Pięć dni, które wstrząsnęły światem
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Pięć dni, które wstrząsnęły światem
- Wydawnictwo:
- Znak Horyzont
- Data wydania:
- 2016-03-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-03-30
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324034543
- Tłumacz:
- Grzegorz Siwek
- Tagi:
- Grzegorz Siwek
Papieże, prezydenci, wielkie gwiazdy kina i estrady, nobliści. Poznaj czasy, gdy byli zwykłymi ludźmi.
Audrey Hepburn, Sophia Loren, Paula Hitler, Reni Riefenstahl, Roman Polański,
John Kennedy, Karol Wojtyła, Joseph Ratzinger, Günter Grass, Szymon Wiesenthal i inniZobacz wstrząsający obraz kluczowych pięciu dni 1945 roku ich oczami.
Jest 28 kwietnia 1945 roku. Wierna do końca swemu Duce Clara Petacci zasłania go własnym ciałem, gdy kula włoskiego partyzanta trafia w pierś Mussoliniego. W Krakowie jedenastoletni Roman Polański włóczy się po ulicach jak bezpański pies.
Kiedy pięć dni później Hitler odbiera sobie życie we własnym bunkrze, szeregowy Joseph Ratzinger dezerteruje z Wehrmachtu, a jego przyszły kolega Karol Wojtyła dziękuje Opatrzności, że przeżył sowieckie bombardowanie Krakowa.
Gdy wojna się kończy, niezbyt urodziwa dziewczynka, Sophia Loren, zostaje ranna w twarz. Brudni amerykańscy żołnierze budzą w niej strach, ale to właśnie jeden z nich pospieszy jej z pomocą.
Piętnastoletnia Audrey Hepburn głoduje, ale jest szczęśliwa, że uniknęła werbunku do burdelu dla żołnierzy Wehrmachtu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 84
- 40
- 15
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Trudna dla mnie książka. Losy poszczególnych zwykłych ludzi w str zasnęły mną. Szczególnie opisy tego, co działo się w Dachau i innych obozach koncentracyjnych. Ludzie ludziom zgotowali ten los. I po co? Do tej pory uważam że Niemcy, jako państwo i jako społeczeństwo nie odkupiło swoich win, nawet specjalnie się nie starali. A teraz znów chcą stać nad innymi w Unii Europejskiej...
Trudna dla mnie książka. Losy poszczególnych zwykłych ludzi w str zasnęły mną. Szczególnie opisy tego, co działo się w Dachau i innych obozach koncentracyjnych. Ludzie ludziom zgotowali ten los. I po co? Do tej pory uważam że Niemcy, jako państwo i jako społeczeństwo nie odkupiło swoich win, nawet specjalnie się nie starali. A teraz znów chcą stać nad innymi w Unii...
więcej Pokaż mimo to„Czy potrzebna jest dziś kolejna książka o tym dobrze udokumentowanym tygodniu, choćby i skrajnie szokującym?”
Odpowiedź autora na zadane sobie pytanie brzmiała „twierdząco – pod warunkiem, że znajdzie się w niej materiał nowy lub prawie nieznany”. Tego warunku autor dotrzymał. Było w niej mnóstwo informacji dla mnie nieznanych, mimo że wiele opisanych w niej wydarzeń czy zjawisk społecznych znałam z osobnych, tematycznych lub monograficznych publikacji popularnonaukowych lub wspomnieniowych. Chociaż przeczytałam ich sporo, w żadnej, omawiającej między innymi tematykę obozów koncentracyjnych, nie spotkałam tak bogatego, dla mnie nowego i zarazem przerażającego opisu samosądów na strażnikach obozowych i nazistach wykonywanych przez wojska alianckie, jak w tej. Opis zdarzenia, „kiedy kolejnych trzystu czterdziestu sześciu żołnierzy Waffen-SS ustawiono pod tym samym murem i rozstrzelano z broni maszynowej na rozkaz szefa kompanii I, porucznika Jacka Bushyheada”, nie był wyjątkiem.
To był dla mnie szok!
W takim duchu odczytywałam po kolei przebieg każdego dnia począwszy od 28 kwietnia do 2 maja 1945 roku, które były jednocześnie kolejnymi rozdziałami, poprzedzonymi adekwatną kartką z kalendarza.
