rozwińzwiń

Czerwony szkwał

Okładka książki Czerwony szkwał Tomasz Hildebrandt
Okładka książki Czerwony szkwał
Tomasz Hildebrandt Wydawnictwo: Muza Cykl: Andrzej Bondar (tom 3) kryminał, sensacja, thriller
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Andrzej Bondar (tom 3)
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2018-11-14
Data 1. wyd. pol.:
2018-11-14
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328710818
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
203
155

Na półkach: ,

Średnia książka. Męczyła mnie mocno momentami. Miało się wrażenie że chaotycznie napisana. Bohaterowie skakali z miejsca na miejsce tak szybko że nie wiadomo było gdzie i z kim dokładnie są ponieważ bohaterowie też pojawiali się i żadnego opisu do nich. Miałem wrażenie jakby autor wymagał od nas tego żeby wiedzieć kim jest dana osoba tylko po podaniu imienia. Do tego dochodził opis bohaterów - tylko imię lub ksywka - ciężko takiego bohatera sobie wyobrazić i się z nim utożsamiać. Na wielki plus natomiast refleksje autora na temat Polski - bardzo trafne. Miedzy innymi "śmierć celebruje się tutaj bardziej niż życie. Pewnie dlatego tak doskonale wychodzi im ponoszenie porażek" a także "ten kraj nie potrafi normalnie funkcjonować". Na minus na pewno to że za dużo się dzieje na raz. Nie jest to wada. Wadą jest na pewno jeśli jest napisane tak chaotycznie i wrzucone wszystko jakby do jednego kotła. Każda część rozdziału opowiada o kimś innym a tych bohaterów mamy też kilku. Taki natłok informacji że trudno wszystko spamiętać. Brak chemii z jakimkolwiek bohaterem. Był Bodnar bo był a jak go nie ma to też żadna strata. Zupełnie obojętny a jednak wytworzenie więzi między bohaterem a czytelnikiem jest dla mnie kluczowe. Akcja pod koniec rozkręca się, czyta się szybko i przyjemnie ale szkoda że cała książka taka nie jest. Ma etapy lepsze i gorsze. Dopiero na sam koniec faktycznie byłem ciekawy zakończenia a może wynikało to z tego że chciałem tą książkę już skończyć. Całkiem możliwe że to właśnie o to chodziło. Trzeba też dodać całą intrygę. To zostało tak napisane że dla mnie przez całą książkę miało się wrażenie że nie wiadomo właściwie o co chodzi. Zacząłem się sam zastanawiać czy czytam nieuważnie, czy nie potrafię się skupić. Muszę przyznać że to pierwsza taka sytuacja z książką.

Średnia książka. Męczyła mnie mocno momentami. Miało się wrażenie że chaotycznie napisana. Bohaterowie skakali z miejsca na miejsce tak szybko że nie wiadomo było gdzie i z kim dokładnie są ponieważ bohaterowie też pojawiali się i żadnego opisu do nich. Miałem wrażenie jakby autor wymagał od nas tego żeby wiedzieć kim jest dana osoba tylko po podaniu imienia. Do tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
606
477

Na półkach:

Łagodniejsza odsłona mrocznej rzeczywistości Andrzeja Bondara.

Łagodniejsza odsłona mrocznej rzeczywistości Andrzeja Bondara.

Pokaż mimo to

avatar
475
444

Na półkach: ,

Tym razem przenosimy się z Bondarem na Mazury, a dokładniej do Węgorzewa. Tę Mazurską miejscowość nawiedza biały szkwał. Do walki z jego skutkami zostaje skierowany Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji, oczywiście pod kierownictwem nadkomisarza Andrzeja Bondara. Sprawy poważnie się komplikują gdy wśród topielców zostaje wyłowiony ludzki szkielet... Równocześnie w Węgorzewie coraz głośniej o niepokojących napadach i naznaczonych ofiarach...

Czerwony szkwał to psychodeliczne połączenie klasyki zbrodni z thrillerem. Powieść napisana tak, aby od samego początku zaintrygować czytelnika. Po Hildebrandzie spodziewać się można wszystkiego i każdy nowy rozdział to kolejna niespodzianka. Bardzo odważnym posunięciem jest tu umieszczenie wątku homoseksualnego. Który bez dwóch zdań napędza akcje i dodaje "smaczku" całej fabule. To bez dyskusyjnie najciekawszy wątek powieści.

