Wehrwolf
Wydawnictwo: Dom Horroru horror
238 str. 3 godz. 58 min.
- Kategoria:
- horror
- Wydawnictwo:
- Dom Horroru
- Data wydania:
- 2018-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-09-01
- Liczba stron:
- 238
- Czas czytania
- 3 godz. 58 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788395161629
- Tagi:
- zbiór opowiadań fantastyka grozy supernatural horror
Jeśli kiedykolwiek miałeś wrażenie, że znalazłeś się w miejscu, w którym jesteś bezpieczny, wiedz, że się myliłeś. Lunapark, plebania, wiejska zagroda, czy wygodny fotel przed monitorem… To nie ma znaczenia. Nie znasz dnia ani godziny. Zło pojawi się pod najmniej spodziewaną postacią, w najmniej oczekiwanych okolicznościach. Strach i niepewność zawsze będą Ci towarzyszyć. Oto trzynaście niesamowitych historii, które dowiodą, że nigdzie nie możesz czuć się pewnie. Książkę tę czytasz na własną odpowiedzialność. Dreszcze na plecach gwarantowane.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 30
- 22
- 15
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
"Wehrwolf" Marka Ścieszka to 13 mrocznych opowieści. Czy straszne? Raczej nie, aczkolwiek są to intrygujące opowieści, zakończone tajemniczością i z ciekawą tematyką.
Najbardziej w pamięć zapadło mi opowiadanie "Karuzela" może dlatego, że było najdłuższe i miałam przyjemność lepiej poznać głównego bohatera. "Karuzela" jest o nastolatku, który dzięki karuzeli w Lunaparku przenosi się w przyszłość, wtedy odkrywa co się z nim stanie, jednocześnie głosy w głowie przypominają mu co się zdarzyło 12 lat temu... Na pewno polecam, na jesienne wieczory przy świetle małej lampki :).
"Wehrwolf" Marka Ścieszka to 13 mrocznych opowieści. Czy straszne? Raczej nie, aczkolwiek są to intrygujące opowieści, zakończone tajemniczością i z ciekawą tematyką.
więcej Pokaż mimo toNajbardziej w pamięć zapadło mi opowiadanie "Karuzela" może dlatego, że było najdłuższe i miałam przyjemność lepiej poznać głównego bohatera. "Karuzela" jest o nastolatku, który dzięki karuzeli w Lunaparku...
Nie powiem, żebym był szczególnie dobrze zaznajomiony z literacką grozą „made in Poland”. Owszem, znam kilka nazwisk (choć głównie tych najgłośniejszych) , ale nigdy nie zagłębiałem się w temat jakoś mocniej, koncentrując się bardziej na mainstreamie i połączeniu horroru z fantastyką. Od czasu do czasu nachodzi mnie jednak ochota na poznanie czegoś nowego, niekoniecznie zbytnio oczywistego. Okazją ku temu, by dać się ponieść owej zachciance, była premiera Domu Horroru, w ramach której światło dzienne ujrzało wznowienie „Wehrwolfa”. Tym zbiorem opowiadań interesowałem się już siedem lat temu, przy okazji pierwszego wydania, ale ostatecznie nic z tych czytelniczych planów nie wyszło, więc teraz, gdy nadarzyła się tak dobra okazja, nie mogłem z niej nie skorzystać.
Na całą nieco ponad dwustustronicową książkę składa się trzynaście opowiadań. Część z nich to teksty krótkie, z szybko przedstawioną fabułą i puentą, inne zaś to opowieści trochę bardziej skomplikowane, zawierające więcej treści. Tematyka? Przekrojowa. Obok klasycznych motywów grozy, takich jak diabelskie dziecko, nawiedzony cmentarz czy szpital psychiatryczny, autor oferuje nam horror trochę bardziej niekonwencjonalny, oparty na ludowym folklorze, motywach obyczajowych i traumie przybywającej pod postacią kontaktu z pewnym obrzydliwym zaburzeniem seksualnym. A to nie wszystko, co czeka nas na kolejnych kartach tej książki.