Współcześnie ówczesne doniesienia jak: śmierć Benita Mussoliniego, samobójstwo Adolfa Hitlera, masowe gwałty Rosjan na Niemkach w Berlinie czy prawda o obozach koncentracyjnych są dobrze znane, ale ta pozycja pokazuje je od strony reakcji ówczesnych społeczeństw Europy w tamtych kilku dniach, które czekały na śmierć dyktatorów i koniec wojny (włącznie z Niemcami i Włochami!),przy okazji poznając popełnione zbrodnie przez Niemców i popełniane aktualnie przez Rosjan. A wszystko to ukazane poprzez wspomnienia uczestników i świadków tamtego krótkiego okresu. Zwykłych ludzi i osoby, które znane stały się dopiero po wojnie, a którzy „pamiętali dokładnie, gdzie byli i co robili, kiedy wokół nich rozgrywały się wypadki w czasie tych niezwykłych pięciu dni”. Nie od razu autor podawał pełne lub rodowe nazwiska bohaterów. Czasami czytałam historię zagubionego dziecka w czasie działań wojennych, by z zaskoczeniem zorientować się na końcu, że właśnie poznałam dramatyczne dzieciństwo Sophii Loren. Z tym większą ciekawością obserwowałam losy innych: jedenastoletniego Romana Polańskiego wymykającego się z krakowskiego getta, Szymona Wiesenthala leżącego w bloku VI obozu Mauthausen, Aleksandra Sołżenicyna przebywającego w celi na Łubiance, osiemnastoletniego Josepha Ratzingera dezerterującego z jednostki Wehrmachtu, siedemnastoletniego Günthera Grassa leżącego w szpitalnym łóżku i próbującego ukryć swoją przynależność do Waffen-SS, Marleny Diertrich bez wahania zamieniającej status gwiazdy na amerykański mundur, głodującą Audrey Hepburn, zapomnianą Paulę Hitler, siostrę Adolfa i wielu, wielu innych, głośnych obecnie nazwisk.Widziałam też dyplomatyczną gorączkę wśród polityków zarówno po stronie aliantów, jaki i po stronie Niemców, na których „pokładzie tonącego „niemieckiego Tytanica” trwało przestawianie leżaków”.
A jakież szczegółowe były te opisy!
Niemalże minuta po minucie relacjonowane naprzemiennie, bazujące na opowieściach świadków. Często z przytaczanymi dialogami, czynnościami towarzyszącymi działaniom i cytatami wklejonymi mniejszą czcionka w tekst główny. Z zafascynowaniem śledziłam ostatnie chwile życia Führera – szybki ślub, samobójstwo, spalenie zwłok, jego zachowanie czy wygląd. Obraz posunięty do absurdu w kontekście libacji i orgii seksualnej jego podwładnych, toczących się w kantynie powyżej pomieszczeń Adolfa Hitlera, do których dzwonił jego wartownik, „żeby się uciszyli, kiedy Führer próbuje odebrać sobie życie”. Wszystko poparte nie tylko zapewnieniami autora, „że to, co stanowi treść niniejszej książki – albo coś bardzo podobnego – naprawdę się wydarzyło”, ale i przypisami oraz bogatą bibliografią umieszczonymi na końcu książki.
Ta szczegółowość opisów momentami przerażała!
Bliskie zbliżenia śmierci i jej makabrycznych skutków, która była cichą bohaterką na każdej stronie tej publikacji, przygnębiały. Jej powszechność, masowość, brutalność, bezwzględność i powszedniość czy to przy rozstrzeliwaniu, wieszaniu, masakrowaniu, bezczeszczeniu zwłok, czy gwałconych kobiet i dziewczynek, czy trupów i ledwo żywych więźniów obozów koncentracyjnych, nasuwała jeden wniosek - nigdy więcej wojny! Absurdalnie, dokładnie tego samego życzył nam, stojąc na klapie zapadni przed egzekucją, Joachim von Ribbentrop, wypowiadając ostatnie zdanie przed wykonaniem wyroku przez powieszenie – „ Życzę światu, aby zapanował pokój".
Narrację o tych pięciu intensywnych dniach można porównać do opowieści sensacyjnej z luźnymi wątkami, które gęsto przewijały się przez kilka lub przez wszystkie rozdziały. Nie tylko osób znanych, ale i nieznanych, pokazujących wojnę od strony zwykłej dziewczyny z Volkssturmu czy siedemnastoletniego żołnierza Wehrmachtu uczestniczącego w zaciekłych walkach o Berlin, karmionego kłamstwem zwycięstwa nawet po śmierci wodza. Nie mniej dynamiczna akcja toczyła się w sztabach dowodzenia obu stron pod presją konieczności zwycięstwa. Stalin zdobycie Berlina chciał ogłosić, pozdrawiając „z kremlowskiego muru uczestników pierwszomajowego pochodu w Moskwie”. Wszyscy bohaterowie pokazani byli w niecodziennych sytuacjach, momentach, nastrojach, z kochanką, w piżamie, w chwili załamania lub totalnego szoku, podejmujących ważne decyzje dotyczące losów świata i dokonujących trudnych wyborów w życiu osobistym.
