Strefa dobrego zasięgu
Jaka przyszłość czeka Kościół w Polsce? Czy da się dziś być prawdziwym katolikiem? Dlaczego dla ks. Adama ważne są drzewa? Jaki jest ksiądz za kierownicą? Jak żyć pełnią życia po 85. urodzinach?
Ta książka to wybór zawsze aktualnych tekstów publikowanych na łamach „Tygodnika Powszechnego” w latach 2018–2019. Ks. Boniecki podejmuje w nich tematy szczególnie ważne właśnie teraz: Kościół i wiara po skandalach i napięciach ostatnich miesięcy, kondycja praworządności w Polsce, nieuchronne zmiany klimatu. Pisze również o przygodach, podróżach i małych radościach codzienności.
Słowa pełne mądrości, zrozumienia i spokoju są właśnie tym, czego nam teraz potrzeba.
Nie obrażaj się. Nigdy się nie obrażaj (chyba że taktycznie).
/ks. Adam Boniecki/
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Głos ks. Bonieckiego
Można by więc powiedzieć, że żaden z tych tekstów się na szczęście nie zestarzał – na szczęście dla czytelnika. Ale można by też stwierdzić, że żaden z tych tekstów się niestety nie zestarzał – niestety dla obywatela czy członka kościelnej wspólnoty.
Jestem pewien, że księdza Adama Bonieckiego nie trzeba nikomu przedstawiać. Marianin jest znany wszystkim ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, stąd też władze zakonne nałożyły na niego pewne ograniczenia.
Niemniej jednak ciągle możemy spotkać jego teksty w „Tygodniku Powszechnym”. Aktualnie na rynku ukazała się jego nowa książka, zatytułowana „Strefa dobrego zasięgu”. Została wydana przez wydawnictwo Znak. Składają się na nią teksty ks. Bonieckiego z lat 2018–2019, publikowane regularnie w „Tygodniku…”. Ich wyboru i redakcji dokonał Michał Okoński, również dziennikarz „Tygodnika Powszechnego”.
Teksty zostały niejako pogrupowane w dziesięć rozdziałów. Ks. Boniecki zastanawia się, co będzie dalej z Kościołem, stara się zrozumieć naturę polskich sporów czy różnych antyklerykalizmów. Pisze także o roku… 2050 czy irytujących świętych.
Ponieważ nie czytam „Tygodnika Powszechnego”, wszystkie te teksty były dla mnie nowe. Czy jednak na pewno? Ks. Adam Boniecki jasno wyraża w nich swoje stanowisko niemal na wszystkie tematy. Już samo to nakazuje ostrożność. Na studiach teologicznych uczono mnie bowiem, że ksiądz i teolog ma być głównie „specjalistą” od Pana Boga. Tymczasem autor pisze o klimacie, zasadności szczepienia dzieci, jeździe samochodem. Cóż, według mnie nie są to najważniejsze tematy, jakimi się powinien zajmować kapłan.
Oczywiście jawi się ks. Boniecki jako bezkrytyczny zwolennik papieża Franciszka i tzw. Kościoła otwartego, chociaż bardzo nie podoba mi się ten termin. Ciągle nawołuje do zgody i otwartości – czy jednak sam jest otwarty na inne spojrzenie na Kościół, niż to, które sam prezentuje? Mam tu poważne wątpliwości.
Autor także sam sobie przeczy, toteż zachęcam, aby jego teksty czytać uważnie i krytycznie. Tylko bowiem taka ich lektura będzie dla nas prawdziwą korzyścią. Wszak nie każdy musi się z ks. Bonieckim zgadzać. Na tym właśnie między innymi polega różnorodność w Kościele.
Wojciech Sobański
Książka na półkach
- 43
- 41
- 12
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ks. Adam Boniecki był związany z Tygodnikiem Powszechnym przez ponad pół wieku. Prowadził go przez lata jako redaktor naczelny, a po przejściu na emeryturę nadal pojawia się w redakcji każdego tygodnia. Chcę być zawsze na bieżąco i poświęca całą swoją uwagę najbliższemu numerowi, aby jak najlepiej trafić z tematem swojego "wstępniaka".
