rozwińzwiń

Lemingi 2.0. Schodzimy do podziemia

Okładka książki Lemingi 2.0. Schodzimy do podziemia Jerzy A. Krakowski
Okładka książki Lemingi 2.0. Schodzimy do podziemia
Jerzy A. Krakowski Wydawnictwo: Fronda reportaż
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Fronda
Data wydania:
2016-07-20
Data 1. wyd. pol.:
2016-07-20
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380790780
Tagi:
lemingi facebook starbucks satyra młodzi wykształceni i z wielkich ośrodków
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
62 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
225
225

Na półkach: , , , ,

Po sukcesie pierwszej części trzeba było chwilę poczekać na jej kontynuację. Według mnie jest tak samo zabawna i równie trafna co pierwsza część. Tym razem przecudowne Lemingi przestają być wierni swoim wartością, a postacie, które były dla nich oznaką cringu zamieniają się w ich samych. Nie zabrakło oczywiście niezastąpionych kiełków sushi.

Po sukcesie pierwszej części trzeba było chwilę poczekać na jej kontynuację. Według mnie jest tak samo zabawna i równie trafna co pierwsza część. Tym razem przecudowne Lemingi przestają być wierni swoim wartością, a postacie, które były dla nich oznaką cringu zamieniają się w ich samych. Nie zabrakło oczywiście niezastąpionych kiełków sushi.

Pokaż mimo to

avatar
171
79

Na półkach:

Parę razy się uśmiechnąłem. Książka próbuje być satyryczna i miejscami jej się to udaje. Coś lekkiego na dwa wieczory

Parę razy się uśmiechnąłem. Książka próbuje być satyryczna i miejscami jej się to udaje. Coś lekkiego na dwa wieczory

Pokaż mimo to

avatar
493
445

Na półkach: ,

Moje dziecko wychowa ulica. Najchętniej Wall Street.

Moje dziecko wychowa ulica. Najchętniej Wall Street.

Pokaż mimo to

avatar
72
61

Na półkach: ,

"Na złe szczerość wychodzi, prawda w oczy kole;
Więc już łajać przestanę, a podchlebiać wolę."

http://dlalejdis.pl/artykuly/lemingi_2_0_schodzimy_do_podziemia_recenzja

"Na złe szczerość wychodzi, prawda w oczy kole;
Więc już łajać przestanę, a podchlebiać wolę."

http://dlalejdis.pl/artykuly/lemingi_2_0_schodzimy_do_podziemia_recenzja

Pokaż mimo to

avatar
943
941

Na półkach:

Druga cześć książki "Lemingi". Młodzi, wykształceni i z małych ośrodków stają oko w oko z nową władzą PiSu oraz Kaczafiego. Wszystko się zmienia. I tak w świecki team wdziera się prokatolicyzm. Ekipa jest zrozpaczona, bo ich supervisorem zostaje Nowy z Tarnowa... Likwidują modne lokale i piwerko ze sprajtem... Jak żyć?

Druga cześć książki "Lemingi". Młodzi, wykształceni i z małych ośrodków stają oko w oko z nową władzą PiSu oraz Kaczafiego. Wszystko się zmienia. I tak w świecki team wdziera się prokatolicyzm. Ekipa jest zrozpaczona, bo ich supervisorem zostaje Nowy z Tarnowa... Likwidują modne lokale i piwerko ze sprajtem... Jak żyć?

Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Polska jest rozdarta. Z jednej strony owi "młodzi, wykształceni", popijający latte ze Starbunia i przegryzający kiełki sushi. Na przeciw nim staje mityczne Podkarpacie, czerpiące swoją siłę z kanapek z kiełbasą i kawą zasypywaną z 2 łyżeczek. Kto wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku? Zabrzmi patetycznie, ale od wyniku będzie zależała przyszłość naszego kraju.

Pełna recenzja książki na stronie:
http://moznaprzeczytac.pl/lemingi-2-0-schodzimy-do-podziemia-red-jerzy-a-krakowski/

Polska jest rozdarta. Z jednej strony owi "młodzi, wykształceni", popijający latte ze Starbunia i przegryzający kiełki sushi. Na przeciw nim staje mityczne Podkarpacie, czerpiące swoją siłę z kanapek z kiełbasą i kawą zasypywaną z 2 łyżeczek. Kto wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku? Zabrzmi patetycznie, ale od wyniku będzie zależała przyszłość naszego kraju.