Podsumowując, do stylu Hildebranda trzeba się przyzwyczaić i albo go pokochać, albo znienawidzić. Tomasz akcje prowadzi niezwykle dynamicznie ale chaotycznie. Czytając Dotyk nie mogłam "ogarnąć" tematu, właśnie przez ten narracyjny chaos. To, co wyróżnia powieści Hildebranda na tle innych pisarzy, to bez wątpienia sami bohaterowie. Aroganccy, agresywni z rysami na charakterze i sumieniu. Osobiście uważam, że Czerwony szkwał to, bardzo dobry kryminał z oryginalnie poprowadzoną narracją, taką w stylu "Hildebrandowskim". Kto czytał wcześniejsze książki autora i się zachwycił, to najnowsza powieść was nie zawiedzie. Natomiast tych którzy nie mieli styczności z jego prozą odsyłam do wcześniejszych części. Ale też uczulam, możecie przeżyć lekki szok, zderzając się z bezpruderyjnością, agresją językową i wulgarnością Tomasza. Czytajcie na własną odpowiedzialność. http://ksiazkinaszapasja.blogspot.com/2019/04/czerwony-szkwa-tomasz-hildebrand.html

Tym razem przenosimy się z Bondarem na Mazury, a dokładniej do Węgorzewa. Tę Mazurską miejscowość nawiedza biały szkwał. Do walki z jego skutkami zostaje skierowany Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji, oczywiście pod kierownictwem nadkomisarza Andrzeja Bondara. Sprawy poważnie się komplikują gdy wśród topielców zostaje wyłowiony ludzki szkielet... Równocześnie w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
878
760

Na półkach:

Czerwony szkwał to połączenie kryminału, z thrillerem i powieścią psychologiczną. Akcja książki dzieje się współcześnie na terenie Mazur.

Nagły i niespodziewany przez nikogo podmuch białego szkwału przynosi do mazurskiej miejscowości nie tylko strach, ale również mroczną atmosferę przestępczej strony miasteczka. Jedni twierdzą, że moce nadprzyrodzone zawisły na Węgorzewem, a inni, że to zwykłe załamanie pogody jednak dla miejscowej policji zaczyna się od tej chwili czas wzmożonej pracy. Z dna jeziora wyłowione zostają zwłoki nie tylko ofiar huraganu, ale również szczątki ludzkie liczące sobie wiele lat. Do tego dochodzą brutalne napaści na homoseksualistów, a także nasila się działalność gangu wymuszającego haracze. Bondar jest policjantem, który próbuje rozwiązać śledcze zagadki, ale w pewnym momencie zaczyna być osobą podejrzaną o współpracę z wywiadem Federacji Rosyjskiej. Jak skończy się dla policjanta ten gorący czas przestępstw, czy uda mu się rozwiązać zagadki? Dlaczego Bondar przestaje ufać nawet najbliższym współpracownikom?

To moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora i chociaż książka nie zachwyciła mnie tak, jak tego się spodziewałam, to nie twierdzę, że już więcej nie sięgnę po jego kolejną książkę lub wcześniejszą.

Jest to lektura dość specyficzna, mroczna, wulgarna, straszna i nieprzewidywalna. Od pierwszych stron autor wciąga czytelnika właśnie w mroczną, brutalną w swym przekazie fabułę. Nie czując nic fizycznie, jakby czuje się ten ból zadawany przez oprawcę, gdzieś we wnętrzu swojej podświadomości. Od pierwszych stron bowiem adrenalina krąży w przyspieszonym tempie i… szokuje. Wciąga w jakieś tajemnice. Burzy wewnętrzny spokój.

(…) Ktoś bardzo zły próbował zniszczyć ziemię. Dach uniósł się i rozsypał niczym talia kart, arkusze blachy odleciały siać terror. Rzeczy cięższe od człowieka wzbijały się i opadały, świat zwariował. Znad wody dobiegł pogłos syreny alarmowej, odpowiedziały mu liczne głosy alarmów samochodowych. Zawyły organy gzymsów i kominów wentylacyjnych, od strony lasu szybowały ogromne konary. (…)

Narracja książki jest w osobie trzeciej i muszę przyznać, że autor nieco poskąpił czytelnikom dialogów, racząc go wieloma opisami miejsc, ludzi, sytuacji.

Początek książki to przedstawienie kilku zdarzeń z bezosobowymi, a właściwie to z bezimiennymi bohaterami. Trochę chaotycznych, trochę szokujących i tajemniczych. W zrozumienie tego chaosu czytelnik musi mocno wysilić wyobraźnię.

Nie skąpi autor również wulgaryzmów i to nie tylko w dialogach, ale również w narracji treści opisowych.

(…) Jar przywitał go miną wkurwionego buldoga, pewnie się bał, że zostanie zainfekowany gejostwem. (…)

Sporo też mamy erotyki w dość ordynarnym wykonaniu, a także niemało brutalności i przerażających obrazów okrucieństwa, zarówno wobec ludzi jak i zwierząt.