Czym było te pięć dni i jak je przeżywano zależało od bohatera.
Stąd różne obrazy widziane z różnych stron. Nakładające się na siebie, dopełniające, zazębiające lub uzupełniające się wzajemnie. Zarówno w sensie psychologicznym, społecznym, politycznym , a także geograficznym. Miejsce akcji wędrowało po całej Europie, zahaczając również o USA, w których rządy właśnie objął nowy prezydent Harry Truman. Dzięki takiemu podejściu autora, który wydarzenia z pięciu dni opisał wspomnieniami ich świadków, mogłam sama budować wnioski, a co najważniejsze, poczuć emocje budujące nastawienie społeczeństw, atmosferę czasu i nastroje indywidualne. Mało było w nich radości z końca wojny, która kipi w innych opracowaniach historycznych. Przekonałam się, że był to czas przede wszystkim niepewności przyszłości, przerażenie przeszłością, lęku przed brakiem poczucia bezpieczeństwa i strachu przed utratą życia w ostatnich dniach walk.
Trauma wojny dotknęła wszystkich!
Nawet tych, którzy ze względu na wiek nie brali w niej udziału i tych, którzy poznali tylko jej skutki. Dla niektórych wstrząs informacyjny był tak duży, że trudny dla nich do przyjęcia, a tym bardziej do zrozumienia. Jedni kończyli w zakładach psychiatrycznych, inni popełniali samobójstwa, niektórzy popadali w uzależnienia, a dzieci nazistów żyły z niezawinionym brzemieniem win ich ojców. O tym dowiedziałam się z ostatniego rozdziału poświęconemu dalszym losom bohaterów wydarzeń pięciu dni.
Po lekturze tej publikacji zupełnie inaczej świętuje się rocznicę zakończenia II wojny światowej.
http://naostrzuksiazki.pl/
„Czy potrzebna jest dziś kolejna książka o tym dobrze udokumentowanym tygodniu, choćby i skrajnie szokującym?”
więcej Pokaż mimo toOdpowiedź autora na zadane sobie pytanie brzmiała „twierdząco – pod warunkiem, że znajdzie się w niej materiał nowy lub prawie nieznany”. Tego warunku autor dotrzymał. Było w niej mnóstwo informacji dla mnie nieznanych, mimo że wiele opisanych w niej wydarzeń...
Książka bardzo ciekawa dla fanów historii i nie tylko, zawierająca opis ostatnich dni II wojny światowej. Bardzo przeszkadzały mi w lekturze liczne literówki...
Książka bardzo ciekawa dla fanów historii i nie tylko, zawierająca opis ostatnich dni II wojny światowej. Bardzo przeszkadzały mi w lekturze liczne literówki...
Pokaż mimo toWiele ciekawych faktów, o których nie dowiedzieliśmy się na lekcjach. Miejscami wzrusza, miejscami szokuje. Moim zdaniem - warto.
Wiele ciekawych faktów, o których nie dowiedzieliśmy się na lekcjach. Miejscami wzrusza, miejscami szokuje. Moim zdaniem - warto.
Pokaż mimo toKsiążka przedstawia ostatnie 5 dni II wojny światowej. Autor przedstawia co się działo w tych dniach, wplatając wspomnienia mniej lub bardziej znanych ludzi. Po opisie książki spodziewałam się, że tych wspomnień ludzi będzie zdecydowanie więcej a autora mniej. Ogólnie - czytało się dobrze.
Książka przedstawia ostatnie 5 dni II wojny światowej. Autor przedstawia co się działo w tych dniach, wplatając wspomnienia mniej lub bardziej znanych ludzi. Po opisie książki spodziewałam się, że tych wspomnień ludzi będzie zdecydowanie więcej a autora mniej. Ogólnie - czytało się dobrze.
Pokaż mimo toZ reklamy -Ostatnie dni II wojny światowej oczyma świadków: Wojtyła, Polański, Grass, Kennedy itp.-nie ma się co nastawiać, że czegoś o ich losach się dowiemy pogłębionego. Każda ze słynnych osób wspomniana jest w 3 linijkach. Pozostała treść nie wnosi niczego nowego do znanych historii o ostatnich dniach drugiej wojny światowej. Miłośnikom filmów polecam kultowy " Upadek" o ostatnich dniach Hitlera i świty, a czytaczom książkę Beevora "Berlin 1945". Będą to o wiele lepiej wydane pieniądze.
Z reklamy -Ostatnie dni II wojny światowej oczyma świadków: Wojtyła, Polański, Grass, Kennedy itp.-nie ma się co nastawiać, że czegoś o ich losach się dowiemy pogłębionego. Każda ze słynnych osób wspomniana jest w 3 linijkach. Pozostała treść nie wnosi niczego nowego do znanych historii o ostatnich dniach drugiej wojny światowej. Miłośnikom filmów polecam kultowy "...
więcej Pokaż mimo toKsiążka w miarę dobra. Ciekawe fakty dotyczące kilkunastu ważnych osób przedstawione w oparciu o ostatnie dni wojny. Ciekawe zebrany materiał ale nic więcej ponad ocenę przeciętną.
