Przysięgam Ci miłość

Autorka tej książki, to chyba typowa ,,księżycówa''. Dla niewtajemniczonych-tak w środowisku księży nazywane są panienki, które biegają za sutanną. Odnoszę wrażenie, że dziewczę spisało historię, którą roiło przed zaśnięciem. Gdyby jeszcze było to dobrze napisane, ale to jest jakiś gniot, który w połączeniu z infantylną historyjką staje się mocno niestrawny. Książkę przeczytałam jednym tchem, żeby jak najszybciej mieć to za sobą, zapomnieć i nigdy do niej nie wrócić. Daję jedną gwiazdkę przez szacunek dla drzew, które zostały poświęcone na wydanie tego czytadła, którego gorąco nie polecam!

Autorka tej książki, to chyba typowa ,,księżycówa''. Dla niewtajemniczonych-tak w środowisku księży nazywane są panienki, które biegają za sutanną. Odnoszę wrażenie, że dziewczę spisało historię, którą roiło przed zaśnięciem. Gdyby jeszcze było to dobrze napisane, ale to jest jakiś gniot, który w połączeniu z infantylną historyjką staje się mocno niestrawny. Książkę...

Wiele przemawia za tym, iż książka ta jest dobra... Temat bardzo odważny...Zwiazek księdza z kobietą? Oczywiście każdy ma prawo do miłości.. Historia ich miłości jest fascynująca... Jest tylko jedno ale.... Opowiadanie jest bardzo płytkie... Takie,,,harlekinowate,,. Poza tym, warto przeczytać.

Wiele przemawia za tym, iż książka ta jest dobra... Temat bardzo odważny...Zwiazek księdza z kobietą? Oczywiście każdy ma prawo do miłości.. Historia ich miłości jest fascynująca... Jest tylko jedno ale.... Opowiadanie jest bardzo płytkie... Takie,,,harlekinowate,,. Poza tym, warto przeczytać.

Jesteś wspaniały, jesteś aniołem, skarbie, kochanie, kocham cię, ja też cię kocham bardziej i tak w kółko. nie wiem ile lat ma autorka ale styl pisania skłania mnie do założenia, że to osoba bardzo młoda. problem miłości księdza do kobiety potraktowany powierzchownie. żadnych dylematów, żadnych głębszych przemyśleń, nic. kochajmy się. nie ma problemów, jest podarowany dom, jest praca, jest jedzenie, jest wódka wypita z przyszłą teściową (niby tak typowo po polsku). dużo niepotrzebnych, przegadanych scen a na końcu dramat żeby nie było tak nudno. za szybko, za płytko, nie dla mnie.

Jesteś wspaniały, jesteś aniołem, skarbie, kochanie, kocham cię, ja też cię kocham bardziej i tak w kółko. nie wiem ile lat ma autorka ale styl pisania skłania mnie do założenia, że to osoba bardzo młoda. problem miłości księdza do kobiety potraktowany powierzchownie. żadnych dylematów, żadnych głębszych przemyśleń, nic. kochajmy się. nie ma problemów, jest podarowany dom,...

Wciągająca od pierwszych stron historia o zakazanej miłości. Nawet gdyby Adam nie był księdzem, a tylko panem w średnim wieku, to jego zauroczenie dużo młodszą studentką Klarą mogłoby wzbudzać zgorszenie. A co dopiero w małej miejscowości, z której pochodzi dziewczyna. Czy idąc na ślub siostry Klara mogła spodziewać się takiego prezentu od losu? A może to jednak przekleństwo? Co Klara i Adam zrobią z ich zakazanym uczuciem? I jakie plany miał dla nich los? Był okrutny czy łaskawy?

Sięgając po książkę miałam w planach przeczytać tylko kilka stron, a w rzeczywistości jeszcze tego samego dnia przeczytałam ponad połowę. Autorka porusza bardzo trudny i kontrowersyjny temat pokazując, że jesteśmy przede wszystkim ludźmi. Sięgając po książkę lepiej przygotować się na to, że ciężko będzie się oderwać. Bardzo polecam! Mogłaby być tylko trochę dłuższa, ale moim zdaniem to bardzo udany debiut, który szybko i lekko się czyta. Czekam na kolejną książkę:)

Wciągająca od pierwszych stron historia o zakazanej miłości. Nawet gdyby Adam nie był księdzem, a tylko panem w średnim wieku, to jego zauroczenie dużo młodszą studentką Klarą mogłoby wzbudzać zgorszenie. A co dopiero w małej miejscowości, z której pochodzi dziewczyna. Czy idąc na ślub siostry Klara mogła spodziewać się takiego prezentu od losu? A może to jednak...

