rozwińzwiń

Lit-6

Okładka książki Lit-6 Risto Isomäki
Okładka książki Lit-6
Risto Isomäki Wydawnictwo: Kojro kryminał, sensacja, thriller
311 str. 5 godz. 11 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Litium 6
Wydawnictwo:
Kojro
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
311
Czas czytania
5 godz. 11 min.
Język:
polski
ISBN:
9788391645871
Tłumacz:
Bożena Kojro
Tagi:
powieść skandynawska
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
128
65

Na półkach:

Czytalam te ksiazke dawno temu, ale do tej pory pamietam, ze skonczyla sie zanim cos ciekawego zaczelo sie dziać...

Czytalam te ksiazke dawno temu, ale do tej pory pamietam, ze skonczyla sie zanim cos ciekawego zaczelo sie dziać...

Pokaż mimo to

avatar
2315
2315

Na półkach: , ,

Zagrożenia tworzą ludzie...

Świetny thriller. Tematyka bardzo aktualna: energia jądrowa i jej zastosowanie... Groźba wykorzystania tejże do celów terrorystycznych... Potężne siły zaprzęgnięte do pracy na potrzeby człowieka, nad którymi nawet ich twórca - człowiek - nie do końca jest w stanie zapanować. Do tego dołóżmy ciągle aktualne zagrożenie terrorystyczne, w obliczu którego wszyscy żyjemy, a także historię elektrowni w Fukushimie sprzed kilku lat... Isomäki trafia z tematyką po prostu w punkt.

Książka jest naprawdę bardzo dobrze napisana. Ciekawi. Kolejne strony rozwijają fabułę i wciągają w całą historię coraz bardziej. To cechy naprawdę dobrej książki. "Lit-6" czyta się z lekkim dreszczykiem, ciekawością i zaintrygowaniem. I jest tak do samego końca. Jeśli taki właśnie cel miał na myśli autor - udało się. Brawo.

Cóż więcej dodać... Warto sięgnąć po tę książkę. Thrillery to ostatnio znów modny gatunek. Te z rodzaju technologicznych, czy, jak w tym przypadku, ekologicznych, bywają niezmiernie ciekawe. "Lit-6" to z pewnością nie jest coś, przy czym można stracić czas. Można go raczej zyskać - dzięki świetnej lekturze. Polecam.

Dziękuję Wydawnictwu Kojro za udostępnienie niniejszej książki.
Recenzja znajduje się także na moim blogu: http://cosnapolce.blogspot.com/2017/01/lit-6-risto-isomaki_2.html
Zapraszam!

Zagrożenia tworzą ludzie...

Świetny thriller. Tematyka bardzo aktualna: energia jądrowa i jej zastosowanie... Groźba wykorzystania tejże do celów terrorystycznych... Potężne siły zaprzęgnięte do pracy na potrzeby człowieka, nad którymi nawet ich twórca - człowiek - nie do końca jest w stanie zapanować. Do tego dołóżmy ciągle aktualne zagrożenie terrorystyczne, w obliczu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
341
41

Na półkach: , ,

Mocne 5 albo słabe 6. Plus za tematykę, autor zwraca uwagę na ważny problem i tłumaczy zagadnienia energetyki jądrowej we względnie zrozumiały dla laika sposób. Dowiedziałam się rzeczy, o których nie miałam pojęcia, a które przerażają.
Natomiast fabularnie książka leży i chyba żaden zastrzyk uranu ani plutonu by jej nie pomógł.

Mocne 5 albo słabe 6. Plus za tematykę, autor zwraca uwagę na ważny problem i tłumaczy zagadnienia energetyki jądrowej we względnie zrozumiały dla laika sposób. Dowiedziałam się rzeczy, o których nie miałam pojęcia, a które przerażają.
Natomiast fabularnie książka leży i chyba żaden zastrzyk uranu ani plutonu by jej nie pomógł.

