Kolejna niesamowita część, która rozpoczyna się w dość trudnym momencie. Emocje cały czas trzymają w napięciu, chemia między bohaterami nie słabnie ani na chwilę. Mamy też wydarzenia nie związane z gimnastyką i Kovą jak chociażby to co dzieje się między Adrianną i Avery. Bez chwili oczekiwania sięgnęłam po 3 część.

Kolejna niesamowita część, która rozpoczyna się w dość trudnym momencie. Emocje cały czas trzymają w napięciu, chemia między bohaterami nie słabnie ani na chwilę. Mamy też wydarzenia nie związane z gimnastyką i Kovą jak chociażby to co dzieje się między Adrianną i Avery. Bez chwili oczekiwania sięgnęłam po 3 część.

Druga część przygód Adrianny i Kovy z początku była badzo jednostajna. Choć poprzedni tom zakończył sięz hukiem tu przez ponad połowę główny prym wiodły treningi, zawody oraz wzajemnie przyciąganie i odpychanie tytułowej dwójki. Jedno co nadal mnie uderzało to to jak mocno Ada eksploatowała siebie i swoje ciało dla gimnastyki, która jednak była tak „szybkim” sportem - w końcu dla gimnastyczki ponad dwadzieścia lat to juz powoli końcówka jej czasu na występy. Do tej pory mam ciarki na myśl o kąpielach w lodzie i podejrzwam, że ja bym chyba zamarzła! Podobnie jeśli chodzi o terapię narzędziową brrr…
Fajnie że pojawiła się informacja o przyszłości, zwłaszcza w kontekście ciągłego skupiania się na tu i teraz dziewczyny. Mimo wszystko tę część bym nieco okroiła i dała więcej płynności z początku.

Druga część była dużo bardziej ekscytująca i pełna różnych emocji choć przede wszystkim stała pod znakiem … kłamstwa. Kłamstwa w tak wielu względach, że nawet bym sobie nie wyobrażała. To było mocne zaskoczenie i duży plus całości choć nie dla naszej głównej bohaterki. Dziwiłam się, że wcześniej nie wyczuwała pewnych rzeczy zwłaszcza po tym jak dziwnie zachowywała się Avery. Wychodzi jednak na to, że Ada widzi jedynie to co chce. Tym bardziej byłam zła jak doszło do pewnego nazwijmy to „epizodu” i ona wiedziała, że powinna być zła, jednak nie była. To pokazuje jak wielką manipulantką jest i w zasadzie jak idealnie pasują do siebie z Kovą. Końcówka to tylko zwieńczenie tego wszystkiego i w sumie nie jestem nią zupełnie zaskoczona.
Zdecydowanie ta historia budzi mnóstwo kontrowersji, emocji i sprzeczności i jestem ciekawa jak całość została pomyślana. Zdecydowanie sięgne po kolejne tomy.

Druga część przygód Adrianny i Kovy z początku była badzo jednostajna. Choć poprzedni tom zakończył sięz hukiem tu przez ponad połowę główny prym wiodły treningi, zawody oraz wzajemnie przyciąganie i odpychanie tytułowej dwójki. Jedno co nadal mnie uderzało to to jak mocno Ada eksploatowała siebie i swoje ciało dla gimnastyki, która jednak była tak „szybkim” sportem - w...

Adrianna miała jasny określony cel, a był nim udział w olimpiadzie. Nastolatka wykazywała się ogromną dyscypliną i zaparciem w dążeniu do upragnionego celu. Jedynie co mogło jej przeszkodzić w jego osiągnięciu to kontuzja oraz zakazane pożądanie do swojego wymagającego trenera Kovy. Mężczyzna niejednokrotnie doprowadzał Adriannę do fizycznego i psychicznego wyczerpania, jednak nie zdawał sobie chyba sprawy, że przed sobą ma prawdziwą fighterkę.

„Siła nie bierze się z tego, co potrafisz zrobić, ale z mocy płynącej głęboko z serca, z niedającej się porównać z niczym determinacji, żeby się rozwijać.”

„Execution. Na krawędzi. Tom II” Lucii Franco to książka zdecydowanie dla czytelnika, który uwielbia motyw zakazanego uczucia. W tej części powoli wychodzą na jaw skrywane tajemnice dwójki bohaterów, przez co książka zdaje się być jeszcze bardziej interesująca. Podobnie jak w poprzedniej części w tej również nie brakuje sportowych emocji oraz gorących zbliżeń.

