W uścisku Katriny
Jakub wyjeżdża do Stanów w ramach programu studenckiego Work & Travel. Zamiast do wymarzonego Nowego Jorku trafia jednak do Nowego Orleanu, gdzie ma podjąć pracę w parku rozrywki Six Flags. Pracują tu też inni uczestnicy tego programu, w tym Polacy. Stopniowo Kuba poznaje blaski i cienie „amerykańskiego mitu” związane nie tylko z pracą, lecz przede wszystkim z samym Nowym Orleanem – miastem, do którego wciąż nie może się przekonać. Spotyka też dziewczynę, która wywiera na nim niezwykle silne wrażenie, choć początek znajomości wcale nie zapowiada się obiecująco…
Zmagania z nowoorleańską codziennością zakłóca niepokojąca wiadomość, że do miasta zbliża się niebezpieczny huragan. Po namowach sąsiadów studenci ewakuują się na stadion Superdome. Ta decyzja okazuje się zbawienna w skutkach, albowiem wkrótce ogromna woda niszczy wały powodziowe i centrum Nowego Orleanu zostaje całkowicie zalane. Teraz, wraz z kilkudziesięcioma tysiącami najbiedniejszych ludzi, w większości pochodzącymi ze społeczności afroamerykańskiej, stają się więźniami odciętego od świata Superdome.
Huragan mija, ale dopiero teraz wszyscy – i mieszkańcy Nowego Orleanu, i przyjezdni – zostają poddani najcięższej próbie. Ludzie stopniowo ulegają najniższym instynktom. Dochodzi do dantejskich scen, zaś kilkuosobowa polska grupa zaczyna walkę o przetrwanie…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
American Dream, miłość i huragan
Przez wiele lat Ameryka jawiła się kolejnym pokoleniom Polaków jako eldorado i raj na ziemi. Wiele osób marzyło o wyjeździe i pracy za oceanem. Na własne oczy USA chciał zobaczyć również Kuba Kucharski. Studentowi pochodzącemu z małego miasta udało się zrealizować to marzenie w 1995 roku w ramach programu Work & Travel, który umożliwia młodym ludziom zwiedzanie, pracę i poznanie amerykańskiej kultury oraz stylu życia. Letni wyjazd miał być czasem pełnym wrażeń, przygód i nowych znajomości, radości i poznania innej niż rodzima rzeczywistości. Tak się jednak nie stało, bo przyroda postanowiła pokazać swoją siłę przez potężny huragan, który ochrzczono imieniem Katrina.
Kuba chciał poznać przede wszystkim Nowy Jork. Ciekaw był też samego kraju, o którym krążyło wiele mitów. Był otwarty na nowe doświadczenia i sytuacje. Nie przewidział jednak, że wydarzenia, jakich miał doświadczyć, będą z piekła rodem. Nic tego nie zapowiadało. Podróż przebiegła spokojnie. Praca stanowiła wyzwanie, nowe warunki okazały się do zaakceptowania i wszystko zaczynało się dobrze układać. Także nowe znajomości. Jedna z poznanych dziewczyn zainteresowała Kubę szczególnie i szybko podbiła jego serce. Gdy młodzi ludzie przyzwyczaili się już do amerykańskiej codzienności, ich spokój zakłóciły niepokojące informacje. Wydawało się nieciekawie, ale nie tak groźnie. Nie tak tragicznie i koszmarnie. Tym bardziej że organizator wyjazdu nie ostrzegł w porę młodych ludzi, którzy mieli niewielką wiedzę na temat tego rodzaju żywiołów.
Rzeczywistość okazała się brutalna. Kuba Kucharski opisuje ją bardzo plastycznie i wiarygodnie. Widać, że te wydarzenia zostały mu w pamięci na zawsze. Nic dziwnego, bowiem w naszym klimacie aż tak gwałtownych zmian dotąd nie było. Groza bije z wielu stron książki. Pogoda i żywioł dały się wszystkim we znaki, a zagrożeni ludzie stawali się agresywni. Relację z pobytu na stadionie Superdome czyta się niczym prozę Kinga. Krew tężeje w żyłach, a wyobraźnia nie nadąża za czytanymi słowami. Kompletnie zaskoczeni młodzi ludzie dostają lekcję od życia. American Dream okazuje się koszmarnym snem, choć są i pozytywy pobytu w Nowym Orleanie.
