Thorgal: Ja, Jolan
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Thorgal (tom 30)
- Tytuł oryginału:
- Moi, Jolan
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 48
- Czas czytania
- 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323729358
- Tłumacz:
- Wojciech Birek
- Tagi:
- thorgal rosiński komiks
Jolan wyruszył na służbę do istoty z Międzyświata – półboga Manthora. Wypełnił przy tym swą rzetelnie złożoną obietnicę oddania się w jego usługi w zamian za zwrócenie życia Thorgalowi. W drodze do pałacu Manthroga, Jolana czekało szereg prób i wyzwań, w których musiał posłużyć się bystrością umysłu, charakterem oraz nadanymi wskazówkami. Młodzieniec podczas przeprawy przez nieprzebytą puszczę spotkał również innych wybrańców dążących do inicjacji: egoistycznego i krnąbrnego diuka - Arlaca, przezornego i oddanego kuternogę - Draye'a, buntowniczą akrobatkę - Ingvildę oraz kierującą się własnymi zasadami - Xię. Aaricia tymczasem, w trosce o syna, udała się do wioskowej wieszczki, Mahary, by dowiedzieć się więcej o tajemniczej przeszłości Manthora, której nie przedstawił jej do końca Vigrid. Na miejscu poznała historię Kahaniela, parającego się czerwoną magią. Uwiódł on jedną z boginek, by zyskać wiedzę magiczną równą bogom. Został pokarany przez samego Odyna za związanie się z istotą nieśmiertelną i uwięziony w kamieniu. Owocem miłości Kahaniela i Vilnii był właśnie Manthor. Po wydostaniu się ze swego więzienia, mistrz czerwonej magii miał tylko dobę, aby związać się z inną kobietą i by uczynić przygotowania do odrodzenia w pierwszym męskim potomku, skoro tylko ukończy on dziesięć lat. Tak więc Olgawa urodziła Kriss De Valnor, która po późniejszym związaniu się z Thorgalem wydała na świat Aniela. Jolanowi ostatecznie udało się poprawnie zinterpretować intencje Manthora i dotrzeć bezpiecznie wraz z towarzyszami do jego pałacu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 835
- 201
- 133
- 100
- 38
- 28
- 27
- 13
- 11
- 9
OPINIE i DYSKUSJE
Autorzy chcieli, może niepotrzebnie trochę, odświeżyć serię o Thorgalu i faktycznie, wiele rzeczy zmieniono; szkoda tylko, że nic na lepsze. Nie chodzi tylko o styl rysunków - tu jest OK. Ale przede wszystkim głównym bohaterem zostaje Jolan - i póki co, w tym odcinku niespecjalnie mnie jego historia przekonuje. Najgorsze, że wieje tu nudą. I dopiero pod koniec pada w jednym z dialogów imię, które dodaje smaczku i sprawia, że może będzie ciekawiej w kolejnych częściach. Tu jest raczej słabo, jedna z najmniej udanych odsłon serii.
Autorzy chcieli, może niepotrzebnie trochę, odświeżyć serię o Thorgalu i faktycznie, wiele rzeczy zmieniono; szkoda tylko, że nic na lepsze. Nie chodzi tylko o styl rysunków - tu jest OK. Ale przede wszystkim głównym bohaterem zostaje Jolan - i póki co, w tym odcinku niespecjalnie mnie jego historia przekonuje. Najgorsze, że wieje tu nudą. I dopiero pod koniec pada w jednym...
więcej Pokaż mimo toJak dotąd, mój ulubiony odcinek późniejszej serii. Magiczna strona jest bardzo ładnie zrównoważona, a sama historia Kahaniela daje tyle możliwości - jestem pewna, że później się rozwinie i będzie kontynuowana przez wiele zeszytów. Próby przetrwania i nowi koledzy - i koleżanki - Jolana, pośród pięknie namalowanych lasów - wiśnia. Najbardziej polubiłam Arlaca, mimo że jest najbardziej nieznośny. Może właśnie dlatego. Manthor coś knuje, ja to czuję. Jolan, bądź ostrożny.
