Moja pierwsza myśl po przeczytaniu tej książki: "Czy w końcu znajdę dobrze napisany erotyk? Nie. Jeszcze nie."

"Hotel. Pokój nr 1" na pewno plasuje się w moim osobistym rankingu wyżej niż osławione "50 twarzy....". Autorka miała na książkę "jakiś pomysł", ale na tym się kończy.

Czytelnicy kolejny raz dostają główną bohaterkę - tak nieciekawą, mdłą oraz podejmującą tak głupie i wręcz durne (!) wybory, że od uderzenia swoją dłonią w czoło, robiąc "facepalm" człowieka może rozboleć głowa.

Kolejny raz otrzymujemy też trójkąt pomiędzy Elle a obrzydliwie bogatym wybrankiem jej serca (który jest strasznie źle napisany i wręcz przezroczysty) oraz jego mrocznym, tajemniczym starszym bratem. Także obrzydliwie bogatym.

A no tak, jest jeszcze głośna przyjaciółka, którą można określać mianem niewyżytej nimfomanki, umierająca na raka matka oraz lokaj rodem z Batmana.

W tle majaczy gdzieś architektoniczna oraz literacka historia Francji, jednak jako podłoże dla erotycznych rozmyślań głównej bohaterki, nie poprawia ona całego wyboru.

Najgorsze jest jednak w tej książce romantyzowanie prostytucji, którą zajmuje się 23-letnia bohaterka. Czytelnik może odebrać jej "dodatkowy zawód" jako coś naprawdę niezwykłego, a wręcz fajnego.
Dla mnie jednak wszelkie jej wywody na temat odkrywania własnej seksualności oraz sceny łóżkowe niczym wyciągnięte z najtańszych harlequinów nie zrobiły wrażenia.

"Odmódżacz" niezły, bo czyta się szybko. We mnie jednak pozostawił jakiś niesmak.

Moja pierwsza myśl po przeczytaniu tej książki: "Czy w końcu znajdę dobrze napisany erotyk? Nie. Jeszcze nie."

"Hotel. Pokój nr 1" na pewno plasuje się w moim osobistym rankingu wyżej niż osławione "50 twarzy....". Autorka miała na książkę "jakiś pomysł", ale na tym się kończy.

Czytelnicy kolejny raz dostają główną bohaterkę - tak nieciekawą, mdłą oraz podejmującą tak...

Czytając książkę na początku nie mogłem się połapać o co w ogóle chodzi. Wydawało mi się to wszystko takie sztuczne i nie sądziłem, że z czasem mnie ta książka jednak pochłonie. Mniej więcej od połowy akcja zrobiła się bardziej wartka, a ja z każdą stroną byłem ciekaw co będzie dalej. Ostatecznie daję "sześć", ale to jest takie bardziej między sześć, a siedem.

Czytając książkę na początku nie mogłem się połapać o co w ogóle chodzi. Wydawało mi się to wszystko takie sztuczne i nie sądziłem, że z czasem mnie ta książka jednak pochłonie. Mniej więcej od połowy akcja zrobiła się bardziej wartka, a ja z każdą stroną byłem ciekaw co będzie dalej. Ostatecznie daję "sześć", ale to jest takie bardziej między sześć, a siedem.

W trakcie czytania w mojej głowie pojawiały się różne zakończenia historii Marcy, lecz moje domysły nie do końca się sprawdziły. Spodziewałam się czegoś więcej po tej książce. Nie zaskoczyła mnie specjalnie.

W trakcie czytania w mojej głowie pojawiały się różne zakończenia historii Marcy, lecz moje domysły nie do końca się sprawdziły. Spodziewałam się czegoś więcej po tej książce. Nie zaskoczyła mnie specjalnie.

Wciągająca i zaskakująca książka. Polecam.

Wciągająca i zaskakująca książka. Polecam.

Nie polecam.
Bohaterka jest tak głupia i bezwolna, że szkoda słów.
A cała historia nie ma nic wspólnego z odkrywaniem seksualności, a raczej z niesmaczną, upokarzającą grą, na którą nikt o zdrowych zmysłach by się nie zgodził.
Ani to dla wielbicielek klasycznych romansów, ani dla fanów bdsm
Strata czasu!