Pokaż mimo to

avatar
1184
119

Na półkach: , ,

Nadspodziewanie dobra książka, co naprawdę mnie zaskoczyło. Rozpoczyna się jak typowy kryminał, od zagadkowej kradzieży litu z reaktora japońskiego koncernu, a wraz z rozwojem akcji jest coraz ciekawiej. Terroryści zamierzają użyć pierwiastka do skonstruowania bomby o ogromnej sile, zdolnej zniszczyć połowę kuli ziemskiej, a agenci starają się im przeszkodzić. Historia wciąga i wydaje się całkiem prosta, czy jednak na pewno? Prócz tego, pojawiają się bardzo ciekawie wplecione w akcję informacje o historii prób jądrowych, budowie bomb atomowych i o ich twórcach. W pewnym momencie, pod wpływem książki, zaczęłam na własną rękę szukać informacji o owej tematyce. Kierował mną strach, ponieważ opisy skutków wybuchu bomby są tak straszliwie sugestywne i przerażające, że chciałam wiedzieć, czy taki scenariusz jest rzeczywiście możliwy Polecam.

Nadspodziewanie dobra książka, co naprawdę mnie zaskoczyło. Rozpoczyna się jak typowy kryminał, od zagadkowej kradzieży litu z reaktora japońskiego koncernu, a wraz z rozwojem akcji jest coraz ciekawiej. Terroryści zamierzają użyć pierwiastka do skonstruowania bomby o ogromnej sile, zdolnej zniszczyć połowę kuli ziemskiej, a agenci starają się im przeszkodzić. Historia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3996
2029

Na półkach: , ,

Energia jądrowa może przynieść ludzkości wiele pożytecznych możliwości, ale też niewyobrażalne zagrożenia.
O tym właśnie opowiada ta książka.
Zostaje wykradziony izotop litu, następuje cała masa wydarzeń zmierzających do całkowitej zagłady Ziemi.
Grupka ludzi usiłuje zapobiec atakowi terrorystycznemu, który może całkowicie zmienić, a nawet zmieść życie na planecie.
Risto Isomaki to znany dziennikarz, zajmujący się zagadnieniami związanymi z energią jądrową, a także ociepleniem klimatu.

Książka ta jak i poprzednia tego autora którą przeczytałem czyli Piasek Saraswati jest thrillerem ekologicznym, która pokazuje zagrożenia wynikające z nieprawidłowego użytkowania dóbr naszej planety, ale i pokazuje co zrobić aby to zmienić.
Rewelacyjna książka od samego początku trzymająca w napięciu.
Nieduża objętościowo, ale za to pełna akcji.
Polecam.
Dziękuję Wydawnictwu Kojro za udostępnienie mi tej pozycji.

Energia jądrowa może przynieść ludzkości wiele pożytecznych możliwości, ale też niewyobrażalne zagrożenia.
O tym właśnie opowiada ta książka.
Zostaje wykradziony izotop litu, następuje cała masa wydarzeń zmierzających do całkowitej zagłady Ziemi.
Grupka ludzi usiłuje zapobiec atakowi terrorystycznemu, który może całkowicie zmienić, a nawet zmieść życie na planecie.
Risto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1308
708

Na półkach: , , ,

Thrillery to jeden z moich ulubionych gatunków, ale tych ekologicznych jeszcze nie miałam okazji poznać. Także pozycja "Lit-6" jest pierwsza, ale zdecydowanie nie ostatnia. Zafascynowało mnie połączenie nauki i mrocznych klimatów chociaż przyznać muszę, że nie jest to łatwa mieszanka.

Elektrownie atomowe, energia jądrowa, katastrofa ekologiczna czy skażenie radioaktywne to tematy, których obawia się chyba każdy. W końcu awaria reaktora w Czarnobylu coś nam uświadomiła, coś pokazała i zasiała lęk... Do tego próby jądrowe w Hiroszimie i Nagasaki. Czy więc mamy prawo się bać czy to tylko nasza bujna wyobraźnia? Ile razy słyszy się, że elektrownie są bezpieczne? A jednak... "Lit-6" opowiada o tym co może się zdarzyć, gdy stracimy kontrolę nad bezpiecznym uzyskiwaniem i wykorzystywaniem energii jądrowej.