"Przysięgam ci miłość" jak sam tytuł wskazuje jest opowieścią o uczuciu łączącym dwoje ludzi. Ale jest to miłość trudna, miłość zakazana, miłość ponad wszystko i aż po grób. Namiętność łącząca młodą dwudziestodwuletnią dziewczynę i starszego od niej o 16 lat księdza od zawsze stanowiła i nadal jest tematem tabu, z którym postanowiła się zmierzyć w swojej debiutanckiej powieści Karolina Maria Buczak.

Sięgając po tę książkę byłam ciekawa jak odnajdzie się w takiej niełatwej materii młoda pisarka, tym bardziej, że wciąż mam w pamięci powieść Colleen McCullough i kultowy serial "Ptaki ciernistych krzewów". Zastanawiałam się, czy otrzymam choćby namiastkę tamtej opowieści osadzoną w naszym rodzimym klimacie.

Kinga podczas pobytu w swojej rodzinnej miejscowości spotyka Adama - księdza wikarego z miejscowej parafii. Oboje są sobą zauroczeni od pierwszego spojrzenia w czyste, zielone oczy. Współpraca przy organizacji koncertu charytatywnego stwarza szansę na bliskie spotkania dwojga bohaterów. Ich uczucie kwitnie, a wraz z nim pojawia się dylemat moralny. Należy dokonać wyboru pomiędzy pozostaniem w stanie kapłańskim, a zrzuceniem sutanny i podążeniem za miłością do kobiety...

Niestety nie jestem usatysfakcjonowana lekturą tej opowieści i zastanawiam się czy temat nie przerósł trochę autorki. Motyw zakazanej miłości, zmaganie się z przeciwnościami, brak akceptacji środowiska zostały jedynie zaakcentowane podobnie jak praca Kingi w hospicjum. Zabrakło mi emocji, zabrakło wewnętrznej walki z własnym sumieniem, zabrakło dojrzałego podejścia do zasad wiary. Pani Karolina na niespełna dwustu stronicach podjęła tak dużo różnych wątków, że można byłoby nimi obdzielić dwukrotnie dłuższą powieść. Wszystkie zostały potraktowane powierzchownie i żaden z tematów nie został w pełni wyczerpany. Historia ma duży potencjał, doceniam niebanalny pomysł na fabułę, ale wykonanie zupełnie do mnie nie trafiło. Prosty wątek romansowy bez większych emocji, infantylne dialogi pomiędzy parą bohaterów, Adam - niby dojrzały mężczyzna prawie czterdziestoletni, a zachowuje się jak nieopierzony młokos, za którego decydują hormony.

"Przysięgam ci miłość" to debiutancka powieść, więc na niektóre niedociągnięcia można przymknąć oko, tym bardziej, że książkę czyta się szybko i łatwo. Na pewno nie sięgnęłabym po nią ponownie, ale historia miłości dojrzalego księdza i mlodej dziewczyny może posłużyć jako niewymagające czytadełko na jeden wieczór. Przeczytajcie i oceńcie sami.

"Przysięgam ci miłość" jak sam tytuł wskazuje jest opowieścią o uczuciu łączącym dwoje ludzi. Ale jest to miłość trudna, miłość zakazana, miłość ponad wszystko i aż po grób. Namiętność łącząca młodą dwudziestodwuletnią dziewczynę i starszego od niej o 16 lat księdza od zawsze stanowiła i nadal jest tematem tabu, z którym postanowiła się zmierzyć w swojej debiutanckiej...

