, czyli zawalidroga. Jeśli macie ochotę poznać Wietnam czasów wojny od zupełnie innej strony albo przeżyć niezwykłą przygodę, to książka dla Was.

Lisia ofensywa piwna
.
Lisioł poszedł do baru w Nowym Jorku, aby wypełnić swoje żyły procentami i to był wielki błąd! Nim się Lisioł obejrzał, już tuptał po pokładzie SS Drake Victory, kierującego się w stronę Wietnamu. Tak zaczęła się Wielka Lisia Ofensywa Piwna, czyli historia Johna „Chicka” Donohue, opisana w książce „Wielka ofensywa piwna”.
.
W skrócie Lisioł razem z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
775
156

Na półkach:

Historia wojny wietnamskiej, ukazana przez człowieka, który postanowił z Nowego Jorku, do Wietnamu, i zawieść amerykańskie piwo 🍺 i wypić je z przyjaciółmi, walczącymi w tej wojnie. Przygody, z którymi się spotkał zostały opisane w tej książce. Nie wszyscy pamiętają, tamtą wojnę, tym bardziej z przekazu żołnierzy, a nie polityków. Niezwykła historia, niesie głęboki przekaz bezsensownej wojny wietnamskiej. Pragnienie zniszczenia rozprzestrzeniającego się komunizmu w Indochinach, którego obawiały się Stany Zjednoczone, zniszczyło życie wielu młodym ludziom wszystkich stron konfliktu.

Historia wojny wietnamskiej, ukazana przez człowieka, który postanowił z Nowego Jorku, do Wietnamu, i zawieść amerykańskie piwo 🍺 i wypić je z przyjaciółmi, walczącymi w tej wojnie. Przygody, z którymi się spotkał zostały opisane w tej książce. Nie wszyscy pamiętają, tamtą wojnę, tym bardziej z przekazu żołnierzy, a nie polityków. Niezwykła historia, niesie głęboki przekaz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
79
79

Na półkach:

Książka jest napisana z perspektywy głównego bohatera, który jest prawdziwą postacią. Jest to reportaż, swego rodzaju wspomnienia nietypowej wyprawy do Wietnamu, aby jako cywil przekazać słowa wsparcia dla żołnierzy z dzielnicy.

Można się tutaj całkiem sporo dowiedzieć o wojnie w Wietnamie. Główny bohater ma też swoje przemyślenia i przede wszystkim przygody. Nie łatwo być cywilem w Wietnamie w 1967. Dostać się tam to jedno, ale trzeba jeszcze odnaleźć przyjaciół, wesprzeć ich swojskim piwem, nie dać się zabić i wrócić z powrotem.

Książka pokazuje wartości takie jak przyjaźń, lojalność, ale także upór i chęć wsparcia.

Czytało mi się całkiem przyjemnie, choć nie jestem fanem ani historii, ani wojen, ani reportaży. W środku znajdziemy jednak sporo dialogów, a sama postać Johna Chicka Donohue jak i jego wyprawa są ciekawe.

Dla mnie była to ciekawa odskocznia i przekazanie w książce wartości, które są ważne i aktualne cały czas.

Książka jest napisana z perspektywy głównego bohatera, który jest prawdziwą postacią. Jest to reportaż, swego rodzaju wspomnienia nietypowej wyprawy do Wietnamu, aby jako cywil przekazać słowa wsparcia dla żołnierzy z dzielnicy.

Można się tutaj całkiem sporo dowiedzieć o wojnie w Wietnamie. Główny bohater ma też swoje przemyślenia i przede wszystkim przygody. Nie łatwo być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
859
853

Na półkach:

Cóż może bardziej podnieść na duchu żołnierza niż dobre słowo I piwo prosto z domu ?

Przyznam szczerze, że nie przepadam za piwem, i chociaż patrząc na okładkę taka była moja myś, że piwo będzie się lało strumieniami, a okazało się, że było tylko dodatkiem.