Lauri Nurmi to fińskiego pochodzenia agent rządowy ze Stanów Zjednoczonych. Pracuje nad sprawą obejmującą Japonię i USA. Dochodzi do kradzieży izotopów litu i plutonu - potrzebnych do skonstruowania bomby atomowej. Razem z innymi agentami próbuje zapobiec atakowi terrorystycznemu, którego skutki mogą być niewyobrażalne. Z Japonii znika 6 ton radioaktywnego plutonu, w podejrzenie, że skonstruowana z niego bomba zostanie zdetonowana w Stanach jest coraz większe. Kto ukradł radioaktywne pierwiastki, chce skonstruować bombę i ją zdetonować? Jaki ma powód by tego dokonać i czy jest świadom efektów swego czynu?

"Lit-6" to historia opowiadająca o terroryzmie i bombach atomowych, efektach wybuchu takich bomb oraz zasadach ich konstrukcji i działania. Książka wciąga, szokuje i przyciąga z taką samą siłą jak odpycha. Przecież tak niewiele trzeba by fikcja stała się realna... I choć lektura jak i jej język są trudne to ciężko było by powiedzieć NIE i nie czytać. Jedyna wada, która w znacznym stopniu utrudniała zapoznanie się z pozycją to ogromne oparcie o fizykę jądrową. Jednak prawdą jest, że temat ciężko przedstawić inaczej i to my musimy poznać jej zasady by zrozumieć co chce przekazać nam Isomäki. Także nie zniechęciło mnie to, przebrnęłam przez całą pozycję i byłam pozytywnie zaskoczona. Polecam osobom lubiącym thrillery szczególnie te ekologiczne oraz miłośnikom fizyki głownie jądrowej. Całość godna uwagi i polecenia!

Thrillery to jeden z moich ulubionych gatunków, ale tych ekologicznych jeszcze nie miałam okazji poznać. Także pozycja "Lit-6" jest pierwsza, ale zdecydowanie nie ostatnia. Zafascynowało mnie połączenie nauki i mrocznych klimatów chociaż przyznać muszę, że nie jest to łatwa mieszanka.

Elektrownie atomowe, energia jądrowa, katastrofa ekologiczna czy skażenie radioaktywne to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
715
459