,,Strefa dobrego zasięgu" jest już bowiem czwartym tomem jego publikacji na łamach Tygodnika Powszechnego. I trzeba przyznać, że choć sam ks. Adam Boniecki jak każdy człowiek starzeje się nieprzerwanie, to jego teksty są "materią nieprzemijającą". Aktualność tematów, świeżość i autentyczność spojrzenia sprawiają, że jego edytoriale są niczym miód dla duszy i umysłu.
,, Jaka przyszłość czeka Kościół w Polsce?
Czy da się być prawdziwym katolikiem?
[...]
Jaki jest ksiądz za kierownicą?
[...]"
To tylko niektóre kwestie poruszone w książce, a tylko one wystarczyły abym z pełnym przekonaniem sięgnęła po tę pozycję.
Nie zawiodłam się ani trochę.
Ks. Adam Boniecki to moim skromnym zdaniem (choć myślę, że wiele osób może się ze mną zgodzić) niekwestionowany mistrz słowa. Jego teksty czyta się tak płynnie jakby się ich słuchało.
Tematy są głęboko przemyślane, a sam ksiądz Boniecki jawi się jako głos prawdziwego autorytetu. Autorytetu, który nie tylko porusza istotne tematy, ale także potrafi cieszyć się małymi rzeczami i tą radością dzielić się z czytelnikiem.
Te artykuły były dla mnie wytchnieniem w codziennej gonitwie ❤️
Jestem pewna, że jeszcze nieraz do nich wrócę i choćby miało to być za 10 lat to te teksty będą nadal aktualne.
Ks. Adam Boniecki był związany z Tygodnikiem Powszechnym przez ponad pół wieku. Prowadził go przez lata jako redaktor naczelny, a po przejściu na emeryturę nadal pojawia się w redakcji każdego tygodnia. Chcę być zawsze na bieżąco i poświęca całą swoją uwagę najbliższemu numerowi, aby jak najlepiej trafić z tematem swojego "wstępniaka".
więcej Pokaż mimo to,,Strefa dobrego zasięgu" jest już...
Zbiór esejów - jedne krótsze, drugie dłuższe, jedne bardziej filozoficzne i uduchowione, drugie bardziej komentujące aktualny stan tego, co się dzieje wokół nas. Poprzedni zbiór jakoś bardziej mnie poruszył, choć i tutaj oczywiście znalazłam świetne i bardzo ciekawe teksty.
Zbiór esejów - jedne krótsze, drugie dłuższe, jedne bardziej filozoficzne i uduchowione, drugie bardziej komentujące aktualny stan tego, co się dzieje wokół nas. Poprzedni zbiór jakoś bardziej mnie poruszył, choć i tutaj oczywiście znalazłam świetne i bardzo ciekawe teksty.
Pokaż mimo toTo zbiór cokolwiek żenujących tekścików na intelektualnym poziomie gazetki parafialnej, ale popełnionych przez pana, który latami trząsł swoim mocno przytęchłym środowiskiem z kruchty rodem. Autorstwa jednego z tych luminarzy "oświeconego", "otwartego" kościoła, którzy przez całe dekady grzali się na swoich wygodnych stołkach, udając, że nie wiedzą i nie widzą, czego dopuszcza się kler i w sensie ogólnym - wpływu na polską mentalność i kondycję kraju - i szczególnym, to znaczy w kwestii rozmaitych nadużyć, także seksualnych.
To zbiór cokolwiek żenujących tekścików na intelektualnym poziomie gazetki parafialnej, ale popełnionych przez pana, który latami trząsł swoim mocno przytęchłym środowiskiem z kruchty rodem. Autorstwa jednego z tych luminarzy "oświeconego", "otwartego" kościoła, którzy przez całe dekady grzali się na swoich wygodnych stołkach, udając, że nie wiedzą i nie widzą, czego...
