powiem tak… nie wierzę a żadne zjawiska paranormalne, jestem przekonana, ze wszystkie zdarzenia z tego domu są zmyślone tylko i wyłącznie albo dla rozgłosu albo dla ukrycia czegoś albo są to wyniki chorób psychicznych. nie przekonują mnie bajeczki o lewitowaniu. w momencie w którym doszłam do opisu egzorcyzmy i przeczytałam ze puścili muzykę ave maryja myślałam że umrę ze śmiechu. sama książka jest napisana bardzo prostym językiem, czyta się szybko.

powiem tak… nie wierzę a żadne zjawiska paranormalne, jestem przekonana, ze wszystkie zdarzenia z tego domu są zmyślone tylko i wyłącznie albo dla rozgłosu albo dla ukrycia czegoś albo są to wyniki chorób psychicznych. nie przekonują mnie bajeczki o lewitowaniu. w momencie w którym doszłam do opisu egzorcyzmy i przeczytałam ze puścili muzykę ave maryja myślałam że umrę ze...

Książka dla osób, które lubią klimat nawiedzeń i zjawisk nadprzyrodzonych. Według mnie ciekawa jednak napisana dziwnym językiem - jakby pisał to nastolatek. Powiem szczerze, że książkę przeczytałam tylko przez występujące nazwisko Państwa Warrenów.

Książka dla osób, które lubią klimat nawiedzeń i zjawisk nadprzyrodzonych. Według mnie ciekawa jednak napisana dziwnym językiem - jakby pisał to nastolatek. Powiem szczerze, że książkę przeczytałam tylko przez występujące nazwisko Państwa Warrenów.

Nie dałam rady dokończyć, strasznie nudna. Do tego masa niepotrzebnych szczegółów jak np co rodzina zjadła na śniadanie.

Nie dałam rady dokończyć, strasznie nudna. Do tego masa niepotrzebnych szczegółów jak np co rodzina zjadła na śniadanie.

To jedna z najbardziej żałosnych "książek", jakie miałam nieszczęście przeczytać. Sięgnęłam po nią, zwabiona nazwiskiem słynnego małżeństwa Warren. Oczywiście słyszałam wcześniej o ich działalności, ale nie zapoznałam się z nią bliżej. Postanowiłam dać im szansę. Spotkało mnie tylko rozczarowanie.

Narracja w tej książce przypomina opowiadanie niezbyt utalentowanego dziesięciolatka, który nieudolnie sili się na poetyckość. Bohaterowie są niesamowicie irytujący. Nie ma tu ani jednej naprawdę strasznej sceny. Zarówno bohaterowie książki, jak i narrator desperacko próbują przekonać czytelnika, że opisywane tu "nawiedzenia" są prawdziwe, używając głupich szantaży emocjonalnych ("jeśli nam nie wierzysz, to nie masz otwartego umysłu"). Szybko staje się to irytujące.

Jedna dodatkowa gwiazdka za brak rażących błędów ortograficznych i gramatycznych.

Kompletna strata czasu.

To jedna z najbardziej żałosnych "książek", jakie miałam nieszczęście przeczytać. Sięgnęłam po nią, zwabiona nazwiskiem słynnego małżeństwa Warren. Oczywiście słyszałam wcześniej o ich działalności, ale nie zapoznałam się z nią bliżej. Postanowiłam dać im szansę. Spotkało mnie tylko rozczarowanie.

Narracja w tej książce przypomina opowiadanie niezbyt utalentowanego...

Przeczytałam ją naprawdę bardzo szybko, czego się nie spodziewałam. Nastawiłam się głównie na to, że poświęcę na nią około tygodnia, było to błędne myślenie, ponieważ pochłonęłam ją w trzy dni.
Opowieść która jest w niej opisana jest przerażająca, ale zarazem porywająca, czytając ją nie chciałam jej w żadnym momencie odłożyć, żeby choć na chwilę odpocząć bądź zająć się dzieckiem. Posiada świetne opisy demona oraz duchów, wyczuć też można przerażenie rodziny Smurlów czytając tę pozycje.
Jednakże, postanowiłam, że to nie będzie jedna z tych pozycji do których bym chciała powrócić. Była ciekawa ale bardzo przerażająca, czułam niepokój, wieczorami wyobrażałam sobie jak mógłby wyglądać demon który był wówczas opisywany.
Książka posiada również kilka zdjęć (dwa z nich uwzględniłam w poście),które mimo wszystko powodują ciarki po wcześniejszym zapoznaniu się z teksem.
Moim skromnym zdaniem książkę polecam, jednakże nie jest ona dla każdego. Aby do niej zerknąć polecam mieć mocne nerwy, bo niektóre momenty w niej opisane są naprawdę przerażające.

