Śmierć katedr
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Seria:
- Biblioteka Francuska
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Eperons-Ostrogi
- Data wydania:
- 2018-05-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-05-17
- Liczba stron:
- 87
- Czas czytania
- 1 godz. 27 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788394847876
- Tłumacz:
- Kajetan Maria Jaksender
- Tagi:
- gotyk katedra gotycka chrześcijaństwo laicyzacja
„Jakże ja lubiłem nasz kościół, jak dobrze go widzę! Stara kruchta, przez którąśmy wchodzili, czarna, podziurawiona jak warzecha, była krzywa i głęboko wyżłobiona w narożnikach (tak samo jak kropielnica, do której nas wiodła),jak gdyby lekkie otarcie mantyl wieśniaczek wchodzących do kościoła i ich nieśmiałych palców biorących wodę święconą mogło, powtarzane w ciągu wieków, nabyć siły niszczycielskiej, naruszyć kamień i wyżłobić bruzdy takie, jakie żłobią koła wozów w kamieniu przydrożnym ocierając się o niego co dzień. I płyty grobowe, pod którymi szlachetne prochy spoczywających tam opatów Combray stwarzały dla ruchu niby duchową posadzkę, nie były już same martwą i twardą materią, bo czas zmiękczył je i dał im wypłynąć na kształt miodu poza granice własnego prostokąta, który przekroczyły złotą falą, rozpuszczając w niej jakąś kwiecistą gotycką literę, zatapiając białe fiołki marmuru. (…) Witraże tego kościoła nigdy tak nie grały jak we dnie, gdy słońca było mało, tak iż jeżeli na dworze było szaro, na pewno w kościele było ładniej. Jeden witraż wypełniała w całej jego wielkości osobistość podobna karcianemu królowi, która żyła tam górze, pod kamiennym baldachimem, między niebem a ziemią”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 42
- 35
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Katedry nigdy nie umarły. One nadal istnieją w przywołanym przez Marcela Prousta motywie utraconej chwili. Jeśli wystarczył smak zanurzonej w herbacie magdalenki, tak i teraz potrzeba jedynie zapachu szczegółu, wspomnienia w duchu minionych czasów. To swoiste zmartwychwstanie wiąże się u Prousta nie tyle z wiarą, ile pragnieniem historycznej rekonstrukcji, w której autentyczna celebracja przeważałaby nad podejściem do obiektów sakralnych wyłącznie przez pryzmat muzealnictwa. Warte zachowania piękno katedr świadczy o symbolicznym wymiarze tej sprawy i jednocześnie może stanowić zwierciadło duszy człowieka. Bo tylko wtedy możemy odkrywać jego głębokie uczucia, jeśli wsłuchamy się w dalekie odgłosy przeszłości. Przypatrzmy się w takim razie sposobom, których Marcel Proust używa w celu odwołania się do ludzkich sumień.
Szukając sprzymierzeńców chce wstrząsnąć umysłem. Począwszy od antycznych aspektów problematycznej ustawy Brianda, Proust przechodzi przez rozdział Kościoła od państwa aby ostatecznie zatrzymać się pod rozbitym witrażem. Swoje pełne ubolewania słowa kieruje do wszystkich tych, którzy posiadając władzę zachowania przy życiu ogromnych katedr, zdolni są za jednym pociągnięciem pióra zmarnować dorobek milionów wiernych, dla których pełnia życia objawiała się w bogatej liturgii. Wiele przy tym pisze o "doświadczaniu uczuć" i nawiązuje do przemijającego piękna. Nie wydaje się aby kierowały nim tylko pobudki natury estetycznej. Będąc agnostykiem, jednocześnie wierzy w pierwotne przeznaczenie katedr i próbuje przemówić do okazujących zatwardziałość serc ludzi.
Twórca "W poszukiwaniu straconego czasu" nie mógł pozostać obojętny na misteryjne znaczenie sztuki, która stała się solą w oku Aristide'a Brianda. Inicjatywa francuskiego ministra miała doprowadzić między innymi do tego, że będące niemymi i niezrozumiałymi dla zwolenników sekularyzacji katedry, pozbawione zostaną duchowej iskry życia. Tej duchowej esencji, odpowiedzialnej za trwanie osiągnięć cywilizacji. Z tylko jemu tak dobrze znaną umiejętnością wyciągania z pamięci odległego czasu, Marcel Proust staje do obrony obyczaju, wykorzystując przy tym dzieła architektury. Przypominając o utraconym sensie dawnych odkryć, przekonuje o potrzebie pielęgnowania tego, co nadal może zachowywać swoje znaczenie. Według badaczy, Marcel Proust podczas pisania tego eseju nie posiądzie już wiary ale przysłuży się ponownego odczytywaniu średniowiecznych symboli.
"Śmierć katedr" nie została napisana jedynie po to, aby przywoływać błogie chwile. Ponieważ gdybyśmy mieli się skupić jedynie na zaspokojeniu naszych krótkotrwałych doznań estetycznych, to po tych tropach literackich dotarlibyśmy co najwyżej do historii pewnej ustawy i jej konsekwencji związanych z regulacją znaczenia Kościoła we Francji. Młody jeszcze wtedy Proust sprzeciwia się nie tyle świeckiemu państwu ale formom zawłaszczania przez nie symboliki. Pisze o uchodzeniu życia z pielęgnowanego od wieków ceremoniału. Powołując się na śpiew introitu i graduału, zahacza też o alegoryczne nawiązanie do szeroko pojmowanej moralności. To właśnie na tym tle, bogatym w wierność ideałom i ich znaczeniu w kontekście historycznym, maluje obraz moralności bez katedr. Z upływem lat takie przedstawianie problemu może się nam wydać z laickiego punktu widzenia dosyć karkołomne, jednak nie zapominajmy o genezie walki o tajemnicę, do której został powołany kunszt literacki Marcela Prousta.
Katedry nigdy nie umarły. One nadal istnieją w przywołanym przez Marcela Prousta motywie utraconej chwili. Jeśli wystarczył smak zanurzonej w herbacie magdalenki, tak i teraz potrzeba jedynie zapachu szczegółu, wspomnienia w duchu minionych czasów. To swoiste zmartwychwstanie wiąże się u Prousta nie tyle z wiarą, ile pragnieniem historycznej rekonstrukcji, w której...
więcej Pokaż mimo to