Książkę czyta się jak najlepszą sensację. Strona za stroną poznajemy historię, która jest przemawiającym do serca dokumentem o ludzkich tragediach, które dotknęły rzesze ludzi. Autor bezstronnie relacjonuje pamiętne dni, kiedy na Nowy Orlean zwrócił oczy cały świat. Odbiór tych wydarzeń przez młodych ludzi jest bardzo wymowny. Dynamiczna, szczera i niezwykle osobista relacja doskonale pokazuje, jak słabi jesteśmy wobec sił natury i jak tragiczne wydarzenia wyzwalają w nas różne instynkty, o które nigdy byśmy siebie nie podejrzewali. Publikacja ta to także Ameryka widziana oczami młodych ludzi, zderzenie mitów z rzeczywistością, kraj, który niekiedy rozczarowuje i uczy, że nie zawsze to, co mówią inni, jest prawdą. Ameryka – jak się okazało – ma też i wady, zachwyca i zawodzi, daje możliwości i pokazuje, że rzeczywistość nie zawsze jest słodka. Amerykański świat zaszokował i zaczarował, dając się poznać z wielu stron.
Książka ta bardzo przypadła mi do gustu. Czytałam ją i chłonęłam przeżycia młodych ludzi. Odczuwałam ich strach i lęk, dostrzegałam przemianę i wkraczanie w dojrzałość, współczułam tym, którzy stracili domy, bliskich, dorobek życia. Dzięki lekturze zrozumiałam, jak kruche są dobra tego świata i szczęście – na przykładzie miasta, którego mieszkańcy zostali tak bardzo doświadczeni. Wakacje nie zawsze są czasem wypoczynku, a nasze plany życie potrafi obrócić w pył. Ta relacja uczy, by doceniać spokój każdego dnia, szklankę wody, możliwość wzięcia prysznica czy zjedzenia śniadania we własnym domu. Wielkie brawa dla autora za tak świetny przekaz, wyczerpujące ujęcie tematu i ukazanie przez naocznego świadka dramatu Amerykanów i legendarnego miasta. Wspomnienia uzupełniają wiele mówiące zdjęcia. Gorąco zachęcam do ich obejrzenia i zagłębienia się w lekturze.
Bernadeta Łagodzic-Mielnik
Książka na półkach
- 70
- 43
- 15
- 3
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ta książka to tak na prawdę pamiętnik, opis wydarzeń, ale jest taka porywająca, że czyta się ją jak najlepszą powieść. To co Autor przeżył to niezaprzeczalny koszmar, o którym praktycznie nie miałam pojęcia. Jasne, o Katrinie słyszał chyba każdy. Chodzi mi bardziej o to jego ludzkie, a może właśnie nieludzkie oblicze. Opis tego co działo się na stadionie, a później w hotelu w Nowym Orleanie to dla mnie szok. Katastrofy takie jak Katrina wyzwalają w ludziach nie tylko dobro, ale przede wszystkim zło i czystą nienawiść. Chcemy wierzyć w dobroć i pomoc, ale na bazie doświadczeń Autora to chyba niemożliwe. Wielki szacun dla niego, że nie potępił tych wszystkich ludzi, że tam wrócił po kilku latach. Ja bym chyba została z traumą, a nie pochwałą Nowego Orleanu na ustach.
Ta książka to tak na prawdę pamiętnik, opis wydarzeń, ale jest taka porywająca, że czyta się ją jak najlepszą powieść. To co Autor przeżył to niezaprzeczalny koszmar, o którym praktycznie nie miałam pojęcia. Jasne, o Katrinie słyszał chyba każdy. Chodzi mi bardziej o to jego ludzkie, a może właśnie nieludzkie oblicze. Opis tego co działo się na stadionie, a później w hotelu...
więcej Pokaż mimo toCiężko jest mi ocenić książkę, której akcja rzeczywiście miała miejsce i to jeszcze tak stosunkowo niedawno. Teraz za każdym razem, kiedy usłyszę o World&Travel będę miała przed oczami tę okładkę, a w myślach tę historię, ale może to i dobrze, gdyby przyszło mi się zmierzyć z możliwością wyjazdu do Stanów, będę bardziej świadoma sytuacji jaka tam panuje. Jestem osobą, która nie bardzo lubi "suche fakty", toteż ciekawie mi się czytało historię przedstawioną jako opowiadanie, zdjęcia wzbogaciły jeszcze tą treść. Myślę, że będę ją polecać znajomym.
Ciężko jest mi ocenić książkę, której akcja rzeczywiście miała miejsce i to jeszcze tak stosunkowo niedawno. Teraz za każdym razem, kiedy usłyszę o World&Travel będę miała przed oczami tę okładkę, a w myślach tę historię, ale może to i dobrze, gdyby przyszło mi się zmierzyć z możliwością wyjazdu do Stanów, będę bardziej świadoma sytuacji jaka tam panuje. Jestem osobą, która...
więcej Pokaż mimo toMoja koleżanka, gdy dowiedziała się że czytam" W uścisku Katriny" powiedziała: " W takich czasach czytasz jeszcze takie wstrząsające książki?"
