Gdyby tytuł mangi skrócić do samego "Yukimura", byłby bardziej adekwatny do treści, która skupia się na przeżyciach, uczuciach i historii Yukimury. Na przekór okładce, treść jest bardzo grzeczna i miejscami pouczająca.

Gdyby tytuł mangi skrócić do samego "Yukimura", byłby bardziej adekwatny do treści, która skupia się na przeżyciach, uczuciach i historii Yukimury. Na przekór okładce, treść jest bardzo grzeczna i miejscami pouczająca.

Całkiem spoko kreska, oszczędne wypełnienia prostych kadrów i wystarczające rastrowanie. Brak scen 18+, dwie proste, mało wciągające historie.

Całkiem spoko kreska, oszczędne wypełnienia prostych kadrów i wystarczające rastrowanie. Brak scen 18+, dwie proste, mało wciągające historie.

Jeśli sami chcecie się przekonać czy warto przeczytać tą pozycje, możecie przeczytać moje streszczenie (może zaoszczędzę Wam to rozczarowania..? Albo wydanej kasy ;'D)
https://ko-fi.com/s/fa73996ba1


Recenzja:

Z mangami naprawdę bywa różnie jeśli chodzi o treść. Serie lub tytuły bardzo popularne często zyskują swoje miejsce w sercach fanów nie bez powodu (choć są i tytuły, które nie zasługują na żadną sławę) Jest też niestety duża część mang pisana tylko i wyłącznie na masówkę, prawdopodobnie dla pieniędzy. Schematy się powtarzają, nic nas nie zaskakuje, a historia też jest nijaka. Przeczytałam już wiele tytułów (nie odważę się powiedzieć "sporo" bo to pojęcie indywidualne) i mam jednak pewne oczekiwania. "Yukimura i Kei" to manga zdecydowanie niskich lotów, którą z pewnością za chwilę zapomnę.
Problem w moim negatywnym odbiorze może też tkwić w tym, że spodziewałam się czegoś więcej po autorce - Natuski Kizu jest autorką bardzo popularnej i lubianej serii "Given". Sama ją znam i uważam nawet za pewnego rodzaju klasykę jeśli chodzi o historię BL, więc sądziłam, że jednotomówka od niej również mnie zachwyci.
Nic jednak bardziej mylnego. Sam opis z tyłu jest dosyć mylący - wydaje się, że to manga o jednej historii z parą bohaterów (nawet okładka mogłaby na to wskazywać) a w środku mam dwie zupełnie różne, nie powiązane ze sobą historie. Czemu zdecydowano się na taki zabieg? Nie mam pojęcia, ale ja jako czytelnik poczułam się trochę oszukana, bo już z doświadczenia wiem, że w moje gusta nie trafiają zbiory opowiadań, bo nie mogę się wczuć w akcję. Pomijając moje preferencje, uważam mimo wszytsko że to co jest w środku mangi, powinno być odzwierciedlone w opisie żeby wiedzieć co się kupuje. Kinder niespodzianki to nie ten dział.
Obie historie były słabe i gdybym nie robiła zdjęć książek na Instagrama, zapomniałabym po tygodniu, że ją przeczytałam
Obu historią mówię zdecydowane nie. Opis w porównaniu do tego co znaleźliśmy w środku, to był super.
Historia z opisu mangi, ta "okładkowa", wcale nie była taka piękna jak chciałam żeby była - od początku dostajemy chłopaka który wręcz narzuca się swojemu nauczycielowi i nie mu nie ustępuje mimo odrzucenia.. które tez ciężko właściwie nazwać odrzuceniem. "Niby nie, ale jednak tak, ale nie.. ale może jednak tak"
Strasznie nie lubię opowieści które są na siłę i są nielogiczne.. tak jak niestety całość tej mangi.
Gdzie ta delikatność którą mieliśmy w Given i Links?? Jeśli to miało być coś innowacyjnego to mnie nie kupiło, bo mimo wszystko Natsuki Kizu uważam za autorkę wyższej klasy. Ta manga to po prostu jedna pośród miliona podobnych, lecących na pieniądze książek, która była o nachalności i jakimkolwiek związku na siłę. Nawet wątek zazdrości z opisu był po prostu dramatycznie wykonany i nie mogę zobaczyć żadnych pozytywów w tym tytule
Druga historia była jeszcze gorsza od pierwszej. Mówię stanowcze nie historiom z inną niż rodzinną miłością między rodzeństwem. Wydaje mi się że napisanie całej mangi i podzielenie jej na pół, ze względu na dwie historie nie ma sensu. Bo obie historie w ten sposób były spłaszczone i równie dobrze można je przeczytać w metrze, bo nie ma opcji żeby się wciągnąć. Nie zobaczyłam tam ani emocji bohaterów, ani pociągającej fabuły - po prostu niczego. Stanowczo mogę odradzić kupna i czytania. Nawet nie jest warta wypożyczenia, bo to marnotrawco godzinki. Mam nadzieję, że Natsuki Kizu wróci do swojego dawnego stylu i będzie pisać lekkie i CIEKAWE historię, a nie pójdzie w kierunku pisania wielu kiepskich jednotonówek tak jak ten tytuł..

1/10

Jeśli sami chcecie się przekonać czy warto przeczytać tą pozycje, możecie przeczytać moje streszczenie (może zaoszczędzę Wam to rozczarowania..? Albo wydanej kasy ;'D)
https://ko-fi.com/s/fa73996ba1


Recenzja:

Z mangami naprawdę bywa różnie jeśli chodzi o treść. Serie lub tytuły bardzo popularne często zyskują swoje miejsce w sercach fanów nie bez powodu (choć są i...

Krótkie i spokojne. Bardziej o uczuciach.

Krótkie i spokojne. Bardziej o uczuciach.