Węzeł gordyjski oraz inne pisma rozproszone 1948-1998. Tom 1-2
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Więź
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2001-01-01
- Liczba stron:
- 404
- Czas czytania
- 6 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360356524
Są to eseje i szkice o sztuce polskiej i francuskiej, wspomnienia o ludziach (literatach i artystach),rozmowy z malarzami i pisarzami, reportaże z wędrówek po Polsce. O ksiązce tej pisał Adam Michnik: Pasjonująca to lektura. Oto poznajemy Herberta ?w okruchach?, wielkiego autora małych form, do których sam nie przywiązywał wielkiej wagi. My jednak odnajdujemy nieomylnie niezrównaną ironię pisarza, czułość, pasję poznawczą, a czasem też fobię. Są to recenzje i felietony, sylwetki ludzi i listy do redakcji, ale nade wszystko jest tu Zbigniew Herbert, człowiek, którego wielbiło kilka pokoleń, dowcipny i kostyczny, racjonalny i emocjonalny, nieufny wobec absolutów i życzliwy światu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 34
- 32
- 12
- 5
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Istnieje także stare pojęcie- humanista, dla mnie drogie i znaczące dla innych ośmieszone i niemodne. Dla tych ostatnich jest to starszy pan czytający klasyków, ale zgubiony we współczesnym świecie, nieporadny relikt przeszłości. A przecież humanista to ten, który stara się asymilować, przyswajać i oswajać jak najszersze obszary rzeczywistości. Tworzyć świat, a przynajmniej obr...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Publikacja, na którą składają się zebrane i nigdy wcześniej niewydane w formie książkowej teksty Herberta, niektóre bardzo wczesne, jeszcze sprzed poetyckiego debiutu. Pięć działów obejmuje: małe formy prozatorskie, teksty o sztuce, literaturze, teatrze oraz publicystykę około-polityczną. To spotykanie z Herbertem mniej oczywistym, zanurzonym nie tylko w przeszłości i mitach, ale też w chaotycznym żywiole współczesności.
Jednym z obszerniej przedstawionych tematów tomu jest malarstwo. Szczególnie ciekawe są teksty dotyczące malarstwa XX-wiecznego. Te wczesne relacje z wystaw i sylwetki malarzy pisane w latach 50. ukazują ciągłe szlifowanie stylu, a także wyrabianie smaku i trenowanie oka. Jawi się tu Herbert jako przenikliwy pochłaniacz obrazów, zainteresowany i doceniający nowoczesne polskie malarstwo (Jarema, Dominik, Potworowski, Eibisch),o dość wyraźnych antypatiach (surrealiści),między wierszami dworujący sobie z socrealizmu, ale jednocześnie będący w stanie uczciwie docenić techniczną biegłość malarskich stachanowców. Widać też fluktuacje gustu, niekiedy też dość skrajne rewidowanie opinii (np. o Tchórzewskim). Wielka szkoda, że później Herbert praktycznie przestał pisać o współczesnym malarstwie.
W tekstach o literaturze jawi się z kolei jako uważny czytelnik poezji cudzej i zanim przemówił własnym głosem z dużą uwagą wsłuchiwał się w inne poetyckie dykcje. Trafiają się tu też perły jak apokryficzny „Głos” (o Petrarce),który poziomem nie ustępuje słynnym esejom. Są tu interesujące ciekawostki jak fragment nieukończonej (a raczej: zaczętej) powieści.
Teksty są niezwykle różnorodne (rozpięte od literatury do publicystki),dlatego całościowo traktuję „Węzeł gordyjski” przede wszystkim jako świadectwo wielkiej intelektualnej żywotności i pracy. Pracy, która (oficjalnie zamknięta w skromnych rozmiarach dziewięciu tomów poetyckich, pięciu dramatów i trzech ukończonych książek eseistycznych) była prócz wielkiej wrażliwości i inteligencji, efektem niezliczonych lektur, ustawicznego wytężonego wysiłku przyswajania i przepracowywania dokonań kultury oraz naprawdę niewyczerpanej ciekawości świata.
Publikacja, na którą składają się zebrane i nigdy wcześniej niewydane w formie książkowej teksty Herberta, niektóre bardzo wczesne, jeszcze sprzed poetyckiego debiutu. Pięć działów obejmuje: małe formy prozatorskie, teksty o sztuce, literaturze, teatrze oraz publicystykę około-polityczną. To spotykanie z Herbertem mniej oczywistym, zanurzonym nie tylko w przeszłości i...
więcej Pokaż mimo toKsiążka potwierdziła to, co wiedziałam już dawno. Zbigniew Herbert był wybitną osobą o ogromnej wiedzy i musiał być interesującym człowiekiem. Jego teksty nie są łatwe, ale poszerzają światopogląd i dają do myślenia.
Książka potwierdziła to, co wiedziałam już dawno. Zbigniew Herbert był wybitną osobą o ogromnej wiedzy i musiał być interesującym człowiekiem. Jego teksty nie są łatwe, ale poszerzają światopogląd i dają do myślenia.
