Czy mogę Ci mówić Mamo

424 str. 7 godz. 4 min.
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Tytuł oryginału:
- Czy mogę Ci mówić Mamo
- Wydawnictwo:
- Edipresse
- Data wydania:
- 2020-10-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-10-15
- Liczba stron:
- 424
- Czas czytania
- 7 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381775281
- Tagi:
- Adopcja Dom dziecka
Czy mogę ci mówić MAMO to prawdziwa historia niezwykłej adopcji nastolatka. Chłopak z domu dziecka, bez ojca, z matką niezdolną do opieki nad nim i jego licznym rodzeństwem. Kobieta tuż po rozwodzie, samotna mama z niepełnosprawnym synem, adoptowaną córeczką i zbuntowanym nastolatkiem.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
"Czy mogę ci mówić mamo" to prawdziwa historia niezwykłej adopcji nastolatka. Chłopak z domu dziecka, bez ojca, z matką niezdolną do opieki nad nim i jego licznym rodzeństwem. Kobieta tuż po rozwodzie, samotna mama z niepełnosprawnym synem, adoptowaną córeczką i zbuntowanym nastolatkiem.
Niesamowicie poruszająca książka. Czytałam i często płakałam. Dająca wiele do myślenia i tym którzy myślą o adopcji jak i każdemu kto jest rodzicem lub chciałby dowiedzieć się jak budowanie relacji i więzi z adoptowanym dzieckiem oraz ile wymaga to pracy. Napisana w świetny sposób. Na końcu są porady .
"Czy mogę ci mówić mamo" to prawdziwa historia niezwykłej adopcji nastolatka. Chłopak z domu dziecka, bez ojca, z matką niezdolną do opieki nad nim i jego licznym rodzeństwem. Kobieta tuż po rozwodzie, samotna mama z niepełnosprawnym synem, adoptowaną córeczką i zbuntowanym nastolatkiem.
więcej Pokaż mimo toNiesamowicie poruszająca książka. Czytałam i często płakałam. Dająca wiele do...
„Michał, jak ty to zrobiłeś, jak ci się udało przejść przez takie piekło i nie zostać diabłem?”
To pytanie autorka wspomnień zadała swojemu synowi, zanim go zaadoptowała. Dziecku, które powiedziało, że po śmierci pójdzie prosto do nieba, bo piekło już przeżyło. Ja z kolei nieustannie zadawałam sobie pytanie – jak ta kobieta zrobiła, że udało się jej przejść przez takie piekło systemu adopcji i nie zrezygnować? A mogła na każdym jego etapie. Zwłaszcza że była, tuż po rozwodzie, matką trojga problemowych dzieci – zbuntowanego dwunastolatka Aleksa, siedmioletniego Krystiana z zespołem Downa i trzyletniej adoptowanej Ady z ADHD. Kobietą po epizodzie depresyjnym. Człowiekiem z przekonaniem, że dzieci z domu dziecka to patologia, z którą jej dzieci nie mogą mieć żadnego kontaktu.
Takich uprzedzeń nie miał jej najstarszy syn.
Aleks zaprzyjaźnił się z Michałem z domu dziecka, który coraz częściej zaczął bywać w domu rodzinnym kolegi. Z czasem stał się nieformalnym jego członkiem, a autorka postanowiła ten stan sformalizować.
Chciała Michała zaadoptować.
Od tego momentu opowieść stała się historią o miłości bezwarunkowej i wierze w jej siłę sprawczą. O dwóch podstawowych i niezbędnych „narzędziach” kompetencji w walce z procedurami, złą wolą decydentów oraz systemem instytucji opiekuńczych i adopcyjnych, w którym mało jest ludzi z sercem, a najmniej wśród zakonnic, które prowadziły dom dziecka Michała. Miałam wrażenie, że siedziałam z kobietą, która dokonała cudu. Niemożliwego w walce o dobro dziecka przede wszystkim z ludźmi, którym powinno na tym zależeć i systemem opieki rodzin adopcyjnych, który się w sytuacjach kryzysowych nie sprawdzał.
Dlatego te wspomnienia były pełne skrajnych emocji.
Tych radosnych i tych zabijających tę radość. Sinusoida często meandrowała od sukcesu do porażki, od szczęścia do bólu, od stabilizacji do totalnego zagubienia, od upadku do podnoszenia się z niego. Nie po to, by zniechęcić potencjalnych rodziców do adopcji, ale po to, by pokazać, z czym będą musieli zmierzyć się, by wytrwać nie tylko w procesie adopcji, ale również po. Autorka wielokrotnie podkreślała, ilustrując to dramatycznymi wydarzeniami z życia, że adopcja to nie tylko procedury, ale również nieustanna praca z dzieckiem z syndromem odrzucenia. Nawet jeśli miało tylko dwa miesiące tak, jak jej córka Ada, która pozornie nie powinna pamiętać tego momentu. To dlatego do opowieści o swoich zmaganiach dołączyła również słowa Michała, pokazujące opisywane sytuacje z jego punktu widzenia. Tłumaczące jego wybory i zachowania oraz kłębiące się w nim emocje, zagubienia, nadzieje, lęki i rozczarowania, których sam często nie rozumiał. Spisali te wspomnienia wspólnie „z nadzieją, że przełamie stereotypy dotyczące adopcji, a w szczególności adopcji dzieci starszych”, by zwrócić „uwagę na obszary, które wymagają przemyślenia ze strony ustawodawców oraz osób bezpośrednio odpowiedzialnych za dobro dzieci niemających głosu ani rodziców zdolnych, by o nie zawalczyć”.