Na półkach: ,

Energia jądrowa. Zastosowana dobrze może przynieść wiele korzyści, użyta w niewłaściwy sposób sprawi w najbardziej optymistycznej wersji małe zniszczenia. Wykorzystana przez osoby z niewłaściwą moralnością będzie katastrofalną w skutkach bronią przeciwko ludzkości. Jak znaleźć idealne rozwiązanie, które zapewni nam bezpieczeństwo? Czy w ogóle się da? Czy będziemy w stanie zapanować nad tym, by nie stało się nic złego? Jeśli nie, to jak możemy się ochronić przed atakami terrorystycznymi?
„Lit-6” napisany przez Risto Isomakiego, jest thrillerem ekologicznym z energią jądrową w roli głównej. Thrillery ekologiczne nie kojarzą mi się dobrze. Są przesycone paranoją i potrafią nie być tak bardzo zgodne z prawdą, jak powinny. Dobrze napisany thriller powinien być oparty na szerokim researchu i solidnym zapoznaniu się z opisywanym tematem. Nie lubię książek, które wzbudzają negatywne emocje bez przedstawienia tematu z różnych perspektyw. W tej książce Czytelnik ma wrażenie, że autor właściwie podszedł do tematu energii jądrowej i odpowiednio dużo informacji zgromadził zanim przysiadł do pisania całej fabuły.
Risto Isomaki to fiński pisarz i dziennikarz, jako aktywista środowiskowy jest bardzo zaangażowany w ochronę, nie tylko środowiska naturalnego, ale także ludzkości. W książce oprócz oczywistej kwestii litu i tego, co można z jego izotopem zrobić, poznajemy wiele innych aspektów. Poznajemy swój lęk przed nieznanym, tym czego do końca nie rozumiemy, a co może zostać wykorzystane przeciwko nam w drastyczny sposób (a wystarczy choćby kilka gram…). Gdy to wszystko sobie nagle uzmysłowimy, faktycznie możemy popaść w paranoję, lecz lepszym rozwiązaniem jest po prostu zacząć mieć świadomość tego, że nie wszystko jest jednoznacznie czarne lub białe. Energia jądrowa może nam posłużyć do wielu pozytywnych osiągnięć (zaspokojenie ogromnych potrzeb energetycznych, które przerastają już nasze zasoby naturalne),ale może być niestety źródłem dla twórcy broni nuklearnej.
Piękne jest to, że autor nie generalizuje – zło i terroryści to nie tylko muzułmanie, a dobro i technologia to nie tylko Ameryka Północna. Wręcz przeciwnie – „Lit-6” to w pewnym stopniu hiperbola amerykańskich lęków od czasów 11. Września 2001 roku. Od tamtej chwili mamy niemal czarny obraz muzułmańskiego samobójczego terrorysty i cierpiącego Amerykanina, który jest uosobieniem wolności. W tej książce nie ma takiego podziału. „Lit-6” przedstawia współpracę organizacji amerykańskich i japońskich w walce z terroryzmem nuklearnym.
Mamy wiele pobocznych postaci oraz wyraźnie uplasowanego na głównej pozycji Lauriego Nurmi, który, zarówno z nazwiska, jak i mentalności, nie jest rodowitym Amerykaninem. Fabuła zaczyna się od zaginięcia właśnie litu-6, który służy jako chłodziwo do reaktora jądrowego. Ale zdziwicie się, jak zupełnie niewiele zdarzeń jest w tej historii przypadkowych, choć na takie wygląda. Bo jak dopasować zniknięcie litu-6 do kradzieży kilkudziesięciu gram plutonu? Biorąc dodatkowo pod uwagę, że nastąpiły w zupełnie innych miejscach na świecie (choć można to potraktować jako odwrócenie uwagi od prawdziwego celu!). Ta książka pokazuje jak istotna jest międzynarodowa współpraca na wielu poziomach, bo dzięki niej można zapobiec fatalnym skutkom działań na skalę światową. Co więcej, autor uświadamia nam, że nawet potężna Ameryka nie będzie sobie w stanie poradzić, jeśli faktycznie ktoś będzie miał zamiar zaatakować ją bronią jądrową postępując według bardzo ostrożnego schematu.
Mimo, że nie gustuję w thrillerach ekologicznych to „Lit-6” Isomakiego mnie do siebie przekonał. Doskonałe tłumaczenie (ukłon w stronę pani Kojro),które zapewnia przyjemną lekturę – choć temat prosty nie jest i zdecydowanie nie każdemu się spodoba. Jeśli macie zapędy proekologiczne, to na pewno polecam. Jeśli interesuje Was fizyka jądrowa to tę książkę „połkniecie” w kilka chwil.

Energia jądrowa. Zastosowana dobrze może przynieść wiele korzyści, użyta w niewłaściwy sposób sprawi w najbardziej optymistycznej wersji małe zniszczenia. Wykorzystana przez osoby z niewłaściwą moralnością będzie katastrofalną w skutkach bronią przeciwko ludzkości. Jak znaleźć idealne rozwiązanie, które zapewni nam bezpieczeństwo? Czy w ogóle się da? Czy będziemy w stanie ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1522
1314

Na półkach:

Jak na mój gust bardzo poprawna książka.
Fabuła ciekawa i nawet nie raziło mnie, że nie rozumiem zupełnie wszystkich "atomowych" opisów.

Jak na mój gust bardzo poprawna książka.
Fabuła ciekawa i nawet nie raziło mnie, że nie rozumiem zupełnie wszystkich "atomowych" opisów.