Dwudziestosześcioletni John postanawia zrealizować pewien plan, który zrodził się w jednym z nowojorskich barów.
Postanawia wyruszyć do Wietnamu gdzie z każdej strony trwa wojna, aby odszukać kolegów aby im wręczyć po puszce piwa.
Trochę rozbawił mnie ten pomysł, ale nasz bohater miał silną wolę i choć po części go zrealizował.
Trafia na wojnę i ledwo uszedł z życiem. Miał okazję zobaczyć i przekonać się jak ona wygląda i jakie niesie ze sobą straty.

Książka jest tym bardziej intetesująca bo oparta na prawdziwych wydarzeniach.
Bardzo fajnie mi się ją czytało i jak najbardziej polecam każdemu, nie tylko miłośnikom piwa.

Cóż może bardziej podnieść na duchu żołnierza niż dobre słowo I piwo prosto z domu ?

Przyznam szczerze, że nie przepadam za piwem, i chociaż patrząc na okładkę taka była moja myś, że piwo będzie się lało strumieniami, a okazało się, że było tylko dodatkiem.

Dwudziestosześcioletni John postanawia zrealizować pewien plan, który zrodził się w jednym z nowojorskich barów.
...

więcej Pokaż mimo to

avatar
196
194

Na półkach: ,

Wielkie historie zaczynają się od piwa.

Tak można byłoby scharakteryzować wspomnienia Johna "Chicka" Donohue zawarte w książce "Wielka ofensywa piwna" @wydawnictworeplika

Opowieść zaczyna się w listopadzie 1967 roku na Manhattanie w barze Doc Fiedler i prowadzi nas do ogarniętego wojną Wietnamu. Pomysł zawiezienia znajomym walczącym w wojnie piwa zamienia się w barwną, pełną przygód i niebezpieczeństw wyprawę w odległe rejony świata. Po to, aby okazać wsparcie i uznanie młodym, często nastoletnim amerykanom.

Owładnięty wojną Wietnam ujrzymy z perspektywy cywila, który z plecakiem piwa przemierza ten kraj. Często za sprawą zbiegów okoliczności oraz mieszaniny niespotykanej charyzmy i pewności siebie oraz brawury Chicka dostaniemy się do miejsc, które w normalnych warunkach dla takiego cywila byłyby niedostępne. Jak sam autor mówi jego cywilny wygląd sprawia, że działa efekt agenta CIA.

Gdyby nie czas akcji i jej miejsce mógłbym śmiało stwierdzić, że jest to najbardziej urocza, zabawna i pokrzepiająca książka z literatury faktu, jaką miałem okazję ostatnio przeczytać. Gwarantuję Wam, że jak Was wciągnie po pierwszym rozdziale to już nie puści. Jest to ten rodzaj książki, po końcu której zostaje żal, że opowieść nie trwa dalej.

Rodzaj prowadzenia opowieści przeplatanej z osobistymi przeżyciami bohatera oraz faktami historycznymi sprawia, że książkę możemy rozpatrywać nie tylko jako biografię autora ale również jako książkę relacjonującą wydarzenia w Wietnamie z perspektywy amerykańskiego cywila.

Dodatkowo dla maniaków gratką będzie fakt, że na platformach streamingowych znajduje się film o tym samym tytule. Ja na pewno go obejrzę.

Wielkie historie zaczynają się od piwa.

Tak można byłoby scharakteryzować wspomnienia Johna "Chicka" Donohue zawarte w książce "Wielka ofensywa piwna" @wydawnictworeplika

Opowieść zaczyna się w listopadzie 1967 roku na Manhattanie w barze Doc Fiedler i prowadzi nas do ogarniętego wojną Wietnamu. Pomysł zawiezienia znajomym walczącym w wojnie piwa zamienia się w barwną,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
543
101

Na półkach:

“Wielka ofensywa piwna” to książka, która mimo iż porusza tematy trudne, bardzo przypadła mi do gustu.

