Anka to postać tak naiwna, denerwująca i marudna, że trudno się czytało.

Anka to postać tak naiwna, denerwująca i marudna, że trudno się czytało.

Pierwsza część przygód Anki tytułowej bohaterki rozśmieszyła mnie i wzruszyła.
Uwielbiam pióro autorki Pani Niny pisze świetnie.
Zachwycona jestem tą powieścią,porwana zostałam czyta się doskonale.
Zrelaksowałam się czytając tę fajną,wspaniałą lekturę odprężenie zapewniła,prawdziwy relaks.
.

Pierwsza część przygód Anki tytułowej bohaterki rozśmieszyła mnie i wzruszyła.
Uwielbiam pióro autorki Pani Niny pisze świetnie.
Zachwycona jestem tą powieścią,porwana zostałam czyta się doskonale.
Zrelaksowałam się czytając tę fajną,wspaniałą lekturę odprężenie zapewniła,prawdziwy relaks.
.

Największy minus tej części, jak i pozostałych, to jakby czas nie miał znaczenia. Remont w dwa miesiące, wszystko co się dzieje trwa u nich moment. Ciąża dziewczyny również trwa jakiś dziwny czas, na pewno nie 40 tygodni.Ale na pewno trzeba przyznać, że czyta się bardzo lekko.

Największy minus tej części, jak i pozostałych, to jakby czas nie miał znaczenia. Remont w dwa miesiące, wszystko co się dzieje trwa u nich moment. Ciąża dziewczyny również trwa jakiś dziwny czas, na pewno nie 40 tygodni.Ale na pewno trzeba przyznać, że czyta się bardzo lekko.

"Anka inne oblicze szczęścia" to pierwsza książka Pani Niny jaką przeczytałam. Główną bohaterką jest 40-letnia Anna przeżywająca kryzys wieku średniego 😏 Wszyscy i wszystko ją denerwuje, mam wrażenie, że i sama siebie doprowadza do frustracji. Ma męża oraz dorosłego syna. Każdy z nich tak naprawdę żyje swoim życiem i choć mąż podejmuje odważną decyzję by ratować ich związek, robi to według siebie i dla siebie, co jest kolejnym powodem do konfliktów.
Nie ukrywam, że zaciekawiło mnie życie bohaterów, chciałam dowiedzieć się jak potoczą się ich losy. Ale trzeba też przyznać, że są oni nad wyraz denerwujący, brak komunikacji, poddawanie się woli drugiej strony...Ile można.
Czegoś mi jednak w tej książce brakowało, może spójności akcji i czasu, trudno mi to określić 🤷‍♀️ Nie zmienia to jednak faktu, że każdy znajdzie tu cząstkę siebie 😉

"Anka inne oblicze szczęścia" to pierwsza książka Pani Niny jaką przeczytałam. Główną bohaterką jest 40-letnia Anna przeżywająca kryzys wieku średniego 😏 Wszyscy i wszystko ją denerwuje, mam wrażenie, że i sama siebie doprowadza do frustracji. Ma męża oraz dorosłego syna. Każdy z nich tak naprawdę żyje swoim życiem i choć mąż podejmuje odważną decyzję by ratować ich...

nie mogę zrozumieć tego ciągłego marudzenia. Nie tylko Anki, ale każdej postaci, którą wykreowała autorka. Anna jest rozżalona, zaniedbana, ciągle kłóci się z mężem, który zaś wiecznie chce postawić na swoim, zastanawia się, czemu jego żona nie może tak po prostu cieszyć się z tego, co on (pan i władca) jej daje. Kamil, syn pary, także nie wie co zrobić ze swoim życiem. Jest wszystkim znudzony, w niczym dobry, jedyne aktywności na jakie go stać, to jedzenie, załatwianie potrzeb fizjologicznych, spanie i granie… a! I narzekanie, jak to jego rodzice ciągle czepiają się, że nie poszedł na studia, że nie pracuje, że jest darmozjadem. Bohaterowie, których poznajemy, nie są barwni. To zmęczeni życiem i sobą nawzajem ludzie, którzy gdzieś tam zagubili własne „JA” i swoje marzenia. Może nie ma książek złych? Może trafiają one po postu na niewłaściwych odbiorców? Historia, którą dostałam, nie wciągnęła mnie.

nie mogę zrozumieć tego ciągłego marudzenia. Nie tylko Anki, ale każdej postaci, którą wykreowała autorka. Anna jest rozżalona, zaniedbana, ciągle kłóci się z mężem, który zaś wiecznie chce postawić na swoim, zastanawia się, czemu jego żona nie może tak po prostu cieszyć się z tego, co on (pan i władca) jej daje. Kamil, syn pary, także nie wie co zrobić ze swoim życiem....

Nie wciągnęła mnie jakoś bardzo. Na samym początku odpuściłam sobie kilka stron, ostatecznie jednak jakoś przez nią przebrnęłam. Czasami była nudna jak flaki z olejem, czasami pokazywała otaczające nas życie, czasami mnie rozbawiła. Ciężko mi ocenić tę książkę.

Nie wciągnęła mnie jakoś bardzo. Na samym początku odpuściłam sobie kilka stron, ostatecznie jednak jakoś przez nią przebrnęłam. Czasami była nudna jak flaki z olejem, czasami pokazywała otaczające nas życie, czasami mnie rozbawiła. Ciężko mi ocenić tę książkę.

Wciągnęła mnie ta książka i to nawet bardzo. Życiowe wątki, które w swej prostocie naprawdę intereująco rozwijają się.

Wciągnęła mnie ta książka i to nawet bardzo. Życiowe wątki, które w swej prostocie naprawdę intereująco rozwijają się.

I na tym koniec, kolejne tomy sobie odpuszczę. Nie wciągnęła mnie.

I na tym koniec, kolejne tomy sobie odpuszczę. Nie wciągnęła mnie.

Na początku książka byla nudna. Pózniej zaczęło się więcej akcji. Jednak książka przedstawia obraz jak nie powinno wygladać małżeństwo po 20 latach.
..

Na początku książka byla nudna. Pózniej zaczęło się więcej akcji. Jednak książka przedstawia obraz jak nie powinno wygladać małżeństwo po 20 latach.
..

Czytałam wszystkie cykle z Niną i dlatego sięgnęłam po Ankę.

Czytałam wszystkie cykle z Niną i dlatego sięgnęłam po Ankę.