rozwińzwiń

Defenders: Nie do obronienia

Okładka książki Defenders: Nie do obronienia J. M. DeMatteis, Keith Giffen, Kevin Maguire
Okładka książki Defenders: Nie do obronienia
J. M. DeMatteisKeith Giffen Wydawnictwo: Hachette Polska Cykl: Superbohaterowie Marvela (tom 23) Seria: Superbohaterowie Marvela komiksy
128 str. 2 godz. 8 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Superbohaterowie Marvela (tom 23)
Seria:
Superbohaterowie Marvela
Wydawnictwo:
Hachette Polska
Data wydania:
2017-11-08
Data 1. wyd. pol.:
2017-11-08
Liczba stron:
128
Czas czytania
2 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328209633
Tłumacz:
Jakub Jankowski
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Legenda Aquamana Robert Loren Fleming, Keith Giffen, Curt Swan
Ocena 6,4
Legenda Aquamana Robert Loren Flemin...
Okładka książki Legion Superbohaterów. Wielka ciemność Keith Giffen, Paul Levitz, Curt Swan
Ocena 5,6
Legion Superbo... Keith Giffen, Paul ...
Okładka książki Liga Sprawiedliwości: Końce i początki J. M. DeMatteis, Keith Giffen, Kevin Maguire, Luke McDonnell
Ocena 7,3
Liga Sprawiedl... J. M. DeMatteis, Ke...
Okładka książki Legion Superbohaterów: Nadciągająca Ciemność Pat Broderick, Keith Giffen, Paul Levitz
Ocena 4,7
Legion Superbo... Pat Broderick, Keit...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Batgirl: Rok Pierwszy Steve Beatty, Chuck Dixon, Marcos Martin
Ocena 7,1
Batgirl: Rok P... Steve Beatty, Chuck...
Okładka książki Punisher: Punisher uderza dwa razy / Krąg krwi Ross Andru, John Beatty, Tim Bradstreet, Gerry Conway, Jo Duffy, Frank Giacoia, Steven Grant, Dave Hunt, Mike Vosburg, Mike Zeck
Ocena 7,4
Punisher: Puni... Ross Andru, John Be...
Okładka książki Nieśmiertelny Iron Fist - Tom 1 - Opowieść ostatniego Iron Fista David Aja, Ed Brubaker, Sal Buscema, Travel Foreman, Matt Fraction, Derek Fridolfs, Russ Heath, Matt Hollingsworth, Laura Martin, Tom Palmer, John Severin, Dean White
Ocena 6,8
Nieśmiertelny ... David Aja, Ed Bruba...
Okładka książki Strażnicy Galaktyki - tom 1 Dan Abnett, Wes Craig, Andy Lanning, Paul Pelletier, Brad Walker
Ocena 7,2
Strażnicy Gala... Dan Abnett, Wes Cra...
Okładka książki Kapitan Marvel: Kapitan Marvel uwolniony / Mroczne zakątki Wayne Boring, Pat Broderick, John Buscema, Gerry Conway, Gil Kane, Douglas Moench, John Romita Sr., Roy William Thomas Jr., Marv Wolfman
Ocena 6,1
Kapitan Marvel... Wayne Boring, Pat B...
Okładka książki Mockingbird: ...I nie zaśpiewają już ptaki / Spotkanie po latach Steven Grant, Jim Janes, David Lopez, Jim McCann
Ocena 6,1
Mockingbird: .... Steven Grant, Jim J...

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
7938
6793

Na półkach: , ,

ERA DORMAMMU

Więc tak – uwielbiam DeMatteisa i uwielbiam Giffena. Ale kiedy tworzą coś razem, jak np. „Ligę sprawiedliwości”, to już niekoniecznie. Ja wiem, że ich „JLA” to komiks ceniony i w ogóle, ale ten humor i ten klimat jakoś mi nie podeszły. Nie, że było złe, ale… No ten zachowawczy, stonowany humor to nie domena żadnego z twórców, bo DeMatteis lubi ponuro i psychologicznie, a Giffen jak żartuje, to jedzie po bandzie i wbrew poprawności wszelkiej, a tu nie jakby nie mogli ani tego, ani tego. I podobnie jest w przypadku tego tomu. Podobnie, ale jednak ten humor jest mocniejszy, lepszy, fabularnie sztampowa historia, dzięki dowcipom zbliżonym do deadpoolowych zyskuje, a dialogi wypadają naprawdę dobrze.