Pokaż mimo to

avatar
966
394

Na półkach: , , ,

II wojna światowa obfitowała w wiele niespotykanych wcześniej wydarzeń. Po raz pierwszy cały świat stał się jednym wielkim polem bitewnym. Żaden wcześniejszy konflikt nie pochłonął tyle ofiar i nigdy przedtem do zniszczenia wroga nie wykorzystywano bomb atomowych. W 1945 roku zadebiutowały w tej dziedzinie Stany Zjednoczone zrzucając dwa rodzime twory na Hiroszimę i Nagasaki. Little Boy i The Fat Man nie były wyłącznie jednorazową bronią masowego rażenia. Kilka miesięcy po ich eksplozji II wojna światowa dobiegła końca, ale wyścig zbrojeń trwał o wiele dłużej. Dwubiegunowy podział świata wymagał od największych potęg nieustannej gotowości do ataku. Stany Zjednoczone i Japonia pozostające po dwóch stronach żelaznej kurtyny, bez większych problemów prowadziły kolejne próby jądrowe z wykorzystaniem konstruowanych na bieżąco bomb. Tę ekscytującą i niebezpieczną tematykę wykorzystał Risto Isomäki w swojej książce pt.: „LIT-6”.

Koncern Yoshikawa w Osace pracuje nad sporządzeniem projektu reaktora atomowego. Pewnego dnia w siedzibie tej instytucji dochodzi do kradzieży. Nieznani sprawcy mordują strażników i wykradają moduły LR stanowiące część reaktora jądrowego Rapid- L. Jeśli ktoś porywa się na tego typu czyn, to zachodzi duże prawdopodobieństwo, że chce na własną rękę skonstruować broń jądrową. Hipotetyczne niebezpieczeństwo, które może zagrażać ludzkości, wymaga natychmiastowej interwencji. Okazuje się, że fachowcami w dziedzinie tego typu śledztw stają się pracownicy Nuclear Terrorism Unit. Wśród nich jest Lauri Nurmi, który poświęci wszystko, byle tylko zapobiec kolejnemu tragicznemu w skutkach konfliktowi. Lauri i jego kompani z N.T.U. starają się po nitce dojść do kłębka, którym w tym wypadku może być bomba wodorowa. Naszemu bohaterowi wciąż wydaje się, że jest o krok od odkrycia tożsamości złodzieja, tymczasem ciągle giną kolejne radioaktywne substancje. Sytuacja staje się na tyle beznadziejna, że o całej sprawie należy poinformować panią prezydent USA. Wreszcie pracownicy N.T.U. namierzają statek przewożący podejrzany ładunek radioaktywny do portu w Los Angeles. Są przekonani, że jest nim bomba skonstruowana z poszukiwanych substancji. Lauri i jego ukochana Alice postanawiają zastawić pułapkę na ekipę statku. Gdy są już o krok od zakończenia śledztwa, sytuacja nieoczekiwanie się zmienia. Jak skończy się ta nieco podejrzana historia? Czy złodziejowi udało się skonstruować bombę i czy będziemy świadkami wybuchu choć trochę podobnego do eksplozji reaktora jądrowego w Czarnobylu? Wszystko jeszcze przed Wami, Drodzy Czytelnicy.

Thriller ekologiczny już samą nazwą zapowiada niezłą hybrydę. Poszukiwania wszelkich informacji na temat tego gatunku, powodowały na mojej twarzy wiele uśmiechu. Ostatecznie zmuszona byłam do skonstruowania czegoś na kształt definicji, która ułatwiłaby mi ocenę lektury. Zatem gatunek ten nie różni się pod względem budowania napięcia niczym od tradycyjnego thrillera. Jedyna odmienność polega na tym, że potencjalni bohaterowie próbują uratować świat ( lub jakieś miejsce) przed ekologiczną katastrofą. Pomysły bywają różne: trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, globalne ocieplenie – każdy temat jest równie dobry i równie aktualny. Isomäki postawił na broń jądrową. Jakie osiągnął efekty? Niesamowite! Nigdy wcześniej nie przeczytałam tylu naukowych informacji na temat konstrukcji i eksploatacji broni masowego rażenia. Opisy poszczególnych substancji i ich zachowań w różnych warunkach po prostu zwalają z nóg. Wszystko świetnie wyjaśnione i scharakteryzowane. Szkoda tylko, że dla fizyka. No, może jeszcze chemik by sobie z tym wszystkim poradził. Biedny żuczek humanista (czyli ja) niestety czasami czuł się nieco zagubiony w tym jądrowym świecie. Podziwiam autora za jego osobiste zainteresowania związane z energią jądrową, ale niestety podzielić ich nie mogę. Stąd też te naukowe opisy nastręczały mi najwięcej trudności.