Jak dotąd, mój ulubiony odcinek późniejszej serii. Magiczna strona jest bardzo ładnie zrównoważona, a sama historia Kahaniela daje tyle możliwości - jestem pewna, że później się rozwinie i będzie kontynuowana przez wiele zeszytów. Próby przetrwania i nowi koledzy - i koleżanki - Jolana, pośród pięknie namalowanych lasów - wiśnia. Najbardziej polubiłam Arlaca, mimo że jest...
więcej Pokaż mimo toObiecujący wątek Jolana rozmienia się na drobne, zmieniając się w pierwszy odcinek kreskówki o dzieciach w magicznej szkole (jakoś przez cały czas kojarzyło mi się Xiaolin - pojedynek mistrzów). Dużo nowych postaci, na razie ledwo zarysowanych; najbardziej intrygujący na razie może wydaje się Draye, ale nie wiem, czy coś się z nim ciekawego stanie (po kolejnym tomie, "Tarczy Thora", znajdę się na dotąd niezbadanych przez siebie wodach). Pewną nadzieję pokładam w tym, że Manthor zachowuje się mocno podejrzanie, obiecując Jolanowi chwałę i sławę.
Równoległy wątek Aaricii, która poznaje prawdę o rodowodzie Kriss de Valnor, wzmaga aurę zagrożenia roztaczaną przez Manthora. Dostajemy po twarzy jednym twistem za drugim, drzewa genealogiczne wypuszczają kolejne gałęzie, fantastyka szaleje, jest głośno i kolorowo, a na końcu jest cliffhanger i Gryffindor zdobył Puchar Domów, jupi.
Obiecujący wątek Jolana rozmienia się na drobne, zmieniając się w pierwszy odcinek kreskówki o dzieciach w magicznej szkole (jakoś przez cały czas kojarzyło mi się Xiaolin - pojedynek mistrzów). Dużo nowych postaci, na razie ledwo zarysowanych; najbardziej intrygujący na razie może wydaje się Draye, ale nie wiem, czy coś się z nim ciekawego stanie (po kolejnym tomie,...
więcej Pokaż mimo toPo zmianie scenarzysty spodziewałem się nieco świeżości i faktycznie czuć ją w fabule, ale ten album cierpi na ponadprzeciętną ekspozycyjność. Nie ma za bardzo miejsca na inteligencję czytelnika, wszystko na tacy w opisach i dialogach. Graficznie jest to kontynuacja "malarskiego" stylu zapoczątkowanego w poprzedniej części i muszę przyznać, że jest to całkiem fajne rozwiązanie
Po zmianie scenarzysty spodziewałem się nieco świeżości i faktycznie czuć ją w fabule, ale ten album cierpi na ponadprzeciętną ekspozycyjność. Nie ma za bardzo miejsca na inteligencję czytelnika, wszystko na tacy w opisach i dialogach. Graficznie jest to kontynuacja "malarskiego" stylu zapoczątkowanego w poprzedniej części i muszę przyznać, że jest to całkiem fajne...
więcej Pokaż mimo toGraficznie - rozwój. Jest malarsko, plastycznie, a momentami czuje się niemal 3d :) Scenariusz? Daje radę. Zwłaszcza gdy przypomnisz sobie, że Thorgal na tym świecie męczył się już długie lata. Symboliczny w tym albumie jest jego rysunek - miraż między gwiazdami.
Cliffhanger ciekawy, ale to też wyzwanie na następny album!
Graficznie - rozwój. Jest malarsko, plastycznie, a momentami czuje się niemal 3d :) Scenariusz? Daje radę. Zwłaszcza gdy przypomnisz sobie, że Thorgal na tym świecie męczył się już długie lata. Symboliczny w tym albumie jest jego rysunek - miraż między gwiazdami.
Pokaż mimo toCliffhanger ciekawy, ale to też wyzwanie na następny album!
Zmiana scenarzysty nie hamuje pikowania serii w dół. Czy ku nieuniknionej katastrofie? Mam nadzieję, że nie.
Zmiana scenarzysty nie hamuje pikowania serii w dół. Czy ku nieuniknionej katastrofie? Mam nadzieję, że nie.
Pokaż mimo toTom toczy się dwutorowo. Podróż Jolana ku inicjacji i rozterki Aaricii. Dowiadujemy się też trochę o nazwisku De Valnor. Ziarno ciekawości zostało zasiane... Bardzo dobry odcinek serii. Choć inny autor scenariusza, nie czuć zbyt dużych zmian.