Adrianna miała jasny określony cel, a był nim udział w olimpiadzie. Nastolatka wykazywała się ogromną dyscypliną i zaparciem w dążeniu do upragnionego celu. Jedynie co mogło jej przeszkodzić w jego osiągnięciu to kontuzja oraz zakazane pożądanie do swojego wymagającego trenera Kovy. Mężczyzna niejednokrotnie doprowadzał Adriannę do fizycznego i psychicznego wyczerpania,...

„- Dlaczego tak trudno mi być wiernym, kiedy pojawiasz się ty? – Jego usta były niedorzecznie blisko mojego pępka. – Jakby cały mój system obronny się wyłączał. Widzę tylko ciebie , tylko ciebie pragnę”.

Myślałam, że pierwszy tom serii Na krawędzi zawładnął moim sercem, ale jednak druga część - „Execution” jest bardziej intensywna, emocjonalna i kontrowersyjna. A to wszystko przyprawia o niemały zawał serca!

Lucia Franco nie boi się poruszać na granicy przyzwoitości i moralności, a to co łączy głównych bohaterów jest tego największą oznaką… Poza zjawiskowo trudnym uczuciem i relacją, która przeżywa swoje wzloty i upadki, poruszamy się na płaszczyźnie pasji i bezwzględnych treningów, które wręcz zwalają z nóg. Marzenie, które chce spełnić Adrianna wymaga od niej poświęceń i mnóstwa sił. Treningami wyrabia sobie ścieżkę, aby móc podążać za swoją pasją – gimnastyką.

Autorka idealnie wyważyła wszystko to, co chciała przekazać. Chodzi głównie o pasję głównej bohaterki i uczucie rodzące się między bohaterami. Treningi zacieśniały ich więzy, a relacja zyskiwała na wartości, pożądaniu i gwałtowności. Chociaż oboje czuli się pełni sprzecznych emocji, to pragnęli za nimi podążać.

„Execution” to powieść skrajna w emocjach, ale angażująca czytelnika do takiego stopnia, że nie potrafi oderwać się od lektury.

Z jednej strony czuję nienawiść, z drugiej ogromnie pozytywne emocje – do Kovy, dla jego zaangażowania, ale też niewierności. Ta sprzeczność wymagała ode mnie jasności umysłu, aby przetrwać burzę, która grasowała w moim wnętrzu.

Prawda jest taka, że ta historia ma w sobie wiele, a czuję, że dostanę jeszcze więcej w kolejnym tomie! Polecam ♥

[REKLAMA NIEGRZECZNE KSIĄŻKI]

„- Dlaczego tak trudno mi być wiernym, kiedy pojawiasz się ty? – Jego usta były niedorzecznie blisko mojego pępka. – Jakby cały mój system obronny się wyłączał. Widzę tylko ciebie , tylko ciebie pragnę”.

Myślałam, że pierwszy tom serii Na krawędzi zawładnął moim sercem, ale jednak druga część - „Execution” jest bardziej intensywna, emocjonalna i kontrowersyjna. A to...

„Execution” to drugi tom z serii „Na krawędzi”. W tej części Adrianna zmaga się z bolesną decyzją trenera o niedopuszczeniu jej do zawodów, na których tak bardzo jej zależało. Mimo rzucanych kłód pod nogi Ada się nie poddaje, skupia się na swoim celu jeszcze bardziej i jeszcze mocniej zbliża się do Kovy. Przy mężczyźnie dziewczyna traci rozum, wszelkie hamulce, nawet nie dba o siebie. A on… wykorzystuje ją dla własnej przyjemności, bezczelnie okłamuje, manipuluje Adrianną, a zadurzona dziewczyna się temu z łatwością poddaje. Ada w końcu osiąga sukces w swojej pasji, wszystko zdaje się iść dobrze, aż nagle dostaje dwa ciosy prosto w serce. Nie będę zdradzać jakie to były ciosy, bo dla nich warto przeczytać tę książkę.

W tym tomie możemy poznać prawdziwe oblicze trenera. Tutaj zdejmuje on, co prawda powoli, swoje maski. Niektóre jego zachowania były dla mnie wprost obrzydliwe i niewybaczalne.