Pełna recenzja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
282
206

Na półkach:

Zanim zaczniemy zapoznajcie się z przepisem na bycie OSOM, który wprowadzi Was w odpowiedni klimat.

Bierzemy trochę pracy w korpo, szczyptę modnej grzywki i spodni rurek, garść kiełków sushi, szklankę piwerka ze sprajtem i sporo tl;dr. Do tego dodajemy kilka niedla!!11, dyskalkulie i mnóstwo lajków dla płaczącej pandy. Miksujemy nucąc pod nosem Odę do radości i wychodzi nam pyszny koktajl "Młodzi, wykształceni i z wielkich ośrodków". Uwaga: po wypiciu na dźwięk słowa PiS może wystąpić silna reakcja alergiczna.


Nad tymkrajem zawisły czarne chmury i zapanowała duszna atmosfera wraz z nastaniem rządów nowego prezydenta. Pracujący w korporacji modny kolektyw: Redakcja, supervisor Fabian i jego osobożona Maryna, frendziara Jagoda, kolega gej i (były) stażysta Alex czują się w swoim wielkim ośrodku coraz gorzej. Siepacze Kaczafiego czyhają na każdym kroku by delegalizować holenderki, a ksiądz może w każdej chwili skierować na przymusowe rekolekcje. Po nocach śni im się wysoka postać w długim, skórzanym płaszczu, na dodatek ich kierownikiem zostanie wąsaty Nowy z Tarnowa - teraz przymusowy wizerunek Jarosława na pulpicie służbowego laptopa nie jest już tylko elementem koszmaru. Frendzi nie zamierzają jednak ugiąć się wobec siły brunatnego terroru. Spotykają się potajemnie na zapleczu baru "Zimnioki z kefirem" by przy pomocy hipstera baristy i pewnego Hummusa obmyślać sposoby na ratowanie demokracji.

Nawet dla ludzi kompletnie niezorientowanych w tematach politycznych nie jest tajemnicą, że mamy w społeczeństwie pewien podział na "my i oni". W tej książce dostaje się obu stronom jednak jest to przede wszystkim karykatura tzw. lemingów, czyli osób, które bezrefleksyjnie oglądają TV, nie wiedzą co myśleć, póki nie przeczytają opinii swojego autorytetu, a nade wszystko cenią sobie "gonienie Europy" (to ostatnie odróżnia ich od lemingów "tej drugiej" strony).

Sposoby na ratowanie demokracji wymyślanie przez naszych bohaterów dostarczają naprawdę sporej dawki rozrywki, a aktualne wydarzenia których dotyczy akcja czynią lekturę jeszcze bardziej wciągającą. Nawet jeśli nie interesuje Was, która partia jest obecnie u władzy i tak możecie sięgnąć po ten tytuł. Mnóstwo zabawnych dialogów i sytuacji gwarantuje rozrywkę nawet dla niezorientowanych w naszym politycznym piekiełku.

Przed lekturą zastanawiałam się, czy osoby którym zdecydowanie bliżej do lewa niż do prawa mogłyby czytać i dobrze się bawić interpretując tekst dosłownie. Myślę, że jest to możliwe pod jednym warunkiem. Jeśli w poniższym cytacie nie widzicie niczego dziwnego:
-Nie musimy się czymś interesować, żeby mieć o tym zdanie - parsknął Fabian. - Cenimy sobie naszą oświeconą ignorancję. - To prawda - zgodziliśmy się. - Pozwala to mieć czystą głowę, której nie zaprzątamy różnymi niepotrzebnymi sprawami, a zarazem pozwala nam zabrać istotny głos niemal na każdy temat. (s. 111)
to śmiało sięgajcie. Jednak w przeciwnym wypadku lektura może nie być przyjemna;)

co-przeczytalam.blogspot.com

Zanim zaczniemy zapoznajcie się z przepisem na bycie OSOM, który wprowadzi Was w odpowiedni klimat.