Muszę wprowadzić Was w rzeczywistość książki - znajdujemy się w jednym z nowojorskich barów, jest rok 1967 i dwudziestosześcioletni John Donohue podejmuje się zaskakującego zdania. Postanowił zrealizować pomysł “Generała”, właściciela baru, by zawieźć ich chłopakom do Wietnamu po puszce piwa.

I tak zaczyna się przygoda, która na szczęście ma wesołe zakończenie, jednak niewiele brakowało, by John z tej podróży nie wrócił o własnych siłach.
Historię tę świetnie się czyta, mimo iż pojawia się w niej wiele aspektów historycznych, to, jak dla mnie, stanowią one o wartości tego utworu. Bez tych wstawek trudno nam byłoby zrozumieć, jak ważne dla mieszkańców tego konkretnego regionu było wysłanie swoim “chłopakom” takiego wsparcia.

Z pełną odpowiedzialnością polecam! A ja chętnie obejrzę teraz produkcję filmową.

“Wielka ofensywa piwna” to książka, która mimo iż porusza tematy trudne, bardzo przypadła mi do gustu.

Muszę wprowadzić Was w rzeczywistość książki - znajdujemy się w jednym z nowojorskich barów, jest rok 1967 i dwudziestosześcioletni John Donohue podejmuje się zaskakującego zdania. Postanowił zrealizować pomysł “Generała”, właściciela baru, by zawieźć ich chłopakom do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
283
265

Na półkach:

Na początku pragnę zaznaczyć, że historia przedstawiona w książce jest prawdziwa. Jeśli jesteście ciekawi to zachęcam aby poznać historię Johna Donohue.

„Pewnego wieczoru w 1967 roku dwudziestosześcioletni John Donohue, znany jako Chick, spędza z kolegami wieczór w jednym z nowojorskich barów. Każdy z nich stracił w Wietnamie kogoś bliskiego. Wieczór się rozkręca i nagle pada absurdalny pomysł: ktoś powinien wybrać się do Wietnamu, odnaleźć przyjaciół, przekazać słowa wsparcia i pośmiać się z nimi przy puszce piwa.”

Po tym opisie wahałam się czy sięgnąć po „Wielką ofensywę piwną”, jednak w końcu stwierdziłam, że skoro dotyczy wojny w Wietnamie, muszę ją przeczytać. I nie żałuję!

Zarys historii z tyłu okładki wydaje się być prosty. Chick jedzie do Wietnamu i zawozi kolegom piwo. No właśnie, wydaje się być.

Johnowi, mimo tego że jest cywilem, udaje się odszukać kilku kumpli i dać im piwo. Dociera nawet ma front, jest ostrzeliwany. Bierze udział w wydarzeniach kluczowych, jak atak Wietkongu w sylwestra.

Bierze udział, obserwuje, jest w centrum wydarzeń. Opisuje swoje uczucia i spostrzeżenia. Zauważa, że ta wojna jest w rzeczywistości inna niż pokazują, że Amerykanie nie mają wszystkiego pod kontrolą.

Prosta z pozoru historia, a dzięki niej dowiadujemy się jak wyglądało życie żołnierzy i cywili w Wietnamie. A wszystko okraszone jest małą dawką humoru oraz przemyśleniami głównego bohatera.

Na początku pragnę zaznaczyć, że historia przedstawiona w książce jest prawdziwa. Jeśli jesteście ciekawi to zachęcam aby poznać historię Johna Donohue.

„Pewnego wieczoru w 1967 roku dwudziestosześcioletni John Donohue, znany jako Chick, spędza z kolegami wieczór w jednym z nowojorskich barów. Każdy z nich stracił w Wietnamie kogoś bliskiego. Wieczór się rozkręca i nagle...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    42
  • Przeczytane
    29
  • Posiadam
    8
  • Podróżnicze
    1
  • Sfilmowana
    1
  • Biblioteka Główna
    1
  • Reportaż
    1
  • Książki w 2022 roku
    1
  • Wojskowe
    1
  • 2022: 100 książek
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wielka ofensywa piwna


Podobne książki

Przeczytaj także