Są takie książki, które zaraz po przeczytaniu chce się pokazać całemu światu, ale zarazem trudno ubrać w słowa to co chce się przekazać. Żeby nie powiedzieć za mało, żeby nie ująć nic z ich wyjątkowości.

Taką książką jest „Liść” autorstwa Julii Rozumek, z ilustracjami Katarzyny Stróżyńskiej - Goraj. Najpierw intryguje prostotą okładki, później zaciekawia i zachwyca pięknem ilustracji, a następnie otula miłością i zwyczajnym dobrem. A tych w książce jest pod dostatkiem.

Pewnego dnia dziewczynka w różowych kowbojkach znajduje wyjątkowy liść. Nigdy wcześniej takiego nie widziała. To liść miłorzębu. Chowa go do kieszeni. Jednak gdy chce odmachać mamie, liść wylatuje jej z kieszeni. I tu zaczyna się jego piękna podróż opisana barwnym językiem. Podróż, która skłoni czytelnika do refleksji. Sprawi, że w oku zakręci się łza. Pokaże co w życiu jest ważne.

Liść miłorzębu trafia w różne miejsca, widzi różne sytuacje, a każda z nich skłania go do pięknych przemyśleń, które z powodzeniem można przepisać na kartkę i zostawić w widocznym miejscu. Aby przypominać sobie, że czasami dobrze jest pobyć samemu ze sobą. Że dawanie przykładu jest najważniejsze w świecie dzieci. Że czasami szukamy czegoś, a odnajdujemy coś zupełnie innego. Że kiedy się z kimś dzielimy - nigdy nie mamy mniej. Że miłość może skrywać się wszędzie.

To książka, którą chce się jak najdłużej zachować w pamięci i do niej wracać. Zwłaszcza w chwilach zwątpienia. Dla mnie oprócz miłości i dobra, niesie ze sobą spokój i nadzieję.

Są takie książki, które zaraz po przeczytaniu chce się pokazać całemu światu, ale zarazem trudno ubrać w słowa to co chce się przekazać. Żeby nie powiedzieć za mało, żeby nie ująć nic z ich wyjątkowości.

Taką książką jest „Liść” autorstwa Julii Rozumek, z ilustracjami Katarzyny Stróżyńskiej - Goraj. Najpierw intryguje prostotą okładki, później zaciekawia i zachwyca...

Julia ma dar pisania wciągających historii, dzięki którym doceniasz życie. Polecam <3

Julia ma dar pisania wciągających historii, dzięki którym doceniasz życie. Polecam <3

To książka, której głównymi adresatami są najmłodsi czytelnicy. Jednak zapewniam, że i my dorośli znajdziemy w niej również coś dla siebie. Z przedstawieniem tej pozycji powinnam poczekać jeszcze kilka ładnych miesięcy. Do samej jesieni, kiedy liście (w tym bohater dzisiejszej lektury) spadają z drzew i tworzą kolorową mozaikę na wilgotnej już ziemi. Jednak do złotej pory roku jeszcze tyle czasu, a z tym co dobre nie można tak długo zwlekać.

„Liść” to książka napisana przez Julię Rozumek, autorkę internetowego bloga o życiu i szukaniu w nim szczęścia. Ilustracje stworzyła Katarzyna Stróżyńska-Goraj. Połączenie talentów obu pań – pisarskiego i graficznego, pozwoliło stworzyć dzieło, które fascynuje czytelnika ciekawym wątkiem, uczy, wzrusza i wycisza.

Bohaterem książki jest Liść Miłorzębu. Niesiony jesiennym wiatrem przemierza ulice, trafia z ogródka do ogródka, zagląda do domów mieszkańców. Słucha, obserwuje. Jest świadkiem różnych zdarzeń i rozmów. Z każdej historii wynosi przemyślenia, wnioski i przyswaja wielkie prawdy: o niesamowitej mocy słowa przepraszam, o istocie rozmów o emocjach i umiejętności dzielenia się nimi, o sile marzeń, o tym, że warto czasem pobyć z samym sobą oraz że obecność drugiego człowieka jest o stokroć ważniejsza niż pieniądze. To dzięki temu wszystkiemu uczy się, co w życiu jest najważniejsze.

„Liść” to bajka dla dzieci, ale także ważna lektura dla dorosłych. Przedstawia proste i na pozór tak oczywiste morały. Oczywiste, ale być może zapomniane, pomijane w zabieganej codzienności. I dlatego słowa tak chwytają za serce. Są swoistą lekcją szacunku, przyjaźni i szeroko pojmowanej dobroci. Książka napisana jest pełnym ciepła i prostym językiem. W tak zwyczajny sposób przypomina, co w życiu jest ważne, uczy dostrzegać, doceniać i pielęgnować to, co mamy. Słowom towarzyszą piękne ilustracje. Można odnieść wrażenie, że każdej narysowanej z precyzją kresce towarzyszy to, co opisuje tekst: magia dobroci, ciepła, codziennego piękna. Ilustracje nawiązują do natury, lasu i roślin. Każda strona wzbudza ciekawość dziecka, a u dorosłego nieustanne wzruszenie.

To książka, której głównymi adresatami są najmłodsi czytelnicy. Jednak zapewniam, że i my dorośli znajdziemy w niej również coś dla siebie. Z przedstawieniem tej pozycji powinnam poczekać jeszcze kilka ładnych miesięcy. Do samej jesieni, kiedy liście (w tym bohater dzisiejszej lektury) spadają z drzew i tworzą kolorową mozaikę na wilgotnej już ziemi. Jednak do złotej pory...

Mądra, przemyślana książka. Historie urocze. Taka otulająca, jesienna. Pięknie zilustrowana. Sporo tekstu. Mnie zauroczyła, zastanawiam się jak spodoba się córce.

Mądra, przemyślana książka. Historie urocze. Taka otulająca, jesienna. Pięknie zilustrowana. Sporo tekstu. Mnie zauroczyła, zastanawiam się jak spodoba się córce.