(…) Strzelił. Pies zawył jak obdzierany ze skóry, z zadu wystrzeliła mu krew. Podniósł się na łapach, zaczął czołgać wokół pnia drzewa, pozostawiając za sobą smugę czerwieni. Jego skowyt rył uszy, mózg, paraliżował myśli. (…)

Fabuła w większości jest przedstawieniem bezosobowych zdarzeń. Autor często używa osoby trzeciej w opisie zachowań, bez personalizacji i identyfikacji jej bohatera. Nieliczne wątki z osobami imiennymi, nazywanymi z imienia i nazwiska, są tylko kontynuacją domysłów czytelnika. W większości wątków jest jednak „on”, „ktoś”, „ten”.

(…) Zalewająca go noc była wszechogarniająca, gęsta. Nie dostrzegał najmniejszego zarysu, nawet najbledszej plamy światła. Wracał tędy do domu każdej nocy, ale nigdy nie było tak ciemno. (…)

Moim zdaniem nie jest to książka dla kobiet, chociaż wiem, że sporo moich znajomych uwielbia tego typu historie. Ta powieść przykuwa wprawdzie od pierwszych stron uwagę, ale jak dla mnie jest w niej zbyt wiele fantazji a za mało realistyczności. Nie wiem, może ja po prostu inaczej widzę otaczający mnie świat. Fabuła jest tak skonstruowana, że nawet kiedy czytamy o gwarze ludzi przebywających w publicznym miejscu typu knajpa, czy koncert, to „nie słyszymy” tych hałasów. Być może jest to spowodowane skupieniem całej swojej uwagi na tych zbyt mrocznych myślach, cały czas gdzieś w głowie siedzi nam ten brutalny, bolesny, zakrwawiony wątek opisany wcześniej.

Ta powieść to połączenie kryminału, dramatu, trzymającego w napięciu thrillera i powieści psychologicznej. Myślę, że dla niejednego czytelnika będzie ona trudna w odbiorze, ale trzeba przyznać, że nie można powiedzieć o niej, że jest nudna.

Mazurskie miejscowości od zawsze kojarzyły mi się ze spokojem, odpoczynkiem, zabawą… po tej lekturze chyba inaczej będę patrzyła na te piękne okolice. I to nie tylko z powodu zdarzeń historycznych, które w wielu rejonach Polski miały oddźwięk dość brutalny i tragiczny.

Czytając tę powieść przenosimy się zarówno w mroczne głębiny mazurskich jezior, w obcy normalnym ludziom świat przestępstw, ale również w mroczne zakamarki ludzkiej psychiki.

Polecam tę książkę szczególnie sympatykom dobrego kryminału, z nutką tajemnic bez konieczności dotyczących kryminalistyki. Nie jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna, jest dość mroczna i bolesna w swoim przekazie, ale warta polecenia. Być może kiedyś jeszcze sięgnę po inną książkę tego pisarza, póki co mam na razie dość brutalności, wulgarności, krwi. Książka mnie nie tyle zszokowała, co mocno wstrząsnęła moją wrażliwością, ale i tak będę ją polecała, szczególnie męskiej części swoich znajomych.

Czerwony szkwał to połączenie kryminału, z thrillerem i powieścią psychologiczną. Akcja książki dzieje się współcześnie na terenie Mazur.

Nagły i niespodziewany przez nikogo podmuch białego szkwału przynosi do mazurskiej miejscowości nie tylko strach, ale również mroczną atmosferę przestępczej strony miasteczka. Jedni twierdzą, że moce nadprzyrodzone zawisły na Węgorzewem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
1544

Na półkach:

