Światłoczuli

U Sroczyńskiej-Pietz zawsze podglądamy człowieka borykającego się z konfliktem swoich pragnień i obowiązków. Niektórzy mają dość silnej woli, by trzymać się swoich zasad, inni dają się porwać chwilowym słabościom, podążają za głosem serca lub kaprysu. Najbardziej interesującą kwestią jest, co postaciom przyniosą ich decyzje. Bo pisarka, jak ludzki los, jest przewrotna i skąpi swoim bohaterom szczęścia. Jeśli je osiągają, to raczej przez chwilę (albo tylko jego namiastkę),by potem mierzyć się z rozmaitymi komplikacjami i trudami życia. Bo przecież wszystko ma swoją cenę.
(...)
Światłoczuli to właściwie pewnego rodzaju baśń o miejscach i o naturze, które wsiąkają w człowieka tak mocno, jak i on w nie wrasta. Obok losów postaci przędzie się bowiem i nić miasteczka.
(...)
Cudne światy tworzy Sroczyńska-Pietz – pod jej piórem wszystko ożywa i staje się czytelnikowi bliskie. Wsiąkamy więc w tę opowieść, w krajobraz Trzemeszna, przywiązujemy do ludzi, przeżywamy z nimi wzloty i upadki, stajemy częścią małej i wielkiej Historii. W dodatku to pięknie wydana książka, z subtelnymi grafikami Marcelego Koniecznego.

Więcej: http://dajprzeczytac.blogspot.com/2021/10/swiatoczuli-jolanta-sroczynska-pietz.html

U Sroczyńskiej-Pietz zawsze podglądamy człowieka borykającego się z konfliktem swoich pragnień i obowiązków. Niektórzy mają dość silnej woli, by trzymać się swoich zasad, inni dają się porwać chwilowym słabościom, podążają za głosem serca lub kaprysu. Najbardziej interesującą kwestią jest, co postaciom przyniosą ich decyzje. Bo pisarka, jak ludzki los, jest przewrotna i...