Czarna wiewiórka
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Czytelnik
- Data wydania:
- 1989-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1989-01-01
- Liczba stron:
- 110
- Czas czytania
- 1 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8307014840
... widziałam, jak traktujesz swój personel w Ośrodku, po prostu jak jakieś figurki, nawet nie w szachach, a w warcabach, robisz z nimi, co chcesz, posługujesz się nimi, rozsyłając przyklejone uśmiechy, jak gwiazda filmowa, oczywiście, kiedyś myślałam, że robisz to wszystko dla ich własnego dobra, miałam cię za majestatycznego starca, kogoś w rodzaju Zeusa, podobałeś mi się w pewien sposób, w każdym razie imponowałeś mi, coś w tym rodzaju, bo gdyby nie to, nie przemogłabym się, nie przyszłabym do ciebie nawet po to, żeby cię błagać o pomoc dla Piotra, ale kiedy w końcu zdobyłam się na to i przyszłam, to od razu, po pięciu minutach, wiedziałam, jaki jesteś, patrzyłeś na mnie jak na cenny mebel albo na rasowe zwierzę, zastanawiałeś się, ile też mnie będzie kosztować ta kobieta, a potem, kiedy zaczęłam prosić, bełkotać właściwie, żebyś go wyciągnął z więzienia, bo tylko ja wiedziałam, czym więzienie jest dla niego, kruchego jak szklanka, a udającego nie wiem co, bohatera, zresztą tak trzeba, inaczej to by było funta kłaków warte, le jednak nie chciałam, żeby dłużej tak cierpiał, i nie chciałam już czekać i chodzić z paczkami, i być przezywaną panią Dopak, więc już nie mogłam dłużej wytrzymać, i kiedy ci o tym wszystkim powiedziałam, to na twojej twarzy odmalowała się taka ulga, jakbyś dostał wyścigowego konia za darmo, ale to nie było dokładnie to, tylko po prostu poznałeś już cenę...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 127
- 109
- 19
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Osiecka wielką prozatorką nie była. "Czarna wiewiórka" jest tego najlepszym przykładem. To chyba jej najsłabsze, wydane za życia, dzieło pisane prozą. Dla mnie to była taka gadanina, słowotok, przerost formy, foremki w zasadzie, nad treścią. Poza tym "Czarna wiewiórka" jest kolejnym wariantem, szkicem, próbą "Białej bluzki". Znów mamy stan wojenny, rozedrganą i szaloną dziewczynę, Wandę, tym razem leczoną w ośrodku, a na koniec opowiadania pojawia się motyw białej bluzki, którą zakłada Ewa jako swoisty symbol.
Były fragmenty ciekawe, były nudne jak flaki z olejem, a wyszło co wyszło.
Osiecka wielką prozatorką nie była. "Czarna wiewiórka" jest tego najlepszym przykładem. To chyba jej najsłabsze, wydane za życia, dzieło pisane prozą. Dla mnie to była taka gadanina, słowotok, przerost formy, foremki w zasadzie, nad treścią. Poza tym "Czarna wiewiórka" jest kolejnym wariantem, szkicem, próbą "Białej bluzki". Znów mamy stan wojenny, rozedrganą i szaloną...
więcej Pokaż mimo toNa początku nie mogłam się wgryźć w tę historię, nie kupowała mnie postać Wandy ani doktora Ligonia, który prowadził jej psychoterapię. Traktowałam to bardziej jako zbiór ładnych opisów emocji i poruszających cytatów.
Ale, jak to u Osieckiej bywa, nie wiem nawet, w którym momencie wciągnęłam się w tę opowieść, i płynęłam z nią. Czy to przez opisy kolejnych etapów psychoterapii, czy przez rozwój znajomości Ligonia i Wandy, czy może przez sam ośrodek i jego życie... Tak czy siak, próbowałam sama zrozumieć Wandę, postawić się w sytuacji, gdy trzeba się zmierzyć z chorobą partnera i przygotować na najgorsze... Takie sytuacje wywołują silne, trudne emocje. Trudno pozostać na nie obojętnym.
I wreszcie - listy, które zupełnie wywracają historię do góry nogami. Choć zakończenie było przewidywalne, to jednak czytalam je z zainteresowaniem. Ta krótka książeczka jest jak pocztówka - widoczek, fragment wyjęty z ramki, spojrzenie przez lupę na kawałek czyjegoś życia. I to jest to, co u Osieckiej tak cenię, tę umiejętność przyjrzenia się każdej emocji z osobna i wyłuskania całego bukietu uczuć z każdego obrazka, by ująć je w słowa.