Dlatego zaznaczam, że nie jest to książka dla każdego. Bardzo dużo w niej opisów treningów, poświęceń głównej bohaterki, a także gorących i kontrowersyjnych scen. Niektórym może nie spodobać się relacja Adrianny i Kovy, bo jest to starszy od niej mężczyzną, w dodatku jest jej trenerem, który powinien dbać o jej dobro. To budzi ogromne emocje, a jeśli jesteście na nie gotowi, to warto wkroczyć do tego sportowego świata.

„Execution” to drugi tom z serii „Na krawędzi”. W tej części Adrianna zmaga się z bolesną decyzją trenera o niedopuszczeniu jej do zawodów, na których tak bardzo jej zależało. Mimo rzucanych kłód pod nogi Ada się nie poddaje, skupia się na swoim celu jeszcze bardziej i jeszcze mocniej zbliża się do Kovy. Przy mężczyźnie dziewczyna traci rozum, wszelkie hamulce, nawet nie...

"Je­ste­śmy dru­ży­ną. Ja robię wy­dech, ty ro­bisz wdech. My wal­czy­my razem. Pra­cu­je­my razem. To nie­sa­mo­wi­te uczu­cie, kiedy znaj­du­jesz kogoś, kto po­dzie­la twoją pasję. Moż­li­wo­ści są nie­skoń­czo­ne. Ja je­stem Be­stią, która stoi za Pięk­ną i po­py­cha ją do przo­du."

Dalsze losy Adrianny i Kovy, czyli jak stworzyć coś pięknego i spektakularnie to....🤭
Zatrzymaliśmy się na chwili dosyć mocnej, a jednak nie tak brzemiennej w skutkach jakby się mogło wydawać😈 Kova i Ria tańczą wokół siebie, choć w tym tomie zdecydowanie nie jest to aż tak wyraźnie - wiadomo, jak już się raz popełniło grzech, kolejny popełnia się łatwiej 🤪 Tym razem jednak mamy więcej momentów gdy Adrianna staje się tą dojrzalszą, dodatkowo zaczyna się im wiele sypać na głowę 😬 Jak i w pierwszym tomie, tak i teraz zachwycił mnie klimat stworzony przez autorkę, ta gimnastyka jest tak strasznie prawdziwa i cholernie dopracowana w każdym szczególe 🥹 Gdzieś pod koniec zaczęłam czuć jednak, że jak to wszystko upadnie to z hukiem - i się nie myliłam 😵‍💫 Nie wiem jak Kova chce z tego wybrnąć, naprawdę nie rozumiem jego działań🤦 Dorosły chłop a rani tak naprawdę nie jedną, nie dwie a trzy osoby 😳 Ciekawa jestem również jak potoczy się tajemniczość tego wszystkiego, czuję też obawę co się stanie gdy w końcu prawda wyjdzie na jaw 😬 Muszę też dodać, że w książce znajduje się naprawdę sporo scen erotycznych, opisanych ze smakiem, które bardzo łatwo sobie wyobrazić...i poczuć 😈 Ponad 500 stron naprawdę cudownej lektury, od bohaterów przez emocje, wszystko piękne, urocze, gorące i dopracowane❤️ Chce więcej 🤭

"Je­ste­śmy dru­ży­ną. Ja robię wy­dech, ty ro­bisz wdech. My wal­czy­my razem. Pra­cu­je­my razem. To nie­sa­mo­wi­te uczu­cie, kiedy znaj­du­jesz kogoś, kto po­dzie­la twoją pasję. Moż­li­wo­ści są nie­skoń­czo­ne. Ja je­stem Be­stią, która stoi za Pięk­ną i po­py­cha ją do przo­du."

Dalsze losy Adrianny i Kovy, czyli jak stworzyć coś pięknego i spektakularnie to....🤭...