To również opowieść o niezłomnej i konsekwentnej matce.
O jej wewnętrznych zmaganiach, zwątpieniach i pewności, stawiania sobie barier i granic przed braniem na siebie więcej niż pozwalała na to jej konstrukcja psychofizyczna. O nieustannie zdobywanej wiedzy i świadomości, że „żeby zajmować się pokiereszowanym dzieckiem, musisz sama być zdrowa, mieć stabilne poczucie własnej wartości i nosić w sobie bezgraniczne pokłady bezinteresownej miłości”. I wreszcie o uważności rozdzielanej między wszystkie dzieci, również z problemami zdrowotnymi i okresem trudnego dojrzewania w przypadku Aleksa.
Ciężka harówka – takiego określenia użyłabym, by podsumować jej przeszłość.
Na dodatek bezwarunkowa i bezinteresowna w miłości. Wręcz misja, o której napisała – „Czuję, że moją misją jest posklejanie tego, co popękane, poskładanie tego, co połamane, wzmocnienie tego, co dobre, karmienie tego, co piękne”, bo „dziecko adoptuje się po to, by towarzyszyć mu w odnajdywaniu siebie i nabieraniu sił, a potem wypuszcza się je na wolność. Tak powinno się kochać każde dziecko, bez względu na to, skąd pochodzi. Tak powinno się kochać każdego człowieka”.
Brzmi niemożliwie i jak slogan?
A jednak tego dokonała, stawiając bardzo wysoko poprzeczkę nie tylko rodzicom adopcyjnym, ale każdemu rodzicowi. Jednak nie po to, by zniechęcić, ale by przekazać najważniejszą myśl i bezcenną radę w czasach, w których samotność dzieci jest ich znakiem – „Piszę to nie po to, by wpędzać cię, drogi rodzicu, w poczucie winy, ale po to, byś w swoim mocno napiętym grafiku uwzględnił tę niewypowiedzianą potrzebę bycia tuż obok własnego dziecka”. Od tego zaczyna się wychowanie.
Bez uważnej obecności w życiu dziecka nie ma wychowania.
naostrzuksiazki.pl
„Michał, jak ty to zrobiłeś, jak ci się udało przejść przez takie piekło i nie zostać diabłem?”
więcej Pokaż mimo toTo pytanie autorka wspomnień zadała swojemu synowi, zanim go zaadoptowała. Dziecku, które powiedziało, że po śmierci pójdzie prosto do nieba, bo piekło już przeżyło. Ja z kolei nieustannie zadawałam sobie pytanie – jak ta kobieta zrobiła, że udało się jej przejść przez takie...
Bardzo poruszająca
Bardzo poruszająca
Pokaż mimo toKsiążka bardzo wzruszająca. Dotyka ciekawego i dość dziwnego tematu, czyli adopcji nastolatka przez matkę z dziećmi.
Ta delikatność, ta trudność i te relacje są tak ważne i trudne, że warto książkę przeczytać i potraktować jako pomocną dłoń w tworzeniu nowych relacji w rodzinie.
Książka bardzo wzruszająca. Dotyka ciekawego i dość dziwnego tematu, czyli adopcji nastolatka przez matkę z dziećmi.
Pokaż mimo toTa delikatność, ta trudność i te relacje są tak ważne i trudne, że warto książkę przeczytać i potraktować jako pomocną dłoń w tworzeniu nowych relacji w rodzinie.
Pełna miłości historia kobiety do dzieci. Książka ciekawa, zawierająca przydatne informacje odnośnie procesu adopcji. Polecam
Pełna miłości historia kobiety do dzieci. Książka ciekawa, zawierająca przydatne informacje odnośnie procesu adopcji. Polecam
Pokaż mimo toWażna i potrzebna książka. Nie tylko dla tych, którzy sami myślą o adopcji. W naszym społeczeństwie świadomość tego tematu, podobnie jak pieczy zastępczej, jest niesamowicie niska, a zawsze warto wiedzieć więcej. Zresztą, autorka wyraźnie punktuje braki w naszej znajomości tych kwestii.