Pokaż mimo toHerbert szeroko znany głownie jako poeta, w tej publikacji jawi się jako geniusz krótkich form prozatorskich. Pierwsza część to rewelacyjne, krótkie próby literackie. Pisane świetnym stylem, zwięźle, ale maksymalnie wypełnione treścią. Ważkie treści przekazane są prostym (nie mylić z prostackim) stylem, braku tu napompowanych, barokowych fraz, patosu. Czyta się to rewelacyjnie.
Druga część to zbiór artykułów i recenzji dotyczących sztuki, głównie malarstwa. Autor ‘Martwej natury z wędzidłem’ był wielkim znawcą i entuzjastą sztuki i to przebija się w tych tekstach. Na początku bałem się tej części tego zbioru jako, że moja znajomość malarstwa jest delikatnie mówiąc taka sobie. I faktycznie, merytorycznie kompletnie nie miałem pojęcia co czytałem, ale wszystko było napisane tak fantastycznym językiem, że nie czułem aż tak bardzo swojej ignorancji. Tak dobrze napisane, proste teksty dla każdego kto ma pewną kulturową wrażliwość, z pewnością są w stanie zachęcić do poszerzenia swojej wiedzy nt. malarstwa i zarazić tym bakcylem czytelnika. Bardzo dobrze tę rolę mogą spełnić teksty z cyklu ‘Felieton z obrazkiem’, które są swoistą lekcją sztuki dla niewtajemniczonych.
Trzecią część stanowią teksty o literaturze, głównie współczesnej autorowi. Przebija z nich ogromna wiedza na temat literatury i dawniejszej i współczesnej (na marginesie wydaję mi się że zasadnicza różnica między klasykami sprzed lat, a współczesnymi literatami jest taka, że ci pierwsi znają na wylot literaturą polską i światową, ci drudzy tylko piszą, czytając niewiele). W zasadzie o tych tekstach, można powiedzieć to samo co o poprzedniej części, świetna, bardzo merytoryczna. Wiele refleksji na temat literatury współczesnej. Obok pochwał dla jednych dzieł i pisarzy są też łajania, często pisane bardzo ironicznym, dowcipnym językiem, ale z nieodłączną mu klasą i smakiem. Co ciekawe wiele tekstów poświęconych jest rynkowi książki w PRLu. O wydawaniu jednych w wielotysięcznych nakładach innych zaś w bardzo niewielkich, o politycznych ograniczeniach (aczkolwiek nieartykułowane wprost) oraz prozaicznych brakach w materiale drukarskim, jak papier czy farba. Świadczy to, że Herbert nie był krytykiem oderwanym od rzeczywistości i sprawy literatury oceniał z poziomu przeciętnego odbiorcy literatury, a nie artystycznej wierchuszki.
Czwarta część najmniej obszerna i chyba najmniej ‘wciągająca’ to recenzje teatralne, głównie z lat 50. Nie ma w nich tego polotu co w tekstach z poprzednich części, ale nadal nie można nazwać ich słabymi.
Część piąta to zbiór tekstów, które nie pasują do żadnej z powyższych kategorii. Są to teksty dotyczące Trójmiasta czy Torunia, teksty około historyczne, felietony kulturalne. W tekstach historycznych widać, że Herbert nie był historykiem i był amatorem w tym względzie. Część też stanowią artykuły publicystyczne z lat 90. Jest to zdecydowanie najsłabszy fragment tego zbioru. Nie z powodu poglądów autora, ale stylu tych tekstów. Nie są niestety analityczne, ale są zwykłymi publicystycznymi tekstami, jakich wiele było i jest w prasie.
Całościowo książka jest rewelacyjna, pokazuje ewolucje poglądów Herberta (wbrew obiegowej opinii ewoluował). Gratka, dla wielbicieli talentu Księcia Poetów, który jak widać nie tylko poezją się zajmował i na pewno nie jest to gorsza część spuścizny po tym wielkim twórcy.
Herbert szeroko znany głownie jako poeta, w tej publikacji jawi się jako geniusz krótkich form prozatorskich. Pierwsza część to rewelacyjne, krótkie próby literackie. Pisane świetnym stylem, zwięźle, ale maksymalnie wypełnione treścią. Ważkie treści przekazane są prostym (nie mylić z prostackim) stylem, braku tu napompowanych, barokowych fraz, patosu. Czyta się to...
więcej Pokaż mimo toBardzo pieczołowicie wydana rzecz. Zbiór rozmaitych tekstów poety (głównie recenzji, omówień, tekstów krytycznoliterackich i publicystycznych) starannie opracowanych i podanych do druku w chronologicznym porządku. Każdy znajdzie tu jakieś perełki, niekonwencjonalne spostrzeżenia Herberta, zestawienia odległych zdawałoby się zjawisk społecznych i kulturowych - ja zapamiętałem obraz Józefa Oleksego, który przebrany w szlafmycę byłby - zdaniem autora - idealnym bohaterem commedia del arte.
Bardzo pieczołowicie wydana rzecz. Zbiór rozmaitych tekstów poety (głównie recenzji, omówień, tekstów krytycznoliterackich i publicystycznych) starannie opracowanych i podanych do druku w chronologicznym porządku. Każdy znajdzie tu jakieś perełki, niekonwencjonalne spostrzeżenia Herberta, zestawienia odległych zdawałoby się zjawisk społecznych i kulturowych - ja...
więcej Pokaż mimo to