W drugim tomie wracamy do losów Rii i Kovy. Pierwszy tom tak się zakończył, że nie mogłam czekać ani sekundy by sięgnąć po drugi. Historia tych dwojga, uwikłanych w zakazanym romansie mega mnie wciągnęła.
No i powiem wam, że zbierałam szczękę z podłogi. No szczerze mówiąc, po prostu nie wierzyłam w to co się tam wydarzyło.
Drugi tom bardzo, ale to bardzo różni się od pierwszego.
Teraz lepiej poznajemy bohaterów, wiemy co ich nakręca i dlaczego są jacy są. Dużo więcej się dzieje, jednak nadal pozostajemy na sali gimnastycznej. Mega mi się to podoba, bo opisy są przecudowne. Lubię, gdy książka wciąga mnie do tego stopnia, że czuję się, jakbym sama była jej bohaterką. Ja naprawdę czułam ból Rii. Czułam każdą z jej emocji oraz jej wolę walki. Potrafiłam wejść do jej głowy i zrozumieć o czym myśli. Im dalej w książkę, tym ciężej się robiło. Ria zostaje skrzywdzona przez wszystkich z jej otoczenia. Dosłownie wszystkich. Każdy ją okłamywał. Ja osobiście uważam, że za dużo się na nią zrzuciło w tak krótkim czasie. Adrianna jest młoda, a musi sobie radzić ze stresem związanym z trenowaniem, to na dokładkę zostaje także poturbowana emocjonalnie. Muszę przyznać, że pozytywnie zaskoczyła mnie jej dojrzałość w tym tomie, bo Ria naprawdę dojrzała. Nie podejmowała już tak głupich decyzji. Być może to te wszystkie wydarzenia umocniły ją emocjonalnie i przez to trochę się zahartowała.
Kova był po prostu sobą. Co prawda w tym tomie otwiera się powoli na Rię, ale nadal mało o sobie mówi. Jednak nie ma się co przejmować, te kawałki, które odsłania, są w stanie nam pokazać, jakim człowiekiem jest naprawdę.
Myślę, że w obliczu miłości wszyscy trochę stajemy się głupcami, którzy także bywają egoistami. Ta książka pokazuje nam, że miłość jest trudna, nie zawsze jest piękna i potrafi mocno zaboleć, oraz zmusza nas do podejmowania głupich lub lekkomyślnych decyzji.

W drugim tomie wracamy do losów Rii i Kovy. Pierwszy tom tak się zakończył, że nie mogłam czekać ani sekundy by sięgnąć po drugi. Historia tych dwojga, uwikłanych w zakazanym romansie mega mnie wciągnęła.
No i powiem wam, że zbierałam szczękę z podłogi. No szczerze mówiąc, po prostu nie wierzyłam w to co się tam wydarzyło.
Drugi tom bardzo, ale to bardzo różni się od...

„Masz taką część mnie, której nikt nigdy nie będzie miał. A ja mam taką część Ciebie”

#wspópracareklamowa

Ranić się, a jednocześnie pożądać. Nienawidzieć i niesamowicie pragnąć.

Tylko, to może wytłumaczyć, ponownie zbliżenie się do siebie Kovy i Adrianny. Wyczerpujące i mordercze treningi, walka o bycie najlepszą na zawodach, a w tym wszystkim zakazana miłość. Co raz bardziej uwidacznia się fakt, że w tej zakazanej i niemoralnej relacji, chodzi o coś więcej niż tylko nieziemski seks, ale też uczucia, które mogą skrzywdzić, zarówno ich, jak i ich najbliższych. Jednak najgorsze dopiero przed nimi, gdy prawda wyjdzie na jaw. Ale nie tylko to spowoduje najgorsze, ale też kłamstwa i tajemnice, zarówno najbliższych Adrianny jak i samego Kovy. 

Wow, w tej części będziecie poddani jeszcze mocniejszym wrażeniom. Będzie znowu szalenie pikantnie, ale też na prawdę bardzo emocjonalnie. Główna bohaterka, zagubiona w swoich młodzieńczych uczuciach, będzie poddana wielu próbom, zarówno zdrowotnym, uczuciowym, fizycznym jak i społecznym. Nie da się przejść obojętnie obok takich bohaterów jak Ria i Kova, których się, albo kocha, albo nienawidzi. Co sprawia, że bezapelacyjnie, drugi tom serii #nakrawędzi czytało mi się równie emocjonująco co pierwszy. Jeszcze trzeci tom przede mną, którego, aż boję się zacząć, po końcówce, jaką zaserwowała nam autorka.

Bardzo gorąco polecam miłośnikom i miłośniczkom totalnie hot książek!!!

„Masz taką część mnie, której nikt nigdy nie będzie miał. A ja mam taką część Ciebie”

#wspópracareklamowa

Ranić się, a jednocześnie pożądać. Nienawidzieć i niesamowicie pragnąć.

