Lemoniada Gada Mark Hughes 6,8

ocenił(a) na 910 lata temu Tytuł "Lemoniada Gada" znałam bardzo dobrze już od dłuższego czasu. Nigdy nie przypuszczałam, że film został wyprodukowany na podstawie tej oto powieści. Pewnie do tej pory nie przeczytałabym jej gdyby nie to, że pewnego dnia przechodziłam pomiędzy regałami w bibliotece i samoistnie wpadła mi w ręce. Sam film był dla mnie genialny– to na pewno – ale książka ma jednak w sobie coś więcej.
Nie wiedziałam czego mam się dokładnie spodziewać. W miarę znałam, miałam opanowaną tę powieść. Kojarzyłam poszczególne fakty na temat bohaterów, znałam główny wątek, ale co mi szkodziło przeczytać, poznać tę powieść przez książkę? Ten sposób powinnam była wybrać jako pierwszy, ale jak zwykle wszystko u mnie wychodzi na odwrót.
"Lemoniada Gada" to na pewno opowieść o tym jak muzyka potrafi łączyć ludzi. Wyobraź sobie, że to Ty pewnego dnia musisz siedzieć po lekcjach. Spotykasz się z innymi, wcześniej mało znanymi Ci osobami, w piwnicy i musisz siedzieć tam długi czas bez celu. W pewnym momencie wszyscy razem z nudów zaczynacie wystukiwać, tworzyć nowy rytm, melodię. Zaczynacie spontanicznie tworzyć muzykę, a następnie za inicjatywą nauczycielki zakładacie własny zespół dzięki któremu bezbronni uczniowie mają szansę dojść do głosu. Jesteście ich ratunkiem.
Poruszająca, zabawna powieść młodzieżowa. Przeczytałam ją dosłownie w dwa dni i nie potrafiłam się oderwać. Cały czas byłam ciekawa tego co będzie dalej z głównymi bohaterami, jak potoczą się ich losy. Kompletnie zapomniałam o tym, że znam tę historię. Nie liczyło się to dla mnie. Liczyła się dla mnie tylko treść książki i pragnęłam doczytać ją do końca jak najszybciej. Zamykając ją – czułam niedosyt. Jest napisana może i bardzo specyficznym, potocznym językiem, ale o to w niej chodziło. Podoba mi się i zdecydowanie tego typu książki trafiają najbardziej w moje serce.