Najbardziej absurdalny team Marvela powraca! Dormammu połączył siły ze swoją piekielną siostrą i chce zaatakować Ziemię, więc Dr. Strange zaczyna gromadzić ekipę, która pomoże go pokonać. Hulk, który ucieka przed władzami i Namor to jednak niewielka pomoc, Silver Surfer ma wolne, odnalazł się wśród ziemskich surferów i nie ma ochoty dołączać do ekipy. Czy takie siły wystarczą? Co się stanie, kiedy Dormammu zyska boską moc? I czy Namor wie, gdzie jest Nemo?

http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/09/defenders-nie-do-obronienia-j-m.html

ERA DORMAMMU

Więc tak – uwielbiam DeMatteisa i uwielbiam Giffena. Ale kiedy tworzą coś razem, jak np. „Ligę sprawiedliwości”, to już niekoniecznie. Ja wiem, że ich „JLA” to komiks ceniony i w ogóle, ale ten humor i ten klimat jakoś mi nie podeszły. Nie, że było złe, ale… No ten zachowawczy, stonowany humor to nie domena żadnego z twórców, bo DeMatteis lubi ponuro i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
488
340

Na półkach: , , ,

Co da nam połączenie głupkowatego Hulka, aroganckiego króla Atlantydy Namora, Silver Syrfera nie z tej ziemi oraz władającego mistycyzmem Doktora Strange'a? Oczywiście wybuchową grupę Defenders!
Dostałam za to dość krótką, bo liczącą tylko 5 zeszytów historię. Nie wiedziałam, czego się spodziewać. Czegoś w stylu poważnych Avengers? Zgranej grupy na miarę Fantastycznej Czwórki? Nic z tego. W komiksie czekała na mnie coś śmiechu warte. Ale w dobrym sensie. Naprawdę jest baaardzo dużo humoru. Śmieszyło praktycznie wszystko, od postaci, po dialogi, fabułę, na rysunkach kończąc.
Co śmiesznego było w postaciach? To, że przedstawiono je lekko karykaturalnie. Hulk jest jeszcze bardziej głupkowaty, Namor arogancki, a Silver Surfer jeszcze bardziej nie ogarnia naszego świata. Autorzy nie oszczędzili nawet przeciwników, szczególnie Umar, która dominuje (słowo klucz) jeszcze bardziej. Wróćmy na chwilę do kosmicznego surfera – miałam wrażenie, że autorzy o nim zapominali. Jednak SPOILER nie zapomnieli o nim. Te krótkie wątki z nim dodawały jeszcze smaczku temu komiksowi!
Równie ważą rolę w tym komiksie odebrały dialogi. Pełne przekomarzanek, przytyków i różnorakiego humoru. Bez nich fabuła leżałaby i kwiczała, bo nie ukrywajmy, nie była ona wybitna. Było w niej pełno absurdów, dziwnych sytuacji i dróg na skróty. Jednak to, że ten komiks jest właśnie karykaturą sprawia, że nie wraca się na to większej uwagi, bo to nie ona jest najważniejsza. Nie, jak wspomniałam to dialogi i postacie są najistotniejsze.
Jednak ważne są też rysunki. Początkowo nie byłam do nich przekonana. Postacie miały przesadną mimikę oraz mowę ciała. Początkowo było to irytujące, jednak z każdą kolejną stroną coraz bardziej podobał mi się pomysł zastosowania takiej, a nie innej kreski. Taka idealnie pasuje do komiksu, współgra z jego absurdem i karykaturą.
Nie wiem jak Was, ale mi zabawne podejście jak najbardziej odpowiada. Polecam Wam, bo takie coś nie jest częste wśród komiksów Marvela.

Co da nam połączenie głupkowatego Hulka, aroganckiego króla Atlantydy Namora, Silver Syrfera nie z tej ziemi oraz władającego mistycyzmem Doktora Strange'a? Oczywiście wybuchową grupę Defenders!
Dostałam za to dość krótką, bo liczącą tylko 5 zeszytów historię. Nie wiedziałam, czego się spodziewać. Czegoś w stylu poważnych Avengers? Zgranej grupy na miarę Fantastycznej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
269

Na półkach: , , ,

OBROŃCY

Nie do obronienia - opowiadanie z 2005/2006 roku, autorstwa amerykańskich pisarzy komiksów J. M. DeMatteisa (m.in.: "Captain America", "Spider-Man") i Keitha Giffena (m.in.: "Beast", "Silver Surfer").

+
Defenders to obok Avengers i X-Men najmniej spopularyzowana grupa uniwersum Marvela. Dr Strange, Hulk, oraz Namor (Silver Surfer tylko w tej historii jest) zbierają siły żeby stawić czoło władcom Mrocznego Wymiaru - osobliwemu rodzeństwu Dormammu i Umar.
Dialogi w "Nie do obronienia" to komiksowa maestria i wzór do naśladowania, a samo zjednoczenie niedobranych superbohaterów też przyjemnie komponuje się z opowieścią.

-
Niestety, bądź co bądź, pokręcona fabuła już tak nie wciąga jak dialogi i postacie, które wysuwają się na pierwszy plan.

=
Defenders zadebiutowali w 1971 roku i przeszli długą drogę, jak zespół rockowy, w którym zostaje ta sama nazwa, a zmieniają się tylko członkowie. Na szczęście motyw pozostał ten sam: walka z zagrożeniem z kosmosu i innych wymiarów.

