Niestety "Prawdziwy wyznawca" autorstwa Jacka Carr'a, pomimo, że na to liczyłam, nie wciągnął mnie z butami w fabułę, ani nawet w fotel w sposób, w który zrobiła to jego poprzedniczka "Lista śmierci"...
Może wynikało to z faktu, że tym razem Carr daje nam historię o "Odkupieniu" przez duże O, a nie o zimnej zemście.
Czytając jeszcze przed lekturą, krótki opis, nastawiłam się na sporą dawkę akcji, sensacji, strzelanin i głośnych wybuchów.
Po części tak było, na samym początku powieści. Autor rzuca nas w wir zamachów terrorystycznych. Otrzymujemy drastyczne opisy rezultatów skrytobójczych wybuchów, zasadzek na ludność zwykłego europejskiego miasta... Wszystko krwawe, plastyczne, mam po dziś dzień te opisy przed oczami... Kolejne zamachu mniej spektakularne, ale jednak nadal działające na wyobraźnię... Później wszystko dziwnie zwalnia i to tak znacząco, że niemal straciłam zupełnie zainteresowanie tą powieścią.
"Prawdziwego wyznawcę" czytałam z przerwami jakieś 2-3 miesiące - bez tak zwanych wypieków na twarzy, natomiast "Listę śmierci" (pierwszy tom, dla niewtajemniczonych) przesłuchałam w zaledwie dwa popołudnia)...
Jestem pewna, że pomimo słabej drugiej części i tak chętnie sięgnę po kolejny tom o przygodach Jamesa Reeca zatytułowany "Ostanie polowanie".
#listasmierci
#jackcarr
#prawdziwywyznawca
#zamachy
#terroryzm
#CIA
#akcja
#sensacja
#szpieg
#legimi
#czytambezlimitu
#czytamzlegimi
#lubimyczytac

Niestety "Prawdziwy wyznawca" autorstwa Jacka Carr'a, pomimo, że na to liczyłam, nie wciągnął mnie z butami w fabułę, ani nawet w fotel w sposób, w który zrobiła to jego poprzedniczka "Lista śmierci"...
Może wynikało to z faktu, że tym razem Carr daje nam historię o "Odkupieniu" przez duże O, a nie o zimnej zemście.
Czytając jeszcze przed lekturą, krótki opis, nastawiłam...

Pierwszej części nie czytałem ale zupełnie nie przeszkadzało mi to we wejściu w tragiczną historię Jamesa Reece’a. Opowieść trzyma w napięciu twardą ręką, muszę przyznać że w pewnym momencie łza zakręciła mi się w oku. Książkę bardzo łatwo i szybko się czyta, jak to typowy thriller. Polecam dla każdego kto ma ochotę dostarczyć sobie trochę emocji w jesienne wieczory.

Pierwszej części nie czytałem ale zupełnie nie przeszkadzało mi to we wejściu w tragiczną historię Jamesa Reece’a. Opowieść trzyma w napięciu twardą ręką, muszę przyznać że w pewnym momencie łza zakręciła mi się w oku. Książkę bardzo łatwo i szybko się czyta, jak to typowy thriller. Polecam dla każdego kto ma ochotę dostarczyć sobie trochę emocji w jesienne wieczory.

Jack Carr jest mistrzem mocnych wstępów. Tym razem serwuje nam niezwykle brutalny zamach terrorystyczny w samym centrum Londynu. Jak się okazuje, jeden z wielu. W tym samym czasie Reece samotnie przemierza ocean w poszukiwaniu bezpiecznej przystani u swego afrykańskiego przyjaciela. Tam jako wytrawny myśliwy rozpocznie polowanie ma miejscowych kłusowników.

Na kar­tach tej książki przy­glą­damy się nie tylko mozolnej i wyczerpującej fizycznie przeprawie Ja­me­sa, ale i sięgamy w głąb obserwując zachodzące w jego psychice procesy myślowe. Co może nadać cel życiu czło­wieka, który czuje się odpo­wie­dzial­ny za śmierć ro­dzi­ny i swo­ich towa­rzy­szy broni, zdra­dzo­nego przez kraj, któ­remu ślu­bo­wał lojal­ność? Jaka misja mo­gła­by spra­wić, by znowu chciał żyć?