Książka w miarę dobra. Ciekawe fakty dotyczące kilkunastu ważnych osób przedstawione w oparciu o ostatnie dni wojny. Ciekawe zebrany materiał ale nic więcej ponad ocenę przeciętną.
Pokaż mimo toNie będę ukrywać. i nigdy nie ukrywałam faktu, że tematyki II wojny światowej i jej pokrewnych zagadnień w literaturze starałam się unikać.
Jednak, co samą mnie zaskakuje, ostatnimi czasy przełamuję tą niechęć i sięgam po takie książki. Może dlatego, że już trochę do nich dojrzałam.
Trochę głupio, że czytam o rewolucji bolszewickiej, o czystkach z nią związanymi, o kołchozach, obozach pracy, wielkim głodzie i terrorze sowieckim, a unikam tematu obozów koncentracyjnych i samej wojny.
Sam opis recenzowanej dziś książki dość mocno mnie zaintrygował. Gdy wzięłam swój egzemplarz w dłonie, miałam różne odczucia. Nie wiedziałam, czego tak naprawdę się spodziewać.
Okładka jest sama w sobie beznadziejna. Sugeruje, że w środku możemy spodziewać się parodii, satyry, no sama nie wiem, jakiś "wesołych" anegdotek.
Nic bardziej mylnego. To chyba jedna z najgorszych okładek jakie widziałam w życiu.
Książka podzielona jest na 6 rozdziałów. Pierwsze pięć to przeprowadzenie czytelnika przez 5 ostatnich dni wojny. Dzień po dniu. Relacje różnych osób z różnych miejsc. Berlina, Moskwy, Stanów Zjednoczonych, Bolzano, Como, Hiszpanii, Danii, Norwegii, Holandii itd.
Możemy przeczytać o ostatnich chwilach życia Mussoliniego czy Hitlera.
Z jednej strony nadmiar informacji historycznych mnie zafascynował, ale z drugiej spowodował, że ilość tychże zastopował. Czytałam tę książkę, przez kilka wieczorów, stopniowo przetrawiając i zapamiętując co ważniejsze fakty. Nie dało radę tego połknąć na raz. Żadnym sposobem.
Autor nie boi się pisać o rzeczach trudnych. Bo taka też była ta wojna. W obozach nie było kolorowo. Ani Niemcy ani Rosjanie nie byli aniołami, i rabowali i gwałcili jak wielu przed nimi na innych wojnach.
Po opisie spodziewałam się dużo więcej relacji osób znanych, niż samego przebiegu końca wojny, owszem dość szczegółowo przedstawionego i ciekawie rozpisanego.
Gdybym nie przeczytała wcześniej, co mogę oczekiwać, najpierw przeczytawszy książkę, moje wrażenia byłyby bardzo pozytywne. Co prawna nadal są, ale równocześnie wkradło się rozczarowanie. Że tego co miało być jest jak na lekarstwo.
Po co pisać o Audrey Hepburn na tylnej okładce, skoro w całej książce jest jej poświęcona niecała strona, Karolowi Wojtyle czy Polańskiemu tak samo.
Owszem, dowiedziałam się z tej książki, rzeczy o których nie miałam pojęcia, np. o abażurach z wytatuowanej ludzkiej skóry. Ale takie rzeczy pewnie zostały zawarte również w innych pozycjach traktujących o tym temacie.
Z drugiej strony, autor wspomina o zdjęciach, które były robione w obozach po wyzwoleniach, o zdjęciach po kapitulacji takich miast jak Mediolan czy Monachium. I które później były udostępniane Brytyjczykom czy Amerykanom na wystawach. Brakowało mi tych zdjęć w książce.
Mogę z czystym sercem polecić tę książkę, jednak dużo mi w niej brakuje i czuję niedosyt po skończonej lekturze.
http://www.newlifewithfashion.com/2016/05/1005-nicholas-best-piec-dni-ktore.html
Nie będę ukrywać. i nigdy nie ukrywałam faktu, że tematyki II wojny światowej i jej pokrewnych zagadnień w literaturze starałam się unikać.
więcej Pokaż mimo toJednak, co samą mnie zaskakuje, ostatnimi czasy przełamuję tą niechęć i sięgam po takie książki. Może dlatego, że już trochę do nich dojrzałam.
Trochę głupio, że czytam o rewolucji bolszewickiej, o czystkach z nią związanymi, o...