Podatki. Przewodnik Krytyki Politycznej.
- Kategoria:
- biznes, finanse
- Seria:
- Przewodniki Krytyki Politycznej
- Wydawnictwo:
- Krytyka Polityczna
- Data wydania:
- 2011-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-01-01
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361006930
- Tagi:
- podatki libertarianizm państwo opiekuńcze welfare state
Czy podatki są fajne? Pewnie, że tak. Dzięki nim mamy szkoły, szpitale, uniwersytety, drogi, komunikację publiczną, mosty i ciepłą wodę w kranie. A skąd w ogóle wzięły się podatki? Dlaczego w Szwecji są inne niż w USA? I czy płacąc wyższe podatki, można być bardziej szczęśliwym?
Przewodnik Krytyki Politycznej odpowiada na wszystkie te pytania. I pokazuje, jak dzięki podatkom można zbudować sprawiedliwy system społeczny.
Problem polega na tym, że uwierzyliśmy, iż dobre państwo to małe państwo, dobre podatki to niskie podatki, a każdy powinien sobie sam kupować to, czego mu potrzeba. W wielu kluczowych sferach naszego życia jest to pogląd całkowicie fałszywy.
Jacek Żakowski
Wśród autorów m.in.: Raymond W. Baker, Paweł Borecki, Jakub Bożek, Thomas D. Griffith, Christian Kellerman, Piotr Kuczyński, Leokadia Oręziak, Leon Podkaminer, Michał Polakowski, Dorota Szelewa, Jacek Żakowski.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 41
- 14
- 9
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
1. Podatki to kradzież.
2. Zaprzeczanie sobie na kartach jednej książki nie służy osiągnięciu wiarygodności.
3. Kult bezmyślnie podawanych statystyk i mylenie korelacji z przyczynowością to stała bolączka lewicowych wannabe ekonomistów. Ta książka nie uniknęła tego problemu.
4. Polecam poczytać Rothbarda.
1. Podatki to kradzież.
Pokaż mimo to2. Zaprzeczanie sobie na kartach jednej książki nie służy osiągnięciu wiarygodności.
3. Kult bezmyślnie podawanych statystyk i mylenie korelacji z przyczynowością to stała bolączka lewicowych wannabe ekonomistów. Ta książka nie uniknęła tego problemu.
4. Polecam poczytać Rothbarda.
Jest to zbiór publikacji i esejów około-lewicowych działaczy i ekonomistów. Podzielony na 6 działów, mały, podręczny format książki jednocześnie przy dużej objętości może działać dla niektórych odpychająco, ot jak taka Biblia dla dzieci ;). Nie umniejsza to jednak treści, która, w moim przekonaniu, jest warta poświęcenia trochę czasu. Dlaczego? Może pokazać niektórym, jak bardzo niespójny jest pro-etatystyczny pogląd na kwestię podatków. Choć ocenę zawyżam ze względu na całkiem przyzwoitą ilość informacji historycznych, głównie związanych z naszym krajem i okresem bezpośrednio po transformacji ustrojowej, to moja krytyka spada na brak konsekwencji oraz brak próby udowodnienia głównej tezy książki. Jeśli miałaby ona kogoś przekonać, to tylko tych już przekonanych. Osoby posiadające szeroką wiedzę (czyt. bazującą na różnych źródłach) z zakresu podatków, biurokracji i funkcjonowania instytucji publicznych raczej szybko zauważą rażące błędy w logice i nadużywanie sofizmatów.
Zdarza się także, że autorzy kolejnych artykułów zaprzeczają swoim statystykom, pisząc o schyłku XX wieku w Polsce raz jako okresie najniższego fiskalizmu w skali Europy, a innym razem jako okresie najwyższego fiskalizmu. Są postaci, które twierdzą wprost: "(...) w Polsce poziom fiskalizmu jest znacznie niższy i wynosi jedynie 34,3%" - podkreślę słowo: JEDYNIE. Brak jest tu miejsca na trzeźwą ocenę polityki krajów Zachodu, jedynie przyjmowanie ich jako ślepy wyznacznik docelowej polityki. Tego typu stwierdzeń jest więcej, np: "Gdyby zaś rozliczali się oni według 3 stawek z 2008 roku, to fiskus zabrałby im ponad 20 mld zł!" - zabrałby. Państwo może zabierać, jego wydajność i funkcjonowanie nie podlega żadnej krytycznej ocenie. Politycy są czyści i prawi - wręcz nadludzie, tylko oni mogą powstrzymać bezwzględnych i obrzydliwych bogaczy-wyzyskiwaczy. Taki obraz lewicy krystalizuje się po przeczytaniu tej książki.
Czytając bardziej lewicowe treści, przywykłem do bycia zalewanym statystykami i liczbami bez głębszej refleksji, głównie liczy się korelacja, na podstawie której wyciągane są wnioski. Ba! A nawet teorie... Tak samo jest i tutaj, choć nie we wszystkich artykułach. Niektóre starają się formułować tezy, jakoby podatki oraz ich wysokość nie miały bezpośredniego wpływu na poziom zatrudnienia, ale kilka stron dalej można już przeczytać, że podatki mają wpływ na wybór pomiędzy gosp. domowym a pracą kobiet. Notabene, artykuł sporządzony przez feministki sugeruje, iż należy podatkami zachęcać kobiety do większego udziału na rynku pracy, co według nich jest drogą w stronę większej równości. Chodzi oczywiście o równość finansową, nie o sprawiedliwość i równe traktowanie (ponieważ w proponowanej formie wzajemnie się wykluczają).
Puenta książki to wypowiedź Żakowskiego, jakoby ludzie nie mogli wydawać pieniędzy na co sobie życzą, ponieważ nie wiedzą co jest dla nich dobre i na pewno urzędnik widzący ich na papierze wie to lepiej. Do tego wymienia historie cięć podatkowych lat 80-90 w wielu krajach i ich skutek w postaci wzrostu długu publicznego, jednak pierwotnie próbował obalić teorię o pozytywnym wpływie mniejszych podatków na wzrost gospodarczy. Ot taki brak konsekwencji.
Książka ta jest warta przeczytania tylko ze względu na niektóre wątki historyczne, jednak nie udowadnia w żaden sposób, że pieniądze w rękach państwa są wykorzystywane efektywniej niż w rękach prywatnych.
Jest to zbiór publikacji i esejów około-lewicowych działaczy i ekonomistów. Podzielony na 6 działów, mały, podręczny format książki jednocześnie przy dużej objętości może działać dla niektórych odpychająco, ot jak taka Biblia dla dzieci ;). Nie umniejsza to jednak treści, która, w moim przekonaniu, jest warta poświęcenia trochę czasu. Dlaczego? Może pokazać niektórym, jak...
więcej Pokaż mimo to