To opo­wieść o odku­pie­niu. To stu­dium psy­chiki czło­wieka, który zabi­jał dla swo­jego kraju, a potem w poszu­ki­wa­niu ze­msty prze­mie­nił się w ta­kie­go sa­me­go bun­tow­nika, z któ­rymi wal­czył. Czy można wtedy odna­leźć spo­kój, cel i na­uczyć się żyć od nowa?

"Praw­dziwy wy­znaw­ca" jest drugim tomem sensacyjnej trylogii Jacka Carra i w porównaniu z częścią poprzednią wypada trochę słabiej.

Jack Carr jest mistrzem mocnych wstępów. Tym razem serwuje nam niezwykle brutalny zamach terrorystyczny w samym centrum Londynu. Jak się okazuje, jeden z wielu. W tym samym czasie Reece samotnie przemierza ocean w poszukiwaniu bezpiecznej przystani u swego afrykańskiego przyjaciela. Tam jako wytrawny myśliwy rozpocznie polowanie ma miejscowych kłusowników.

Na kar­tach tej...

Zaczyna się obiecująco - gdzieś tak do 3/4 książki jest nieźle (kilka wątków typowo sensacyjnych prowadzonych trochę w stylu F. Forsytha). Niestety, wrażenie mija, gdy autor ujawnia swoją kompromitującą wręcz niewiedzę o Rosji (fragmenty poświęcone wybranym krajom islamu jeszcze jako tako się bronią, choć też nie do końca). Powieść, która powstała w 2021 r. zakłada bowiem, że w Rosji mogło dojść do demokratycznych wyborów, w wyniku których Putin utracił władzę - nie wiedziałem, czy śmiać się, czy płakać. Gdy w ogóle zastanowić się nad wizją świata autora, to razi ona prostotą, by nie powiedzieć prymitywizmem, jakim w mniejszym lub większym stopniu wykazują się zwłaszcza pisarze wywodzący się z elitarnych jednostek USA. Otóż są oni zawsze zachwyceni swoim prezydentem, chociaż jednocześnie całą resztą klasy politycznej pogardzają (no może za wyjątkiem gubernatora swojego stanu, jeśli wcześniej służył w wojsku). Nie mają jednocześnie żadnych skrupułów przy realizacji swoich zadań polegających na zabijaniu ludzi innych nacji, chociaż u takich bohaterów jak James Reece pojawia się w jakimś momencie refleksja, że w sumie to cała ich walka nie służy wolności i demokracji, lecz potrzebom koncernów i polityków. Niestety, ostatecznie i tak ten świat okazuje się czarno - biały, a Foki tudzież inni żołnierze USA to jedyni prawowici obrońcy demokracji na całym świecie.
Nie chcę tutaj gloryfikować naszych żołnierzy, ale po lekturze takich pozycji jak "Snajper wchodzi pierwszy" czy "Afganistan na kołach" uważam, że ich horyzonty myślowe przekraczają wyobrażenia amerykańskich żołnierzy o świecie o lata świetlne.

Zaczyna się obiecująco - gdzieś tak do 3/4 książki jest nieźle (kilka wątków typowo sensacyjnych prowadzonych trochę w stylu F. Forsytha). Niestety, wrażenie mija, gdy autor ujawnia swoją kompromitującą wręcz niewiedzę o Rosji (fragmenty poświęcone wybranym krajom islamu jeszcze jako tako się bronią, choć też nie do końca). Powieść, która powstała w 2021 r. zakłada bowiem,...

"To opowieść o odkupieniu."