No właśnie, każdy z nas sięga po literaturę z różnorodnych powodów. Mnie do przeczytania tej książki zachęcił fakt jej autentyczności. Autor opisał w niej swoje doświadczenia związane z programem dla studentów Work&Travel. Niestety zwiedzanie i praca w USA, a konkretnie Nowego Orleanu, przysłoniła katastrofa - huragan Katrina.
W swoich wspomnieniach Kubie Kucharskiemu udało się oddać duszę tego niezwykłego, amerykańskiego miasta; jego mieszankę kulturową oraz malownicze, tętniące życiem i muzyką uliczki. Z kart książki, szczególnie w części pierwszej przebija miłość do kobiety, oczarowanie i zafascynowanie. Poznajemy wszelkie sytuacje związane z ukochaną Alicją, która spotkał właśnie w USA. W tym miejscu pokusiłabym się na zmianę tytułu książki :" W cieniu Alicji".
W części drugiej nadciąga huragan, który 29 VIII 2005 r. doprowadził do kolosalnego zniszczenia Nowego Orleanu. Ilość obserwowanych przez grupę polskich studentów dramatycznych i tragicznych w swych skutkach sytuacji przeraża. Poraża ogrom zniszczeń. Ale przede wszystkim przyglądamy się psychice ludzkiej, która w momencie zagrożenia życia, pokazuje tak różnorodne i niewiarygodne oblicza. W jednym momencie mit amerykański i sen o potędze, zamienił się dla grupy polskich studentów w walkę o przetrwanie...
Dzięki tym wstrząsającym przeżyciom i dosłownie otarciu się o śmierć, książka jest do bólu prawdziwa. Obala też mit szybkich, amerykańskich zarobków. Kuba Kucharski ani przez moment nie ukrywa swojego rozczarowania programem Work&Travel i dokładnie opisuje sposoby przyciągania przez firmy studentów, którzy są zainteresowani takim przedsięwzięciem. W jego przypadku, gdy autentycznie potrzebowali pomocy, zostali przez przedstawicieli Work&Travel pozostawieni sami sobie. Odcięci od wszelkich możliwości poinformowania swoich bliskich o tym, że żyją; w odległej ojczyźnie zostali uznani za zaginionych, a wkrótce za ofiary śmiertelne huraganu.
Uważam, że warto zapoznać się z pełnymi emocji i autentyzmu wspomnieniami osoby, która w USA znalazła spełnienie w miłości i odnalazła swoją połówkę. Autor z grupą polskich studentów stawił czoło kataklizmowi, o którym trudno do tej pory zapomnieć.
Dużym plusem tej książki są niezwykłe zdjęcia autora.
Po przeczytaniu "W uścisku Katriny" będę słuchać piosenki Stinga " Bourbon Street", z obrazami wspomnień Kuby Kucharskiego.
Polecam!
Moja koleżanka, gdy dowiedziała się że czytam" W uścisku Katriny" powiedziała: " W takich czasach czytasz jeszcze takie wstrząsające książki?"
więcej Pokaż mimo toNo właśnie, każdy z nas sięga po literaturę z różnorodnych powodów. Mnie do przeczytania tej książki zachęcił fakt jej autentyczności. Autor opisał w niej swoje doświadczenia związane z programem dla studentów Work&Travel. Niestety...
"W każdym razie, jeśli o mnie chodzi, mogę śmiało powiedzieć, że wyjazd do Nowego Orleanu pod każdym względem okazał się jednym z moich najcenniejszych doświadczeń życiowych. Zmieniłem moje podejście do świata, sam też się zmieniłem, a przede wszystkim poznałem wielu wspaniałych ludzi, którzy do dziś są obecni w moim życiu"
Tak właśnie Kuba Kucharski, autor książki "W uścisku Katriny" kończy opowiadanie swojej historii. Przyznaję się bez bicia, że chociaż książkę czyta się rewelacyjnie, to nie jestem do końca pewna, czy tego wszystkiego, o czym Kuba opowiada, chciałabym doświadczyć na własnej skórze. Chociaż swego czasu podobnie jak i ten młodzieniec, chciałam zobaczyć na własne oczy, tę cudowną Amerykę, którą znałam li tylko z książek, czy filmów.