A teraz ciekawostka:
W 2017 roku powstał miniserial opowiadający o losach Defenders, niestety wymieniono wszystkich członków pierwotnego składu.

OBROŃCY

Nie do obronienia - opowiadanie z 2005/2006 roku, autorstwa amerykańskich pisarzy komiksów J. M. DeMatteisa (m.in.: "Captain America", "Spider-Man") i Keitha Giffena (m.in.: "Beast", "Silver Surfer").

+
Defenders to obok Avengers i X-Men najmniej spopularyzowana grupa uniwersum Marvela. Dr Strange, Hulk, oraz Namor (Silver Surfer tylko w tej historii jest)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
346
27

Na półkach: , ,

Spodobał mi się klimat znany z serii o ,,Deadpoolu", świetna kreska, dawno nie naśmiałem się tak czytając komiks. No i Silver Surfer wśród surferów. Polecam.

Spodobał mi się klimat znany z serii o ,,Deadpoolu", świetna kreska, dawno nie naśmiałem się tak czytając komiks. No i Silver Surfer wśród surferów. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
39
27

Na półkach: ,

"Nie do obronienia" - jeszcze chyba nigdy tytuł tomu nie oddał w 100 % treści utworu. Nie da się obronić tego, po prostu nie da...
Tym razem dostajemy tylko jedną, pięciozeszytową opowieść, bez klasycznego originu postaci. Fani nowego Marvela pewnie już zacierają ręce z radości - w końcu coś bez tej sztuczności starych komiksów. O ich słodka niewiedza, jeszcze zatęsknią za klasykami po lekturze tego dzieła!
Bohaterami, jak wynikałoby z okładki, wstępniaka i wszystkich dodatków powinna być czwórka bohaterów: Dr Strange, Namor, Hulk i Silveer Surfer. Powinna, bo tak na prawdę Surfer dodany został... właśnie, po co? Jego krótkie występy zupełnie nie mają wpływu na nikogo i nic w historii. Równie dobrze czwartym Obrońcą mógłby być kamień z Nowego Jorku, takie samo znaczenie dla rozwoju akcji.
Fabuła, jeśli to coś można tak nazwać, jest banalna, by nie rzec idiotyczna. Ktoś ostrzega Strange'a i on w to wierzy. Bo tak. Zwołuje Defenders. Bo tak. Okazuje się, co przewidziałby średnio rozwinięty szympans, że to była zasadzka. Zostają uwięzieni i nie mogą uwolnić się lecz chwilę potem mogą. Bo tak. I wracają zmierzyć się z największym frajerem wśród villainów - miał być śmieszny, wyszedł żenujący.
Dormammu, bo o nim mowa jest najsłabszym wrogiem bohatera z jakim miałem czynność. Z potężnego Boga zrobiono z niego zakompleksionego, z problemami rodzinnymi (o losie!) pierdołę. Pomaga mu siostra Umar. Wypada lepiej, jednak wątek seksualny z.... Hulkiem (fuuuuj) wprawił mnie w obrzydzenie. A i jej pomoc w pokonaniu brata! jest idiotycznym sposobem na zakończenie historii.
Pod względem fabularnym - dno, Może pod względem charakteru zespołu jest lepiej? Niestety, jest totalnie nijako. Strange jest pompatycznym dupkiem, Hulk i Banner po raz kolejny udowadniają, że nie warto wydawać pieniędzy na czytanie ich przygód. Sytuację ratuje Namor, chociaż mimo wszystko odrobinę brak mu wyniosłości, bardziej jest tutaj zapatrzonym w siebie dupkiem ale przynajmniej "czytanie" go nie nudzi.
Podsumowując - tom nie warty polecenia, jedynie warto go mieć dla pełnej panoramy grzbietów. Oby nie była to zapowiedź, że co najlepsze seria ma za sobą.

"Nie do obronienia" - jeszcze chyba nigdy tytuł tomu nie oddał w 100 % treści utworu. Nie da się obronić tego, po prostu nie da...
Tym razem dostajemy tylko jedną, pięciozeszytową opowieść, bez klasycznego originu postaci. Fani nowego Marvela pewnie już zacierają ręce z radości - w końcu coś bez tej sztuczności starych komiksów. O ich słodka niewiedza, jeszcze zatęsknią za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1280
700

Na półkach:

Ale męczybuła! Nudne to, a Srebrny Surfer nie ma co robić w tej historii.

Ale męczybuła! Nudne to, a Srebrny Surfer nie ma co robić w tej historii.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    39
  • Chcę przeczytać
    25
  • Posiadam
    22
  • Komiksy
    8
  • Superbohaterowie Marvela
    4
  • Komiks
    4
  • Marvel
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Mój Księgozbiór
    1
  • 2018
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Defenders: Nie do obronienia


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także