➡️Tak, moi Drodzy, tym razem jest to opowieść o odkupieniu, nie o zemście. James Reece w "Liście śmierci" dokonał zemsty absolutnej, o czym całkiem niedawno Wam pisałem. James szuka spokoju i odkupienia. Złamał wszelkie ludzkie prawa, przekroczył każdą granicę, jako sędzia i kat w jednej osobie. Czy udało mu się osiągnąć spokój? Czy rząd o nim zapomniał? Co on sam zrobił, aby dalej żyć? O tym jest ta książka.
➡️Po moich zachwytach pierwszą częścią przygód Reece'a nie mogłem zwlekać zbyt długo. Tym bardziej, że dzięki Czarnej Owcy tom drugi już czekał na półce. Jest grubszy niż pierwszy (prawie 700 stron - yeah!) i tym razem obraca się wokół terroryzmu - tematu, który niestety ciągle jest bardzo aktualny, chociaż cokolwiek przytłumiony przez pandemię.
➡️Już pierwsze sceny udowadniają, że Jack Carr nie stracił formy. Akcja ruszyła z siłą wodospadu i momentalnie przykuła mnie do kart książki. Miałem zamiar tylko kontrolnie zasiąść do tytułu, a skończyło się na dwustu stronach za pierwszym podejściem. Zgroza jest przejmująca, terror miażdżący, tragedia na ogromną skalę. Jack Carr nie odpuszcza. Oooch!
➡️Jeśli kochacie sensacyjno-polityczne thrillery, jeśli tematyka terroryzmu w literaturze należy do waszych ulubionych - znajdziecie tutaj to wszystko i to na wysokim poziomie. Do tego samotnego bohatera, naznaczonego piętnem tragedii, walczącego z niesprawiedliwością, twardego jak stal i ostrego jak brzytwa. Niepozbawionego jednocześnie ludzkich uczuć i pragnień. Znakomitego bohatera, którego świetnie poznaliście w "Liście śmierci", a który tutaj zmierzy się z jeszcze innymi demonami.
➡️Akcja rozpoczyna się praktycznie w momencie zakończenia pierwszego tomu. Tym bardziej się ucieszyłem, że tak szybko zabrałem się za czytanie dwójki, mając na świeżo wszystkie niuanse i detale z Listy śmierci.
➡️Wspomnienia Reece'a z młodych lat czyta się bardzo dobrze. Pozwalają spojrzeć na niego pod innym kątem, nie tylko jak na super sprawną maszynę do zabijania. Dojrzycie w nim człowieka, postać tragiczną, który stale dźwiga straszną spuściznę wydarzeń opisanych w części pierwszej.
➡️ Wierzcie mi, po przeczytaniu wszystkich książek Ludluma czy Forsytha poczułem się ponownie jak w domu. Carr potrafi stworzyć klimat znakomitego thrillera sensacyjnego, z dużą domieszką polityki i odwołaniami do dawnych lat, a przez to jego książki czyta się doskonale. A na dodatek slang typowy dla tej literatury i świetna znajomość realiów (jakieś 20 lat służby w NS robi swoje) sprawiają, że odnosisz wrażenie, jakbyś znalazł się w samym centrum wydarzeń, czy to pole walki czy polityczne salony czy też wielki biznes.
➡️Książka jest wyraźnie dłuższa, niż część 1-sza, a jej pierwsza część jest bardzo spokojna i wyważona. Mam wrażenie, że Carr, wiedząc już, do czego stworzony przez niego bohater jest zdolny - tym razem pozwolił mu na wstępie na pewne zastanowienie, przemyślenia i działania "odświeżające", niezwiązane z głównym wątkiem.
➡️Sporo czasu zajmują tu opisy działań Reece'a w Mozambiku, które pod względem wiodącej akcji leżą całkiem na uboczu. To wszystko jest zgodne z głównym założeniem książki - tym razem, jak wspomniałem - jest to opowieść o odkupieniu, a nie o zemście. Reece odpoczywa, dochodzi do siebie, czeka, nie wiedząc jeszcze, że kraj upomni się o niego i poprosi o pomoc, dając propozycję nie do odrzucenia, która może całkowicie zmienić status quo.
➡️Klimat walki, klimat militarnych konfliktów, klimat tajnych operacji jest perfekcyjnie uchwycony. To się czuje wszystkimi porami skóry, to napięcie, ciągłe czekanie, strzelającą nagle adrenalinę, emocje towarzyszące eliminacji kolejnego wroga. Carr absolutnie siedział w tym wszystkim w samym środku i wie, jak ten nastrój niebezpieczeństwa przekazać czytelnikowi. To jeden z lepiej napisanych thrillerów sensacyjnych, jakie miałem okazję czytać i liczę, że ta seria będzie znacznie dłuższa.
➡️Mnóstwo detali podnoszących wiarygodność, szczegółowe opisy wyposażenia, tak osobistego jak całych placówek, działania służb specjalnych - to robi wrażenie. Ja zapadłem w to po same uszy i już nie mogę się doczekać kolejnych książek autora. Carr na stałe wszedł do grona moich ulubionych pisarzy z tego gatunku.
➡️Musicie jednakże się przygotować na to, że w tej części tak naprawdę akcja związana z głównym wątkiem zaczyna się mniej więcej od połowy. Nie chcę absolutnie przez to powiedzieć, że wcześniej jest nudno, nic z tych rzeczy. Zamachy terrorystyczne, wpływanie za ich pośrednictwem na gospodarki światowe, mroczny świat szpiegów czy walka z kłusownictwem w Afryce - to wszystko robi robotę i idealnie wprowadza w temat główny, a dostajemy na niego ponad 300 stron akcji i jeszcze raz akcji. Dla mnie rewelka.
➡️Padło też słowo na temat Polaków i Katynia, co zawsze mnie cieszy, ponieważ nadal gdzie niegdzie nikt nic nie wie o tym mordzie, tyle lat ukrywanym przez sowietów, za mówienie o którym można było pójść wiadomo gdzie i już nie wrócić. To tylko jeden, za to konkretny akapit i dobrze wiedzieć, że są pisarze, którzy mają o tym jakieś pojęcie.
➡️Carr zademonstruje Wam pełen wachlarz działań, prowadzonych przez różnego rodzaju służby specjalne, Navy Seals, Secret Service, CIA, nie oszczędzając przy tym brutalności i dosadności, kiedy trzeba. To nie jest świat szlachetnych bojowników o wolność i demokrację. To świat tzw. rozszerzonych przesłuchań, świat brudny, brutalny, gwałtowny i zdradziecki. Świat snajperów, komandosów, tajnych agentów, przedstawiony idealnie i bardzo plastycznie.
➡️Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt tej historii, która odróżnia ją od innych - Carr pozwala nam zauważyć w tym wszystkim człowieka. Człowieka, który nie zwracając uwagi na politykę czy polityczną poprawność - działa dla dobra swego kraju. I bardzo często przypłaca to zdrowiem własnym, swoich bliskich, a prawie zawsze związana jest z tymi działaniami jakaś osobista tragedia. Rzadko to widać w innych książkach, w których jest to element pomijany, powierzchowny czy zupełnie drugorzędny.
➡️Podsumowując - jestem zachwycony zarówno "Listą śmierci" jak i "Prawdziwym wyznawcą". Są to znakomicie napisane thrillery sensacyjne, z głównym bohaterem świetnie wpasowującym się w moje pojmowanie bohatera idealnego. Idealnego ma się rozumieć dla tego gatunku. Znakomicie nakreślone tło polityczne i militarne, bardzo realny obraz operacji specjalnych, adrenalina i akcja, a przy tym momenty pozwalające na złapanie oddechu. Moja ocena 9/10 i UZJ (Uncelkowy Znak Jakości). Czekam z niecierpliwością na kolejne książki autora.
„Za tych przed nami, za tych, co z nami, i za tych, którzy czekają po drugiej stronie. Panie, spraw, bym okazał się godny moich braci”.
PS. Dodać muszę, iż moja małżonka przeczytała oba tomy przygód Reece'a 👍😊 Bardzo jej się podobały, chociaż początkowo trudno mi było ją do tych książek przekonać.

