Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Róża Musiał
1
5,9/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Urodzona: 03.10.1989
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.lawendowa-kraina.eu
5,9/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
47 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Lawendowe nuty Róża Musiał
5,9
Książka zdecydowanie dla fanów literatury obyczajowej, pełna zawirowań życiowych, niespodziewanych sekretów, które pojawiają się nagle i udaje im się nawet wprawić czytającego w osłupienie. Mimo, a może właśnie dlatego, że bohaterów spotyka mnóstwo nieprzewidzianych sytuacji książkę czyta się szybko i bez odkładania.
Szkoda tylko, że odbija się w niej smutna prawda... że mężczyzna, nawet jak bardzo kocha, to i tak zdradzi. :-)
polecam do samodzielnego przeczytania. :-)
Lawendowe nuty Róża Musiał
5,9
Mówi się, że nie powinno się oceniać książki po okładce. Ja jestem taką sroczką, która robi na przekór zasadom i innym ludziom. Nie zawsze, ale często, kieruję się pierwszym wrażeniem przy wyborze lektury. Tak było i tym razem, okładka mnie zainteresowała. Niestety później okazało się, że tylko okładka...
"Lawendowe nuty" to historia miłosna. On - gwiazda muzyki, Ona - tancerka. Oboje po przejściach, spotkali się przypadkiem podczas leczenia złamanych serc i postanowili je leczyć "klinem" w Lawendowej Chacie. Po 2 latach kolejne przypadkowe spotkanie w dosyć popularnym i znanym obecnie teleturnieju. Od tej chwili stali się nierozłączni.
Dalsza część historii jest typowa dla romansidła i... nudna. Tęsknota, wyjazdy, dzieci, ślub, zdrada i złamane serce... Ona wybaczyła i... ciężko powiedzieć co było dalej (o tym napiszę za moment).
Ciężko opisywać tą książkę, ponieważ akcji praktycznie nie było. Było za to mdło, słodko, przeplatanie znanych utworów muzycznych i generalnie... nijak.
Plus wg mnie, to włączenie wątku choroby mamy artysty. Szkoda, że dopiero pod koniec, ale wniósł on pewną świeżość i życie w całą historię. Zwrócił uwagę na ludzi chorych, na ich poczucie zagubienia, na trud jaki najbliżsi wkładają w opiekę i życie z nimi, szczególnie, jeśli jest to choroba psychiczna.
Wrócę teraz do uwagi, którą umieściłam powyżej - "ciężko powiedzieć co było dalej". Zaczynając czytać, wiedziałam, że jest to wspomnienie mężczyzny, który stracił ukochaną, zyskując jednocześnie kogoś jeszcze... Ale kończąc opowieść zgłupiałam...
Tak w skrócie i najprościej mówiąc... Umarła - okazało się, że żyje - umarła - czytelnik czuje się jak we śnie mężczyzny, który jest pełen wspomnień, a tymczasem okazuje się, że Ona... żyje...
Kot? 7 żyć? Nie wiem co autorka chciała tym osiągnąć, ale... zniechęciło mnie to kompletnie do dalszego poznawania twórczości Pani Róży... Szkoda.