Bierzemy trochę pracy w korpo, szczyptę modnej grzywki i spodni rurek, garść kiełków sushi, szklankę piwerka ze sprajtem i sporo tl;dr. Do tego dodajemy kilka niedla!!11, dyskalkulie i mnóstwo lajków dla płaczącej pandy. Miksujemy nucąc pod nosem Odę do radości i wychodzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
550
190

Na półkach: , ,

Witajcie w Polsce. W kraju, gdzie rządy swe objął Andrzej D. pod wodzą Kaczafiego.

W kraju gdzie wszystkie Korpoświry straciły bezpieczny grunt pod nogami.


I oto nie ma niczego. A najgorsze dopiero ma nastąpić.

Wszyscy humaniści zjednoczeni i zatrudnieni w korpo drżą o swe zacne pupcie umiejscowione na obrotowych, skórzanych fotelach.

W obawie o "koniec świata" zaczynają pakować swój dobytek. Okazuje się, że największym problemem jest zdemontowanie biurowego żyrandola. Bo oto nie znalazł się w całej korporacji nikt z technicznym wykształceniem, kto miałby uprawnienia. A poza tym, zacna osoba nie może wykonywać obowiązków wykraczających poza umowne standardy.


Co dzieje się dalej?

Do Korporacji nadciąga Nowy z Tarnowa, pewien Andrzej, który zaczyna trząść całą korporacją, bo jest nowym i stanowczym supervisorem.

Od wtedy kończą się wszystkie uciechy Korpoświrów: wegeburgery z soczewicy przepijane koktajlem z ciecierzycy, hummus w szałowych ilościach, kiełki z sushi i marchwiowo-dyniowe frappucino serwowane przez seksownego baristę.

Od teraz frendziary i geje z korpo spotykać się będą w jadłodajni "Ziemnioki z kefirem". Ulubionej miescówie Andrzeja, gdzie nie podają piwerka ze sprajtem.

Andrzej Nowy z Tarnowa by oderwać się od trudów życia z żoną Grażynką, przegryzając cebulę rozkazuje pracownikom pisać eseje o Wielkich Dziełach Polaków i rozwiesza po całej korpo czerwono-białe chorągiewki.



Andrzej to Fashysta zgodnie twierdzą bohaterowie Lemingów. Trzeba jednak zagryźć losu cebulę i dalej brnąć w tę dolę-niedolę.


Musimy przeczekać. Jeszcze przyjdzie taki maj, że osobobronek z czekoladowym orłem na czele poprowadzą nas ku Europie.



Satyra reprezentuje poglądy "Lemingów". Osób utożsamiających się z poglądami i założeniami Platformy Obywatelskiej, a skutecznie sprzeciwiająca się rządom PiSu.

Początkowo książka, choć krótka i opatrzona wieloma graficznymi historyjkami zupełnie mnie nużyła. Jako osobie nie zaznajomionej ze światem polityki nie raz zdarzyło mi się robić pięciozłotowe oczy mówiące "Aleosochozi". Skończyłam czytać, ale pozostał we mnie dziwny niedosyt. Miałam pisać recenzję wczoraj, ale dziś przeczytałam ją ponownie. Już bez tej napinki, że nie wszystko rozumiem i wiecie co?

Świetnie się bawiłam. Nie przerastała mnie ta treść, większość alegorii stała się jasna.

Książka, przy któej można się zrelaksować i głośno roześmiać. Obrazuje przywary ludzi, typowych wykształcuchów, którzy o życiu wiedzą nie wiele. I obnaża świat polityki choć bardzo stronniczo.


Osoby, które mają zdeklarowane poglądy reprezenujące przekonanie wobec polityki PO, na pewno będą się świetnie przy niej bawić.


Na pożegnanie mam dla was mema z fanpejdżą Lemingów, wonieje starzyzną ale spasował mi do wątku :)

Witajcie w Polsce. W kraju, gdzie rządy swe objął Andrzej D. pod wodzą Kaczafiego.

W kraju gdzie wszystkie Korpoświry straciły bezpieczny grunt pod nogami.


I oto nie ma niczego. A najgorsze dopiero ma nastąpić.

Wszyscy humaniści zjednoczeni i zatrudnieni w korpo drżą o swe zacne pupcie umiejscowione na obrotowych, skórzanych fotelach.