Przeczytałam ją naprawdę bardzo szybko, czego się nie spodziewałam. Nastawiłam się głównie na to, że poświęcę na nią około tygodnia, było to błędne myślenie, ponieważ pochłonęłam ją w trzy dni.
Opowieść która jest w niej opisana jest przerażająca, ale zarazem porywająca, czytając ją nie chciałam jej w żadnym momencie odłożyć, żeby choć na chwilę odpocząć bądź zająć się...

"Przeklęty. Historia domu Smurlów: Opowieść, która krąży po mrokach"


Witajcie, miłośnicy mrocznych historii i opowieści o paranormalnych zjawiskach! Dzisiaj pragnę podzielić się z Wami moimi wrażeniami po przeczytaniu "Przeklętego. Historii domu Smurlów" autorstwa Roberta Curran i Eda Warrena. Jest to książka, która zapewnia nam niezwykłą mieszankę dreszczyku emocji i tajemnicy, jednak nie do końca spełnia wszystkie moje oczekiwania.

Weźcie głęboki oddech i przygotujcie się na wędrówkę przez ciemne korytarze i zaciemnione pokoje, które skrywają grozę. Historia domu Smurlów to opowieść o rodzinie, która znalazła się w wirze niewytłumaczalnych zjawisk. Autorzy zgrabnie balansują między rzeczywistością a światem nadnaturalnym, a ich opisy budzą ciarki na plecach i sprawiają, że nie odrywamy oczu od stronic.

Niemniej jednak, muszę przyznać, że czasami odczuwałem pewne niedosyt. Przyznam się, że spodziewałem się większej dawki przerażenia i intrygi. Chociaż niektóre momenty były naprawdę mocne i poruszały najgłębsze strachy, inne wydawały się nieco rozmyte i nie tak przekonujące. Może to wynikać z subiektywnej percepcji czytelnika, ale nie udało mi się utrzymać równego poziomu emocji przez całą lekturę.

Jednak nie da się zapomnieć o sposobie pisania autorów, które przyciąga uwagę i potrafi wprowadzić w atmosferę domu Smurlów. Ich opisy i dialogi są pełne wyobraźni i oddają niepokojący klimat historii. Czuć ich zaangażowanie w przekazanie nam tego tajemniczego świata.

Czy warto sięgnąć po "Przeklętego. Historię domu Smurlów"? Z pewnością tak, jeśli jesteście fanami horroru i opowieści o nawiedzonych miejscach. Mimo pewnych niedociągnięć, ta książka oferuje solidną dawkę niepokoju i tajemnicy. Przeniesie Was do miejsc, gdzie granica między światem żywych a umarłych jest cienka jak nitka. Bądźcie jednak gotowi na pewne spowolnienia w narracji i momenty, które mogą wydawać się mniej przekonujące.

Dlatego moja ocena dla "Przeklętego. Historii domu Smurlów" wynosi 6/10. Choć nie jest to arcydzieło w swoim gatunku, wciąż warto dać jej szansę i poczuć dreszcz emocji, który towarzyszył rodzinie Smurlów w ich przerażającym doświadczeniu.

"Przeklęty. Historia domu Smurlów: Opowieść, która krąży po mrokach"


Witajcie, miłośnicy mrocznych historii i opowieści o paranormalnych zjawiskach! Dzisiaj pragnę podzielić się z Wami moimi wrażeniami po przeczytaniu "Przeklętego. Historii domu Smurlów" autorstwa Roberta Curran i Eda Warrena. Jest to książka, która zapewnia nam niezwykłą mieszankę dreszczyku emocji i...