Nie polecam.
Bohaterka jest tak głupia i bezwolna, że szkoda słów.
A cała historia nie ma nic wspólnego z odkrywaniem seksualności, a raczej z niesmaczną, upokarzającą grą, na którą nikt o zdrowych zmysłach by się nie zgodził.
Ani to dla wielbicielek klasycznych romansów, ani dla fanów bdsm
Strata czasu!

Myślę, że w przypadku tej książki nie będę wgłębiła się szczegółowo w fabułę, powiem tylko, że dla mnie to historia romansu, a nawet trójkąt miłosny o zabarwieniu erotycznym, aczkolwiek z rasowym erotykiem to ta książka ma niewiele wspólnego, więc miłośnicy takiej literatury mogą się zawieść.

Ciężko jest pisać o jej plusach czy minusach, myślę,że po przeczytaniu paru stron sami jesteśmy w stanie ocenić, czy nadaje się ona do czytania, czy nie. Na pewno nie jest to literatura najwyższych lotów, ale uważam, że jest to dobra książka na wakacje, nie wymaga od nas szczególnego główkowania na temat fabuły, lekka przyswajalna historia, taka na jeden raz moim zdaniem idealna książka na urlopowy czas.

Myślę, że w przypadku tej książki nie będę wgłębiła się szczegółowo w fabułę, powiem tylko, że dla mnie to historia romansu, a nawet trójkąt miłosny o zabarwieniu erotycznym, aczkolwiek z rasowym erotykiem to ta książka ma niewiele wspólnego, więc miłośnicy takiej literatury mogą się zawieść.

Ciężko jest pisać o jej plusach czy minusach, myślę,że po przeczytaniu paru stron...

Nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam tak głupią książkę.
Męczyłam się z nią strasznie, ale jak już zaczęłam to musiałam skończyć no. Myślałam, że się to jakoś rozwinie, nabierze tępa czy coś a tu nic.
Fabuła niesamowicie głupia.

Nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam tak głupią książkę.
Męczyłam się z nią strasznie, ale jak już zaczęłam to musiałam skończyć no. Myślałam, że się to jakoś rozwinie, nabierze tępa czy coś a tu nic.
Fabuła niesamowicie głupia.

Bardzo długo polowałam na ta książkę. Cena w księgarni przerosła moje oczekiwania, dlatego czekałam na jakiegoś taniego e-booka, i się udało. Tak jak sądziłam z jednej strony nie zawiodłam się na niej.

Dwudziestotrzyletnia Annabelle Lorand, po długiej próbie znalezienia pracy, za namową koleżanki Sophi decyduje się na pracę jako kobieta do towarzystwa (call-girl). Jest jedynym żywicielem rodziny, ponieważ jej matka jest ciężko chora, dlatego długo nie zastanawiała się nad taką dobrze płatną pracą. Na jednej ze zleceń poznaje mężczyznę z pierwszych stron gazet, David Barlet. Para zakochuje się w sobie od samego początku. Po kilkunastu tygodniach zaręczają się. Jednak dziewczyna, cały czas nie może skończyć pracy dla Rebeccy.

Od początku pracy w agencji dostaje dziwne liściki o podłożu erotycznym. O tym co czuje, co było kiedyś i jak jest teraz. Anonimowy "prześladowca" pisze takie rzeczy jakby siedział w jej głowie i był z nią przez cały czas. Zna jej najskrytsze fantazje i myśli. Za każdym razem dostając liścik czuje niepokój ale również podniecenie.

Na wystawie antykwariatu zauważa zegarek, który chce sprezentować Davidowi na znak swojej miłości. Jest to jej jedyny cel i dopiero uwolni się z pracy z agencji, gdy będzie ją na ten drogocenny prezent stać. Jednak wie, że nie tak łatwo będzie jej zrezygnować z pracy ponieważ Rebecca zainwestowała w jej ubiór bardzo dużo pieniędzy i będzie musiała to wszystko spłacić.