Poza tymi niewielkimi mankamentami „LIT-6” jest znakomitą powieścią sensacyjną, która kończy się w dość nieoczekiwany sposób. W zasadzie tam, gdzie chcielibyśmy widzieć zakończenie, powieść Isomäkiego dopiero się rozpoczyna. Mało kto potrafi tak oszukać czytelnika, by poczuł się zdezorientowany i zupełnie zagubiony. Za pomysłowość i nietypową tematykę należą się autorowi słowa uznania. Warto również wspomnieć o wyjątkowo prostej i przez to urzekającej okładce przedstawiającej prawdopodobnie wybuch bomby atomowej. Czerwone tło potęgujące uczucie obserwowania katastrofy, nie pozwala oderwać wzroku od tej interesującej oprawy. Jedyną ucieczką przed jej hipnotycznym wpływem jest rozpoczęcie przygody z „LIT-6”.

Pozycja godna polecenia fizykom i chemikom, tudzież pasjonatom ekologii. Pozostali zainteresowani wątkami sensacyjnymi również znajdą w niej coś dla siebie, o ile wytrzymają wszystkie naukowe wstawki rozrzucone na kartach tej książki. Jeśli „LIT-6” nie przekona Was od pierwszej strony, to za nic w świecie się nie poddawajcie. Potem będzie już tylko lepiej, a na końcu pojawi się nawet uczucie niedosytu i chęć dalszej lektury.

II wojna światowa obfitowała w wiele niespotykanych wcześniej wydarzeń. Po raz pierwszy cały świat stał się jednym wielkim polem bitewnym. Żaden wcześniejszy konflikt nie pochłonął tyle ofiar i nigdy przedtem do zniszczenia wroga nie wykorzystywano bomb atomowych. W 1945 roku zadebiutowały w tej dziedzinie Stany Zjednoczone zrzucając dwa rodzime twory na Hiroszimę i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
257

Na półkach:

„Można by pomyśleć, że rad w rękach przestępców stanie się bardzo niebezpieczny... Możemy zadać sobie pytanie, czy ludzkość odniesie jakiekolwiek korzyści z odkrywania tajemnic przyrody. Ja jestem jednym z tych, którzy - wzorem Nobla – wierzą, że nowe wynalazki przyniosą ludziom więcej dobrego niż złego.” To słynne przemówienie padło z ust Piotra Curie w 1905 r. podczas uroczystości rozdania Nagród Nobla. Książka Risto Isomäki udowadnia, że sama wiara w ludzi czasami nie wystarczy.

Autor powieści jest z wykształcenia dziennikarzem. Urodzony w Finlandii od lat zajmuje się pisaniem książek oscylujących wokół zagadnień energii jądrowej i globalnego ocieplenia. Czytelnik można przekonać się, że pisarz ma rozległą wiedzę na temat atomowych źródeł energii.

Lit-6 to poniekąd dreszczowiec, poniekąd groza przeplatająca się z elementami fantastyki. Czasy współczesne. Japonia oraz potężne Stany Zjednoczone. W niewyjaśnionych okolicznościach dochodzi do kradzieży izotopów litu i plutonu. Te dwa, znane z tablicy Mendelejewa pierwiastki, są niebezpiecznych narzędziem w rękach terrorystów. Mogą bowiem posłużyć w konstrukcji bomby atomowej, której detonacja wyrządziła by szkody, o jakich nawet trudno mówić. Straty w ludności były by niewyobrażalne. Głównymi bohaterami powieści są Lauri Nurmi – agent rządowy o błyskotliwym umyśle oraz jego żona – Alice. Oboje wraz z zespołem pozostałych agentów staną przed ogromnym wyzwaniem. Mają niewiele czasu, aby zlokalizować i unieszkodliwić terrorystów. Okaże się jednak, że droga do tego celu będzie najeżona przeszkodami i niebywale wyboista. Spiski, tajemnice, spekulacje... Jaka będzie cena prawdy?

