Hajer jedzie do Soczi

- Data wydania:
- 2014-03-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-03-10
- Liczba stron:
- 304
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361968238
- Wydawnictwo:
- Annapurna
- Tagi:
- Soczi Rosja olimpiada zimowa
- Kategoria:
- literatura faktu
- Data wydania:
- 2014-03-10
- Liczba stron:
- 304
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361968238
- Tagi:
- Soczi Rosja olimpiada zimowa
Jak wygląda Rosja na pół roku przed Olimpiadą w Soczi z punktu widzenia rowerzysty, przemierzającego ją z Murmańska na północy do Soczi na południu? Ile w tym kraju zostało ze starego Sojuza? Jak odnoszą się do napotkanego Polaka zwykli Rosjanie, a jak urzędnicy państwowi? Jak przodownik pracy socjalistycznej, żołnierz walczący w Afganistanie, kombatanci II wojny światowej czy pracownicy zamkniętych już zakładów przemysłowych wspominają dawne czasy? Jaki obraz Rosji rysuje się ze wspomnień Mietka Bieńka, który w ciągu 4 miesięcy przejechał na rowerze 13 tysięcy kilometrów? Znajdziemy tu historie komiczne i wstrząsające, pouczające i wciągające, a w każdej z nich tkwi prawdziwa dusza rosyjskiego narodu. Przeczytamy o ludziach, dla których nasz Hajer jest albo bohaterem, godnym uwiecznienia w programie telewizyjnym, albo niepotrzebnym śmieciem, zagracającym rosyjskie drogi. Z opowieści Bieńka przebija wiara, że warto podróżować, by raz za razem pokonywać przeciwności losu i napotykać na swej drodze wspaniałych ludzi. Ponad 300 stron pełnych wigoru podróżniczych opowieści okraszonych sugestywnymi zdjęciami Autora!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Przedolimpijska podróż
O Soczi w ostatnim czasie było bardzo głośno. Miało to miejsce za sprawą XXII zimowej olimpiady. Przygotowania do tej imprezy o światowej randze toczyły się już od wielu miesięcy. W tym jakże gorącym okresie odwiedzenie Soczi zaplanował sobie znany polski podróżnik, były górnik, katowiczanin Mieczysław Bieniek. Środkiem lokomocji miał być rower. Samotna wyprawa była sporym wyzwaniem. Jej plan zakładał dotarcie do olimpijskich aren dość okrężną drogą. Z Śląska trasa wiodła przez Warszawę na północ, ku Litwie, potem ku krainie Świętego Mikołaja w Finlandii. Pan Bieniek dotarł aż do krańca Europy czyli przylądka Nord Cap skąd skierował się do Murmańska, Sankt Petersburga i Moskwy a potem na południe, ku wybrzeżu Morza Czarnego, nad którym leży Soczi. Eskapada liczyła 13 tysięcy kilometrów, które zostały przejechane w cztery miesiące, ale ilości przygód i wrażeń nie można chyba w żaden sposób policzyć. Było ich nieskończenie wiele. W tracie przygotowań, jak i samej podróży nie zabrakło sytuacji miłych, zabawnych, wzruszających, nie obyło się bez nawiązania przyjaźni, ale i miały miejsce nieprzyjemne zdarzenia. Były kłopoty, trudne chwile, kontuzje i pomocne dłonie napotkanych ludzi.