Widać, że Komorowska wlała w tę książkę całe swoje serce i absolutnie nie zamierzam tego umniejszać, ale w sferze technicznej nie wszystko mi tutaj siadło. Z drugiej strony ciężko w przypadku takiej pozycji oceniać kunszt pisarski czy umiejętności autorki. Irytowało mnie momentami to, że stawiała się w pozycji autorytetu bez zmazy i skazy, który wszystko robi dobrze i jest chodzącym ideałem. Niby sama się tłumaczyła, mówiąc, że absolutnie nie powinniśmy tego tak odbierać, ale przekaz podprogowy był jednak zupełnie inny. Świat, który opisuje Komorowska i jej rodzina nie są też zdecydowanie reprezentatywne dla polskiego społeczeństwa, przynajmniej z mojej perspektywy. Autorka niewątpliwie jest dobrze sytuowana, ma dużo pieniędzy (stać ją na to by samotnie wychowywać czwórkę dzieci!) i niesamowicie wkurzył mnie fragment, w którym padło coś w stylu, że w tym roku nie pojadą na żadne wielkie wakacje, bo krucho z kasą, więc będą tylko konie w Beskidach. No heloł. Zejdźmy na ziemię. Chciałabym mieć tak kiepską finansowo sytuację, by wyjazd w góry w pięć osób był tą "gorszą perspektywą".
Nie jest to książka idealna, ale tego od niej nie wymagałam. Na pewno można się z niej sporo dowiedzieć o adopcji, obserwując cały proces od początku do samego końca. Doceniam również poradnik na ostatnich stronach książki.
Ważna i potrzebna książka. Nie tylko dla tych, którzy sami myślą o adopcji. W naszym społeczeństwie świadomość tego tematu, podobnie jak pieczy zastępczej, jest niesamowicie niska, a zawsze warto wiedzieć więcej. Zresztą, autorka wyraźnie punktuje braki w naszej znajomości tych kwestii.
więcej Pokaż mimo toWidać, że Komorowska wlała w tę książkę całe swoje serce i absolutnie nie zamierzam...
Znaleziona przez przypadek....piękna książka... Polecam
Znaleziona przez przypadek....piękna książka... Polecam
Pokaż mimo toAgata. Mama trójki dzieci: nastolatka, dziecka z Zespołem Downa i adptowanej, nadpobudliwej psychoruchowo Ady. Kobieta jest po rozwodzie i wychodzi na prostą.
Pewnego dnia Aleks przyprowadza do domu Michała - kolegę z klasy wychowującego się w domu dziecka. Chłopiec staje się coraz bliższy rodzinie, niemal w nią wrasta. Po czasie jego obecność odmienia życie rodziny i samej Agaty. Kobieta postanawia go adoptować.
Wychowywanie Michała, życie z nim, wcale nie jest łatwe. Chłopak często angażuje się w bójki, ucieka, opuszcza szkołę, ale jednocześnie jest wspaniałym młodzieńcem, który potrafi troszczyć się o innych. Tak naprawdę dopiero będąc w rodzinie zastępczej, która stanie się dla niego rodziną adopcyjną, uczy się życia; różnorakich zachowań, reakcji, panowania nad emocjami. To, co dla jednych jest oczywiste, dla niego okazuje się nieznane i niezwykle trudne. Można rzec, że nastolatek uczy się świata, a przede wszystkim siebie na nowo.
Aaaajjj! Jaka to książka! Przyznam, że żadna książka dawno mnie tak nie wciągnęła. Odkąd jestem mamą zwykle czytanie książki zajmuje mi dobre 1.5 miesiąca. Tę pozycję czytałam niecały miesiąc. Krotkie rozdziały i historia pisana lekkim językiem sprawiały, że nie chciałam się oderwać i zwykle kończyłam, gdy nie mogłam unosić już powiek po całym dniu z dzieciakami.
Ta książka była mi potrzebna i jest jedną z tych, które naprawdę zapadną mi w pamięć. Na końcu autorka zawimarła wskazówki adopcyjne, wyjaśniła podstawowe pojęcia związane z adopcją, a przede wszystkim pokazała różnicę między rodziną zastępczą, a rodziną adopcyjną. I choć znajdziecie tam poradnik dotyczący procesu adopcji, dla mnie książka przede wszystkim posiada jeden walor: wchowawczy.
Bardzo podoba mi się prezentowany styl rodzicielstwa. Jest czymś, co sama chciałabym osiągnąć i do czego dążę, choć nie oszukujmy się: to bardzo trudne. Podziwiam autorkę, która pewnie podziwu nie oczekuje, ale dla mnie i tak jest Bohaterką. Dzieci potrzebują takich rodziców. Świat potrzebuje takich ludzi.
Jestem pod wrażeniem. Ta książka bardzo do mnie przemówiła.
Agata. Mama trójki dzieci: nastolatka, dziecka z Zespołem Downa i adptowanej, nadpobudliwej psychoruchowo Ady. Kobieta jest po rozwodzie i wychodzi na prostą.
więcej Pokaż mimo toPewnego dnia Aleks przyprowadza do domu Michała - kolegę z klasy wychowującego się w domu dziecka. Chłopiec staje się coraz bliższy rodzinie, niemal w nią wrasta. Po czasie jego obecność odmienia życie rodziny i...
Niesamowita...swietnie sie czyta...daje do myślenia. Polecam
Niesamowita...swietnie sie czyta...daje do myślenia. Polecam
Pokaż mimo toCiekawa historia, bardzo poruszająca.
Ciekawa historia, bardzo poruszająca.
Pokaż mimo to