Dwie gwiazdki za bogaty materiał ilustracyjny.
Temat arcyciekawy, ale realizacja bardzo słaba i napisana w kiepskim stylu (aż dziw że autorem jest absolwent historii UW).
To najsłabsza książka historyczna jaką czytałem (dopóki nie poznałem niestety twórczości Kienzler i Derdeja).
Autor we wstępie nie podaje tytułów prac, z których korzystał, jedynie same nazwiska autorów,a w tekście nie ma żadnych przypisów odnoszących się do nich.
W pewnym momencie tłumaczy się ograniczeniem objętości książki, ale to bzdura. Książka ma ledwie 134, bardzo dużą czcionkę (największą w tej serii) i wiele pustych miejsc do wykorzystania.
Tak bardzo pomocny miesięcznik National Geographic Polska jest tak utajniony, że autor nie podał nawet jego numeru.
W książce nie ma planu tej części miasta i planów budynku, o który toczyły się walki.
Autor nie ma pojęcia o broni i uzbrojeniu i pojazdach wojskowych.
Chaos w opisie dowódców, nazwisk i pseudonimów, stopni wojskowych, pełnionych przez nich funkcji.
Mimo wszystko książka pokazuje niesamowitą niekompetencję dowódców (niewyartykułowaną niestety przez autora) i chaos działań w próbach zdobycia PAST-y. Powodzeniem zakończył się dopiero siódmy szturm 20 sierpnia.
Brak przypisów dotyczących cytowanych wspomnień uczestników walk.
Cytowane wspomnienia Kurta Hellera są niespójne, np. 13.08 - czołg ... przywiózł żywność na 5 dni, 14-16.08 "straszliwy głód".

"+"
- ilustracje

"-"
- brak planu miasta
- brak planów budynku
- brak przypisów

Dwie gwiazdki za bogaty materiał ilustracyjny.
Temat arcyciekawy, ale realizacja bardzo słaba i napisana w kiepskim stylu (aż dziw że autorem jest absolwent historii UW).
To najsłabsza książka historyczna jaką czytałem (dopóki nie poznałem niestety twórczości Kienzler i Derdeja).
Autor we wstępie nie podaje tytułów prac, z których korzystał, jedynie same nazwiska autorów,a...

Nawet dobra praca, opisane szturmy i pomysły na zdobycie gmachu w porządku chronologicznym, choć nie zawsze autor dokładnie podaje siły i na ile możliwe było takimi siłami zdobycie niemieckiego gniazda oporu. Brakuje też nieco tego jak to wyglądało z punktu widzenia Niemców - nie tylko tych zamkniętych w PASTcie (bo akurat tu autor wykorzystuje dziennik Kurta Hellera) ale z nieco szerszego punktu widzenia niemieckiego dowództwa. PASTa była niezwykle ważna ze względów komunikacyjnych ale także taktyczno-strategicznych, umożliwiała bowiem zamykanie i dzielenie miasta wzdłuż arterii komunikacyjnych i następnie w oparciu o silne punkty oporu, powolne wykruszanie siły żywej AK. Mimo wszystko całość dobra.

Nawet dobra praca, opisane szturmy i pomysły na zdobycie gmachu w porządku chronologicznym, choć nie zawsze autor dokładnie podaje siły i na ile możliwe było takimi siłami zdobycie niemieckiego gniazda oporu. Brakuje też nieco tego jak to wyglądało z punktu widzenia Niemców - nie tylko tych zamkniętych w PASTcie (bo akurat tu autor wykorzystuje dziennik Kurta Hellera) ale...