Z relacji podróżnika wyłania się obraz przedolimpijskiej Rosji. Prezydent Putin chciał i dołożył wszelkich starań, by Rosja jako organizator zabłysła i zdobyła uznanie jako gospodarz tak prestiżowej imprezy. Nie żałowano środków finansowych, okolice Soczi stały się jednym wielkim placem budowy. Jak grzyby po deszczu wyrastały obiekty sportowe, zaplecze i baza hotelowa oraz drogi. W czasie, gdy Mieczysław Bieniek przybył do Krasnodarskiego Kraju wszystko było jeszcze w proszku. Nie wszędzie mógł zajrzeć, ale doskonale przekazał czytelnikom jak budowano olimpijskie areny. Ale nim dotarł nad Morze Czarne zwiedził północne krańce Rosji, jakże inne od centrum czy południa tego kraju. Bardziej dzikie i dziewicze, słabo zaludnione ze srogim klimatem i żyjącymi dziko niedźwiedziami, które na bezludziu mogły zaatakować. I tu i właściwie wszędzie gdzie bywał podróżnik spotykał Rosjan, z którymi nawiązywał bliskie kontakty. Różne to były spotkania, różne poznał osoby. Został i bohaterem programu w telewizji, poznał „zawodowego” złodzieja, ale i nawiązał ciekawe przyjaźnie ze zwyczajnymi ludźmi. Zakosztował rosyjskiej gościnności, patrzono na niego z podziwem, ale i nieprzychylnie. Pan Mieczysław przekonał się na własnej skórze o skłonności Rosjan do korupcji, ale i spotkał się z serdecznością, bezinteresowną pomocą i dobrym sercem.
Relacja katowickiego obieżyświata jest niezwykle barwna i arcyciekawa. Dynamiczna i pełna szczegółów. Bieniek pisze z olbrzymim humorem i ma pewien dystans do niektórych zdarzeń. Niektóre sytuacje traktuje z przymrużeniem oka, ale i niekiedy czuć dreszcz emocji. Dzięki tejże książce czytelnik ma wyjątkową okazję przyjrzenia się Rosji i jej mieszkańcom. Rosja i Rosjanie niejedno mają imię i oblicze. Ten kraj wydaje się barwny niczym olbrzymia mozaika, na którą gdy się dłużej patrzy to bolą oczy.
Książka niezmiernie mi się podobała. Bez wahania stawiam jej najwyższą notę! Gdy zapytacie za co, odpowiem, że za wyjątkową i ekspresyjną relację, ciekawe ujęcie tematu, przytaczane błyskotliwe dialogi, szczere osobiste oceny i komentarze. Osobno pochwalę wspaniałe zdjęcia, które idealnie wzbogacają lekturę. Właśnie obrazem autor przedstawia piękno rosyjskiej przyrody, malownicze widoki, ciekawe zabytki. A tym samym zachęca jeszcze bardziej, by na własne oczy zobaczyć i odkryć czar ojczyzny Puszkina i Tołstoja.
Książka jest też dowodem na to, że te nie do końca zaplanowane, niekiedy trudne i pełne wyzwań, ba!, wydające się niemożliwe do zrealizowania wojaże są najciekawsze i najbardziej ekscytujące.
„Hajer jedzie do Soczi” to ciekawa propozycja w segmencie książek podróżniczych. To zaproszenie do wspaniałej literackiej podróży w towarzystwie doborowego kompana. Serdecznie zapraszam do odwiedzenia kraju carów i poznania kulis przedolimpijskich przygotowań.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Popieram [ 3 ]
Oceny
Dyskusje
Książka na półkach
- 76
- 51
- 21
- 5
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinie [10]
Jest to książka o osobie niezwykle intrygującej, wszędzie rowerem, takie połączenie Ojca Mateusza z Maratończykiem. Hajer opisuje Rosję w swojej książce w zupełnie inny sposób niżjest to Państwo przedstawione w mediach. Po przeczytaniu tej książki zacząłem gdzieś sam się zastanawiać o podróży (autokarem, samolotem bądź pociągiem) do takich miast jak Sankt Petersburg czy...
więcejWyprawa rowerowa. Miała być we dwóch, a jest samotna. Z Katowic na Nord Cap, potem Murmańsk, a stamtąd do Soczi. Ile to kilometrów? Jak to sam autor stwierdził „w najskromniejszym wariancie kilkanaście tysięcy”. We wspomnieniach jest to rewelacyjna przygoda, choć czasami było ciężko i niebezpiecznie. Taka, do której wraca się po latach. Duża w tym zasługa autora, urodzonego...
więcejREWELACYJNA,ZABAWNA, NIETUZINKOWA opowieść o podróży rowerem z Polski do Soczi.
więcejAutor w przezabawny sposób opisuje przygody jakie przeżył podczas swojej wyprawy.