Tylko, to może wytłumaczyć, ponownie zbliżenie się do siebie Kovy i Adrianny. Wyczerpujące i mordercze treningi, walka o bycie najlepszą na zawodach, a w tym wszystkim zakazana miłość. Co raz...

Znajomość Adrianny i Kovy już dawno wyszła poza ramy zawodowe. Gdy mężczyzna z czysto prywatnych pobudek wyklucza Adę z zawodów, dziewczyna jest wściekła. Ucieka się do szantażu, by zmusić mężczyznę do zmiany decyzji. To jednak nic nie daje. Kova proponuję jej wyjazd na zawody jako obserwatorka. Dziewczyna choć niechętnie, to jednak na nie jedzie. Skupia się jeszcze bardziej na doskonaleniu się w ukochanej gimnastyce. Pod troskliwym okiem trenera jest coraz lepsza. Tych dwoje na gruncie zawodowym dogaduje się idealnie, lecz na gruncie prywatnym nie jest tak idealnie. Czy któreś z nich podejmie ostateczną decyzję, dotyczącą ich skomplikowanej relacji?

Drugi tom dotyczący siedemnastoletniej gimnastyczki i jej sporo starszego trenera, z którym dziewczyna sypia, zdecydowanie bardziej mi się podobał. Para głównych bohaterów żywiła względem siebie zarówno dobre, jak i złe uczucia. Kova był siłą Ady, a ona była jego słabością. Wykroczyli poza granicę pożądania, zahaczając o obsesję, którą ciężko im było kontrolować. Byli dla siebie pokusą i pragnieniem, którym nie potrafili się oprzeć. Będąc razem byli lekkomyślni i skłonni do ryzyka, nie myśląc nad konsekwencjami.

Wciąż ważnym wątkiem był sport. Gimnastyka była dla głównej bohaterki wszystkim, była jej ucieczką od problemów. Dziewczyna w gimnastycznym świecie była tym kim chciała, a nie tym kim kazano jej być, a ciążyła nad nią presja bycia idealną.

Ta część wzbudziła moje współczucie odnośnie Ady. Dziewczyna została zraniona i oszukana przez najbliższe jej osoby. Żyła w niewiedzy i kłamstwach. Sama też nie była bez winy, jednak pomimo tego, że podejmowała głupie decyzje, imponowała mi determinacją, ambicją i wytrwałością.

Zakończenie tego tomu zostawia furtkę do dalszych losów bohaterów, pozostawiając czytelnika z pytaniami, na które nie otrzymał odpowiedzi. Kryje się tu sporo pikantnych scen oraz sportowej rywalizacji. Tak jak i poprzedni tom, tak i ten nie jest dla każdego. Niemniej jednak relacja między Adrianną, a Kovą zapewne dla wielu będzie toksyczna i niezrozumiała, ale także bardzo ciekawa.

Znajomość Adrianny i Kovy już dawno wyszła poza ramy zawodowe. Gdy mężczyzna z czysto prywatnych pobudek wyklucza Adę z zawodów, dziewczyna jest wściekła. Ucieka się do szantażu, by zmusić mężczyznę do zmiany decyzji. To jednak nic nie daje. Kova proponuję jej wyjazd na zawody jako obserwatorka. Dziewczyna choć niechętnie, to jednak na nie jedzie. Skupia się jeszcze...

Seria, która stety bądź niestety ale mnie totalnie kupila...pomimo przeogromych opisow gimnastyki, które o dziwo mnie nie męczą, a wręcz ciekawią bo sama chodzilam do szkoly sportowej ale nie az w takim stopniu jak Adi ale cos o tym bólu wiem...ale ta elektrycznośc pomiędzy nią a Kovą jest przeogromna...ciekawość dalszych ich losów eh...no do 5 tomu jeszcze daleko ale czekam na relase...juz bardzo♥️mocna książka nie dla każdego...mozna czuć sie czasami przy niej nie komfortowo

Seria, która stety bądź niestety ale mnie totalnie kupila...pomimo przeogromych opisow gimnastyki, które o dziwo mnie nie męczą, a wręcz ciekawią bo sama chodzilam do szkoly sportowej ale nie az w takim stopniu jak Adi ale cos o tym bólu wiem...ale ta elektrycznośc pomiędzy nią a Kovą jest przeogromna...ciekawość dalszych ich losów eh...no do 5 tomu jeszcze daleko ale...