Na wstępie chciałabym serdecznie podziękować Wydawnictwu Białe Pióro za objęcie Patronatem Medialnym książki pt. ,, Przysięgam Ci miłość".
Jest to debiut literacki młodej pisarki, a zarazem mój pierwszy Patronat Medialny.
Jest to powieść o pierwszej miłości,
która trafiła dwojga ludzi jak piorun z nieba. Taka miłość rzadko kiedy się zdarza...
Klara to to dwudziestodwuletnia dziewczyna, dorabia w redakcji i pisze felietony,a pracuje w fundacji zajmującej się dziećmi z hospicjum.Bardzo lubi tą pracę, a oprócz tego podobnie jak Ja lubi czytać książki no i zostaje dyplomowanym pracownikiem socjalnym.
Adam, czterdziestoletni wikary w małej miejscowości, która jest rodzinną miejscowością Klary, jest 15 lat po święceniach.
Klara przyjeżdża do swojej rodzinnej miejscowości na ślub swojej starszej siostry. Kiedy zaczyna się msza ślubna dziewczyna popatrzy w zielone oczy i zakocha się od pierwszego wejrzenia w księdzu. I On poczuje to samo do niej.
Różni ich prawie wszystko i wiek,status społeczny i to, że On jest księdzem.
A mimo to zakochają się w sobie,bez względu na to wszystko i rodziców, którzy potępili ich miłość.
W trakcie ich związku było jak w bajce, i pomyślałam sobie, że to nie może być zbyt piękne by było prawdziwe.
Czy ich miłość będzie wieczna i do śmierci? Dowiecie się czytając książkę.
Książka jest dość krótka, ale za to treściwa. Bo tu przecież nie chodzi o wielkość, ale o to co jest w środku.
Autorka napisała naprawdę ciekawą książkę o miłości prostym i bardzo przyjaznym językiem.
W książce najbardziej spodobała Mi się mało opisów, a dużo dialogów, co sprawiło,że się ją czytało i z zapartym tchem.
Oprócz tego spodobały mi się wstawki myśli głównej bohaterki:
,, Kobieta zakochuje się raz w życiu.Na zawsze. Nie obchodzi mnie kim jesteś. Księdzem. Liczyło się tylko to,czego pragnę..."
Zaś zakończenie książki nie jest końcem historii bohaterów...
Pewnie szykuje się dalszy ciąg historii, na co czekam z niecierpliwością.
Pozdrawiam😘

Na wstępie chciałabym serdecznie podziękować Wydawnictwu Białe Pióro za objęcie Patronatem Medialnym książki pt. ,, Przysięgam Ci miłość".
Jest to debiut literacki młodej pisarki, a zarazem mój pierwszy Patronat Medialny.
Jest to powieść o pierwszej miłości,
która trafiła dwojga ludzi jak piorun z nieba. Taka miłość rzadko kiedy się zdarza...
Klara to to dwudziestodwuletnia...

"Przysięgam ci miłość" to debiut literacki pani Buczak. W książce tej autorka porusza temat zakazanej miłości, rodzącej się pomiędzy młodą kobietą i trzydziestosiedmioletnim księdzem. Jak zatem słusznie domyślacie się w tej chwili, jest to bardzo poruszająca historia. Główni bohaterowie są wystawieni na wiele ciężkich prób, codziennie starając się wybrać pomiędzy tym, co słuszne, a tym, co sami czują, bo przecież dzieli ich wszystko: i wiek, i środowisko, w którym żyją, a także to, że Adam jest księdzem...
Jeśli lubicie książki, w których już od pierwszej stroni akcja nabiera szybkiego tempa, a bohaterowie zakochują się w sobie nawzajem już od "pierwszego wejrzenia" to koniecznie sięgnijcie po tę powieść ;) Moc emocji gwarantowana!

"Przysięgam ci miłość" to debiut literacki pani Buczak. W książce tej autorka porusza temat zakazanej miłości, rodzącej się pomiędzy młodą kobietą i trzydziestosiedmioletnim księdzem. Jak zatem słusznie domyślacie się w tej chwili, jest to bardzo poruszająca historia. Główni bohaterowie są wystawieni na wiele ciężkich prób, codziennie starając się wybrać pomiędzy tym, co...