Miałam okazje posłuchać prelekcji Pana Mieczysława na targach turystycznych i tak niesamowicie opowiadał, że nie było sposobu, żeby nie zakupić jego książki...
I naprawdę uważam, ze to jedna z lepszych pozycji w...
Podróż z Hajerem zakończona i nawet nie wiem kiedy "przeleciały" te tysiące kilometrów. Cichutko przysiadłam na bagażniku jego roweru, zaczytana, zadziwiona i roześmiana (o co nie trudno przy tej lekturze) "przejechałam" z Autorem przez Litwę, Łotwę, Finlandię, Norwegię, Rosję. Odwiedziliśmy mniej lub bardziej znane miejsca, poznaliśmy zwyczajnych-niezwyczajnych ludzi,...
więcejExtra ksiązka, jakby Bieniek siedział ze mną przy stole, a ja mu ciągle mówiłem - opowiadaj nie przerywaj. Fajny, prosty język! Dla osób które lubią opowieści a nie ględzenie o stanie ducha fajna książka, dużo zdjęć, przez co czyta się w oka mgnieniu. W dodatku wypad do Rosji, której do tej pory nie napotkałem na ksiązkowo-podróżniczym szlaku.
Pokaż mimo toNieprawdopodobnie wesoła,przyjemna i ciekawa książka.Napisana naturalnym językiem z dodatkami śląskiej gwary.Pan Mieczysław tak pisze jaki jest na żywo,a poznałem go na targach turystycznych we Wrocławiu.Wulkan energii i humoru,facet bardzo odważny,sprytny i pomysłowy.Czytając książkę co chwilę wybuchałem śmiechem,ciężko było się oderwać,a najlepszą chyba reklamą dla tej...
więcejHajer czyli Mieczysław Bieniek jest emerytowanym górnikiem z Katowic. Po zakończeniu aktywności zawodowej postanowił jednak nie spędzać dni przed telewizorem, ale poznać świat. Podróżuje po całym świecie - ma na swoim koncie wyprawę do Indii, spotkanie z Dalaj Lamą czy budowę krematorium w Singapurze. Teraz postanowił odwiedzić Soczi na kilka miesięcy przed zimowymi...
więcejPo tym jak Hajer pojechał autostopem do Dalajlamy nie sądziłem, że wymyśli coś, co przebije przygody opisane we wcześniejszej książce. Tymczasem Hajer pojechał do Soczi na rowerze przez... Nordkapp i Murmańsk. Porównując te książkę z "Hajer jedzie do Dalajlamy" widać, że autor jest lepiej przygotowany zarówno do podróży jak i do napisania książki. Jego przygody to świetna...
więcej"Hajer jedzie do Soczi" to pozycja wyjątkowa na rynku literatury podróżniczej. Podobnie jak inne książki autora. Kto czytał poprzednie tytuły Mieczysława Bieńka, ten wie, że język daleki jest od czystej i poprawnej polszczyzny. Nie stroni od określeń gwarowych i wspominania czasów, gdy pracował jako górnik. Dzięki temu zabiegowi i najnowsza książka jest zabawna i - co...
więcejTym razem Hajer wybrał się do Soczi, zobaczyć jak przebiegają przygotowania do XXII Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Nie byłby jednak sobą, gdyby po prostu pojechał na wycieczkę do Rosji - postanowił na rowerze przejechać Rosję z północy na południe. Pokonać trasę z Murmańska do Soczi. Już sama ta trasa to dobrych kilka tysięcy kilometrów, a do tego trzeba dodać dojazd do...
więcej