Na początku nie mogłam się wgryźć w tę historię, nie kupowała mnie postać Wandy ani doktora Ligonia, który prowadził jej psychoterapię. Traktowałam to bardziej jako zbiór ładnych opisów emocji i poruszających cytatów.
więcej Pokaż mimo toAle, jak to u Osieckiej bywa, nie wiem nawet, w którym momencie wciągnęłam się w tę opowieść, i płynęłam z nią. Czy to przez opisy kolejnych etapów...
Dramat gatunkowo i jakościowo. Wiele wysiłku kosztowało mnie, by ją dokończyć. Postacie i ich losy całkowicie mnie nie interesowały. Jak to się mówi? Były papierowe jak strony tego zlepku makulatury. Na osłodę nauczyłem się dwóch słów: kolubryna i lansada.
Dramat gatunkowo i jakościowo. Wiele wysiłku kosztowało mnie, by ją dokończyć. Postacie i ich losy całkowicie mnie nie interesowały. Jak to się mówi? Były papierowe jak strony tego zlepku makulatury. Na osłodę nauczyłem się dwóch słów: kolubryna i lansada.
Pokaż mimo toTrudno ubrać w słowa o czym jest ta książka. Na pewno o pogmatwanych kobiecych duszach (na których Osiecka niewątpliwie znała się świetnie),ale też trochę o tych męskich. I o tym, czy leczenie duszy w ogóle jest możliwe. Książka chociaż nie lekka i nie wesoła, to nie przygniata tematem, czyta się ją lekko i z przyjemnością.
Trudno ubrać w słowa o czym jest ta książka. Na pewno o pogmatwanych kobiecych duszach (na których Osiecka niewątpliwie znała się świetnie),ale też trochę o tych męskich. I o tym, czy leczenie duszy w ogóle jest możliwe. Książka chociaż nie lekka i nie wesoła, to nie przygniata tematem, czyta się ją lekko i z przyjemnością.
Pokaż mimo toDostałam tę książkę jako nagrodę w klasie, niegdyś siódmej. Wyobraźcie sobie, że miałam te przyjemność poznać panią Agnieszkę Osiecką i poprosiłam ją pewnego dnia o autograf. Wpisała mi wspaniałą dedykację, ale postukała się w głowę, jak można dziecku dać taką lekturę. Wróciłam do niej po latach, dopiero teraz zrozumiałam, w czym rzecz. Bardzo ją wam polecam, a zwłaszcza tym, którzy lubią się babrać w zakamarkach ludzkich uczuć. Zapamiętałam pewien tekst, że aby dać komuś zastrzyk domięśniowy trzeba mieć specjalne pozwolenie, ale żeby babrać w jego duszy, już nie. Uwielbiam teksty Osieckiej, cieszę się że mam tę starą, pożółkłą książkę
Dostałam tę książkę jako nagrodę w klasie, niegdyś siódmej. Wyobraźcie sobie, że miałam te przyjemność poznać panią Agnieszkę Osiecką i poprosiłam ją pewnego dnia o autograf. Wpisała mi wspaniałą dedykację, ale postukała się w głowę, jak można dziecku dać taką lekturę. Wróciłam do niej po latach, dopiero teraz zrozumiałam, w czym rzecz. Bardzo ją wam polecam, a zwłaszcza...
więcej Pokaż mimo toOsiecka doceniana za wiersze i piosenki - tutaj jeszcze bardziej wciągająca w prozie. Aż dziw bierze, że na 100 stronach można tak wiele napisać o życiu, o bolesnych potrzebach człowieka samotnego. O szaleństwie tych, którzy z szaleństwa leczą, o metodach na zapomnienie o szczęściu, żeby móc żyć w niewoli i być szczęśliwym - jak zwierzęta w zoo.
Osiecka doceniana za wiersze i piosenki - tutaj jeszcze bardziej wciągająca w prozie. Aż dziw bierze, że na 100 stronach można tak wiele napisać o życiu, o bolesnych potrzebach człowieka samotnego. O szaleństwie tych, którzy z szaleństwa leczą, o metodach na zapomnienie o szczęściu, żeby móc żyć w niewoli i być szczęśliwym - jak zwierzęta w zoo.
Pokaż mimo toZaskakujące.
Zaskakujące.
Pokaż mimo toNiesamowite, intrygujące. Nie przypuszczałam, że Osiecka pisze aż tak dobre książki. Na pewno sięgnę po coś jeszcze, jej autorstwa. Wanda była postacią ciekawą i budzącą kontrowersje. Otumanioną wiewiórką. Idealnie określone.
Niesamowite, intrygujące. Nie przypuszczałam, że Osiecka pisze aż tak dobre książki. Na pewno sięgnę po coś jeszcze, jej autorstwa. Wanda była postacią ciekawą i budzącą kontrowersje. Otumanioną wiewiórką. Idealnie określone.
Pokaż mimo toTaka sobie proza poetki...
Taka sobie proza poetki...
Pokaż mimo tozmęczyłam
zmęczyłam
Pokaż mimo to