"To opowieść o odkupieniu."

➡️Tak, moi Drodzy, tym razem jest to opowieść o odkupieniu, nie o zemście. James Reece w "Liście śmierci" dokonał zemsty absolutnej, o czym całkiem niedawno Wam pisałem. James szuka spokoju i odkupienia. Złamał wszelkie ludzkie prawa, przekroczył każdą granicę, jako sędzia i kat w jednej osobie. Czy udało mu się osiągnąć spokój? Czy rząd o nim...

Słaba. Książka. Niestety.

Słaba. Książka. Niestety.

📖🐲
Poddaję się na 162 stronie i nawet nie chce mi się zobaczyć, jak to się skończy, bo jeszcze się nic do diabła nie zaczęło, a to już ponad 25% całości. Niestety moja zła passa do książek trwa, ale tak jak jeszcze w literaturze pięknej chce mi się przekartkowywać i czytać fragmenty, które trochę mnie zainteresują, to w thrillerach szkoda mi na to czasu. Skoro zasypiam nad czymś, co ma być rozrywką, to znak, że nie jest to pozycja dla mnie. Znudziłam się strasznie i porzucam.

📖🐲
Poddaję się na 162 stronie i nawet nie chce mi się zobaczyć, jak to się skończy, bo jeszcze się nic do diabła nie zaczęło, a to już ponad 25% całości. Niestety moja zła passa do książek trwa, ale tak jak jeszcze w literaturze pięknej chce mi się przekartkowywać i czytać fragmenty, które trochę mnie zainteresują, to w thrillerach szkoda mi na to czasu. Skoro zasypiam nad...