Kuba dostał taką szansę, wyjeżdżając do Stanów w ramach programu studenckiego Work & Travel, cieszył się jak dziecko, bo jak sam mówi "lubi zawsze wszystkie początki" 😉. Mimo lekkiego rozczarowania, bo marzył mu się Nowy Jork, a nie Nowy Orlean, to i tę stolicę światowego Jazzu chłonął całym sobą. Jednak w najśmielszych marzeniach, czy może koszmarach, nie przypuszczał, co go spotka w tym pięknym, mimo wszystko, mieście.
A spotkały go tam przede wszystkim dwie kobiety, które całkiem zmieniły jego życie. Pierwsza to "dziewczyna z piegami", czyli Sylwia. Druga to kobieta żywioł, kobieta śmierć, kobieta zagłada, silna i potężna jak starodawny bóg, niszcząca wszystko, co napotkała na swej drodze, kobieta huragan - Katrina. Bardzo możliwe jest to, że dzięki obecności i moralnemu wsparciu, tej pierwszej, udało się Kubie przeżyć spotkanie i uścisk tej drugiej...
Książka jest bardzo dobrze napisana, doskonale wyczerpuje temat i wywołuje mnóstwo emocji. Tę książkę się nie czyta, ją się wchłania wszystkimi zmysłami. Autor podzielił swoją pracę na trzy części i jest to bardzo dobry pomysł, ponieważ doskonale pokazuje jak w przeciągu kilku chwil, wszystko może się po prostu zawalić. Jak marzenia mogą zamienić się w strach przed żywiołem, aż do ekstremy, walkę o życie, o godność, o butelkę wody.
W pierwszej części zatytułowanej "Preludium" razem z Kubą i jego znajomymi poznajemy Nowy Orlean, praca, poszukiwanie domu dla wspólnego zamieszkania całej grupy, relacje z było nie było czarnoskórą ludnością tego pięknego zakątka Stanów, wieczorne wypady do pubów, czy na uliczne pokazy.
Druga część to po prostu "Huragan", to co się działo na stadionie Superdome, gdzie grupa studentów została uwięziona wraz z tysiącami innych mieszkańców Nowego Orleanu przez Katrinę, to co z ludzi wtedy się wydostawało w przenośni i stricte dosłownie, to trzeba po prostu przeczytać.
Trzecia część to "Ocaleni". O tym jak w końcu polscy studenci zostali wydostani ze stadionu, jak w ogóle wyglądała akcja ratownicza, jak spisywały się służby powołane do niesienia pomocy itd. Jednak to nie wszystko, co ta pozycja ma czytelnikowi do zaofearowania. Jest jeszcze epilog, w którym dostajemy krótką historię Nowego Orleanu, historię huraganów i uwaga! nazw, czy imion, jakie się tym żywiołom nadaje i dlaczego właśnie takie. A także historię samej Katriny. Jak i gdzie powstawała i jaki był jej niszczycielski szlak.
Jednak i to jeszcze jest nie wszystko, czym szokuje autor czytelnika. Nie sposób nie wspomnieć o niesamowicie ciekawych zdjęciach, które doskonale obrazują kontrast między pierwszą a drugą częścią. Nocne życie Nowego Orleanu, pięknie ukwiecone balkony, wszędobylskie pomniki mistrzów Jazzu i...miasto zniszczone, zalane, opustoszałe, to naprawdę robi ogromne wrażenie. Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać tę książkę, polecam ją wszystkim, nie tylko tym którym marzy się zwiedzanie Ameryki.
Książkę, za co serdecznie dziękuję, otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
"W każdym razie, jeśli o mnie chodzi, mogę śmiało powiedzieć, że wyjazd do Nowego Orleanu pod każdym względem okazał się jednym z moich najcenniejszych doświadczeń życiowych. Zmieniłem moje podejście do świata, sam też się zmieniłem, a przede wszystkim poznałem wielu wspaniałych ludzi, którzy do dziś są obecni w moim życiu"
więcej Pokaż mimo toTak właśnie Kuba Kucharski, autor książki "W...
Panie Kubo czytając tą książkę bałam się razem z Panem. To co Pan przeżył choć było to już sporo lat temu ... to my jako czytelnicy możemy sobie tylko wyobrazić ... Z całej książki (choć autor tego nie powiedział) wyciągnęłam jeden wniosek. Ludzie ciemnoskórzy mieszkający w Ameryce są bardzo nietolerancyjni i bardzo kłótliwi (to moja opinia). To co Pan przeżył w toalecie (wrr) i ten uśmieszek ... czytając to byłam w szoku. Mam takie odczucia względem tej książki, że nie wiem co napisać ...
