Macewy codziennego użytku
Książka wydana wspólnie z Fundacją Uptown.
Ile macew było przed wojną na tysiącu dwustu cmentarzach żydowskich w Polsce? Może kilkaset tysięcy, może kilka milionów.Ponad czterysta cmentarzy żydowskich nie przetrwało. Zostały zamienione w osiedla, boiska, wysypiska śmieci, jeden w kopalnię piasku.
W czasie wojny niemieccy okupanci brukowali nagrobkami podwórka zajmowanych budynków, utwardzali drogi, stawiali z nich mury. Po wojnie Polacy wznieśli z macew pomniki, wzmocnili nimi nasyp kolejowy i brzeg rzeki. Budowali z nich piece, podłogi, krawężniki. W polskich wioskach można znaleźć setki kół szlifierskich zrobionych z macew. W miastach — murki, chodniki. Ciągle widać na nich hebrajskie napisy. Album Łukasza Baksika dokumentuje te niezwykłe, niepokojące obrazy.
Projekt finansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 51
- 18
- 7
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Jako wielbicielka Żydów oraz osoba namiętnie szlajająca się po rozmaitych cmentarzach (pierwszeństwo mają oczywiście kirkuty) nie mogłam sobie odpuścić lektury tej książki. "Macewy codziennego użytku" w chwili otworzenia stanowiły dla mnie już legendę, pamiętam dyskusje na temat tej publikacji oraz tego, co wnosi do polskiego dyskursu o ratowaniu żydowskiego dziedzictwa.
Co będę dużo mówić, przez wiele lat mieszkałam prawie rzut beretem od terenu, gdzie jest cmentarz, chociaż nic już na to nie wskazuje. Wołomiński kirkut jest bowiem ogołocony z nagrobków. Wszyscy mieszkańcy wiedzą, jaką tajemnicę skrywa to miejsce, a co poniektórzy są w stanie powiedzieć, co się stało z macewami. Słyszałam historie o fundamentach, podmurówkach, krawężnikach czy też utwardzaniu dróg.
Album Baksika zaskakuje i szokuje zarazem. Byłam wstrząśnięta z powodu tego, co przeczytałam i zobaczyłam, nie miałam pojęcia, że w tak silny sposób odbiorę tę książkę.Nie ma tu mowy o ocenianiu - obok tych, którzy kradli macewy z cmentarzy, tłukli je lub przerabiali na koła szlifierskie zestawono także ludzi ratujących kamienie nagrobne. Historia z pewnym toczkiem szlifierskim opowiedziana przez autora na wstępie jest przecudowna. Ale na tym cudowność się kończy.
Przeczytajcie koniecznie.
Dłuższa opinia tutaj: --> https://czechozydek.wordpress.com/2015/05/06/lukasz-baksik-macewy-codziennego-uzytku/
Jako wielbicielka Żydów oraz osoba namiętnie szlajająca się po rozmaitych cmentarzach (pierwszeństwo mają oczywiście kirkuty) nie mogłam sobie odpuścić lektury tej książki. "Macewy codziennego użytku" w chwili otworzenia stanowiły dla mnie już legendę, pamiętam dyskusje na temat tej publikacji oraz tego, co wnosi do polskiego dyskursu o ratowaniu żydowskiego dziedzictwa.
więcej Pokaż mimo toCo...