więcej Pokaż mimo toBardzo mądra książka, bardzo mądry człowiek. Chciało by się krzyczeć, gdzie są ci wszyscy księża tak mądrze używający swojego powołania. Polecam osobom poszukującym i wątpiącym. Po lekturze można odszukać w sobie na nowo pokłady wiary i zacząć po swojemu układać stosunki z Tym, który chciało by się wierzyć, że jest. Rozdziały mają charakter polemiki z często kontrowersyjnymi tezami stawianymi przez hierarchów, bo nie Kościół. Poruszane są ważkie sprawy, bardzo aktualne i życiowe
Bardzo mądra książka, bardzo mądry człowiek. Chciało by się krzyczeć, gdzie są ci wszyscy księża tak mądrze używający swojego powołania. Polecam osobom poszukującym i wątpiącym. Po lekturze można odszukać w sobie na nowo pokłady wiary i zacząć po swojemu układać stosunki z Tym, który chciało by się wierzyć, że jest. Rozdziały mają charakter polemiki z często...
więcej Pokaż mimo toPochłonęłam. Teraz jestem zła na siebie, bo należało dłużej dywagować nad kazdym rozdziałem. Po prostu siegnę po nią, jeszcze raz.. jakim Człowiekiem jest autor! To ksiądz prawy i głęboko religijny, (a nie zawsze jest to oczywistością, nie koniecznie idzie w parze) mądry i inteligentny, który wartosci ewangelicznej miłosci i miłosierdzia promuje na co dzień w życiu i słowie. Dobry i jakże aktualny (" na szczęście dla czytelnika, niestety dla obywatela") komentarz do współczesnych czasów, nie tylko dla chrześcijan.
Pochłonęłam. Teraz jestem zła na siebie, bo należało dłużej dywagować nad kazdym rozdziałem. Po prostu siegnę po nią, jeszcze raz.. jakim Człowiekiem jest autor! To ksiądz prawy i głęboko religijny, (a nie zawsze jest to oczywistością, nie koniecznie idzie w parze) mądry i inteligentny, który wartosci ewangelicznej miłosci i miłosierdzia promuje na co dzień w życiu i...
więcej Pokaż mimo toNie będę pierwszą, która myśląc o autorytecie w swoim życiu, wskaże właśnie Księdza Adama Bonieckiego. W najnowszym zbiorze tekstów z Tygodnika Powszechnego, Autor porusza całe spektrum problemów, które nas obecnie dotykają - jaki byłby z niego ksiądz, gdyby nie starał się wskazywać drogi i pokazywać jak zrozumieć innych. Bo Boniecki zawsze stara się zrozumieć drugą stronę, u niego zawsze jest pytanie, co czuje ta druga strona i troska o to, aby bez względu na poglądy i sposób życia starać się o pokój ze wszystkimi. Banalne. I jakże trudne. On zawsze widzi dwie strony medalu i być może niektórym może się wydawać, że przeczy sam sobie. A przecież on szuka. Nie podobają mu się marsze równości ale szanuje inność. Choć kościół katolicki uważa, że czynności homoseksualne są grzechem to jednak Autor głośno zaznacza, że Biblia nie propaguje nienawiści do nikogo. Że choć szczepionki są dobre (sam Boniecki też się szczepi) to przecież ważne są też obawy rodziców… i tak po kolei z każdym problemem. Boniecki porusza masę tematów ale zawsze w kontekście poszukiwań i próby zrozumienia. I mam wrażenie, że za każdym razem ten jego głos jest tym właściwym.
Nie zmienia to jednak faktu, że od kościoła jako instytucji odwróciłam się już dawno, czytając jednak Bonieckiego często brakuje mi tego Kościoła jako przedmiotu wiary, jako wspólnoty ludzi - ależ to brzmi naiwnie. Zmiana nastawienia nastąpi wtedy, gdy kościół przestanie zajmować się sobą, a zacznie zajmować się zmienianiem świata - łeeee jeszcze bardziej naiwne. Jak dobrze, że jest chociaż Ksiądz Boniecki.
Nie będę pierwszą, która myśląc o autorytecie w swoim życiu, wskaże właśnie Księdza Adama Bonieckiego. W najnowszym zbiorze tekstów z Tygodnika Powszechnego, Autor porusza całe spektrum problemów, które nas obecnie dotykają - jaki byłby z niego ksiądz, gdyby nie starał się wskazywać drogi i pokazywać jak zrozumieć innych. Bo Boniecki zawsze stara się zrozumieć drugą stronę,...
więcej Pokaż mimo to