Węgorzewo wita Was, wita Nas!
Mazury kojarzą się z kajakowymi spływami, mrągowską Syrenką legendą o Królu Sielaw, „pruską babą”i węgorzewskimi opowieściami o miłości. Województwo warmińsko-mazurskie to wymarzony cel podróży, kryjący dalekie od komercyjnych miejsca, w których można odpocząć, wyciszyć się, napełnić energią podczas obcowania z przyrodą. Niema grzechem jest osadzanie w tak malowniczej scenerii kryminału, szczególnie tak mrocznego (i makabrycznego),jak ten autorstwa Tomasza Hildebrandt.
Osadzona w wakacyjnej atmosferze Węgorzewa opowieść pokazuje nam inne oblicze okolicy, pełne wynaturzonych ludzi, zbrodni, biedy, a także nuworyszy zza wschodniej granicy, którzy mogą pozwolić sobie na wszystko. Tu właśnie spokoju szuka też nadkomisarz Andrzej Bondar, który ma za sobą traumatyczne przeżycia w Bieszczadach i Borach Tucholskich.
Niestety okazuje się, że miała, sielska miejscowość, staje się prawdziwym siedliskiem zła, a nadkomisarz nie tylko musi się zmierzyć z lawinowo spływającymi sprawami, ale też z własnymi demonami. Wiedzą o tym doskonale czytelnicy poprzednich tomów cyklu z Andrzejem Bondarem, choć by sięgnąć po „Czerwony szkwał”, nie trzeba uzupełniać wiedzy o przeżyciach bohatera. Przyjdzie ona w trakcie lektury, a po zakończeniu trzeciego tomu, śmiało można wrócić do poprzednich. Nie jest to jednak lektura dla wszystkich. Mimo iż można odnieść wrażenie, że autor pragnie na siłę zbliżyć się klimatem do powieści skandynawskich, to jednak pozostaje dość daleko w tyle. Nieco chaotyczna opowieść miejscami może też męczyć, zaś wątki wprowadzone bez wyraźnego przeznaczenia nie sprzyjają płynnej lekturze, choć sama fabuła wciąga i … przeraża swoim realizmem.
Tym samym zamiast małomiasteczkowej sielanki mamy potrąconego w niewyjaśnionych okolicznościach mężczyznę, znalezionego na poboczu drogi, mamy też ofiary białego szkwału, które w niewiadomym celu nurkowały nocą w wodach jeziora Mamry, choć nie są to jedyne zwłoki wyłowione przez służby. Ku zaskoczeniu wszystkich, w jeziorze znajdują się również inne szczątki, liczące sobie wiele lat. Co więcej, wydarzeniom tym towarzyszy niezwykła, niemal nierzeczywista atmosfera budząca grozę i przywodząca na myśl działanie niewyjaśnionych mocy. Jakby tego wszystkiego było jeszcze mało pojawiają się doniesienia o brutalnych napaściach, które – na co wszystko wskazuje – nie są dziełem zrównoważonego człowieka. Dla Bondara to trudny czas szczególnie, że wkrótce zaczyna być podejrzany o współpracę z wywiadem Federacji Rosyjskiej.
Jak zakończy się ta historia? Przekonamy się sięgając po powieść „czerwony szkwał”, opublikowaną nakładem Wydawnictwa Akurat. Mimo iż jest to zdecydowanie najsłabsza część cyklu, to z pewnością miłośnicy Bondara odnajdą w lekturze wiele przyjemności, chociażby płynącej z powtórnego spotkania z bohaterem. Ci zaś, którzy dopiero poznają tego zniszczonego przez życie - i środki przeciwbólowe- gliniarza przekonają się, że tam, gdzie się pojawia, zawsze dzieją się emocjonujące rzeczy!

Węgorzewo wita Was, wita Nas!
Mazury kojarzą się z kajakowymi spływami, mrągowską Syrenką legendą o Królu Sielaw, „pruską babą”i węgorzewskimi opowieściami o miłości. Województwo warmińsko-mazurskie to wymarzony cel podróży, kryjący dalekie od komercyjnych miejsca, w których można odpocząć, wyciszyć się, napełnić energią podczas obcowania z przyrodą. Niema grzechem jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
348
50

Na półkach:

Moja recenzja książki:
Zapraszam do portalu!
http://www.bookparadise.pl/2019/01/czerwony-szkwa-tomasz-hildebrandt_22.html

Moja recenzja książki:
Zapraszam do portalu!
http://www.bookparadise.pl/2019/01/czerwony-szkwa-tomasz-hildebrandt_22.html

Pokaż mimo to

avatar
4975
4766

Na półkach:

Nie znany mi autor.Wprowadził w mroczy świat Mazur.
Książka mocna ( choć nie brutalna ) ,czyta się bardzo dobrze.
Lubię jak akcja toczy się w lesie.

Nie znany mi autor.Wprowadził w mroczy świat Mazur.
Książka mocna ( choć nie brutalna ) ,czyta się bardzo dobrze.
Lubię jak akcja toczy się w lesie.

Pokaż mimo to

avatar
1135
169

Na półkach:

Nie dałam rady przeczytać, niestety nie wciągnęła mnie, mimo że akcja dzieje się w moim rodzinnym mieście. Za dużo wszystkiego autor chciał zmieścić w jednej książce.
Szkoda...

Nie dałam rady przeczytać, niestety nie wciągnęła mnie, mimo że akcja dzieje się w moim rodzinnym mieście. Za dużo wszystkiego autor chciał zmieścić w jednej książce.
Szkoda...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    64
  • Przeczytane
    31
  • Posiadam
    7
  • 2019
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Legimi
    2
  • 2020
    1
  • 2019
    1
  • Do kupienia
    1
  • 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czerwony szkwał


Podobne książki

Przeczytaj także