"Życie rodzi życie, a śmierć jest natu­ralną czę­ścią cyklu. W walce czło­wiek za­bi­ja tak szyb­ko i efek­tyw­nie, jak się da, po czym rusza do na­stęp­nego celu."
⠀
Przykre ale prawdziwe. Nie musimy się na wszystko godzin, ale na pewne sprawy nie mamy wpływu.
Dziś ósmy, osiemdziesiąty drugi ósmy bez Taty...
⠀
"Prawdziwy wyznawca" to druga część, której bohaterem jest James Reece - były operator Navy SEALS, poszukiwany terrorysta.
Początek mnie nużył, bo co ciekawego można robić na łodzi, jeszcze samemu. Ale potem akcja nabiera tempa i ono utrzymuje się do samego końca. Co jest zdecydowanym plusem!
Bohater dociera do Afryki, gdzie pomaga swojemu znajomemu w walce z kłusownictwem.
Ale CIA potrzebująca Jamesa znajdzie Go nawet na końcu świata, kiedy okaże się, że nikt inny nie może powstrzymać fali terroru, która rozpoczęła się wybuchem bomby na jarmarku świątecznym w Londynie. Tylko czy Reece będzie chciał pomóc?
Czytając zastanawiałam się ile jest tu prawdy, bo taka z pewnością jest. Ale to już wie sam Autor.
Jeśli szukacie książki na jesienne wieczory to możecie swiamo sięgać po tą. Jeśli zaś lektura za Wami, podzielcie się opinią w komentarzu.

"Życie rodzi życie, a śmierć jest natu­ralną czę­ścią cyklu. W walce czło­wiek za­bi­ja tak szyb­ko i efek­tyw­nie, jak się da, po czym rusza do na­stęp­nego celu."
⠀
Przykre ale prawdziwe. Nie musimy się na wszystko godzin, ale na pewne sprawy nie mamy wpływu.
Dziś ósmy, osiemdziesiąty drugi ósmy bez Taty...
⠀
"Prawdziwy wyznawca" to druga część, której bohaterem jest...

W Londynie podczas świątecznego jarmarku dochodzi do zamachu terrorystycznego, ginie mnóstwo ludzi, a kraj pogrąża się w chaosie. Jednak to dopiero początek koszmaru, który przetoczy się przez państwa zachodnie. Kto stoi za tymi wydarzeniami i dlaczego zależy mu, aby wywołać ogólnoświatową panikę?
James Reece po wydarzeniach, które miały miejsce w pierwszej części dotarł do Afryki, gdzie wspomaga swojego starego przyjaciela w walce z kłusownikami. Jednak CIA będzie potrzebować jego pomocy i mimo że Reece ukrył się w miejscu odciętym od świata, agenci zapukają do jego drzwi. Jednak czy były oficer NAVY Seals będzie w stanie ponownie nawiązać współpracę z rządem, który go zdradził i który obwinia za śmierć współtowarzyszy broni i rodziny?
Intrygujący thriller polityczny, pełen zwrotów akcji, podwójnych agentów, terrorystów, manipulacji, przedstawiający powiązania świata polityki i biznesu. Bardzo realistyczna fabuła sprawia, że czytelnik zastanawia się ile z tej historii mogło wydarzyć się naprawdę, a ile to jedynie wyobraźnia autora. Smaczku dodaje fakt, że Jack Carr jest emerytowanym oficerem NAVY Seals, a powieść została ocenzurowana przez departament Stanów Zjednoczonych...

(cd recenzji na fb)

https://www.facebook.com/KsiazkaZamiastKwiatka/photos/a.418885991470850/8732873593405340/

W Londynie podczas świątecznego jarmarku dochodzi do zamachu terrorystycznego, ginie mnóstwo ludzi, a kraj pogrąża się w chaosie. Jednak to dopiero początek koszmaru, który przetoczy się przez państwa zachodnie. Kto stoi za tymi wydarzeniami i dlaczego zależy mu, aby wywołać ogólnoświatową panikę?
James Reece po wydarzeniach, które miały miejsce w pierwszej części dotarł do...

Miło się czyta i jest ok

Miło się czyta i jest ok