W przypadku zbiorów opowiadań nader często dochodzi do sytuacji, gdy niektóre teksty stoją na wysokim poziomie, podczas gdy inne są zauważalnie gorsze. Nie inaczej jest w tym przypadku. Ścieszek zdecydowanie gorzej wypada, gdy zamyka swoje pomysły w bardziej konwencjonalnych ramach, korzystając z patentów ogranych i, w dzisiejszych czasach, mało zaskakujących. Rzecz tyczy się chociażby „Upiornej opowieści” (nie mylić z wydaną niedawno powieścią Strauba),która od początku do końca zmierza w oczekiwanym przez czytelnika kierunku, nie przynosząc nie tylko zaskoczeń, ale nawet lekkiego dreszczyku grozy. Nie tego oczekuję od horroru, ale na szczęście takich tekstów jest tu zdecydowanie mniej. Poza tym, o którym mowa powyżej, znajdziemy jeszcze góra dwa, trzy.
Autor stara się jednak zaproponować czytelnikom coś więcej aniżeli znane od dekad motywy i muszę przyznać, że robi to w całkiem przekonującym stylu. Duże wrażenie wywierają zwłaszcza opowiadania, w których jego uwaga skupia się na warstwie obyczajowej. Czuć, że Ścieszek potrafi pisać o codzienności i często wychodzi mu to lepiej niż próby straszenia. Tak dzieje się na przykład w „Prawie kota”, w którym warstwa fantastyczna przenika się płynnie z realną i to ta druga jest zauważalnie lepsza. Fabuła, budowana wokół kolejnych nieszczęść dotykających głównego bohatera, angażuje i wzbudza w czytelniku emocje. Szczypta niesamowitości, wyraźnie wyczuwalna w całej historii, dodaje całości kolorytu, ale opowiadaniu daleko jest do typowego horroru – autor nieco poeksperymentował, co bez dwóch zdań wyszło na dobre.
Jeszcze lepsze wrażenie robi najdłuższy tekst w całym zestawie. „Karuzela”, bo o nim mowa, to na pierwszy rzut oka przedziwna mieszanka. Mamy tu sielankowy obraz wesołego miasteczka, do którego trafia chłopak i jego sympatia. Zaraz obok pojawia się element dość mocno do tego obrazu niepasujący – to motyw podróży w czasie. Wszystko podszyte jest delikatnym poczuciem niepokoju, co sprawia, że kolejne kartki przewracamy z narastającym zainteresowaniem co też autor wymyśli i jak połączy kolejne elementy. Wraz z biegiem akcji fabuła nabiera coraz większego sensu, a z kolejnych scen wyłania się większy obraz – ten nie jest najpiękniejszy, bo odwołuje się do krzywdzenia tych, którzy nie potrafią obronić się sami, ale sprawność, z jaką autor wszystko opisuje, robi duże wrażenie i powoduje, że „Karuzela” bardzo mocno angażuje emocjonalnie.
Podoba mi się, że Ścieszek często umiejscawia akcję kolejnych opowiadań w Polsce prowincjonalnej. Bywa, że jest to wieś, bywa że miasteczko, ale to miła odmiana po horrorach dziejących się w scenerii wielkomiejskiej. W oderwaniu od technologii i zdobyczy cywilizacji mają prawo odżywać pierwotne lęki i może wydarzyć się więcej dziwnych rzeczy. I tak właśnie dzieje się w kolejnych tekstach. Na tej regule oparte jest na przykład „Coś za coś”. Autor bardzo udanie oddał tu relacje panujące między mieszkańcami wsi (tutaj stanowiącej namiastkę cywilizacji) z wiejską szeptuchą. Chłopi, choć boją się korzystać z jej porad, to gdy zachodzi konieczność, właśnie do „czarownicy” zwracają się z prośbą o pomoc. Relacja panująca między nimi jest świetnie opisana, stanowiąc ciekawe spojrzenie na motywację ludzi pragnących rozwiązać swoje problemy, jednak niezdających sobie sprawy, że niekiedy z pewnego rodzaju pomocy lepiej nie korzystać, bo ta może wiązać się z określonymi, mało przyjemnymi konsekwencjami.
Patrząc całościowo, „Wehrwolf” nie jest zbiorem równym, ale to nie jest wielkim zaskoczeniem – bardzo trudno utrzymać wysoki poziom, zwłaszcza gdy opowiadań jest kilkanaście. Kilka potknięć musi się zdarzyć, ale tutaj, szczęśliwie, tekstów udanych mamy zdecydowanie więcej niż tych słabszych, co pozwala w ostatecznym rozrachunku ocenić tę książkę pozytywnie. Marek Ścieszek udowodnił, że potrafi tworzyć interesujące historie, które są tym lepsze, im dalej odchodzą od standardowych horrorowych motywów. Mam nadzieję, że wznowienie tego tomiku jest zwiastunem kolejnych tytułów, które za jakiś czas wyjdą spod pióra autora, bo po tej lekturze widać, że pisać to on potrafi.
Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2018/12/marek-scieszek-wehrwolf-recenzja.html
oraz na łamach serwisu Szortal - http://szortal.com/node/15505
Nie powiem, żebym był szczególnie dobrze zaznajomiony z literacką grozą „made in Poland”. Owszem, znam kilka nazwisk (choć głównie tych najgłośniejszych) , ale nigdy nie zagłębiałem się w temat jakoś mocniej, koncentrując się bardziej na mainstreamie i połączeniu horroru z fantastyką. Od czasu do czasu nachodzi mnie jednak ochota na poznanie czegoś nowego, niekoniecznie...
więcej Pokaż mimo toPamiętam to wydanie, a widzę, że jest teraz remake z okładką w stylu retro. Ciekawa antologia z dłuższymi i krótszymi opowiadaniami. Najbardziej podobał mi się "Dusiołek".
Pamiętam to wydanie, a widzę, że jest teraz remake z okładką w stylu retro. Ciekawa antologia z dłuższymi i krótszymi opowiadaniami. Najbardziej podobał mi się "Dusiołek".
Pokaż mimo toZło może przybierać różną formę, może występować jako wściekłe zwierzę, zjawa cmentarna albo i nocna mara siadająca na piersi śpiącej osoby. Ucieleśnieniem zła może być oczywiście człowiek, okrutny i bezwzględny wobec innych - jako mąż, ojciec - względem tych najbliższych.
Marek Ścieszek w swoim Wehrwolf ukazuje czytelnikowi istotę zła na przykładzie trzynastu krótkich historii. Historii różniących się od siebie klimatem, a jednocześnie posiadające dodatkową, wspólną cechę - strach. Zarówno ten dziecięcy przywołany duchami z szafy, jak i ten paraliżujący, powodujący rezygnację podczas walki o swoje życie.
Historie powodują, że zatrzymywałem się kilkukrotnie po każdej z nich zanim przeszedłem do następnej. "Płytki grób" oraz "Coś za coś" jeszcze długo będą siedziały w mojej głowie. Moim numerem jeden jest jednak opowiadanie "Karuzela" przedstawiające historię nastoletniego Kuby, który razem ze swoją dziewczyną odwiedza miejski lunapark. Mimo dobrej zabawy, chłopaka zaczyna nawiedzać tajemniczy szept, deja vu. Punktem kulminacyjnym okazuje się wizyta w Gabinecie grozy, gdzie wspomnienia zaczynają być bardziej wyraźne i przerażające.
W pewnym momencie zorientowałem się, że nie ma tu przesytu, nie broczę umazany krwią, nie taplam się w gównie. Jak się przekonałem, nie było to potrzebne. Marek Ścieszek niczym profesjonalny kelner, potrafi podać czytelnikowi strach i okrucieństwo nie rozlewając przy tym krwi, flaków czy też innych wydzielin. To była wytrawna uczta, polecam.
Zło może przybierać różną formę, może występować jako wściekłe zwierzę, zjawa cmentarna albo i nocna mara siadająca na piersi śpiącej osoby. Ucieleśnieniem zła może być oczywiście człowiek, okrutny i bezwzględny wobec innych - jako mąż, ojciec - względem tych najbliższych.
więcej Pokaż mimo toMarek Ścieszek w swoim Wehrwolf ukazuje czytelnikowi istotę zła na przykładzie trzynastu krótkich...
Nie mnie oceniać wartość własnej książki ;) Mogę polecić ją Czytelnikom. Co też niniejszym czynię: Polecam :)
Do nabycia wyłącznie w Sieci:
1. Księgarnia wydawnictwa www.radwan.pl
2. Allegro.pl
Nie mnie oceniać wartość własnej książki ;) Mogę polecić ją Czytelnikom. Co też niniejszym czynię: Polecam :)
Pokaż mimo toDo nabycia wyłącznie w Sieci:
1. Księgarnia wydawnictwa www.radwan.pl
2. Allegro.pl