To co uderza w powieści to liczne, fachowe opisy fizycznych i nuklearnych procesów, które zwykłego laika mogą przyprawić o zawrót głowy. Akcja rozwija się dynamicznie i nie sposób oderwać się od powieści choćby na chwilę. Bohaterowie staną przed wieloma dylematami, nawet tymi moralnymi i politycznymi. Czy mamy świadomość jak wielkie szkody wyrządziło miastu i ludności Hiroszimy zrzucenie przez USA w 1945 roku 4-tonowej bomby o nazwie Little Boy? Według statystyk w niespełna kilka sekund zginęło wtedy 78 100 mieszkańców tego japońskiego miasta. Ponad drugie tyle doznało uszczerbku na zdrowia czasem nieodwracalnego i przekazywanego genetycznie. Czy w takich strategiach jest metoda?

„Zrzucając bomby na Hiroszimę i Nagasaki twierdziliśmy, że w ten sposób skrócimy wojnę i uratujemy setki tysięcy istnień – powiedział do Alice. – Ale kampania antyterrorystyczna... Dla wszystkich jest już jasne, że przegraliśmy. Przynajmniej w Iraku i Afganistanie. Czy zrozumielibyśmy, gdyby ktoś zdetonował bombę w Nowym Jorku, by uratować życie milionów niewinnych muzułmanów i zakończyć wojnę, a potem, cztery dni później, wysadził w powietrze Los Angeles?”

W oczy rzuca się czytelnikowi opinia autora dotycząca ówczesnych władz rządzących w USA i jego krytyczne osądy na temat wojny z Irakiem.

„To, że kiedy ci pieprzeni debile wybili odrzutowce w bliźniacze wieże Nowego Jorku i zabili trzy tysiące ludzi, my dostaliśmy małpiego rozumu. Co zrobiliśmy? Wymordowaliśmy sto tysięcy bezbronnych, niewinnych ofiar w Afganistanie i miliony w Iraku. To więcej niż trzystu cywilów za każdego zabitego u nas. Przecież wiedzieliśmy, że ośmiu milionom grozi głód i że nasze bombardowania zniszczą szlaki transportu żywności na tereny górskie. Ale nas to nie obchodziło, byliśmy zbyt wściekli, żeby się tym przejmować.”

Przyznam, że książka wywarła na mnie duże wrażenie. Mamy podczas lektury do czynienia nie tylko z wciągającą i wartką akcją, elementami zaskoczenia i szpiegowskiego klimatu. Autor buduje w niej napięcie od początku do samego końca. Lit-6 to przerażająca wizja przyszłości, jaka, bądź co bądź ma szanse się ziścić. Omawia problem współczesnego świata jakim jest terroryzm i bezskuteczna walka z nim.

„Można by pomyśleć, że rad w rękach przestępców stanie się bardzo niebezpieczny... Możemy zadać sobie pytanie, czy ludzkość odniesie jakiekolwiek korzyści z odkrywania tajemnic przyrody. Ja jestem jednym z tych, którzy - wzorem Nobla – wierzą, że nowe wynalazki przyniosą ludziom więcej dobrego niż złego.” To słynne przemówienie padło z ust Piotra Curie w 1905 r. podczas...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    52
  • Chcę przeczytać
    41
  • Posiadam
    22
  • 2011
    5
  • Zrecenzowane
    3
  • Wymienię/Sprzedam
    2
  • Sprzedam
    2
  • Kryminał skandynawski
    2
  • Współpraca
    2
  • Recenzenckie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Lit-6


Podobne książki

Przeczytaj także