Nie ukrywam, że bardzo czekałam na możliwość przeczytania tej powieści, od kiedy tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach. Przede wszystkim urzekła mnie okładka. Serce na dłoni świadczy o oddaniu komuś swoich uczuć, podarowaniu swojego serca i wyraża więcej, niż tysiąc słów.

Książka jest debiutem literackim pani Karoliny Buczak. Moim zdaniem niezwykle udanym. Porusza bardzo trudny temat tabu, jakim jest miłość księdza do sporo młodszej kobiety.

Klara przyjeżdża do rodzinnej miejscowości, by uczestniczyć w uroczystościach ślubnych swojej siostry. Wtedy to poznaje sporo od niej starszego Adama. Na pozór nic niezwykłego, ot, każdy romans tak się zaczyna. On, ona i ich miłość. To uczucie jest jednak wyjątkowe, bo mężczyzną, którego zielone oczy tak zauroczyły Klarę, jest ksiądz wikary udzielający sakramentu małżeństwa siostrze Klary. Oboje próbują walczyć ze swoimi emocjami, wiedzą, że ich uczucie jest zakazane. Adam przecież ślubował Najwyższemu! Boją się Boskiego, jak też i ludzkiego potępienia. Bardzo chcą jednak być razem. Muszą podjąć jedną z najtrudniejszych decyzji w swoim życiu. Jak ostatecznie wybiorą i do czego ich ta droga zaprowadzi?

Książka objętościowo nie jest duża, ma niecałe 200 stron, jednak jest mocno nasycona treścią. Czytałam ją z zapartym tchem, żeby dowiedzieć się, jak potoczą się losy miłości Klary i Adama. Powieść pochłonęłam w ciągu jednego dnia.

Autorka porusza ważny i kontrowersyjny temat. Nie ocenia, stara się obiektywnie przedstawić sytuację zakochanych, nie moralizuje, nie potępia, czyli podeszła do tego bardzo dojrzale. Zagadnienie miłości osoby świeckiej i duchownej nie jest dość popularne w literaturze, a szkoda, bo przecież kapłan nadal pozostaje człowiekiem z krwi i kości. Śluby kapłańskie nie odzierają go z uczuć zwykłego śmiertelnika. Odczuwa głód, pragnienie, ból, strach, gniew, pożądanie, również może kochać. Autorka pięknie pokazała, z jakimi przeciwnościami i dylematami musieli zmagać się bohaterowie. Rozczarowała mnie postawa rodziców Klary, dla których ludzka opinia była ważniejsza niż dobro córki.

Trochę przeszkadzało mi w tej historii tempo rozwoju uczuć między bohaterami. Właściwie już po jednym, czy dwóch spotkaniach padły poważne wyznania. Owszem, wierzę, że istnieje miłość od pierwszego wejrzenia, jednak słowa „kocham cię” nie padają tak szybko. Początkowo miałam wrażenie, że są wypowiadane zbyt pochopnie, ale może właśnie to było potrzebne?

Zakończenie mocno mnie zaskoczyło i dosłownie rozerwało mi serce na strzępy. Kompletnie nie spodziewałam się takiego rozwoju wydarzeń. Nie obyło się bez dużej ilości chusteczek.

Jest to piękna opowieść o sile miłości, o tym, ile można poświęcić w imię uczucia, jak wiele jesteśmy w stanie znieść, o trudnej sztuce dokonywania wyborów. Czytając, byłam wzruszona, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że można tak mocno kochać, tyle znieść dla drugiego człowieka. Dostarczyła mi mnóstwo emocji. Polecam gorąco.



Autor: Monika Bednarska

Redakcja: Magdalena Szymczyk

Korekta: Emilia Żelazna

https://wordlovers.pl/2019/04/25/przysiegam-ci-milosc-karolina-maria-buczak/

Nie ukrywam, że bardzo czekałam na możliwość przeczytania tej powieści, od kiedy tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach. Przede wszystkim urzekła mnie okładka. Serce na dłoni świadczy o oddaniu komuś swoich uczuć, podarowaniu swojego serca i wyraża więcej, niż tysiąc słów.

Książka jest debiutem literackim pani Karoliny Buczak. Moim zdaniem niezwykle udanym. Porusza bardzo...