Jej były klient Louise, okazuje się być bratem Davida. Dziewczyna boi się, że przyszły szwagier może wszystko zepsuć i powiedzieć wszystko bratu, dlatego zrobi wszystko aby ten milczał. Wie, że to co dla niej zaplanował Louis nigdy by jej nawet przez myśl nie przyszło, jednak brnie w jego gierki co raz mocniej. Oszukując Davida i zagłębiając się z coraz większą determinacją w grę między nią a przyszłym szwagrem. Spędza z nim co raz więcej czasu, poznając historię Francji od strony seksualnej. Chłonie każde słowo Louisa, zatracając się w ich relacji.

Zupełnie przez przypadek na pierścionku zaręczynowym razem z Sophią zauważają poprzedni grawer, który jest ledwo widoczny. Jaką tajemnicę skrywa David? Jaką w całej opowieści rolę odgrywa Louis? Niestety dziś tego ode mnie się nie dowiecie. Tak jak kiedyś pisałam, niektóre historie trzeba przeczytać samemu aby dowiedzieć się końca, a ta do nich należy.

Główna bohaterka nie jest głupią naiwną dziewuchą, z którą czasami możemy się zmierzyć w książkach. Czasami życiowe sytuacje nie pozwalają nam wydostać się z poprzedniego życia dla lepszego jutra. Jednak jeśli coś jest dla nas bardzo ważne dążymy do tego nawet po "trupach" ale do celu.

Emma Mars bardzo sprytnie pokazuje nam, że czasem warto swoje najskrytsze pragnienia wyzwolić. Nie muszą mieścić się głęboko w sobie, czasami warto samemu je wywlec na wierzch, a czasami dopiero przy odpowiednim partnerze dowiadujemy się jak wszystkie swoje "mroczne" pragnienia wydobyć na zewnątrz.

Czy wróciłabym to tej historii? TAKKKKK :)

---------------------
Wpis pochodzi z mojego bloga przyjemne.pl

Bardzo długo polowałam na ta książkę. Cena w księgarni przerosła moje oczekiwania, dlatego czekałam na jakiegoś taniego e-booka, i się udało. Tak jak sądziłam z jednej strony nie zawiodłam się na niej.

Dwudziestotrzyletnia Annabelle Lorand, po długiej próbie znalezienia pracy, za namową koleżanki Sophi decyduje się na pracę jako kobieta do towarzystwa (call-girl). Jest...

Przedziwna książka. Ni to erotyk, ni to opowieść wyssana z palca.
Głównie chodzi o to, że główna bohaterka może zostać żoną Davida milionera (wcześniej pracuje jako call girl),ale jego brat ciągle wysyła jej tajemnicze karteczki, nagabując o spotkania w hotelu... Po co? jaki ma cel?
A wszystko to przez dawną rywalizację braci - pierwszą zmarłą żonę Davida... Zakończenie dziwne, niby jest pikantnie, ale głównie tylko poprzez notatki - znajdowane przez naszą bohaterkę. Raczej nie polecam, bo spodziewałam się czegoś innego.

Przedziwna książka. Ni to erotyk, ni to opowieść wyssana z palca.
Głównie chodzi o to, że główna bohaterka może zostać żoną Davida milionera (wcześniej pracuje jako call girl),ale jego brat ciągle wysyła jej tajemnicze karteczki, nagabując o spotkania w hotelu... Po co? jaki ma cel?
A wszystko to przez dawną rywalizację braci - pierwszą zmarłą żonę Davida... Zakończenie...

mam mieszane uczucia. po opiniach i opisie książki spodziewałam się zupełnie czegoś innego. książka erotyczna o klasycznej historii, biedna/spokojna/zakompleksiona dziewczyna poznaje bogatego/wplywowego/przystojnego mężczyznę. gruba książka z dużą ilością opisów architektury, wątków historycznych nawet z wątkiem kryminalnym. nie żałuję że przeczytałam, ale też nic by się nie stało jakbym jej nie przeczytała.

mam mieszane uczucia. po opiniach i opisie książki spodziewałam się zupełnie czegoś innego. książka erotyczna o klasycznej historii, biedna/spokojna/zakompleksiona dziewczyna poznaje bogatego/wplywowego/przystojnego mężczyznę. gruba książka z dużą ilością opisów architektury, wątków historycznych nawet z wątkiem kryminalnym. nie żałuję że przeczytałam, ale też nic by się...