Okay, to było świetne i mam na myśli sposób przedstawienia całej historii rodziny Smurlow. Same zapiski są mocne i przerażające. Momentami wywoływały u mnie zarówno dyskomfort jak i (co pewnie zabrzmi zabawnie) omamy wzrokowe albo raczej: schizy. W sensie, wiecie, ruch za drzwiami, jakiś przemaz smugi w powietrzu, różne odgłosy które mogły świadczyć o tym, że moi sąsiedzi po prostu żyją. Jednak w trakcie tej lektury naprawde czuje się wiele. Lecz nawet w najmniejszym procencie nie potrafię sobie wyobrazić co przeżywali ci ludzie. Dla mnie pochłonięcie tej lektury zajęło niespełna dobę, rodzina Smurlow przeżywała swój koszmar latami nie śpiąc po nocach.
Pod koniec ksiazki byłam zapłakana. Moja istkierka nadziei na lepsze życie dla tych ludzi była równie brutalne tratowana jak ich. Ale to nie ja to musiałam przeżyć. I chwała wszystkim świętym za to.
Jestem teraz wyczulona na dźwięki, głosy czy zimno. I chyba przez kilka tygodni jeszcze będę. Jak sasiad upuścił jakiś przedmiot praktycznie podskoczyłam na łóżku. Juz to pisałam, ale się jeszcze powtórzę. Przeklęci to mocna ksiazka. Nie sięgajcie po nią, jeśli macie słabe nerwy.

Okay, to było świetne i mam na myśli sposób przedstawienia całej historii rodziny Smurlow. Same zapiski są mocne i przerażające. Momentami wywoływały u mnie zarówno dyskomfort jak i (co pewnie zabrzmi zabawnie) omamy wzrokowe albo raczej: schizy. W sensie, wiecie, ruch za drzwiami, jakiś przemaz smugi w powietrzu, różne odgłosy które mogły świadczyć o tym, że moi sąsiedzi...

Książka jest napisana dosyć przystępnym językiem,jednakże brakowało mi w niej swego rodzaju napięcia,co sprawiło,że książka jest odrobinę nijaka w porównaniu do innych książek o podobnej tematyce

Książka jest napisana dosyć przystępnym językiem,jednakże brakowało mi w niej swego rodzaju napięcia,co sprawiło,że książka jest odrobinę nijaka w porównaniu do innych książek o podobnej tematyce

Kolejna książka dotycząca spraw Warrenów za mną. Tym razem nawiedzenie dotknęło rodzinę Smurlów. Zaczęło się gdy wprowadzili się do pewnego domu. Ale też nie od razu. Ale jak już się zaczęło... Szybko okazało się, że demony są dwa a do tego kilka pomniejszych duchów. Rodzina była atakowana tygodniami, miesiącami. I nie tylko, bo również ich bliscy i sąsiedzi. Co mnie zgorszyło, duchowni z ich diecezji nawet nie próbowali im pomóc, mimo usilnych próśb wielu osób, w tym Warrenów. Owszem wysłali raz księdza Ale oczywiście nic się wtedy nie działo. Co gorsza, demon przemieszczał się razem z rodziną. Nigdzie nie mogli być bezpieczni. Przeprowadzono egzorcyzmy, które nie wskurały niczego...

Trudno powiedzieć, że książka mi się podoba, bo historia jest straszna. Ale podoba się, chociaż początkowo jakoś mnie odrzucało. Może dlatego, że za dużo było przeskoków w czasie. Ale jako całość jest ok. Dodatkowo świetnym uzupełnieniem są zdjęcia rodziny i miejsc, w których miały miejsce różne zdarzenia.

Kolejna książka dotycząca spraw Warrenów za mną. Tym razem nawiedzenie dotknęło rodzinę Smurlów. Zaczęło się gdy wprowadzili się do pewnego domu. Ale też nie od razu. Ale jak już się zaczęło... Szybko okazało się, że demony są dwa a do tego kilka pomniejszych duchów. Rodzina była atakowana tygodniami, miesiącami. I nie tylko, bo również ich bliscy i sąsiedzi. Co mnie...

Kolejna książka o małżeństwie egzorcystów- Edzie i Loraine Warren. Nie jest to fikcyjny horror, wydarzenia w domu Smurlów faktycznie miały miejsce. (Jeśli poszperacie dobrze, to na amerykańskich stronach internetowych jest sporo informacji o tych wydarzeniach).
Ksiązką jest napisana w ten sposób, że nie epatuje przemocą czy złem, ale jednocześnie czytelnik odczuwa zło, którego doświadczała ta rodzina.
Polecam!

Kolejna książka o małżeństwie egzorcystów- Edzie i Loraine Warren. Nie jest to fikcyjny horror, wydarzenia w domu Smurlów faktycznie miały miejsce. (Jeśli poszperacie dobrze, to na amerykańskich stronach internetowych jest sporo informacji o tych wydarzeniach).
Ksiązką jest napisana w ten sposób, że nie epatuje przemocą czy złem, ale jednocześnie czytelnik odczuwa zło,...