Nie ukrywam, że bardzo czekałam na możliwość przeczytania tej powieści, od kiedy tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach. Przede wszystkim urzekła mnie okładka. Serce na dłoni świadczy o oddaniu komuś swoich uczuć, podarowaniu swojego serca i wyraża więcej, niż tysiąc słów.

Książka jest debiutem literackim pani Karoliny Buczak. Moim zdaniem niezwykle udanym. Porusza bardzo trudny temat tabu, jakim jest miłość księdza do sporo młodszej kobiety.

Klara przyjeżdża do rodzinnej miejscowości, by uczestniczyć w uroczystościach ślubnych swojej siostry. Wtedy to poznaje sporo od niej starszego Adama. Na pozór nic niezwykłego, ot, każdy romans tak się zaczyna. On, ona i ich miłość. To uczucie jest jednak wyjątkowe, bo mężczyzną, którego zielone oczy tak zauroczyły Klarę, jest ksiądz wikary udzielający sakramentu małżeństwa siostrze Klary. Oboje próbują walczyć ze swoimi emocjami, wiedzą, że ich uczucie jest zakazane. Adam przecież ślubował Najwyższemu! Boją się Boskiego, jak też i ludzkiego potępienia. Bardzo chcą jednak być razem. Muszą podjąć jedną z najtrudniejszych decyzji w swoim życiu. Jak ostatecznie wybiorą i do czego ich ta droga zaprowadzi?

Książka objętościowo nie jest duża, ma niecałe 200 stron, jednak jest mocno nasycona treścią. Czytałam ją z zapartym tchem, żeby dowiedzieć się, jak potoczą się losy miłości Klary i Adama. Powieść pochłonęłam w ciągu jednego dnia.

Autorka porusza ważny i kontrowersyjny temat. Nie ocenia, stara się obiektywnie przedstawić sytuację zakochanych, nie moralizuje, nie potępia, czyli podeszła do tego bardzo dojrzale. Zagadnienie miłości osoby świeckiej i duchownej nie jest dość popularne w literaturze, a szkoda, bo przecież kapłan nadal pozostaje człowiekiem z krwi i kości. Śluby kapłańskie nie odzierają go z uczuć zwykłego śmiertelnika. Odczuwa głód, pragnienie, ból, strach, gniew, pożądanie, również może kochać. Autorka pięknie pokazała, z jakimi przeciwnościami i dylematami musieli zmagać się bohaterowie. Rozczarowała mnie postawa rodziców Klary, dla których ludzka opinia była ważniejsza niż dobro córki.

Trochę przeszkadzało mi w tej historii tempo rozwoju uczuć między bohaterami. Właściwie już po jednym, czy dwóch spotkaniach padły poważne wyznania. Owszem, wierzę, że istnieje miłość od pierwszego wejrzenia, jednak słowa „kocham cię” nie padają tak szybko. Początkowo miałam wrażenie, że są wypowiadane zbyt pochopnie, ale może właśnie to było potrzebne?

Zakończenie mocno mnie zaskoczyło i dosłownie rozerwało mi serce na strzępy. Kompletnie nie spodziewałam się takiego rozwoju wydarzeń. Nie obyło się bez dużej ilości chusteczek.

Jest to piękna opowieść o sile miłości, o tym, ile można poświęcić w imię uczucia, jak wiele jesteśmy w stanie znieść, o trudnej sztuce dokonywania wyborów. Czytając, byłam wzruszona, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że można tak mocno kochać, tyle znieść dla drugiego człowieka. Dostarczyła mi mnóstwo emocji. Polecam gorąco.



Autor: Monika Bednarska

Redakcja: Magdalena Szymczyk

Korekta: Emilia Żelazna

Nie ukrywam, że bardzo czekałam na możliwość przeczytania tej powieści, od kiedy tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach. Przede wszystkim urzekła mnie okładka. Serce na dłoni świadczy o oddaniu komuś swoich uczuć, podarowaniu swojego serca i wyraża więcej, niż tysiąc słów.

Książka jest debiutem literackim pani Karoliny Buczak. Moim zdaniem niezwykle udanym. Porusza bardzo...

Spoko , szybkie i miłe do czytania : )

Spoko , szybkie i miłe do czytania : )