W obawie o "koniec świata"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
971
957

Na półkach: ,

Akcja tej powieści rozgrywa się w Krakowie, w pewnej korporacji, tuż po wygranych wyborach prezydenckich przez Andrzeja Dudę. W korporacji, w dziale sprzedaży pracują sami młodzi ludzie po studiach humanistycznych ze specjalnością: socjologia tzw. młode pokolenie poprzedniego prezydenta, którzy maturę sobie kupili bądź zdali za pomocą innych studentów. Młodzi nie wiedzą kto to Sienkiewicz czy Mickiewicz, bo nigdy nie czytali ich dzieł.
Przerażeni, bo obudzili się jak twierdzą w państwie wyznaniowym. Są bardzo wrogo nastawieni do nowo wybranego prezydenta , a jeden z nich mówi ”Jest już po ciszy wyborczej, więc postanowiłem, że pohejtuję trochę Dudę, a potem zacznę go już rozliczać z jego obietnic wyborczych, bo jeszcze żadnej nie spełnił”

I oto do tego młodego kolektywu dołącza pan Andrzej z Tarnowa, który zostaje ich kierownikiem. Młodzi bardzo oburzeni tym faktem, nazywają go „Nowym z Tarnowa”, spotykając się po pracy w barze mlecznym pod nazwą „ZIMNIOKI Z KEFIREM” spiskują przeciwko nowemu kierownikowi jakby go tu ośmieszyć lub znaleźć na niego „haka”.

Do kolegi Alexa (wcale nie nazywa się Alex, tyko Olek i pochodzi spod Nowego Sącza) przyjeżdżają rodzice. Gdy rozmowa schodzi na tematy polityczne matka chłopca wyznaje ”Bo ja tak nienawidzę tego karakana, tego kurdupla jednego, który podpala ten kraj. Europa się z nas śmieje, że wszyscy tyko patrzą na to co ten kurdupel wymyśli, co znów odwali głupiego”. Młodzi bardzo podbudowani tymi słowami cieszyli się i mówili o rodzicach „osobomatka i osoboojciec mają rację”. Lecz czy aby na pewno? Niech czytelnik to osądzi.

W książce użyto słownictwa typowo młodzieżowego, np. frendziara, kolega gej, hummus itp.
Jak potoczą się losy młodego kolektywu, który po zmianie rządu buntuje się i spiskuje? Czy „Nowy z Tarnowa” okaże się spoko i czy wzbudzi w młodych zaufanie?

Książka ta to fakty autentyczne, jak robiono młodym, w korporacjach podczas poprzedniej kadencji rządu, wodę z mózgu. Czy teraz po zmianie rządu przejrzą na oczy? Czy tak ślepo zapatrzeni w „osobobronka” nie potrafią dostrzec dobrej zmiany, tylko czekają, aż jeszcze „ przyjdzie taki maj, że osobobronek z czekoladowym orłem na czele poprowadzi ich ku Europie”.

Pozostawię ten tekst bez komentarza, aby zachęcić do przeczytania i przemyśleń.

Moja ocena: 10/10
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl

Akcja tej powieści rozgrywa się w Krakowie, w pewnej korporacji, tuż po wygranych wyborach prezydenckich przez Andrzeja Dudę. W korporacji, w dziale sprzedaży pracują sami młodzi ludzie po studiach humanistycznych ze specjalnością: socjologia tzw. młode pokolenie poprzedniego prezydenta, którzy maturę sobie kupili bądź zdali za pomocą innych studentów. Młodzi nie wiedzą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
131

Na półkach:

Lepsza dwóch. Trzyma konwencję, a jest bardziej poukładana i spójniejsza. No i zabawna.

Oczywiście, jest to książka wyłącznie satyryczna. Raczej nie służy zaspokajaniu potrzeb innych niż rozrywkowe.

Lepsza dwóch. Trzyma konwencję, a jest bardziej poukładana i spójniejsza. No i zabawna.

Oczywiście, jest to książka wyłącznie satyryczna. Raczej nie służy zaspokajaniu potrzeb innych niż rozrywkowe.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    76
  • Chcę przeczytać
    44
  • Posiadam
    31
  • 2016
    2
  • 2017
    1
  • Mój
    1
  • Literatura Faktu
    1
  • Reportaże
    1
  • Chcę kupić
    1
  • Czarny
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Lemingi 2.0. Schodzimy do podziemia


Podobne książki

Przeczytaj także