Tom toczy się dwutorowo. Podróż Jolana ku inicjacji i rozterki Aaricii. Dowiadujemy się też trochę o nazwisku De Valnor. Ziarno ciekawości zostało zasiane... Bardzo dobry odcinek serii. Choć inny autor scenariusza, nie czuć zbyt dużych zmian.
Pokaż mimo toDla mnie to małe święto: pierwszy od lat po raz pierwszy przeczytany Thorgal… w dodatku z nowym scenarzystą! Nie wiem, jak w czasach swego debiutu był przyjęty ten komiks, mam obawy, że źle - Thorgal zepchnięty na bok, zmieniony ton opowieści no te rewelacje dotyczące Kriss de Valnor… ale mnie się to podoba! Van Hamme był od dawna już chyba zmęczony Northlandem, Sente przyszedł wypełniony mnóstwem nowych pomysłów. Mocne rozszerzenie „mitologicznego” wątku to jedno, ale tam jest mnóstwo innych, drobniejszych pomysłów! Wiedźma z kotami szpiegowskimi? Ten jednonożny chłopak? Ta armia marionetek? Thorgal stał się nagle fantasy pełną gębą… i kupuję to! Wszystko ubrane w obłędną formę Rosińskiego, który nie daje nam spokoju i ciągle ewoluuje - tym razem jest gdzieś między „Ofiarą” a „Wilczycą”, moim ulubionym stylistycznie komiksem genialnego Polaka. Dla mnie: blisko ideału!
Dla mnie to małe święto: pierwszy od lat po raz pierwszy przeczytany Thorgal… w dodatku z nowym scenarzystą! Nie wiem, jak w czasach swego debiutu był przyjęty ten komiks, mam obawy, że źle - Thorgal zepchnięty na bok, zmieniony ton opowieści no te rewelacje dotyczące Kriss de Valnor… ale mnie się to podoba! Van Hamme był od dawna już chyba zmęczony Northlandem, Sente...
więcej Pokaż mimo toTom poświęcony, jak sama nazwa wskazuje, głównie Jolanowi, ale nie pominięto całkowicie reszty rodziny.
Moim zdaniem Thorgal za łatwo pogodził się z odejściem syna, tym bardziej, że nigdy nie podporządkowywał się niczyjej woli, tylko walczył o swoje, no cóż może to starość ;-).
Już Aarcia i Louve wykazują bardziej naturalne uczucia.
Louve szybko jednak się to tego przyzwyczaja, natomiast Aarcia nie odpuszcza i dowiaduje się bardzo interesujących rzeczy.
Tom poświęcony, jak sama nazwa wskazuje, głównie Jolanowi, ale nie pominięto całkowicie reszty rodziny.
więcej Pokaż mimo toMoim zdaniem Thorgal za łatwo pogodził się z odejściem syna, tym bardziej, że nigdy nie podporządkowywał się niczyjej woli, tylko walczył o swoje, no cóż może to starość ;-).
Już Aarcia i Louve wykazują bardziej naturalne uczucia.
Louve szybko jednak się to tego...
To drugi z kolei album w którym Grzegorz Rosiński przedstawia nam swój nowy styl graficzny a pierwszy którego scenarzystą nie jest już Jean Van Hamme.
Jeana Van Hamme’a zastąpił do 34 albumu włącznie Yves Sente. Czyli później będzie kolejna zmian.
Ja muszę przyznać, że scenariusze Sente są wyraźnie inne niż Van Hamme’a (i nie piszę tego wyłącznie na podstawie tego komiksu). Są jakieś mniej czytelne. Akcja jest taka mniej płynna. Ale to już tak żeby tylko się czegoś przyczepić bo komiks dalej trzyma klasę.
To drugi z kolei album w którym Grzegorz Rosiński przedstawia nam swój nowy styl graficzny a pierwszy którego scenarzystą nie jest już Jean Van Hamme.
więcej Pokaż mimo toJeana Van Hamme’a zastąpił do 34 albumu włącznie Yves Sente. Czyli później będzie kolejna zmian.
Ja muszę przyznać, że scenariusze Sente są wyraźnie inne niż Van Hamme’a (i nie piszę tego wyłącznie na podstawie tego komiksu)....