I część - początek wszystkiego ... wielkiego marzenia o Ameryce. Co autor przeżył zanim był w centrum uwagi.
II część - jak powstają huragany
III część - jak powstają huragany.
Książka świetnie wydana.
Panie Kubo czytając tą książkę bałam się razem z Panem. To co Pan przeżył choć było to już sporo lat temu ... to my jako czytelnicy możemy sobie tylko wyobrazić ... Z całej książki (choć autor tego nie powiedział) wyciągnęłam jeden wniosek. Ludzie ciemnoskórzy mieszkający w Ameryce są bardzo nietolerancyjni i bardzo kłótliwi (to moja opinia). To co Pan przeżył w toalecie...
więcej Pokaż mimo toHistoria na film!
Historia na film!
Pokaż mimo toRewelacja! Świetna. Polecam
Rewelacja! Świetna. Polecam
Pokaż mimo toMam spory dylemat co do książki "W uścisku Katriny”, która jest niejako pamiętnikiem przeżyć jakie los zafundował Kubie Kucharskiemu.
Autor opisuje swój pobyt w Nowym Orleanie w momencie kiedy miasto nawiedził huragan Katrina, którego odnotowana prędkość wiatru wynosiła ponad 280 km/h. Niewyobrażalne...
Niewyobrażalne jest również to, jak wielkie szkody wyrządził, jak wielu ludzi pozbawił domów, jak bardzo niszczycielska potrafi być przyroda.
Nie wiem, jak to ubrać w słowa, żeby nie wyjść na jakąś bezlitosną, nieempatyczną wariatkę ale cały czas miałam z tyłu głowy, że czekałam tylko na to, aż Kuba będzie się mierzył z jakimiś super hiro sytuacjami mrożącymi krew w żyłach... Po prostu za dużo w swym życiu książek chyba się naczytałam.
Co jednak nie umniejsza tego, co przeżył on, jego przyjaciele, rodzina...
To, co jest wielkim plusem tej książki, to Ameryka a przede wszystkim Nowoorleańczycy oczami Autora. Skupia się on nie tylko na plusach ale i minusach. Ten kontynent nigdy specjalnie mnie nie fascynował, nie miałam zajawki na to, żeby tam kiedyś jechać... A po przeczytaniu książki mam na to jeszcze mniejszą ochotę... Nie spodziewałam się, jak biali mogą być traktowani za granicą.
Przepiękne, często wręcz bolesne zdjęcia dopełniają obrazu z jakim mierzyli się ludzie podczas tego huraganu. Autor przez tę książkę trochę nas uczy, uświadamia, za co ogromnie mu dziękuję.
To, co mnie trochę drażniło, to peany pochwalne na cześć jednej z Pań (musicie przeczytać,jak chcecie więcej się dowiedzieć) I o ile trochę je rozumiem o tyle... No właśnie.
Jakby nie było całość czyta się z dużym zainteresowaniem.
Mam spory dylemat co do książki "W uścisku Katriny”, która jest niejako pamiętnikiem przeżyć jakie los zafundował Kubie Kucharskiemu.
więcej Pokaż mimo toAutor opisuje swój pobyt w Nowym Orleanie w momencie kiedy miasto nawiedził huragan Katrina, którego odnotowana prędkość wiatru wynosiła ponad 280 km/h. Niewyobrażalne...
Niewyobrażalne jest również to, jak wielkie szkody wyrządził, jak...
Piekna, bardzo wciągająca historia 😭❤ już po przeczytaniu 1 rozdziału wiedziałam, że przeczytanie tej książki nie zajmie mi długo... A gdy, zaczęłam czytać co wydarzyło się na stadionie Superdome podczas huraganu I co i kogo ci ludzie stracili to normalnie miałam ciarki... poważnie
Polecam na 100% !!!
Piekna, bardzo wciągająca historia 😭❤ już po przeczytaniu 1 rozdziału wiedziałam, że przeczytanie tej książki nie zajmie mi długo... A gdy, zaczęłam czytać co wydarzyło się na stadionie Superdome podczas huraganu I co i kogo ci ludzie stracili to normalnie miałam ciarki... poważnie
Pokaż mimo toPolecam na 100% !!!
Rewelacja! Wciąga od pierwszego zdania! Świetna historia na film! MIałam ciarki jak czytałam sytuacje, które miały miejsce na stadionie! Polecam!
Rewelacja! Wciąga od pierwszego zdania! Świetna historia na film! MIałam ciarki jak czytałam sytuacje, które miały miejsce na stadionie! Polecam!
Pokaż mimo to